• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kapryśna zima niszczy redłowski klif

Michał Sielski
6 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • Nowe osuwiska zabrały w niektórych miejscach nawet kilkanaście metrów plaży.
  • W kilku miejscach nawisy jeszcze nie spadły na sam dół.
  • Przejście plażą z Orłowa do Śródmieścia jest obecnie uzależnione od aktualnego poziomu morza.
  • Na sam klif wchodzić nie można. Pod nim można spacerować, ale lepiej uważać.

Wahająca się w granicach 0 stopni Celsjusza temperatura jest dla klifu redłowskiego gorsza niż sztormy. Postępująca erozja sprawia, że przy wysokim stanie wody nie da się już przejść plażą z Orłowa do Śródmieścia, a kolejne nawisy ziemi i gliny lada chwila się osuną.



Spacerujesz pod albo nad klifem w Redłowie?

Spacerujących gdyńskim brzegiem spotkała w ostatnich dniach niemiła niespodzianka. Za końcem orłowskiej plaży zobacz na mapie Gdyni (patrząc w stronę Śródmieścia Gdyni) oderwał się spory kawał klifu, który uniemożliwił przejście. Tylko nielicznym udawało się przeprawić na drugą stronę po kamieniach, ale i to zależało od stanu wody w Zatoce Gdańskiej.

Wszystko przez łagodną zimę, a dokładniej wahającą się temperaturę, która powoduje zamarzanie i odmarzanie gruntu. Przy przymrozku na zboczach klifu powstaje bowiem tzw. lód włóknisty, czyli cieniutkie igiełki lodu przetykające grunt, który unosi się o kilka centymetrów. Po rozmarznięciu sucha i luźna nawierzchnia odpada od klifu, nawet bez pomocy wiatru czy deszczu.

Naturalną ochronę klifu stanowi gęsta roślinność. To miejsce jest jednak rezerwatem i nie prowadzone są tam żadne działania ochronne brzegu. Naturalną ochronę klifu stanowi gęsta roślinność. To miejsce jest jednak rezerwatem i nie prowadzone są tam żadne działania ochronne brzegu.
- Zazwyczaj miało to miejsce wiosną, gdy kończyły się mrozy, ale teraz mamy taką pogodę, że zjawisko erozji może występować wcześniej. Jeśli ktoś decyduje się na spacer plażą w rejonie klifu, musi bardzo uważać - przestrzega Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni.

Na erozję ma też wpływ padający deszcz, który dla klifu jest groźniejszy niż sztormy i rozbijające się o jego krawędź fale. Ściany klifu w dużej mierze są bowiem gliniaste i nie przepuszczają wód opadowych. Sprawia to, że spora część gruntu jest po prostu spłukiwana, tworząc bruzdy, które dodatkowo osłabiają grunt.

Czytaj także: Klif się cofa. Kiedy góry nad morzem?


Wysokość klifu w Redłowie sięga w niektórych fragmentach nawet 40 metrów - czyli mniej więcej wysokości 12 piętra. W niektórych miejscach ściany są niemal pionowe, a nad nimi wydeptane ścieżki. Lepiej jednak nie ryzykować i wybrać wytyczony w pewnej odległości od urwiska oficjalny szlak. Zwłaszcza, że miejsce to jest rezerwatem objętym ochroną.

Zobacz jak klif wyglądał w 2009 roku.

Opinie (127)

  • zabronic tego temu klifu!

    • 9 0

  • jeden klifek (1)

    nad atlantykiem o sa dopiero klify

    • 4 6

    • Piaszczyste czy skaliste? To dwie zupełnie różne bajki.

      • 1 0

  • zeby tylko gryzon ze świtą nie zbudowali tam kolejki górskiej na klif "Redłowski" (1)

    albo zeby nie chcieli połączyć z gondolami z centrum a już zupełnie nie chce tam kontra pasa dla rowerów!

    • 19 6

    • durnowaty - odczep się !

      bo głupawe te twoje przytyki

      • 0 5

  • Mozna go było dawno uratowac!!ale jak zawsze przepychanki miedzy urzedasami kto zaniego zaplaci

    Klif kilkadziesiat lat był w dobrym staniu ale teraz jego degradacja przyspieszyła wydeptane ścieżki niedługo znikną !!szkoda bo zostaną tylko zdjęcia na wspomnienia!!

    • 7 8

  • niedobra zima

    kompletny brak odpowiedzialności. po takich wybrykach zima powinna się niezwłocznie podać do dymisji.

    • 20 0

  • Zostawcie klif w spokoju!!!

    To żywy odcinek wybrzeża.
    Trzeba go chronić, ale przed urzędnikami, inżynierami i kapitałem .

    • 11 2

  • Taka jest natura i nie ma co nad tym ubolewać ani debatować (2)

    Od setek lat klif zmienial się każdego roku i zmieniać będzie i w tym jest jego urok

    • 13 3

    • jego urok to bedziesz na zdjeciach ogladac bo niedługo go niebedzie jak sie nic nie zrobi (1)

      • 1 6

      • no i trudno, mam nadzieje ze go zostawią

        a nie bedą robić umocnień jak w Jastrzębiej Górze gdzie wygląda to ohydnie

        • 5 1

  • a niech sie wali aż całkowicie zniknie rezerwat i w koncu deweloper bedzie mugł tam (1)

    postawić 50pietrowego betonowego klocka w stylu Sea Towers w Gdyni a jaki ładny widok będą mieli nowobogackie buraki wtedy :)

    • 3 6

    • Mógł pisze się przez ó

      • 1 0

  • a nie mozna np 50 m od brzegu usypac walu z duzych kamieni? nie byloby fal itd (1)

    • 3 3

    • Wtedy deszcze i wiatry złagodziłyby stoki, po czym wkroczyłby las. Ostatecznie wyglądałoby to tak samo, jak wzdłuż bulwaru. Piaszczyste zbocza to nie skały, długo nie postoją w pionie. To, że pionowe elementy tam są, jest właśnie wynikiem ciągłej aktywności klifu.

      • 3 0

  • Teraz to klif żywy, jak go będą chcieli "ratować" to stanie się martwy (1)

    To, że jest żywy stanowi o wyjątkowości tego klifu. A ochrona Kępy Redłowskiej dotyczy nie tylko ochrony skrawka lądu, roślin czy zwierząt, które tam żyją, ale także PROCESÓW, które tam zachodzą.

    Podsumowując: nie zabijajmy klifu starając się powstrzymywać naturalne zjawisko.

    Do redakcji: tytuł jest źle dobrany. Użycie określenia "niszczy" sugeruje coś negatywnego. A to nie o to chodzi...

    • 10 3

    • martwy - bo nie będzie podlegał degradacji?

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane