• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak nęcić turystów

TN
19 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Gotowe już są podstawowe założenia promocyjne wspólnego projektu dziesięciu państw Regionu Morza Bałtyckiego "Baltic Cruise Project", który ma przyciągnąć olbrzymie statki wycieczkowe. W Gdyni spotkali się przedstawiciele uczestniczących w nim miast.

- Uwagę poświęciliśmy przede wszystkim zagadnieniom promocji i zbliżającym się targom w Miami - mówi Małgorzata Demel z Wydziału Polityki Gospodarczej Urzędu Miasta Gdyni. - W drodze przetargu została wybrana profesjonalna agencja, która kompleksowo będzie obsługiwała cały program public relations.

Gotowy jest już m.in. projekt wspólnego dla całego regionu logo, a także podstawy strony internetowej (w jej ramach powstanie również część wewnętrzna, dostępna tylko dla uczestników projektu), która ruszy w marcu. Do tego dojdą m.in. rozmaite gadżety promocyjne, wydawnictwa, artykuły prasowe (skierowano zarówno do operatorów turystyki, jak i do potencjalnych turystów).

- Jesteśmy w trakcie opracowywania wspólnych produktów turystycznych - mówi Małgorzata Demel. - Najbliższym zadaniem dla Gdyni będzie skontaktowanie się z lokalnymi agencjami turystycznymi, przedyskutowanie rozmaitych projektów i stworzenie wspólnej strategii działań. Przykładowo nasz region można promować tworząc specyficzne "ścieżki" turystyczne - pokazać, że jest to region dawnych królestw, region, w którym zaczęły się przemiany demokratyczne w całej Europie Środkowo-Wschodniej, czy też w końcu region o bardzo pięknym, a jednocześnie zróżnicowanym krajobrazie.

Baltic Cruise Project to wspólne przedsięwzięcie dziesięciu miast portowych. Oprócz reprezentującej Polskę Gdyni uczestniczą w nim Kopenhaga, Sztokholm, Kalmar, Helsinki, Turku, Rostock, Kłajpeda, Ryga i Oslo. Dodatkowo w charakterze obserwatorów występują Tallin i St. Petersburg. Docelowo uczestnicy liczą na zwiększenie udziału naszego regionu na rynku wielkich wycieczkowców z 8 do 12 procent. Czy jednak mamy szansę konkurować z takimi turystycznymi rajami jak Karaiby czy Morze Śródziemne?

- Nam nie chodzi o współzawodnictwo, ale o stworzenie wspólnego, atrakcyjnego produktu, na którym wszyscy skorzystają - mówi Elisabeth Milton Hemmingsen, szefowa Baltic Cruise Project. - Naszą grupą docelową nie są pasażerowie, którzy w taką podróż wyruszają po raz pierwszy, bo oni najprawdopodobniej wybiorą typowe kierunki wakacyjne. Oferta w naszym regionie jest powiązana bardziej ze sferą edukacyjną i kulturalną. Naszą silną stroną jest to, że pasażerom wybierającym się w te strony możemy pokazać jeden region, którego elementy są jednocześnie tak bardzo różnorodne.

Na taką inicjatywę od dawna czekał już gdyński port, który natychmiast dołączył do projektu, upatrując w tym szansy nie tylko dla siebie, ale również dla miasta i całego regionu.

- Jesteśmy zainteresowani rozwojem żeglugi zarówno promowej, jak i pasażerskiej, już od kilku lat szukaliśmy możliwości zaistnienia w biznesie pasażerskim w szerszym zakresie - mówi Janusz Jarosiński, wiceprezes Portu Gdynia. - W ubiegłym roku mieliśmy już osiemdziesiąt dwa statki pasażerskie z czego się cieszymy, ale cele stawiamy sobie większe. My patrzymy przez pryzmat szeroko rozumianego rynku bałtyckiego i zdajemy sobie sprawę, że skuteczni możemy być tylko wtedy, gdy całemu regionowi uda się wypromować na tyle skutecznie, że docelowy konsument uzna go za bardziej atrakcyjny, niż inne miejsca.

Krótko mówiąc chodzi o to, by chwalić się tym, co mamy najlepszego, a jednocześnie, by oferta stanowiła element większej całości.
- Musimy dotrzeć zarówno do biur podróży i armatorów, którzy decydują o zorganizowaniu wyprawy w ten rejon, jak i do pasażera, który zapłaci ze tę podróż - mówi Janusz Jarosiński. - To jednak nie wszystko. Gdy pasażer znajdzie się już na statku trzeba o niego zadbać, przedstawić mu taką ofertę i zapewnić takie atrakcje, by chciał tu być może wrócić. Zadowolony klient to najlepsza reklama.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (35)

  • O prosze

    A ciekawe czemu Gdanska nie ma? Cos chyba kochani gdanscy CITYMANI, wasza budka na hot-dogi nazywacjaca sie dumnie terminalem promowym Westerpatte, wystarcza jedynie na prom Szafir relacji Gdansk - Baltijsk :)

    • 0 0

  • hahaha

    Gdynia juz przebiera nóżkami ,cóż coś trzeba robić skoro turystów tu przyjechało o 50 tys mniej niż w 2003 roku, a z roku na rok jest coraz gorzej.
    A nawet Ci którzy przyjadą i tak z miejsca jadą autokarami do Gdańska, bo na podziwianie gdyńskiego szkaradziejstwa szkoda im czasu.

    • 0 0

  • Jak tylko ekipa z "Wolnego Miasta" tu zajrzy....
    To się zacznie :)

    • 0 0

  • Tak, podroznik

    Przyjezdzaja do Gdanska autokarami i dumnie podziwiaja miejscowy dworzec PKS :) Tego sie nie da opisac, to trzeba zobaczyc hehehehe

    • 0 0

  • Mamy tu książkowy przykład kompleksów.

    Kto rozpoczął tę marną paplaninę? Kto?
    Ten, którego już nawet w Bydgoszczy mieli dosyć.
    Koleś, jezeli tylko w ten sposób potrafisz się przysłużyć Gdyni w rozpropagowaniu jej na świecie to SZCZERZE WINSZUJĘ

    • 0 0

  • Moje gratulacje i

    Życzenia, ponieważ miałem przyjemność z Władzami miasta negocjować i uczestniczyć przy wspólnym proj. regionalnym, Bałtyk i naprawde cenie sobie kompetencje i stosowność zamierzeń do uzyskanych efektów.

    • 0 0

  • Recenzent

    Co ty recenzujesz? Chyba ambitne artykuly w Twoim Weekendzie hehehehehe. W Bydgoszczy mieszkam spokojnie i nikt mnie stamtad nie wyrzucil. W Gdyni mam zas rodzine (u ktorej teraz przebywam) i jest to MOJE miasto, dlatego ze od urodzenia jestem z nim zwiazany. Teraz wpadlem pozalatwiac ostnie sprawy, ale wracac w celach prywatnych sentymentalnych bede przyjezdzal czesto.
    A jesli chodzi o artykul to robie sobie zwykla szydere ze smiesznych, zadufanych w sobie Gdanszczan :)

    • 0 0

  • może w Gdańsku już się nie muszą głowić "jak nęcić turystów"...

    • 0 0

  • Mag - czyś ty jest w malignie ?

    Gdynia jest fajnym miastem. To kazdy wie. Ale, czy myślisz, ze turyści np. z USA przypłyną oglądać Gdynię????? Co mieliby zobaczyć? Przecież jesli chodzi o turystykę to Gdynia jest na szarym końcu.... Przykro , ale tak jest. Ma inne zalety - i OK. A jeśli chodzi o Bydgoszcz to się chłopie nie przyznawaj . Wiem teraz dlaczego tak cenisz Gdynie - Bydgoszcz do niej to jak Rumunia do Szwajcarii. Jedyna fajna ulica w B to Gdańska....:)

    • 0 0

  • "jak nęcić turystów?"

    metodą na szczura

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane