- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (159 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (84 opinie)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (204 opinie)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (36 opinii)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (177 opinii)
Kasy fiskalne u doktora i mecenasa
Prawnicy, lekarze, doradcy finansowi a nawet... przedsiębiorcy pogrzebowi będą musieli posiadać kasy fiskalne. To jedno z założeń tzw. reformy Szejnfelda. Zmiany obejmą prawie 100 ustaw dotyczących regulacji gospodarczych.
- Wszystkie grupy zawodowe, dotąd zwolnione z tego obowiązku, były świadome, że to się prędzej czy później musi skończyć - mówi Adam Szejnfeld. - Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego 23 kwietnia 2010 r. znika podstawa prawna do wydania kolejnych rozporządzeń, zwalniających z obowiązku posiadania kasy fiskalnej. Pozostałaby możliwość wykluczenia pewnych grup zawodowych z obowiązku posiadania kas jednak musiałoby być to poparte bardzo poważnymi argumentami. W przeciwnym razie powstałoby jeszcze silniejsze uzasadnienie, by skarżyć takie rozwiązanie do Trybunału z powodu łamania zasadny równości podmiotów wobec prawa.
Jednak wbrew deklaracjom Szejnfelda przedstawiciele uprzywilejowanych dotąd zawodów wcale nie pogodzili się z utratą swojej pozycji. Lekarze przekonują, że ludzie przychodzą do nich po poradę, a nie po paragon fiskalny.
- Usług świadczonych przez lekarza nie można porównywać do zakładu fryzjerskiego, czy dorabiania kluczy - mówi właścicielka jednego z gabinetów lekarskich w Gdańsku. - - Dodatkowo często udajemy się na wizyty domowe. Czy w takim przypadku mamy nosić ze sobą jeszcze kasę fiskalną?
Inne propozycje zmian zawarte w pakiecie Szejnfelda to m.in. umożliwienie sprzedaży alkoholu w pociągach i umożliwienie jego legalnej sprzedaży przez internet, nadawanie elektronicznego NIP-u, obniżenie kar grzywny za przestępstwa skarbowe, obniżenie dodatkowej opłaty za niezapłacone składki ZUS, ograniczenie liczby dokumentów dotyczących rozliczania VAT od importu, obniżenie kar za utrudnianie kontroli.
Według wstępnych szacunków resortu gospodarki na zmianach przedsiębiorcy mają zaoszczędzić nawet 140 mln zł w ciągu roku.
Według obecnie obowiązujących przepisów posiadania kas fiskalnych uzależniony jest od dochodu. Kasy muszą mieć przedsiębiorcy, których dochód w poprzednim roku przekroczył 40 tys. zł. Przepisy zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Stwierdził on, że są one nieprecyzyjne i niezgodne z konstytucją. Dotychczas na podstawie rozporządzenia ministra finansów co roku z obowiązku posiadania kas zwalniana była część grup zawodowych.
Opinie (251) 6 zablokowanych
-
2009-12-08 21:19
Kiedy będą kasy (1)
w Gdyńskiej Bodedze?
- 6 0
-
2009-12-08 21:25
widać ani razu nie byłeś:)
- 0 0
-
2009-12-08 21:21
Treśc może być różna, ale moja będzie inna.
- 1 0
-
2009-12-08 21:18
ja do sklepu tez po paragon nie ide
nie o to chodzi, zeby klient paragon dostal, tylko zeby lekarz czy prawnik sie rozliczyl
- 28 0
-
2009-12-08 21:17
I BARDZO DOBRZE
NA ZACHODZIE EUROPY NAWET BABCIA KLOZETOWA MA A U NAS ŁAPIDUCHY NIE MAJĄ!!!
- 20 0
-
2009-12-08 21:17
POPIERAM !!
POPIERAM !!
Jak wszyscy to wszyscy ;>- 22 2
-
2009-12-08 21:10
Nie wierzę w powodzenie tego planu.
Papugi i łapiduchy mają zbyt silne lobby w parlamencie - od lewa do prawa całej sceny sceny politycznej. Taksówkarzom można było nałożyć taki obowiązek. Z kolei z tymi zawodnikami nie ma szans.
- 26 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.