• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Już wkrótce tablice z cenami taxi po angielsku

mak
20 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wkrótce tablice z cenami kursów taksówek pojawią się dopiski po angielsku. Wkrótce tablice z cenami kursów taksówek pojawią się dopiski po angielsku.

Dzięki naszej interwencji udało się, jeszcze przed Euro 2012, ustawić w Gdańsku cztery tablice ze średnimi cenami przejazdów taksówką do kilku miejsc w Trójmieście. Z kolei dzięki interwencji gdańskiego radnego będą one w wersji anglojęzycznej.



Czy korporacje taksówkarskie powinny angażować się w promocję turystyczną Trójmiasta?

Tablice przygotowane przez ZDiZ stoją już na lotnisku zobacz na mapie Gdańska, w okolicach wyjścia z Dworca Głównego PKP zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku, przy Bramie Wyżynnej (okolice budynku LOT zobacz na mapie Gdańska) oraz w pobliżu skrzyżowania ul. Reja i Marynarki Polskiej zobacz na mapie Gdańska.

Niedługo, najprawdopodobniej na tych samych tablicach, zostaną dodrukowane informacje w języku angielskim. To z kolei pomysł jednego z gdańskich radnych, który postanowił rozwinąć nasz pomysł.

- Szkoda, że od razu ZDiZ nie zdecydował się na wersję polsko-angielską. Ale i tak dobrze, że mamy już te tablice - mówi Dariusz Słodkowski, radny miasta Gdańska. - Zasugerowałem, żeby te kilka przetłumaczonych słów znalazło się pod polską wersją. I mój pomysł spotkał się z uznaniem zastępcy prezydenta, Macieja Lisickiego. Jak ostateczni zostanie to zrobione nie wiem.

Na razie nie wie tego też ZDiZ bo - jak usłyszeliśmy - jeszcze nic nie wiedzą o zmianach. Faktem jest, że decyzja w tej sprawie zapadła kilka dni temu. Jak jeszcze można by ułatwić życie turystom?

- Gdyby władze miasta i korporacje taksówkarskie chętniej ze sobą współdziałały, można by umieszczać w taksówkach bezpłatne mapki. W końcu turysta lądujący na lotnisku czy przyjeżdżający pociągiem lub autokarem pierwszy kontakt z Trójmiastem ma tak naprawdę w taksówce. I zamiast szukać punktu informacji turystycznej podstawowe informacje o mieście miałby pod ręką - dodaje radny.
mak

Opinie (112) ponad 10 zablokowanych

  • Będzie Słodko... (3)

    nie ma co...

    • 15 1

    • rewelka...

      ...i tak znajdą sposób...
      mój ojciec za odcinek od lotniska w Warszawie do dworca na wilanowskiej (jakies 4 kilometry) zapłacił...70PLN!!!...inne korporacje (tansze) maja zakaz pojawiania się na lotnisku...a przypomniam, że warszawa ma jedne z najtańszych taksówek w Polsce! (średnia jakoś 1,70 PLN/km kiedy u nas jest 2,70 PLN/km)...tam gdzie jest pierwszy kontakt z taksówkarzem zawsze będzie wyzysk...w Gdańsku byłem świadkiem, że taksówkarz słysząc tylko obcy akcent nie chciał z Głównego (ronda Sobieskiego) zawieźć do Wrzeszcza (okolice Studzienki) za mniej niż 60PLN! Rozumiem fakt, że może odmówić obsługi, ale to było troszkę nadużycie...na szczęście obcokrajowcy znaleźli sobie inną taksówkę i skoro doszło do transakcji to cena była atrakcyjniejsza a przynajmniej adekwatna do odległości i takich taksówkarzy się ceni! Za takie coś to i napiwek poleci czy miło się spędzi czas...kiedyś zostawiłem telefon w taksówce to kierowca sam postarał się o to, żeby go oddać!

      • 7 2

    • ciekawe tablice a czy uwzględniają bicie licznika w korku?

      może wyjść jeszcze raz tyle! poza tym każda firma ma inne ceny,ja mam legalnie u siebie 7zł\1km to jakie 45 do Sopotu? jest to wprowadzanie bogatego turysty z Anglii którego było stać na przyjazd tylko do Polski nie Krete lub Stanów w błąd!

      • 0 0

    • Nowe wizytowki

      A Lisicki powinien tez nosic swoja wizytowke po angielsku-Foxy.

      • 0 0

  • a po co? (8)

    w POLSCE mówimy po POLSKU. Jak ktoś chce przyjechać turystycznie czy biznesowo, to od tego są słowniki, rozmówki, szare komórki w głowie oraz język w gębie żeby zapytać.

    • 44 83

    • A na Białorusi mówimy po rosyjsku,

      a w Irlandii po angielsku

      • 12 5

    • (1)

      to teraz jedz do Japonii i pamietaj, o czym napisales...

      • 15 6

      • Japonczycy nie umieją angielskiego :D

        • 0 0

    • (1)

      d*pek zasciankowy!

      • 7 7

      • Ładnie się nam przedstawiłeś, ale twoje prawdziwe imię to raczej Cham-kosmopolita.

        • 6 0

    • to po co w taksowkach taksometry sa montowane

      ? ? ?

      • 2 0

    • Mowimy w Polsce po polsku?

      Ty chyba friend nigdy nie byłeś na evencie z targetem.

      • 2 0

    • ty widocznie jestes

      poliglotą. pojedziesz np.do Finlandii i porozumiesz sie po finsku,albo na Węgrzech po węgiersku. Euro sie skonczylo,polska goscinnosc tez.

      • 0 0

  • Tak może było jeszcze 10 lat temu (3)

    Teraz turysta zagraniczny zna takie pojęcie jak Internet. Nie ruszając się z domu, ma okazję sprawdzić co ciekawego jest w Gdańsku do zwiedzenia. Ma też możliwość zaznajomić się z mapą całego Trójmiasta. Poza tym turysta, jeśli podróżuje sam, to jest chyba na tyle inteligentny, że zrozumie co jest napisane w cenniku. Km - to symbol uniwersalny, a złotówki sobie przeliczy na Euro.

    • 22 4

    • albo na yeny, czy inne dongi

      taxi z napisem "Ęglisz, Dojcz, Frąse i Russkij spoken" mogłyby zrobić furore, nawet jak by to była ściema ;-)

      • 2 0

    • lepiej wypisac po angielsku ilu jest bezrobotnych taksowkarzy z powodu takich tablic (1)

      z powodu nedzy panujacej wkolo

      • 1 3

      • ?

        Z powodu tablic? Bo już nie mogę w ch*ja robić?

        • 4 0

  • A kiedy będą informacje po Kaszubsku i po Kociewsku? (10)

    • 42 13

    • jeszcze po niemiecku (1)

      a dlaczego nie po hebrajsku ?

      • 8 0

      • właśnie

        brak hebrajskiego to jawny antysemityzm

        • 6 0

    • i dodatkowo w języku Dinka?

      • 8 0

    • i po Śląsku?

      • 6 2

    • i w języku migowym (2)

      • 6 0

      • dla twojej niewiedzy (1)

        jezyk migowy - nie ma formy pisanej innej niz normalny jezyk polski!
        chyba ze masz na mysli migowe znaki ideograficzne, ktore de facto uzywa się do nauki migowego a nie polskiego ! szkoda mi ciebie

        • 0 10

        • filozof się znalazł...

          • 2 0

    • i językiem morse'a

      • 3 1

    • i Brajlem? (1)

      • 3 0

      • akurat brajlem to nie jest glupi pomysł

        jeszcze poprosze o wersje dla wiesniakow kaleczacych gramatyke jezyka polskiego

        • 2 1

  • (2)

    rzeczywiście jest co do tłumaczenia z tego znaku informacyjnego, ćwierćinteligent by się domyślił o co chodzi.

    • 34 1

    • Ale radny nie.

      Bo radny i n t e r w e n i u j ą c (!), mierzy turystów swoją miarką.

      • 4 0

    • znam typka co ma wydziabane : antisocial :)

      • 1 0

  • Niekumam (2)

    Nie rozumie za bardzo czego jakiś obcokrajowiec miał by nie zrozumieć na tej tablicy?
    Nie dość ,że jest bardzo intuicyjna każdy zrozumie a jak przyjezdza do polski to wie ,że tu sie płąci złotówkami czyli pln (napewno też w kantorze widział)
    A gdzie chce jechać to też zapewno dosknale wie gdzie bo jak by tu sopot na ang przetlumaczyć ...hehee
    Pomysł pod publike nie mającego nic wspólnego z rzeczywistoscią .

    • 24 3

    • ehhh kto nami rządzi

      De iure rządzi: rząd, sądy i parlament.

      De facto rządzi: lobby deweloperskie, kościół i media

      • 2 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Wstyd... (16)

    Dajcie spokój..to wstyd żeby taksówkarz czy kierowca autobusu miejskiego nie mówiąc o kasjerkach na dworcach nie znali chociaż tych 100 czy 200 słów po angielsku...nie spotkałem takich problemów ani w krajach arabskich ani w czarnej afryce czy w dalekich krajach azjatyckich...Dwa lata temu byłem świadkiem jak turysta nie mógł się dogadać z kasjerką w Gdańsku chociaż próbował i po angielsku i po niemiecku...dziewczę ( dwudziestokilkuletnie) próbowało go pominąć i obsłużyć następnego czyli mnie i gdyby nie moja pomoc turysta odszedłby z kwitkiem...

    • 16 28

    • P.P. (4)

      A to dlatego, że cudzoziemcy nie chcą się uczyć języka polskiego. Ja jak jadę do jakiegoś kraju to uczę się przede wszystkim języka tego kraju.

      • 16 3

      • Nie jak jestes turystą i jedziesz na krótki czas. (1)

        • 4 6

        • Wtedy biorę taki magiczny wynalazek jak rozmówki.

          • 6 2

      • jasne, z pewnsocia uczysz i znasz tylko jeden z dwoch jezykow :

        angielski lub niemiecki wiec nie pitol ze sie uczysz jezyka kazdego kraju do ktorego jedziesz

        • 3 1

      • Re. Poliglota

        Polecam wycieczkę do Chin... tylko nie zapomnij się wcześniej nauczyć chińskiego najlepiej w trzech jego najpopularniejszych odmianach...

        • 3 3

    • To te matoły powinny się wstydzić .
      Ile to jest roboty nauczyć się tych paru słów ?.

      • 7 5

    • Wyluzuj.

      Słyszałem nie raz, jak złotówa tłumaczył po niemiecku jak dojść do Rozi i po angielsku, jak dojść do pubu. Płynnie. Bo o to pytali.

      • 5 0

    • Jaki wstyd

      Niedługo językiem obowiązkowym będzie angielski .A polski jako dodatkowy .
      Jesteśmy w Polsce i mówimy po Polsku. Turysta niech się też wysili . Ma słowniki itp.

      • 9 3

    • Bo widzisz wszystkie te miejsca, które wymieniłeś to byłe kolonie brytyjskie, więc trudno żeby nie znali tam języka angielskiego. My, choć czasem mam wrażenie, że jest inaczej, nie jesteśmy krajem postkolonialnym i mamy własny język, którego, nie wiedzieć czemu, niektórzy prowincjonalni kosmopolici straszliwie się chyba wstydzą. Jak się gdzieś jedzie, to się bierze ze sobą rozmówki, a nie liczy na to, że wszyscy wszędzie będą znać jedyny słuszny język angielski. Proste.

      • 7 0

    • Ja w Hiszpani !!! (5)

      W hotelu nie mogłem się dogadać po angielsku !!! Ale Polak od Polaka oczekuje że ten będzie lingwistą - paranoja !

      • 7 0

      • Język angielski... (4)

        W dzisiejszych czasach znajomość języka angielskiego nie jest już traktowana jako znajomość języka obcego...Jest przyjęte iż jest on językiem międzynarodowym...to dlatego np. w Chinach wszystkie napisy już od lat są dwujęzyczne ( bardzo mi to ułatwiało życie jak tam byłem ). Jeśli w hiszpańskim hotelu w recepcji postawili snopek siana który nie mówi w żadnym języku to wstyd dla właściciela hotelu który prawdopodobnie zatrudnił rodzinę. Ja również w zeszłym roku miałem przygodę w Bułgarii gdzie policja zatrzymała mnie w samochodzie z wypożyczalni...przez cztery godziny żaden głąb na komisariacie w Warnie nie potrafił się ze mną skomunikować ... ani po angielsku ani po rosyjsku nic tylko bułgarski ...jak już ostatecznie traciłem nerwy to sprowadzili jednego który znał jakieś języki i okazało się że samochód kiedyś był ukradziony tylko zapomnieli zaznaczyć że już się znalazł...niestety realia w Bułgarii bardzo przypominały mi nasze polskie...

        • 3 4

        • (3)

          Skoro nie jest to mój język ojczysty, to znaczy, że jest to język obcy. Nie ma się co silić na jakieś wydumane teorie. A Chiny przez szmat czasu były pod dominacją Imperium Brytyjskiego i od tego czasu język angielski jest tam stosowany w sferze publicznej. Zwykli ludzie i tak go nie znają - wyobraź sobie, że nawet w Chinach!

          • 3 3

          • Chiny??? (2)

            W Imperium??? loooool
            doucz się, doczytaj...

            • 0 2

            • (1)

              No nie rozbrajaj mnie. Kminisz różnicę między dominacją, a faktyczną przynależnością? Pewnie nie. O wojny opiumowe, czy miasta takie jak Szanghaj i Hong Kong nawet nie pytam.

              • 1 3

              • Nie wiem, czy chce mi się odpisywać, ale co tam... Sam się rozbrajasz- angielski w Chinach jest popularny od mniej niż pół wieku. Rozumiem różnicę między strefą wpływów, dominacją militarną, a przynależnością, za to nie wynikało to z Twojej wypowiedzi. Wyobraź sobie, ze o wojnach opiumowych czytałem już dość dawno i ich skutkiem było oprócz militarnego złamania chin było otwarcie portów i wymuszenie wymiany handlowej. Jak popatrzysz na mapę, to zrozumiesz, ze wojna toczyła się na skrawku ziem ówczesnych chin. A tu mówimy o ewentualnej przyczynie masowego mówienia po angielsku. Podaj mi jakiś przykład z historii, gdy ludność przegranego kraju po wojnie nagle zaczyna masowo mówić w języku zwycięzcy(jak już ustaliliśmy nie ma mowy o podboju i wprowadzeniu go jako urzędowego). Rozumiem, że chodziło Ci o coś innego, ale w tym kontekście cała Twoja argumentacja jest po prostu bez sensu:))) Hong-kong to wyjątek- to była zwykła okupacja wioski która dopiero pod tą okupacją stała się olbrzymim miastem, do Chin wrócił raptem kilka lat temu. A jak kilkuletnia okupacja Szanghaju miała wpłynąć na powszechną znajomość angielskiego nie mam pojęcia...
                i co to w ogóle za słowo 'kminić'? :P

                • 0 0

    • żal

      minusują pewnie Ci którzy nie znają innego języka niż poprawnego blokowiska :/ od takich ludzi na stanowiskach powinno się wymagać znajomości jezyków !po lska jest na etapie how much ta koszula :/

      • 0 0

  • A jak wygląda samolot po angielsku ? (6)

    • 42 1

    • Plane (2)

      albo Aircraft, ewentualne Spitfire

      • 0 11

      • dobrze, że jak Merkel do rudego na wizytacje przyjeżdża, (1)

        to nie malują Messerschmittów na znakach

        • 8 1

        • Mało ci "Messerschmittów"

          na kazdym rogu masz na swojej kaplicy.

          • 0 3

    • (1)

      Gorzej jak przetłumaczą Stogi na Stacks :P

      • 6 0

      • To by były bardziej stosy

        niż stogi. ;)

        • 2 0

    • tak samo jak polski

      tylko stery ma z innej strony;) to sie tyczy takze brytyjskich rowerow - kierownica po prawej stronie. wiem bo tam zyje ;)

      • 0 0

  • Tablice !!!!. (3)

    Ile to roboty ustawić taką tablicę ?.
    No chyba że trzeba :zezwolenie na budowę ,plan zagospodarowania i te inne pierdoły .
    Normalny człowiek popatrzy na taką tablicę i od razu kuma .
    Niestety anglojęzyczni to wyjątkowe tumany ,po swojemu nie zawsze rozumieją .
    Takich tablic powinno być jak najwięcej bo niestety prawie każdy
    "złotówa" to oszust żeby nie powiedzieć że złodziej .
    Uczciwych taksówkarzy jest tylu ilu księży ,prawie wszyscy to oszuści .

    • 10 7

    • S. (1)

      i prawnicy

      • 4 0

      • I lekarze .

        • 1 1

    • tABLICE

      Witam. Za mało słów aby sie odniesc do Twojej wypowiedzi. Po 1 . Nie wszystkich mierz swoja miara. PO 2. po co te tablice skoro od poczatku to przez te tablice bedzie kłopot i nastepna opinia falszywa ze taksowkarz to złodziej. Złodfziej to panstwo poniewaz moze nie wszyscy wiedzą ale cene za kilometr ustalasz w urzedzie miar i wag. Zgodnie z litera prawa masz mozliwosc ustalic ja na poziomie nawet 100, 200 itd za 1 km. I teraz taki turysta wsiadzie do taksowki z dworca pkp z Gdanska zamowi kurs na lotnisko i zamiast 50 zł podanych na TEJ TABLICY bedzie musial zaplacic nawet + - 300 zł. I nikt tu turyscie nie pomoze i taksowkarza nie ukarze poniewaz To Panstwo na to pozwoliło. Moze nie wiecie ale taksowkarze a dokladnie korporacje taksowkarskie skladały juz wielokrotnie pisma do Urzedu Miasta aby ustalic ceny na jednym poziomie , jedna stawka dzienna i jedna nocna dla wszystkich taksowek i wiecie co miasto sie na to nie zgodziło tłumacząc to zdrową konkurecją. Ten caly syf to wina panstwa a nie taksowkarzy. Szkoda gadaC KTOS NA TYCH TABLICACH MUSI ZARABIAC

      • 1 0

  • brawo radny

    Ależ się radny wykazał działaniem.Bardzo potrzebna reakcja wybrańca narodu. Nie wiem czy potrafilibyśmy żyć bez takich geniuszy? Turyści z pewnością powinni być mu dozgonnie wdzięczni.Lisicki powinien go zatrudnić jako wybitego doradcę.Takich ludzi, tak bystrych i światowych nam potrzeba.Panie radny proszę o poradę-czy obcokrajowiec zrozumie te symbole np. samolotu, czy może przetłumaczyć ten rysunek na angielski.

    • 18 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane