• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karmisz gołębie? To po nich posprzątaj

Katarzyna
16 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nierówna walka z brudzącymi gołębiami
Osób karmiących gołębie nie brakuje m.in. na Placu Kaszubskim. Osób karmiących gołębie nie brakuje m.in. na Placu Kaszubskim.

- Wystarczyło kilka dni lepszej pogody, by gdyńskie chodniki znów pokryły się odchodami. I to nie psów, ale nie wiadomo czemu dokarmianych gołębi. Może ci co tak chętnie je karmią, także po nich posprzątają? - pisze nasza czytelniczka, pani Katarzyna.



Czy dokarmiający ptaki powinni sprzątać ich odchody?

Pani Katarzyna jest na urlopie wychowawczym i codziennie spaceruje po Gdyni ze swoją dwuletnią córką. I jest zdegustowana postępowaniem wielu osób, bezmyślnie - jej zdaniem - dokarmiających ptaki w mieście. Oto jej opowieść:

Wystarczyło kilka dni lepszej pogody i po chodnikach oraz placach dosłownie nie da się przejść, zwłaszcza w weekendy. Ludzie namiętnie dokarmiają ptaki na chodnikach Skweru Kościuszki zobacz na mapie Gdyni, na końcu Molo Południowego zobacz na mapie Gdyni, Placu Kaszubskim zobacz na mapie Gdyni, a ostatnio nawet na chodnikach ul. Świętojańskiej.

No i efekty są wiadome: wszystkie chodniki są permanentnie zabrudzone odchodami gołębi i mew. Nie można przejść, żeby się nie pobrudzić. Nikomu nie trzeba mówić, że to nie tylko nieestetyczne, ale również może powodować choroby. Przecież gołębie są powszechnie uważane za "latające szczury" ze względu na ilość roznoszonych przez nie chorób.

Jeszcze jakoś rozumiem dokarmianie ptaków zimą, gdy leżą hałdy śniegu i nie mają pokarmu. Wtedy jest to normalne. Ale wiosną mija się to z celem, a poza tym powoduje też zabrudzenie naszego miasta i to na potężną skalę. Może ci wszyscy, którzy tak chętnie ptaki dokarmiają, zaczęliby po nich też sprzątać? Przecież jest przepis zmuszający właścicieli psów do usuwania ich odchodów. Ptaki wprawdzie są wolne, ale jeśli ktoś je dokarmia to dlaczego nie bierze odpowiedzialności za to, co potem po nich zostaje?

Przez "dobre serce", a według mnie po prostu głupotę tych ludzi wszyscy inni muszą manewrować przez zafajdane chodniki. Nie mówiąc już o tym, że to - delikatnie mówiąc - nieestetyczne.
Katarzyna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (356) ponad 10 zablokowanych

  • ...

    Za granicą nie karmi się mew, bo robią się agresywne.

    • 2 2

  • Zgadzam się z artykułem

    Jeśli ktoś chce karmić ptaki niech to robi na trawnikach poza zasięgiem przechodniów i przystanków. Nie dość, że brudzą miejsca dokarmiania to jeszcze trzeba się czaić żeby na Ciebietaki nie narobił. To jest obleśne.

    • 1 3

  • (11)

    wprowadzic zakaz karmienia golebi na placach,skwerach itd. pare mandatow poleci i po problemie zwlaszcza ze to zazwyczaj ci sami ludzie dokarmiaja.

    • 456 69

    • powinny być miejsca wydzielona w np. parkach, poza tym w mieście zakazane (8)

      • 34 10

      • i co jeszcze? Ptaki idą tam gdzie sypniesz.Wystarczy sypac na trawnik (7)

        • 21 9

        • ulica Armii Krajowej w Gdynii przy przystanku autobusowym

          i cała okolica, to jedno wielkie g...o, nie można przejść sucha nogą, bo emeryci od rana do nocy wysypują chleb tym skrzydlatym z****ńcom. W okolicy nie uświadczysz ani jednej tabliczki "zakaz dokarmiania gołębi". Dlaczego straż miejska nie radzi sobie z takim prostym problemem i nie wystawia mandatów za zaśmiecanie miasta !!??

          • 4 1

        • Pleciesz trzy po trzy. (5)

          Ptaki nie chodzą, a latają (jakbyś nie zauważył). Kiedy taka nawiedzona wariatka karmi je trzy razy dziennie na podwórku, to w tych porach całe chmary ptactwa z okolicy zlatując się na żer obs.ywają wszystko wokół w zasięgu całego kwartału - samochody, balkony, okna (chodniki to najmniejszy problem ;-/).
          Życie z takim babsztylem (z rzekomym poczuciem misji, a w rzeczywistości ze zwykłą paranoją) w okolicy to koszmar.
          Zdecydowanie powinien być zakaz karmienia ptaków w mieście. Jedyny wyjątek zrobić dla wyznaczonych miejsc w parkach i koniec. Resztę nadgorliwców karać mandatami.
          Rozumiem, żeby w małym karmniku dokarmiać wróbelki czy sikorki, ale tych niezrównoważonych psychicznie kilka razy dziennie zanieczyszczających trawniki i podwórka kilogramami odpadków powinno się przymusowo leczyć jako szkodliwych społecznie.

          • 60 7

          • Możesz mi skoczyć (4)

            Kundle s****ą i leją gdzie popadnie a ja mój chleb rzucę po ciemku jak żaden cieć ze straży wiejskiej nie będzie w tej okolicy. Póki ciecie-strażacy nie będą stali na osiedlach rano i po 16 kiedy kundlarze wyprowadzają swoje krowy na dwór, na trawniki, póty będę karmił ptaki i lał pod drzewa.Nie ma większej plagi niż psie kupy a straż wiejska nic z tym nie robi. Można stanąć w poniedziałek pod wybraną klatką o 6 rano i dać mandat. Potem we wtorek, środę i czwartek. I taki debil z kundlem w bloku zacznie sprzątać. A ptaki jak nie dostaną od ludzi to pójdą w śmietniki i i tak narobią. Na nie nie ma rady. Na kundle jest ale nikt z tym nic nie robi tylko stwarza się sztuczne problemy. Pewnie strażacy wiejscy i autor dennego artykułu są właścicielami kundli i sami je prowadzają na podwórka

            • 13 38

            • Jednak jesteś debilem i szkodnikiem. (3)

              Usprawiedliwianie jednej patologii powszechnością innej patologii? Czy ty w ogóle masz chociaż jakiś surogat tkanki mózgowej czy już pasożyty gołębi ci się tam zalęgły?

              • 26 5

              • Sądzę że mam. (2)

                Karmienie ptaków nie jest patologią gdyż ptaków z miasta nie wypędzisz. Nie dasz im jedzenia to same sobie wezmą choćby ze śmietników. Ty pewnie w sowjej mądrości gimnazjalnej uważasz że jak nie rzucisz chleba to ptaszki uciekną na Kaszuby i będą wydziobywać nasionka z pola. Zamiast odwracac uwagę próbując tworzyć problem, który nie istnieje, należy zająć się faktyczną PSIĄ patologią. Przed blokiem mam 3 ławki. Nikt tam ptaków nie karmi. Nawalone jest tylko na jedną z nich gdyż stoi pod drzewem. Ptaki nie walą tam gdzie jedzą (na drzewach nikt chleba nie wykłada). Tylko tam gdzie siedzą i się nudzą najedzone

                • 10 17

              • Ciekawe, bo na moim osiedlu, tuż przy fontannie, gdzie ludzie dokarmiają ptaki codziennie, o****ne jest wszyściutko równo.

                Ani razu natomiast nie widziałam gołębia grzebiącego w koszu na śmieci, kontenery są pozamykane, także coś mi się tu nie zgadza.

                • 9 1

              • Z jakich śmietników, imć Rybaku?

                Większość śmietników w cywilizowanych dzielnicach jest obecnie zamykana i żaden ptak tam nie ma używania.

                Nie wiem gdzie mieszkasz, ale skoro u ciebie ptaki rozdziobują śmietniki to musi być to niezły slums.
                Padlinę też wyrzucacie na ulicę żeby jak u Żeromskiego rozdziobywały ją kruki i wrony?

                Ps. Może doktoryzujesz się z ornitologicznej defekacji, bo takiego eksperta drugiego nie ma, nie było i chyba już nie będzie ;-/

                • 8 3

    • wzor z pragi

      W pradze czeskiej mieli ten problem to miasto ma na etacie gości z sokolami myszolowami czy innymi drapieżnikami i gołębie przeploszyli. Napewno wyjdzie to taniej niż czyszczenie chodników elewacji.

      • 14 1

    • Niestety to nic nie da :(
      Przed miejscem gdzie pracuje jest zakaz karmienia gołębi i codziennie stara babcia stojąc dokładnie pod tablicą informacyjna o zakazie karmi te cholerne gołębie i wszystko w koło obsr*ne ...
      Niektórych nigdy niczego nie nauczysz!

      • 11 1

  • Gołębie są niebezpieczne dla ludzi ! (1)

    Obrzeżek gołębi gatunek kleszcza atakującego przede wszystkim te ptaki może być też bardzo groźny dla ludzi.

    • 9 9

    • najbardziej niebezpieczni dla ludzi są inni ludzie

      • 4 0

  • ja dokarmiam sikorki i kawki (kawki przylatują do karmy sikorek)... (3)

    ponieważ ptaki siadają w taki sposób, że brudzą też taras sąsiadki, po sezonie wchodzę do sąsiadki z wiadrem i szczotką i wszystko myję...
    Nie ma problemu :-)
    A ja całą zimę obserwuję sikorki wyjadających kule z ziarnem i tłuszczem :-)

    • 37 6

    • a teraz sikorki wprowadzają się do domku na tarasie :-) (1)

      jak nabrudzą to posprzątam...
      widok z kanapy jak się uwijają przy urządzaniu - bajka :-)

      • 2 1

      • no i fajnie

        • 0 0

    • Też bym z chęcią powiesił kulę z ziarnem na oknie

      No ale ze względu na sąsiadów pode mną tego nie robię. Za to na najbliższych drzewach jak najbardziej. No i to tylko jak śnieg albo mróz jest.

      • 2 0

  • jak juz to zdarza mi sie czasem dokarmiac kaczuszki w stawwie,czasem labedzie na molo...jednak nie pojme po co dokarmiac golebie,zawsze patrze z pogarda gdy ktos obok mnie to robi,nastawia mnie na ryzyko ze ptaszek wdziecznosc okaze na mojej glowie.

    • 2 1

  • W Chinach Ludowych w ramach rewolucji kulturalnej wytępiono wszelkie ptactwo (2)

    a teraz i tutaj postęp zawitał....

    • 3 8

    • tam nie tylko ptactwo wytępiono

      ale jeszcze burżujów, kułaków, chrześcijan, co mądrzejszych chłopów, mnichów, dużą część Ujgurów etc..
      też wzór znalazłeś

      • 3 1

    • nie całe ptactwo

      ale głównie wróble. I owszem - to nie było zbyt mądre. Natomiast tępienie w miastach "latających szczurów" jest jak najbardziej słuszne

      • 3 0

  • USTAWOWY ZAKAZ DOKARMIANIA GOŁĘBI (1)

    Witajcie, jakiś czas temu (trwa do dziś) miałem podobny problem, tyle, że tyczy się to mojego miejsca zamieszkania tj bloku i najbliższego otoczenia. Bezmyślni ludzie wysypują pokarm dla mew, gołębi i innego ptactwa, mój blok jest położony wraz z innymi trzema w czworokąt, ptaki jak i koty przyzwyczajają się do miejsca i później latają w kółku i osrywają wszystkie parapety. W związku z tym problemem doczytałem się kiedyś w ustawie, że USTAWODAWCA ZAKAZUJE DOKARMIANIA GOŁĘBI POZA SEZONEM ZIMOWYM, tego również się doczytałem, że gołębie są nosicielami najgroźniejszych chorób. Wobec takich osób powinny być wyciągane konsekwencje z Kodeksu Cywilnego. Jeszcze dodam, że obok mnie (wystarczy przejść przez ulicę) jest duże pole z dala od blokowiska, ale oczywiście żadne bezmózgie osoby dokarmiające nie pomyślą, żeby tam wysypywać pokarm! A PTASIEGO stolca NIE MOŻNA DOMYĆ Z PARAPETU!

    • 4 5

    • tak wszystko normować ustawowo

      ludzie są głupi a 460 p/osłów wie najlepiej co dla nich dobre

      • 4 0

  • karmić TAK, ale w LESIE!!!

    moim zdaniem można dokarmiać ptaki i inne zwierzęta, ale do cholery róbcie to w lesie, tak, żeby nikt nie widział i żeby te zwierzęta tez z tego lasu do miasta nie wychodziły. po jaką cholerę komu zwierzęta w betonowym mieście...

    • 3 1

  • racja (1)

    Plac Kaszubski, najbardziej zasr... miejsce w Gdyni. Nie dość, że mewy to i gołębie.
    Stary chleb dla konia.

    • 2 3

    • ... i jeszcze człowieki !

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane