- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (76 opinii)
- 2 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (59 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (116 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (161 opinii)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (284 opinie)
Jarmark św. Dominika, czyli jarmark cudów
Postarzane menory, szatkownice do kapusty, plastikowe miecze i antyki oraz pamiątki z innych kontynentów. Na Jarmarku św. Dominika znajdziesz wszystko: prawdziwe cuda i tandetę "Made in China". Ale takie są jarmarki - to w końcu wydarzenia, które w swojej formule łączą prezentację sztuki i wyrobów rzemieślniczych z prosto pojętym interesem. Taki już ich urok.
Przy okazji wizyty w okolicach Bazyliki Mariackiej i Gdańskiej Galerii Fotografii zaglądamy na Groblę. W odświeżonym anturażu tej ulicy są handlarze rękodziełem, biżuterią, sprzedawcy marzeń o dalekich podróżach. Z nimi konkurować może tylko przynosząca radość nie tylko najmłodszym, działająca kilka metrów dalej fontanna Czterech Kwartałów.
- Klienci najczęściej pytają o wazony i figurki, choć najfajniejsze co mieliśmy, to słoń na którym można było siedzieć jak na stołku. Był piękny - opowiada nam Karolina sprzedająca przedmioty sprowadzone z Tajlandii. - Wszystko co mamy pochodzi stamtąd, jest ręcznie produkowane z drzewa mango, bambusa, kokosa. - Była tam kiedyś pani? - Nie (śmieje się dziewczyna), ale mój szef tam ciągle przesiaduje - odpowiada.
I faktycznie, za chwilę pojawia się właściciel stoiska, który oprócz zachwalania swojego towaru potrafi godzinami opowiadać o cudach Tajlandii. - W Tajlandii jest wspaniałe jedzenie i niesamowici ludzie. Myśląc o tym kraju widzę oszałamiające barwy. Czy na wyspach czy w dżungli, odczuwa się niezwykłą atmosferę. Mówi się, że to kraina uśmiechu - coś w tym jest. Próbuję trochę tego klimatu przenosić do Gdańska - opowiada Mariusz Biesiada.
Zostawiamy Tajlandię i udajemy się na ulicę Świętego Ducha. I tu odnajdujemy ślady egzotycznych podróży. Na jednym ze stoisk nieprzebrane zbiory rzeźb, ozdób i masek afrykańskich, niczym z opowieści Karen Blixen. A kilka metrów dalej już zupełnie inny klimat. Prawdziwe królestwo kobiet - mini galeria kapeluszy.
- Przyszłam tu po oryginalna czapkę i oglądam te piękne kapelusze, a jestem, można tak powiedzieć, kolekcjonerką nakryć głowy - zwierza się nam pani Beata z Sopotu. - Co roku staram się powiększać swoje zbiory - uśmiecha się.
Kapelusze to domena kobiet wysokich o pięknych twarzach. Dodają im tajemniczości, powabu i zalotności. Przymierzamy kilka, wybieramy nasz ulubiony a'la Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffaniego" i udajemy się w dalsza podróż ulicami Gdańska.
Czas odwiedzić Pchli Targ, gdzie przy dużej cierpliwości można upolować kilka przedmiotów z historią. W drodze na Podwale Staromiejskie, gdzie podobno można znaleźć najciekawsze rzeczy, zahaczamy o Straganiarską. Tu co roku wystawiają się kolekcjonerzy i zbieracze. A w ich pudełkach znajdujemy m.in. przedwojenny porcelanowy korek do butelek z napisem Danzig, w sam raz do kolekcji gdańskich szpargałów. Szukamy też starych pocztówek z Nowego Portu, ale handlarz obsługujący trzech klientów na raz nie ma dla nas czasu, więc idziemy dalej. I natykamy się na stare łyżwy, które akurat ogląda turystka z Małopolski.
- Miałam takie 50 lat temu, tata nam je robił. Na figurówkach nie umiałam nigdy jeździć, ale na takich "samorobnych" fajnie się jeździło - wzdycha pani Michalina. Przy okazji dowiedzieliśmy się jak Jarmark Dominikański wypada cenowo w porównaniu z organizowanymi w innych krajach. - Jest tu sporo fajnych rzeczy, ale nie jest tanio. Podobne rzeczy można kupić na pchlich targach w Austrii, dokąd często jeżdżę, ale tam jest dużo taniej. Może handlarze kupują tam i przywożą tutaj? - zastanawia się pani Michalina.
Zostawiamy turystkę i biegniemy jeszcze na Podwale Przedmiejskie, gdzie można znaleźć wszystko. Stare zardzewiałe karabiny, książki, portret Bieruta, popsute aparaty fotograficzne i... wielką pompę do wody sprzed ok. 200 lat. Do Gdańska przyjechała z Kotliny Kłodzkiej. Jest pordzewiała, ale - jak zapewnia sprzedawca - przy odrobinie pracy można zrobić z niej prawdziwe cudo ogrodowe. Tylko cena onieśmiela. Tak, cuda się zdarzają, także na jarmarkach.
Wydarzenia
Opinie (129) ponad 20 zablokowanych
-
2010-08-15 15:44
JARMARK HEHE
MAM KOLEZANKE NA STAROWCE,I CO ROKU NA SLOWO JARMARK NIE DOBRZE JEJ SIE ROBI,JARMARK JEST DLA TURYSTOW,MIEJSCOWI GENERALNIE OMIJAJA SZEROKIM LUKIEM
- 7 3
-
2010-08-15 16:06
DZIŚ W GDAŃSKU MA BYĆ GOSPEL :(
- 3 2
-
2010-08-15 16:31
naprawdę byłoby pieknie gdyby nie kieszonkowcy (1)
mnie oni odstraszaja boje sie , w sumie myśle o tym czy mnie nie capną (2x to przeżyłam) niż o tym co tam ładnego można kupic.jak zwiną telefon czy klucze od mieszkania czy auta czy tabletki to naprawde tylko usiąśc i płakac.
- 12 0
-
2010-08-15 23:54
skoro az 2 razy to oznacza że jesteś wymarzoną ofiarą
tacy jak ty zawsze są skubani, a pewnie też wklejałaś kod na usunięcie śledzika?
- 1 0
-
2010-08-15 16:33
Jestem za jarmarkiem ale bez gaci, skarpet, mat do masażu i innego chłamu jakiego tam pełno.
- 11 1
-
2010-08-15 16:38
nie tylko szaszłyk za 50 dych bez paraganu (2)
cejrowski widziałem sprzedawał po 50 dych książki i też nie dawał paragonów a pani od ksero nie nabiła 10 czy 20 groszy na kase to szum był na caly kraj.Tak wygląda równośc niestety
- 8 5
-
2010-08-15 16:45
cejroswski to niech tą swoą tandetę sprzedaje tym cudakom pod pałacem w warszawie (1)
tam pasuje z tym towarem i tymi swoimi durnymi opowieściami,stoi na boso i cudaka struga.
- 2 11
-
2010-08-15 17:49
Prowadzi jeden z lepszych programów podróżniczych, jest uznanym podróżnikiem, tylko my go nie lubimy bo ma swoje "przekonania". O ile się nie mylę C. nie jest na stanowisku publicznym, więc ma prawo wypowiadać swoje prywatne opinie! W tym co robi jest bardzo dobry i dla mnie np. tylko to się liczy.
- 12 2
-
2010-08-15 16:50
Uwaga na"maskotki" kotki i inne zwierzątka pokryte są skórą prawdziwych (1)
mordowanych kotów ! gazety zachodnie dużo o tych zabawkach pisały .Pewnie dlatego przyjechało to do Polski bo w innych krajach ludzie są uświadomieni. .Nie trzeba się przyglądac żeby wiedziec z czego to jest robione.Okropne!
- 14 0
-
2010-08-15 23:55
poważnie? lecę kupić zanim zabronią!
- 1 2
-
2010-08-15 18:28
Nie zachwalajcie tego syfu, z roku na rok coraz gorzej
zadnego nawet koncertu a ten badziew z chin to wszedzie jest
- 10 3
-
2010-08-15 18:40
Jarmark
Jarmark to jeden wielki śmietnik, coraz więcej chińszczyzny.
- 9 3
-
2010-08-15 18:47
Kilka dni temu przeszedłem sie i przykra konstatacja: Jarmark Dominikański ewoluje w kierunku byłego bazaru na Stadionie (1)
Dziesięciolecia. Widocznie życie nie zna próżni. Zalew tandety i prymitywnych rozrywek jest zatrważający.
Gdańsk europejską stolicą kultury ?? Żart tysiaclecia.- 11 4
-
2010-08-15 23:56
szkoda że nie umyłeś się przed wyjsciem pod pachami...
- 1 2
-
2010-08-15 18:53
najwiekszy przebój to tytanowe patelnie i masujące fotele
taytan po roku uzywania staje sie nie tytanem, a fotel nie fotelem
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.