• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Instrukcja obsługi kupna prezentu gwiazdkowego

Piotr Krupa
10 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Handlowcy robią wszystko, by przed świętami przyciągnąć nas do centrum handlowego. Handlowcy robią wszystko, by przed świętami przyciągnąć nas do centrum handlowego.

Krótka historia o tym, dlaczego szalik, skarpetki i książki są najbardziej popularnymi prezentami świątecznymi.



Kiedy kupujesz prezenty świąteczne?

Czy też obiecaliście sobie, że tym razem z kupowaniem prezentów będzie inaczej niż w ubiegłym roku? Był pewnie nawet taki pomysł, żeby część prezentów kupić już w listopadzie, bo będzie jeszcze spokojnie i bez tego całego szału zakupowego, prawda?

Niestety: w tym roku listopad - jak i poprzednie miesiące - minął zdecydowanie za szybko. Podobno jest kilka osób, którym udaje się wtedy sfinalizować świąteczne zakupy, ale jest ich jeszcze mniej niż tych, którzy trwają w postanowieniach noworocznych dłużej niż do końca stycznia.

Tak naprawdę, jakby się tak nad tym zastanowić, to może nawet udałoby się zdobyć kilka prezentów w listopadzie, gdybyśmy tylko wiedzieli co kupić, bo przecież to jest największy dylemat niemal każdych świątecznych zakupów. A jak wiadomo, fundamentalnym założeniem listy prezentów jest żeby kupić coś innego niż w ubiegłym roku, ale żeby mieściło się w założonym budżecie.

Zaczynamy zatem od zrobienia tzw. "burzy mózgów" i z artystyczną kreatywnością rzucamy z rękawa kilkoma oryginalnymi pomysłami, jak przejażdżka superszybkim, sportowym samochodem, kurs szydełkowania czy mało przydatny przedmiot z cyklu "zrób to sam".

Potem konfrontujemy te pomysły z rzeczywistością. Czyli odbywamy jedną z pierwszych przedświątecznych wizyt w galerii handlowej.

Gdy tylko przestępujemy próg galerii handlowej to wiemy, że tego dnia kupimy najwyżej papier do pakowania, ale na pewno nie prezenty. No ale przecież nie o to chodzi: do świąt pozostało jeszcze sporo czasu, więc ta wizyta ma na celu jedynie rozejrzenie się za ciekawymi pomysłami.
Choć co roku obiecujemy sobie, że tym razem prezentu kupimy lub zrobimy wcześniej, zwykle i tak kompletujemy je na ostatnią chwilę w galerii handlowej. Choć co roku obiecujemy sobie, że tym razem prezentu kupimy lub zrobimy wcześniej, zwykle i tak kompletujemy je na ostatnią chwilę w galerii handlowej.

Jest nawet przyjemnie. Przechadzamy się po kilku sklepach i szybko dochodzimy do wniosku, że w tym roku z prezentami pójdzie na pewno dużo łatwiej, bo jest z czego wybierać i wpadło nam do głowy nawet kilka oryginalnych pomysłów na prezent. A jako że do świąt pozostało jeszcze kilka tygodni, to prezenty można kupić przecież online, będzie taniej.

Z tym przeświadczeniem żyjemy przez następnych kilka lub kilkanaście dni. W końcu przychodzi ten czas, kiedy uświadamiamy sobie, że na kupno prezentów w e-sklepach jest już za późno, bo mogą utknąć w firmach kurierskich, więc pozostają nam tradycyjne zakupy. Nie ma się jednak co stresować, bo przecież odwiedzaliśmy niedawno galerie i było tam sporo ciekawych rzeczy, z których na pewno uda nam się coś wybrać.

Mijają kolejne dni i kiedy w pracy lub szkole pojawiają się już choinki, a stacje radiowe rezonują już jedynie świątecznymi melodiami dociera do nas, że warto zebrać chociaż kilka prezentów, żeby znowu nie robić całych świątecznych zakupów na ostatnią chwilę.

Podczas kolejnej wizyty w galerii daje się już wyczuć lekkie podenerwowanie wśród kupujących. Oni są w tej samej sytuacji co my - jakieś pomysły na prezenty chodziły im po głowie, a teraz, kiedy przyszedł czas na ich sprecyzowanie, to okazuje się, że jednak to nie był dobry kierunek. To trochę jak z tymi "świetnymi" pomysłami biznesowymi, które wpadają nam do głowy chwilę przed zaśnięciem, a kiedy się budzimy to z zażenowaniem pukamy się w czoło.

Wracamy zatem do punktu wyjścia - nie mamy ani prezentów, ani już - co gorsza - pomysłów, co kupić. Staramy się jednak uspokoić, że przecież nie wszystko jeszcze stracone. Do świąt pozostało kilka dni, więc wbrew pozorom to naprawdę jest całkiem sporo czasu. Kiedy jednak w kalendarzu pojawia się dwudziesty dzień grudnia - a zazwyczaj jest to szybciej, niż nam się wydaje - to jest to znak, że żarty właśnie się skończyły i to już ostatnia chwila na zrobienie prezentów.

Finalna wizyta w galerii to już nie jest spacerek z kawką w ręku, ale prawdziwy szturm jak w Lidlu po crocsy. Mijamy ludzi o minach równie przerażonych jak nasze. Sprzedawcy niby są wciąż mili, ale czuć u nich to politowanie nad ludźmi, którzy zostawiają wszystko na ostatnią chwilę. W akcie desperacji niektóre panie zaciągają do sklepów swoich partnerów, którzy zwykle zalegają stadnie na galeryjnych alejkach. Teraz mają nową misję: obserwować co inni mają w siatkach. A nuż, okaże się, że podejrzą jakiś ciekawy pomysł na prezent.

Wiemy, że to już jest naprawdę ostatni dzwonek i albo kupimy prezent dziś, albo nie kupimy go w ogóle. Nie ma już czasu na wybrzydzanie, czy szukanie jakichś oryginalnych pomysłów. Trudno, wiadomo, że lepiej mieć coś, niż nic, dlatego stawiamy na sprawdzone od lat pewniaki. I dlatego właśnie pod choinką królują skarpetki, książki lub szaliki.

Można się oczywiście zastanawiać jak to możliwe, w kraju, w którym 63 proc. obywateli nie czyta w ciągu roku ani jednej książki, zalicza się ona do najpopularniejszych prezentów świątecznych. Jeżeli badania czytelnictwa nie kłamią, to oznacza to, że zdecydowana większość naszych najbliższych nie do końca cieszy się z kolejnej lektury do czytania. Co innego jest w przypadku skarpetek. One trafią do szufladki razem z innymi i będą czekać na swoją kolej noszenia. Co jak co, ale w końcu skarpetki czy szalik nosi przecież każdy z nas. Nie ma chyba w takim razie bardziej praktycznego prezentu, prawda?

Opinie (76) 5 zablokowanych

  • Nie kupuję prezentów!

    Kiszę pieniądze w domu w skarpecie i codziennie je liczę!

    • 18 0

  • Instrukcja dla ceniących swój czas i pieniądze - wersja poprawiona (3)

    1. Sondujesz co jest do kupienia
    2. Wchodzisz na aledrogo czy inny portal zakupowy
    3. Wyszukujesz to co chcesz kupić u sprzedawcy bez negatywów i z możliwością dostawy do paczkomatu
    4. Robisz przelew blikeim czy innym szybkim przelewem
    5. Po kilku dniach o dowolnej porze odbierasz prezent

    W ten sposób oszczędzasz nerwy, czas na znalezienie miejsca parkingowego i prezentu, a przede wszsytkim zgiełku i pier*00lca przedświatecznego

    • 16 1

    • (1)

      Poprawka:
      5. Dostajesz o 19:00 SMSa, że paczkomat jest przepełniony i do 22:00 możesz odebrać paczkę z "mobilnego paczkomatu".
      6. Machasz ręką. Następnego dnia o podobnej porze dostajesz takiego samego SMSa. No tak, święta, wszyscy zamawiają przez paczkomaty, więc te będą jeszcze długo zapchane.
      7. Jedziesz/idziesz późnym wieczorem po paczkę.
      8. "Mobilny paczkomat" okazuje się być małym dostawczakiem i jednym kurierem, który staje na głowie by samodzielnie ogarnąc masę paczek.
      9. Stajesz w kolejce po paczkę.
      10. Po godzinnym staniu na mrozie odbierasz przesyłkę.
      11. Teraz już wiesz co czuli ludzie w PRLu gdy pralki rzucili.

      • 6 1

      • zawsze możęsz odebrać paczkę w punkcie lub zamówić kuriera do pracy

        • 2 1

    • oj tak

      pod warunkiem, że inpost dostarczy Twoją przesyłkę na czas, a właściwie przed czasem... Chyba, że nie mają miejsca w maszynie, wtedy ups....

      • 0 0

  • Denny artykuł

    Liczba komentarzy pod nim świadczy, że blabla

    • 3 1

  • (3)

    Na prezenty dla dorosłych robię domowe ciasteczka, pierniczki, czekoladki + jakaś flaszka lepsza, dla kobiet likierek lub winko dla Panów wódeczka lub łycha i tyle. Jakbym miała dla każdej osoby dorosłej z najbliższej rodziny swojej i męża kupować prezenty i myśleć co tu kupić a prawdopodobieństwo że trafie w gusta jest bliska 0 to mi się odechciewa.
    Dzieciakom tylko kupuje zabawki.

    • 7 1

    • (2)

      Smutne jest to, że dla tak wielu ludzi wóda to prezent uniwersalny.
      Jeszcze smutniejsze jest to, że wielu ludzi taki prezent faktycznie cieszy.

      • 6 0

      • (1)

        No powiedźmy sobie szczerze - 90% tego narodu pije alkohol, więc czemu nie kupić dobrego trunku w ramach prezentu? Dla fanów wina - dobre winko, dla miłośników kawy - fajny likier a dla smakoszy kolorowych wódek po prostu kolorową wódkę a klasykom pozostawić klasyczną białą.
        Dążę do tego że nikt nie zadawala się już galerianymi produktami - każdy ma swoje wysokie wymagania i nie cieszą go kosmetyki z Rossmana czy ciuchy z H&M.

        • 1 0

        • Co dla tych co nie piją alkoholu?

          • 3 0

  • Tytuła se poprawcie redachtory

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 3 0

  • Ja na prezent biorę kredyty

    • 1 5

  • polskawo

    "Instrukcja obsługi kupna"? Czy to było przepuszczone przez jakiś translator?
    Nie wystarczyła instrukcja kupna? Wytyczne dotyczące kupna?
    Czytać mi się tego nie chce jak widzę taki tytuł.

    • 8 1

  • Kupujcie tylko skarpetki - będzie tanio... (1)

    • 1 0

    • Chyba nie w galerii, bo tam skarpetki po 30 zł są.

      • 0 0

  • Zamówienie dla Mikołaja wysyłam wcześniej

    Ja najczęściej kupuje prezenty wcześniej i tylko najbliższym, jak są jakieś przeceny np. black friday i to przez internet, po za tym mojemu Mikołajowi wysyłam linka z tym co chcę i wiem w jakim zasięgu cenowym mam się poruszać, przede wszystkim robiąc prezenty osobom bliskim myślę o ich potrzebach i żeby nie powielać zeszłorocznych prezentów, skarpetek czy szala nigdy nie dostałam i mam nadzieję, że mój Mikołaj mi tego nigdy nie zrobi...:)

    • 2 0

  • Wydaje mi się, że dobrym pomysłem są prezenty do jakiś SPA itp.

    Ludzie zarobieni ciągły stres itd można zrobić odskocznie.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane