• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Kanar" też człowiek

(boj)
20 czerwca 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Hasło "kontrola biletów" wzbudziło największe zainteresowanie gdyńskich uczniów w ramach zakończonego właśnie programu "Wychowanie komunikacyjne", który zorganizował ZKM w Gdyni. Jego dyrektor jest zadowolony, bo nie chce, by kontrolerów traktować jak "znienawidzonych kanarów".

Gdyński Zarząd Komunikacji Miejskiej postanowił - wzorem najbardziej zmotoryzowanych krajów europejskich - kształtować młode umysły pod kątem przyszłych racjonalnych zachowań komunikacyjnych.

- Martwi nas to, że współczesne społeczeństwa miejskie stają się uzależnione od samochodów osobowych - mówi Olgierd Wyszomirski, dyrektor ZKM Gdynia. - To bardzo niezdrowe i bardzo kosztowne - miasta nie mogą racjonalnie funkcjonować. Dlatego chcemy w szkołach prowadzić przedmiot pt. "Wychowanie komunikacyjne".

W kończącym się roku szkolnym ZKM prowadziło takie zajęcia w wybranych szkołach. Każdej z klasie zorganizowano dwie wycieczki np. do zajezdni autobusowej, gdzie oczywiście można było zajrzeć w każdy zakamarek autobusu. Omówiono 6 bloków tematycznych: przyszłość komunikacji miejskiej, jej historia, kontrola biletów, ochrona środowiska, prawa i obowiązki podróżnych oraz bezpieczeństwo podróży. Na zajęciach gościli m.in. kierowcy i kontrolerzy. W gimnazjach i liceach największe zainteresowanie wzbudził temat kontroli biletów. Jedynie w "podstawówkach" wyprzedziła go "przyszłość komunikacji miejskiej".

- To dobrze, bo przecież chcemy po pierwsze, żeby dzieci i młodzież płaciły za przejazd korzystając z naszych usług. Natomiast jeżeli już będą miały jakiś problem z kontrolą biletów, to żeby wiedziały jakie są ich prawa - kwituje te wyniki dyrektor ZKM. - Zależy nam, żeby umiały racjonalnie, a nie emocjonalnie ocenić pracę kontrolera biletów i nie traktować go jako znienawidzonego "kanara", lecz jako człowieka, który wypełnia bardzo odpowiedzialną funkcję i w większości służy pasażerom pomocą i radą, a nie stanowi tylko zagrożenia w sytuacji, kiedy nie ma się biletu.
Najmniejsze zainteresowanie uczniów szkół podstawowych i liceów wzbudziło bezpieczeństwo podróży, a gimnazjów - prawa i obowiązki podróżnych.


Po wakacjach program będzie kontynuowany, ponieważ ZKM przystępuje do kolejnego programu UE w kooperacji z różnymi miastami europejskimi m.in. Berlinem, Sztokholmem i Goeteborgiem. W ramach tego projektu pozyska środki na realizację "Wychowania komunikacyjnego" przez kolejne 2 lata.
(boj)

Opinie (176) ponad 50 zablokowanych

  • re re

    "nie wiem ile łapie gapowiczów bo nie liczę, ale pracowałem uczciwie - zapewniam Cię. "
    Nie jestem kanarem ale trochę ludzi znam i wiem na czym ten biznes polega, więc jeżeli jesteś kanarem to zapewniam cię że dokładnie liczysz ilu złapiesz ponieważ od tego zależy stan konta osobistego kontrolerów Renomy. Nie lubię generalizować w stylu "wszyscy są tacy" itd ale macie też w swoich szeregach kilku zasłużonych idiotów którzy uczciwie pracują na negatywną opinię o wszystkich kanarach.Po prostu życie.

    • 0 0

  • bilet jako zaplata za przejazd

    generalnie zgadzam sie z opiniami na temat renomy, nie jest to szczty marzen co do obslugi klienta. bo przeciez pasazerowie sa KLIENTAMI, a nie jakims motlochem, ktory korzysta z zkm bo musi, a w kazdym razie nie powinnismy byc tak traktowani. ceny biletow sa skandalicznie wysokie w porownaniu do jakosci swiadczonych przez zkm uslug, wiec wcale nie dziwi mnie niechec do kasowanie biletow. sama staram sie tego unikac, szczegolnie na krotkich trasach, co wynika glownie z mojego buntu wobec zkm- rozpadajace sie tramwaje i autobusy, klejce sie od brudu, do tego totalnie niepunktualne-to chyba zrozumiale, ze nie mam chceci im placic. niech najpierw udowodniaa,ze dofinansowanie od miasta wykorzystuja tak, jak nalezy. i nie na papierze, tylko w jakosci swiadczonych uslug.

    • 0 0

  • do zosi

    Zosia takie zachowania to naprawde standard. wiem bo byłem kontrolerem do niedawna! no ale cham kanar nie dał skasować... żałosne..

    • 0 0

  • Do Solenbum

    Tak sie sklada, ze bylam swiadkiem opisanego zdarzenia, widzialam ze kolezanka trzyma bilet w reku, slyszalam jej tlumaczenie ze zapomniala go skasowac.

    Nieprawda jest natomiast, ze kontroler byl chamski. Mlody chlopak z anielska cierpliowscia wysluchal Waszego wyjatkowo debilnego tlumaczenia. A mandat kolezanka dostala slusznie, przejechala z tym nieskasowanym biletem kilka przystankow, a nie jeden.... Pewnie dojechalaby do decelowego a by sobie nie przypomniala, ze trzeba bilet skasowac... Wiec wyluzuj i nie oczerniaj czlowieka...

    • 0 0

  • re

    "tyrajcie" było do wszystkich tych którzy nas obrażają a nie do innych kontrolerow. nie wiem ile łapie gapowiczów bo nie liczę, ale pracowałem uczciwie - zapewniam Cię. I większość innych kontrolerów też. każdy z nas pracuje na auta i posesje dyrektorów... przy pensji np.2 tys zlotych i firma "na czysto" ma napradę kilka tyś złotych...
    A że nie wiesz kim jestem? to chyba normalne:)

    • 0 0

  • kanarreso

    "Ale powiem, że mam to bardzo głęboko co tutaj piszecie i mówicie jak 10 każdego miesiąca wpływa ok.2tyś złotych:) a wy dalej tyrajcie:) aha i odezwijcie się co jeszcze o nas myślicie bo mam wolne popołudnie i chętnie poczytam:)."

    Chcesz przez to powiedzieć że łapiesz plus minus 250-300 gapowiczów miesięcznie. Nie wiem gościu kim jesteś ale z kanarami (tymi którzy pracują w środkach komunikacji miejskiej) niewiele masz wspólnego. Są w Renomie porządni ludzie, którzy tyrają na bryki i siedziby prezesów tyle tylko że ty szanowny kanarreso się do nich nie zaliczasz.

    • 0 0

  • re

    Do Solembum - to rzeczywiście straszne, że pomimo urodzin i końca roku szkolnego twoja koleżanka dostała mandat... podaj za to "renomę" do sądu - napewno wygracie...



    Do K.Kalwat - "kontrola w progu" - drogi znawco jeden z punktów regulaminu kontroli biletów opracowanego przez radę miasta ZABRANIA KONTROLI PASAŻERÓW KTÓRZY CHCĄ WYSIĄŚĆ A KONTROLA WOBEC NICH NIE ZOSTAŁA ROZPOCZĘTA. Mówi Pan, że jesteśmy tacy charakterystyczni i od razu widać że to "kanary" - to dlaczego chociażby na wspomnianej przez Pana linii 199 prawie zawsze można ujawnić kogoś bez biletu? a średnio przez 8 godzin pracy można wypisać ponad 10 wezwań?



    Do Jerzy - nazywając nas "chamami" dajesz podstawy do określenia Cię mianem " nieokrzesanego"... To to samo co np. cham, burak, prostak itd. Napewno cała Renoma już się boi tego strasznego procesu i dotkliwych kar finansowych jakie wywalczysz... Troche powagi , bo ni to śmieszne, ni żałosne...



    A tak do ogółu to miło poczytać opinie "INTELIGENTÓW" - w stylu "j*****, p*********, chamy, buraki, dresiarze, śmiecie" itd. Hmm na UG takich wyrażeń nie uczą... ale pewnie studiowaliście za granicą...

    Ale powiem, że mam to bardzo głęboko co tutaj piszecie i mówicie jak 10 każdego miesiąca wpływa ok.2tyś złotych:) a wy dalej tyrajcie:) aha i odezwijcie się co jeszcze o nas myślicie bo mam wolne popołudnie i chętnie poczytam:).

    • 0 0

  • Potrzeba wyobraźni

    Taryfy ulgowe powinny byc stosowane,jasne,że nie dla każdego gapowicza,ale w zależności od danej sytuacji.Istnieją czasami takie.Zrozumieć i dobrze ocenić potrafi je człowiek,który potrafi samodzielnie myśleć,a nie młot z wykutymi na pamięć przepisami.Nie tak trudno odróżnić te wyjatkowe sytuacje od zwykłej jazdy na gapę.

    • 0 0

  • Solenbum

    z buletem jak z egzaminem tzn. umiesz zaliczasz nie kasujesz dostajesz mandat, od kiedy to stosuje sie w zyciu taryfy ulgowe co?

    • 0 0

  • Wybiórczo, ale po ludzku

    Są sytuacje,gdzie nie sztywne normy,a odrobina ludzkiej życzliwosci jest bardziej wskazana.Byłam swiadkiem scenki,która sprawiła,że wstydziłam się za naszych Polskich Kontrolerów.Para młodych Holendrów podaje skasowane bilety do kontroli(tramwaj w Gdańsku).Kontroler ogląda je,oblicza czas jaki minął od skasowania,po czym informuje głosem pełnym pretensji"Bilety są nieważne,został przekroczony czas,proszę dokumenty".Nic nie rozumiejącym turystom po angielsku ktoś powiedział o co jest sprawa.Holendrzy zawstydzeni tłumaczą,że skasowali,myśleli,że bilet jest na przejazd,a nie na czas.Przy pomocy pasażerów-tłumaczy trwał dialog,w roli obrońców młodych ludzi wszyscy pasażerowie w wagonie.Niestety,kilkanaście osób nie było w stanie złamać oporu upartych KANARÓW,bo przepisy,bo prawo,bo przecież mogli sobie przeczytać.Klapki na oczach,uszy zatkane,zero samodzielnego myślenia,ze są różne sytuacje i czasami trzeba po ludzku i z odrobiną choćby zwykłej życzliwości.Przecież ci Holendrzy nie chcieli nikogo oszukiwać,ani zaoszczędzić kasując bilet za 1.40 zamiast 2.80.Mandat został wypisany z powagą i zgodnie z przepisami.A Holendrzy od polskich pasażerów dostali kilka cennych wskazówek,mianowicie,że najlepiej zrobią wyrzucając je w cholerę.Kto by sie zajął ściągnięciem należności?Ambasada?Windykacja?Sąd Grodzki?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane