• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kadra Boga. Nietypowa reklama gdańskiego seminarium

Katarzyna Moritz
4 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Gdańskie seminarium w nietypowy sposób zachęca maturzystów by wstąpili do kadry Boga. Gdańskie seminarium w nietypowy sposób zachęca maturzystów by wstąpili do kadry Boga.

Na płycie PGE Areny stoi pięciu mężczyzn. Noszą piłkarskie korki, ale spodenek już nie widać, bo ich nogi skrywają długie sutanny. To piłkarze, ale nie zawodowi, tylko klerycy gdańskiego seminarium. Zdjęciu towarzyszy hasło: "Dołącz do kadry powołanej przez Boga". W taki sposób Gdańskie Seminarium Duchowne zachęca maturzystów do wybrania tej uczelni.



Czy taka reklama pomoże przyciągnąć chętnych do nauki w seminarium?

Gdańskie seminarium, po raz pierwszy w ponad półwiecznej historii, postawiło na taką formę reklamy, by zachęcić młodych mężczyzn do wstąpienia w progi tej uczelni. Dlaczego?

- Z jednej strony wykorzystujemy koniunkturę związaną z Euro 2012 oraz to, że mamy piękny stadion. To jest chwytliwy element. Ale chodzi przede wszystkim o pozasportowy wymiar, o formowanie kadry, powołanej przez pana Boga. Poza tym piłka nożna nie jest nam obca, nasi klerycy biorą też udział w mistrzostwach Polski - wyjaśnia ks. dr Jan Uchwat, prorektor ds. wychowania w gdańskim seminarium.

W 2010 r. Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań ogłosiła, że spadek powołań w naszym kraju wyhamował. Czy gdańskie seminarium ma problemy z powołaniami?

- Obecnie kształcimy 66 kleryków, czyli średnio 11 na roku. Jest to od kilku lat stabilny poziom, choć pięć lat temu mieliśmy o 30 więcej. Ale nie jest to tylko kwestia powołań, wpływ na to ma wiele zmiennych, takich choćby jak niż demograficzny - wyjaśnia prorektor.

Seminarium zaczyna nabór pod koniec maja, nauka w nim trwa sześć lat. Jakie trzeba spełniać kryteria, by zostać wybranym do "kadry Boga"?

- Kandydaci muszą być zdrowi psychicznie i fizycznie. Chodzi o taki ludzki wymiar, na przykład o to, że nie mogą mieć wady wymowy, która uniemożliwiałaby im pracę katechety, czy odprawianie Mszy świętej. Muszą też wykazywać się ludzkimi cnotami, męstwem, roztropnością, pracowitością, muszą być wzorem - wyjaśnia ks. Uchwat.

Samo dostanie się do seminarium nie gwarantuje jego ukończenia. W 2007 r., z okazji 50-lecia seminarium, opracowano statystyki, z których wynika że ponad połowa kandydatów dochodzi do kapłaństwa.

Plakat z klerykami-piłkarzami można znaleźć na stronie gdańskiego seminarium, ale także w gablotach w kościołach gdańskiej diecezji. Po świętach pojawi się też we wszystkich szkołach średnich. Seminarium już planuje kolejną kampanię w przyszłym roku.

Miejsca

Opinie (296) ponad 20 zablokowanych

  • Spójrzmy na siebie

    Szkoda, że większość wypowiada się w sposób bardzo negatywny... Gdyby była to reklama roznegliżowanej pani albo pana to nikomu by nie przeszkadzało... Smutne, że nie potrafimy mówić o sobie nawzajem dobrze, a tylko wytykać CUDZE błędy, jakbyśmy sami byli tacy IDEALNI i fair w stosunku do siebie nawzajem. Uważam także, że nie powinno się umieszczać oszczerstw na innych zwłaszcza jeśli mówi się o hierarchii Kościoła, tu akurat chodzi o abp Sławoja Leszka Głódzia. Oczywiście, każdy może mieć swoje zdanie, ale czy słusznym jest mówienie takich rzeczy. Ciekawe jakby autor słów dotykających osobę Abpa zareagował gdyby to na jego temat na stronach internetowych wypisywano wszystko, co najgorsze, myślę, że podałby do sądu kogoś takiego. Niech się Pan cieszy, że w Kościele są ludzie, którzy kierują się Przykazaniem Miłości, bo inaczej pewno miałby Pan już dawno problemy... Spójrzmy najpierw na siebie nim w ogóle będziemy mówić cokolwiek o Kościele i ludziach Kościoła. Pamiętajmy także, że Kościół jest święty bo jest w nim wciąż i nieustannie obecny Jezus Chrystus, ale jesteśmy obecni w Nim także my ludzie, którzy jakby nie patrzeć i jakby się nie starać zawsze będziemy skażeni przez grzech, ale czy to jest powód by niszczyć i mówić o innych źle. A może warto powiedzieć o Kościele coś dobrego i dostrzec też dobro... Zło bywa krzykliwe i najłatwiej wywlec wszystkie brudy innych na wierzch, ale jeśli powiedzieć coś dobrego o bliźnim, to już jest problem... Szkoda, bo przecież i tak kiedyś spotkamy się w rzeczywistości ostatecznej, a pamiętajmy jak mówi Pismo Święte: jedni pójdą na zmartwychwstanie ciała i życie wieczne, a inni na wieczne potępienie....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane