- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (195 opinii)
- 2 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (147 opinii)
- 3 Ławka robi za śmietnik w centrum Gdańska (69 opinii)
- 4 Wałęsa apeluje, Bodnar wraca do spraw (137 opinii)
- 5 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (88 opinii)
- 6 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (55 opinii)
Jak umówić się na spotkanie z prezydentem?
Prezydenci na spotkania z mieszkańcami mają wyznaczone dni, zwykle odbywają się one przy udziale innych urzędników z magistratu i wcale nie gwarantują, że problem zostanie rozwiązany. Sprawdziliśmy, jak wygląda procedura ich umawiania w Gdyni, Sopocie i Gdańsku.
- Wizyta u prezydenta powinna być ostatecznością. Wiele spraw może być bowiem rozwiązanych wcześniej, na poziomie poszczególnych wydziałów. Dopiero gdy ta "ścieżka" zostaje wyczerpana, zostaje zaangażowany prezydent. Spotkania, które w Gdańsku nazywamy interwencjami trwają dwie, trzy godziny - wyjaśnia Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
By umówić się na spotkanie w Gdańsku, konieczna jest wcześniejsza wizyta w wydziale obsługi mieszkańców, w pokoju numer 20. Potrzebny będzie opis sprawy i dokumentacja, która przed spotkaniem zostanie sprawdzona. Potem trzeba czekać na swoją kolej. Korespondencja elektroniczna lub telefoniczna przez sekretariat może być jedynie przyczynkiem do decyzji, czy bezpośrednie spotkanie z włodarzem miasta może coś pomóc. Paweł Adamowicz mieszkańców przyjmuje raz w miesiącu - w każdą pierwszą środę.
- Zwykle w towarzystwie urzędników lub wiceprezydentów odpowiedzialnych za poszczególne decyzje, znających sprawę. Bywa, że prezydent ze swoimi kompetencjami nie jest nic w stanie poradzić. Zdarza się jednak tak, że od razu w ten sam dzień są wydawane polecenia urzędnikom, by sprawa została jak najszybciej rozwiązana - opowiada Pawlak.
W Gdańsku to nie jedyna możliwość kontaktu z prezydentem. Porozmawiać "na luzie" można przy okazji organizowanych nieregularnie otwartych dni magistratu. Sporo dzieje się również w trakcie wizyt w dzielnicach, które prezydent Gdańska podobno bardzo ceni. Mieszkańcy mogą podczas nich przedstawić problemy swojej dzielnicy. W ostatnim czasie trwały przez cały rok, zawieszone jedynie na czas wakacji i kampanii przed ostatnimi wyborami samorządowymi.
Takiej opcji nie mają mieszkańcy Gdyni, którzy z prezydentem Wojciechem Szczurkiem o swoich problemach mogą porozmawiać oficjalnie tylko w jego gabinecie - w Urzędzie Miasta.
- Często zarzuca się prezydentowi, że nie spotyka się z mieszkańcami, a to nieprawda. Wielokrotne doświadczenia takich ogólnych spotkań w przeszłości wykazały, że nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów, ani przez mieszkańców, ani przez prezydenta - górują bowiem na nich emocje, a nie merytoryczne argumenty.
Spotkanie w gabinecie prezydenta pozwala na rozmowę, często o trudnych, bardzo osobistych dramatach mieszkańców, która wsparta urzędową dokumentacją skutkuje nierzadko szybkim wyjaśnieniem problemu, podjęciem interwencji, czy rozstrzygającą decyzją. Prezydent spotyka się z różnymi środowiskami, z ich lub własnej inicjatywy, by omówić nowe projekty, czy w sprawach interwencyjnych - tłumaczy Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu.
Mieszkańcy, by dotrzeć do prezydenta muszą najpierw zapisać się w referacie skarg i interwencji w pokoju 215 z dokumentacja dotyczącą sprawy i czekać na możliwość wizyty w najbliższym terminie. W magistracie zapewniają, że nikt nie zostaje odesłany bez możliwości rozmowy, która trwa zwykle pół godziny i - podobnie jak w Gdańsku - rzadko bywa przeprowadzana w "cztery oczy".
- Dzięki temu, że prezydent wcześniej zapoznaje się z dokumentacją i na spotkaniu są obecni urzędnicy, dyskusja może być bardziej owocna. Pojawiają się fakty i konkrety, co stwarza szanse na realne rozwiązanie problemu - dodaje Grajter.
Od początku 2014 roku Wojciech Szczurek spotkał się z 34 mieszkańcami. Łatwiej, bo przez sekretariat, można umówić się w Gdyni na spotkanie z wiceprezydentami. Najczęściej z gdynianami "widuje" się wiceprezydent Marek Stępa, który zaliczył 75 spotkań. Jedną osobę mniej przyjął w swoim gabinecie Bogusław Stasiak.
W Sopocie stałych dni i godzin przyjmowania mieszkańców przez prezydenta nie ma, ale dostępność Jacka Karnowskiego dla mieszkańców wydaje się być spora.
- Najlepiej zwrócić się na piśmie do prezydenta, załączając kserokopie dokumentów, które mogą być pomocne do zbadania sprawy. Można złożyć takie pismo w kancelarii, a w sprawach pilnych wysłać mail na adres, który jest odbierany bezpośrednio przez Jacka Karnowskiego. Zarówno prezydent, jak i jego zastępcy przyjmują czasami po kilku interesantów dziennie. Gdy problem jest pilny, takie spotkania odbywają się z "dnia na dzień", a nawet "z marszu" - tłumaczy Anna Dyksińska z biura prezydenta Sopotu.
Osobne wizyty odbywają się nieregularnie w Dworku Sierakowskich w piątki, oczywiście w towarzystwie urzędników lub wiceprezydentów - przyjmujących poza tym indywidualnie mieszkańców nawet codziennie. Warunek to zebranie się większej liczby chętnych, którzy mogą się zapisywać w sekretariacie osobiście lub telefonicznie.
- Osoby, które się zgłosiły, są o piątkowych rozmowach oczywiście z wyprzedzeniem informowane, najczęściej telefonicznie. Prezydenta w Sopocie można często spotkać na spotkaniach z mieszkańcami, konsultacjach społecznych, festynach. Wówczas jest również możliwość rozmowy lub umówienia się na indywidualną wizytę - dodaje Dyksińska.
Miejsca
Opinie (107) 3 zablokowane
-
2014-07-16 18:00
Panie Prezydencie Budyn.
Wszystkiego dobrego na nowa kadencje.Oby Gdansk dalej byl pierwszy w rankingu wydawania unijnych srodkow.Mam nadzieje ,ze nie zapomni pan o remontach drog lokalnych w Gdansku.Pozdrawiam emeryt Henio.Ps Europejskie Centrum Steropianowcow wam troche pordzewialo.Przydala by sie nowa fasada. PROPONUJE OBIC TO CENTRUM PLYTA PAZDZIEZOWA lub deskami..Zawsze bedzie ladniej niz jest teraz.
- 5 3
-
2014-07-16 20:03
To proste
....moj ulubiony
- 0 0
-
2014-07-16 21:20
Panowie...chyba panowie łączcie się w bólu z A.
- 1 0
-
2014-07-18 15:47
Muszę się umówić :)
Chyba sie powinnam umówić. Wymieniałam opony w Niemczech i dostałam rachunek wystawiony na Prezydenta Miasta Gdynia :)
- 0 0
-
2014-07-21 11:55
muz na placu
Może władze miasta zainteresowały by się ostatnim zakłócaniem ciszy nocnej w weekend na Placu Zebrań Ludowych, to jakaś żenada żeby w nocy na Suchaninie nie można było spać z powodu jakiś koncertów.
- 0 0
-
2014-12-02 14:21
Mam pytanie
- 0 0
-
2014-12-02 14:28
(1)
10 lat temu MOPR najpierw mi przyznał świadczenie rodzinne a potem dostałam decyzje o zwrocie ok moja wina , częściowo sama spłacałam tyle ile mogłam na miesiąc wrzesień tego roku było zadłużenie 710 zł a dzisiaj dzwonie i sie okazuje że jeszcze 1000 zł bo odsetki rosną jestem sama z 2 dzieci a do prezydenta to se poczekam .......teraz na święta nawet stypendium na dzieci mi zabiorą i to ma być niby dla dzieci ...... dlatego nie poszłam na wybory bo to jest chore odsetki są większe niż zadłużenie . Brak mi słów .
- 0 0
-
2015-06-08 10:27
Weź się kobieto do pracy, a nie żerujesz na naszych pieniądzach które płacimy w formie podatków. Jakie to uczucie być pijawą? Znajdź sobie męża jeśli masz słabą sytuację podatkową.
- 0 0
-
2018-02-04 12:41
Sopot
Dobre próbowałem umówić wizyte w pilnej sprawie z Pr J,Karnowskim w urzędzie czekałem 2 tygodnie na spotkanie i gdybym sam nie zadzwonił to do dziś pewnie bym nie wiedział że spotkania mi odmówiono a w artykule napisano jaki to nasz prezydent jest dostępny dla mieszkańców miasta .pozdrawiam i będę próbował dalej aż do skutku ......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.