• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak poprawić komunikację miejską za 0 złotych

Michał Stąporek
22 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Nie tylko nowoczesne tramwaje i wyremontowane torowiska, ale przede wszystkim międzyludzka życzliwość jest niezbędna, by pasażerowie oceniali komunikację miejską jako przyjazną. Nie tylko nowoczesne tramwaje i wyremontowane torowiska, ale przede wszystkim międzyludzka życzliwość jest niezbędna, by pasażerowie oceniali komunikację miejską jako przyjazną.

Nie pomogą nowe tramwaje z kolorowymi wyświetlaczami - jeśli między pracownikami ZKM i pasażerami zabraknie ludzkiej życzliwości, komunikacja będzie oceniana przez mieszkańców jako nieprzyjazna.



Jak oceniasz wzajemną życzliwość Polaków?

Scenka z porannego kursu tramwaju linii 11 z Chełmu do Śródmieścia.
- Dzień dobry, chciałbym kupić bilet, ale mam tylko 20 zł - mówi młody mężczyzna do motorniczego. - Sprzeda mi pan?
Motorniczy, też młody: - Tylko za odliczona kwotę.
- Czyli nie?
- Nie.
- Ok.

Pasażer wie, że powinien mieć drobne pieniądze, więc nie ma pretensji do motorniczego. Motorniczy wie, że jego głównym obowiązkiem jest bezpieczne prowadzenie tramwaju i nie chce się dekoncentrować szukając drobnych. Ok, nie musi. Ale pasażer nie ma też ochoty jechać na gapę.

Podejście numer dwa. - Poproszę sześć biletów godzinnych.
- Słucham?
- Poproszę sześć biletów godzinnych za 3,40, razem 20,50 zł. Proszę, oto odliczona kwota.
Chwila ciszy.
- Mam końcówkę, nie sprzedam panu.
- Jak to, nie ma pan tylu biletów?
- Mam, ale jak panu sprzedam to nie będę miał dla innych pasażerów.

Zaskakujący argument sprawia, że inni pasażerowie podnoszą głowy i zaczynają przyglądać się scence. Pasażer nie ustępuje, powtarza prośbę o bilety, motorniczy chyba sam dostrzega kuriozalność swojej argumentacji i w końcu je sprzedaje. Tramwaj dojeżdża do dworca, dyskusja trwała pięć przystanków.

Tym razem wszystko odbyło się spokojnie, obie strony stanęły na wysokości zadania, było "dzień dobry" i "proszę pana". Nikt się nie awanturował, nie było krzyku i wulgaryzmów. Motorniczy zachował się zgodnie z przepisami, pasażer też w końcu kupił bilet, którego potrzebował.

O czym więc tu pisać? Ano o tym, że miejscy urzędnicy mylą się myśląc, że wielomilionowe inwestycje w tabor, nowe tory, elektroniczne wyświetlacze, czystsze przystanki poprawią zły obraz komunikacji miejskiej w oczach mieszkańców Gdańska. Nic to nie da, gdy we wzajemnych relacjach zabraknie ludzkiej życzliwości, traktowania pasażera jako partnera, a nie wroga. Ale na to nie ma już podpunktu w żadnym regulaminie.

Opinie (254) ponad 10 zablokowanych

  • Pasażer biegnący...

    "Pasażer biegnący do autobusu jest pasażerem następnego autobusu"-to motto mojego wujka który pracował w ZKM w Krakowie w latach 1989-90. Kiedyś mi opowiadał, że gdyby czekał na wszystkich biegnących, to autobus by nigdy nie odjechał z przystanków

    • 11 1

  • (1)

    Każdy o tym wie że chcąc kupić bilet u kierowcy trzeba mieć odliczoną sumę... to nie wina motorniczych tylko pasażerów, ktorzy często są nieuprzejmi... nie dziwie się kierowcą, że czasami puszczą im nerwy. Ile razy można się powtarzać? Dzień w dzień to samo, te same sytuacje...paranoja.

    • 6 1

    • kierowcom a nie kierowcą!

      skąd u ludzi problemy z odmianą przez przypadki, niech mi ktoś to wytłumaczy

      • 1 0

  • Niech ktos powie jak kupić bilet w autobusie jesli kierowca przez całą drogę np z Matarni do Centrum nawija prez komórkę trzymają przy uchu?

    • 2 2

  • (1)

    Lato się kończy, a wielu kierowców nadal nie pojęło jak włącza się a autobusie klimatyzację.

    • 5 3

    • akurat tego lata to nieszczególnie się przydała ta klima

      co nie zmienia faktu że nie używają jej w ZKM

      • 0 1

  • prosta sprawa. wrocilem wlasnie z krakowa i bardzo mile sie zaskoczylem w autobusach tramwajach byly automaty z biletami w srodku pojazdu. dziekuje. i wezcie sie do roboty zrobcie z gdanska cos lepszego. nie wiem kto przyznawal euro w gdansku bo po za stadionem i morzem w tej chwili nic nie mamy...

    • 4 0

  • podobna sytuacja

    kiedyś miałem taka sytuacje ze miałem 2 złote i chciałem kopić bilet ulgowy( za 1.75 zl) , facet powiedział mi ze muszę mieć odliczona kwotę bo nie ma mi jak wydać . Ja oczywiście poprosiłem o bilet bez reszty , po czym on powiedział ze nie sprzeda mi biletu bo później w gazetach będzie napisane ze on sobie przywłaszcza czyjeś pieniądze !!!chamstwo straszne !

    • 3 2

  • najlepiej w Gdyni

    Proponuje urzednikom brac przyklad z Gdyni! Tu nie mamy takich problemow:)

    • 0 2

  • budyn niech odda 1o mln zl

    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 2

  • (1)

    a ja np jechalam linia 110 z lotniska,kierowca był tak niemiły i obrazony jakby siedział za tym kółkiem za kare...i na kazdym przystanku na złosc pasażerom nie otwierał drzwi,przy których stali by wysiasc tylko złośliwie te,które mu się podobało.ludzie sie strasznie denerwowali,a on chyba mniej,tak jakby chciał sie wyżyc.dla mnie to jakas paranoja,jak ktos nie jest kontaktowy i nie umie z ludżmi zyc...to niech zmieni zawód.

    • 3 3

    • Chyba miałyśmy wątpliwą przyjemność trafić na tego samego kierowcę... Najpierw zrobił awanturę tym wszystkim, którzy chcieli kupić bilet, później zwyzywał kierowcę osobówki, bo wg niego zajechał mu drogę, potem cudował z drzwiami.

      • 1 0

  • Nie mógł u kogoś rozmienić 20 zł?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane