• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowcy i rowerzyści: bądźcie dla siebie uprzejmi

Maciej Naskręt
6 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nowy znak przy ul. Elbląskiej w Gdańsku informujący kierowców o istniejącym obowiązku zachowania odstępu od wyprzedzanego roweru. Nowy znak przy ul. Elbląskiej w Gdańsku informujący kierowców o istniejącym obowiązku zachowania odstępu od wyprzedzanego roweru.

Przy gdańskich ulicach stanęło 107 znaków informujących kierowców konieczności zachowania bezpiecznej odległości podczas wyprzedzania rowerzystów. Oznakowanie, zdaniem urzędników, ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa rowerzystów. Kierowcy natomiast uważają, że znaki niczego nie zmienią, a urzędnicy zbędnie w ten sposób powielają obowiązujące przepisy.



Jak oceniasz ustawienie nowych znaków dot. wyprzedzania rowerów?

Kierowco, czas na naukę. Gdańscy drogowcy umieścili przy najważniejszych ulicach 107 znaków informujących kierowców o tym, jaką odległość należy zachować, by bezpiecznie wyprzedzać rowerzystów.

Ustawiony znak jest powtórzeniem ogólnie obowiązującej zasady zawartej w przepisach ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z ich treścią, kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych. Odstęp ten nie może być mniejszy niż jeden metr.

Zdaniem urzędników, nowe oznakowanie ma wpłynąć na bezpieczeństwo rowerzystów. - Znaki stanęły na tych ulicach, w pobliżu których nie ma dróg rowerowych i są one niebezpieczne głównie z uwagi na notorycznie przekraczane ograniczenie prędkości przez kierowców - mówi Remigiusz Kitliński, odpowiedzialny w Gdańsku za politykę rowerową.

Oznakowanie ma zachęcić rowerzystów do korzystania z dróg, które zostały zdominowane przez kierowców. Przykładem jest tu ul. Elbląska w Gdańsku. Przejazd rowerem tą ulicą wzdłuż dzielnicy Rudniki to dzisiaj karkołomne zadanie.

- Na przedsięwzięcie wydaliśmy 17 tys. zł. Całość tej kwoty została dofinansowana z projektu abc.multimodal, ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu Południowy Bałtyk - mówi Kitliński.

Co o nowym znaku sądzą kierowcy, do których jest on skierowany?

- Wątpię w skuteczność przekazu przez zagęszczanie poboczy nowymi znakami. W dobie zauważalnej fali likwidacji oznaczeń, przemianowywaniu skrzyżowań na równorzędne, apelach o zgłaszanie drogowych absurdów... pojawiają się nowe tablice. Szczerze: wolałbym wydać pieniądze na oznakowanie na częstsze zmiatanie piasku ze ścieżek rowerowych - mówi pan Adam.

Zdaniem kierowców trudno jest odczytywać i zapamiętywać informacje ze wszystkich znaków, gdy jest ich tak wiele.

Kształt i wygląd nowych znaków nie jest określony w obowiązujących przepisach. W Gdyni i Sopocie na razie nie pojawiło się tego rodzaju oznakowanie.

Opinie (529) 3 zablokowane

  • Uprzejmość i kultura... (13)

    ...to przepis na przyjemną i bezpieczną jazdę.

    • 261 12

    • (6)

      Gdybyśmy jeszcze się do niego stosowali częściej...

      • 23 0

      • Aby rowerzyści nie zapominali o swoich obowiązkach egzekwując swoje prawa (5)

        "Kierowca skręcający w drogę poprzeczną musi pamiętać, że ma teraz obowiązek przepuścić rowerzystę, który nie tylko już wjechał na przejazd rowerowy, ale także się do niego zbliża. Wcześniej nie miał takiego obowiązku."
        Co nie zwalnia rowerzysty z zachowania ostrożności i ograniczonego zaufania a nie dociskać na pedał.
        "Rowerzyści mogą jeździć obok siebie. Dotyczy to sytuacji, kiedy nie utrudniają ruchu i nie stwarzają zagrożenia dla innych uczestników ruchu. W praktyce niemal na każdej drodze mogą się poruszać w ten sposób."
        Co nie znaczy my możemy wiec za nami 50 aut wlecze się 20 i jak jesteś kozak to mnie wyprzedź.
        "Rowerzysta musi korzystać z drogi dla rowerów, jeśli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym się porusza. Należy więc przyjąć, że rowerzysta może korzystać z pasa ruchu, jeśli ścieżka posiada określony kierunek jazdy odwrotny od tego, w którym zmierza."
        Czyli "kolarze" na swoich wyczynowych kolarzówach bez jakichkolwiek światełek to, że ulica ma dwa pasy w jednym kierunku nie zwalnia was z obowiązku jazdy po drodze rowerowej. I chyba ścieżka jest bezpieczniejsza.

        • 17 10

        • wszystko racja (4)

          Jadąc kolarzówką przez wieś nie zjeżdżam na 100 m ścieżkę po poprowadzoną po lewej. Zatrzymanie się 2 razy, przejście 2 razy przez ulicę jako pieszy jest bardziej niebezpieczne niż przejazd. Jak są pasy to samochody muszą mnie puścić bo jestem wtedy pieszym. Jak się jedzie 30 km/h to po prostu szkoda zachodu. Na wsiach powinny być DDR po pbu stronach, asfaltowe, ze zjazdami na końcach. Te wsie robią ścieżki bez pomyślunku i są szczególnie niewygodne, gdy się jedzie kilkadziesiąt km.

          • 14 5

          • Typowe pitolenie niereformowalnego rowerowca: (3)

            "Ścieżki pobudowane dla mojego bezpieczeństwa za publiczne pieniądze są niewygodne,więc są głupie i nie będę z nich korzystać"

            • 7 8

            • Nie jestem niereformowalnym rowerowcem

              Jestem i kierowcą i rowerzystą, mam syna motocyklistę. Taki układ zapewnia zrozumienie dla innych użytkowników drogi.
              Jadąc rowerem szosowym przez wsie doskonale zdaję sobie sprawę, gdzie przekraczam przepisy i na ile utrudniam samochodom jazdę. Moje doświadczenie mówi, że na drodze ( w przeciwieństwie do tego forum) kierowcy starają się w większości podchodzić ze zrozumieniem do rowerzystów, a rowerzyści starają się nie pchać gdzie nie trzeba. Wśród rowerzystów jest mniejsza znajomość przepisów, choć wśród kierowców też się zdarza, szczególnie znajomość nowych przepisów o pierwszeństwie rowerzysty. Skutkuje to tym, że większość kierowców na wszelki wypadek przepuszcza wszystkich jadących ścieżką, czy mają pierwszeństwo, czy nie.
              A przy ścieżkach wiejskich, z reguły ruch jest na tyle mały, że wyprzedzanie rowerzysty jadącego poza ścieżką nie stanowi problemu. Inna sprawa, że te ścieżki zapewniają bezpieczny dojazd do szkoły tylko połowie wsi, bo dalej po prostu ścieżki nie ma.

              Największy problem dla szosowca widzę na odcinku od Chwaszczyna do Osowej - pół pasa tak zniszczone, że aby się nie zabić, trzeba jechać środkiem pasa, a ruch jest na tyle duży, że często samochody muszą za mną zwalniać i czekać na dogodny moment do wyprzedzenia, tj, albo jest jakaś łata i ja zjadę do prawej krawędzi, albo z przeciwka nic nie jedzie.
              Ścieżki w wielu miejscach SĄ niewygodne. Jakoś udało się dotrzeć do budowniczych, że asfalt jest lepszy i tańszy od kostki, teraz należy powalczyć, o usytuowanie ścieżek po odpowiednich stronach jezdni, oraz rozsądne zakończenia i rozpoczęcia. To się da zrobić.
              Jadąc samochodem uważam na rowerzystów i nie przeszkadzają mi oni, choć wzorem tego forum mruczę pod nosem (dla żartu) "zakały dróg".

              • 11 1

            • ścieżki pobudowane dla mojego bezpieczeństwa?

              raczej ścieżki zbudowane tak, żeby udawać, że się rozwiązało "problem". Większość wsi posiada możliwość położenia szerszego "dywanika" asfaltowego lub po prostu oczyszczenia pobocza (szosowcy możę i nie skorzystają, ale już na mieszczuchu dojedziesz)

              • 4 1

            • Podstawa wiedzy

              A co powiesz na sytuację kiedy przejeżdża rowerzysta przez drogę korzystając z przejazdu rowerowego i w wjeżdża w niego instruktor prawa jazdy

              • 3 1

    • było by łatwiej jak by prawy pas był szerszy o ten metr :)

      • 8 1

    • tak, uprzejmość ? (2)

      gdy idiotka za kierownicą samochodu daje po heblach (jadąc z pierwszeństwem)chcąc wpuścić kogoś z podporządkowanej, to jest uprzejmość ? to jest głupota nie uprzejmość

      • 5 9

      • nie musisz jej jechać na zderzaku (1)

        • 12 2

        • co to ma do rzeczy ?

          • 2 3

    • re (1)

      szczególnie jak pod górę z Łostowic w kierunku obwodnicy jedziesz załadowanym zestawem 40 ton

      • 0 2

      • Twój problem...

        minusy pracy którą sam wybrałeś :)

        • 2 1

  • to nich (58)

    przestana jedzic rowerzysci slowackiego w gdnasku skoro maja sciezke obok tak samo na nowatorow i podrawim rowerzystow typowych debili ci wypuszczaja sie na obwodnice a tayccy tez bywaja i sa widywani

    • 206 44

    • (21)

      rowerzysci na nowatorow jadacy w strone gdanska moga jechac po ulicy, jak w strone banina to nie moga bo maja sciazke. obowiazek jechania po drodze rowerowej jest tylko wtedy jak jest ona po prawej stronie drogi ktora sie poruszasz. a nie zauwazylem ,zeby byl tam zakar wjazdu dla rowerow. proste, tak samo jak w przepisach dla samochodow, bo to te same przepisy.

      • 25 58

      • z kodeksu lufa? (20)

        art 33 p.r.d. "1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić." - to nie znaczy "po prawej stronie" jeśli droga dla rowerów jest dwukierunkowa trzeba z niej korzystać niezależnie od tego, po której stronie drogi jest.

        • 75 11

        • A dlaczego ma być nakaz ? Kierowcy przestrzegają prędkości ? (11)

          Co tak narzucasz się z tym przepisem i nie bierzesz
          czynnika psychologicznego pod uwagę, a on jest taki że ludzie w miażdżącej większości i tak jeździliby po ścieżkach gdyby takiego nakazu nie było.
          Tu nie różnisz się niczym od typowego polskiego urzędasa co nie potrafi uwierzyć w zdrowy rozsądek obywateli.
          A ulicami jeżdżą kolarze (trening) i wybacz, prędkości jakie mogą osiągnąć są niebezpieczne na ścieżce rowerowej, dodatkowo nie odizolowanej od chodnika. Chyba bardzo rzadko oglądasz wyścigi kolarskie i nie zdajesz sobie sprawy jakimi prędkościami jadą kolarze - jest to zakres od ok. 20 km/h (w górach pod górę) do ponad 100 km/h (w górach w dół) - po płaskim od 40 do 60 km/h. Finisze to prędkości ok. 70 km/h.
          Ale takich trenujących w Trójmieście nie jest wielu więc nie narzekaj, a kolarze na całym świecie na ścieżkach nie trenują.

          • 9 37

          • jak chcesz trenować, (9)

            to wynajmij sobie tor. jak ja zechce potrenować drift na grunwaldzkiej to też będzie ok? a jak Cię nie stać, to trenować możesz sobie na bocznych drogach na kaszubach, nie na głównych arteriach miasta...aaaa...podjechać się nie chce?

            jadąc po dużej ulicy (a tylko przy takich są ścieżki) powodujesz zagrożenie na drodze. jeśli trenujesz, to zapewne jedziesz ze zmiennymi prędkościami, do tego nikt nie jest w stanie utrzymać prędkości rzędu 70 km/h na odcinku kilku kilometrów- więc na takiej grunwaldzkiej czy górnej części słowackiego po prostu blokujesz ruch; na tych odcinkach, gdzie jest ograniczenie do 50 pewnie też, nie wierzę za bardzo w to, co pokazuje prędkościomierz:)
            a Twój ewentualny upadek połączony najpewniej ze śmiercią i kalectwem spowoduje traumę, depresję i obwinianie się pechowca, który będzie miał nieszczęście jechać za takim geniuszem jak Ty.

            jest różnica między przekroczeniem prędkości, a realnym zagrożeniem na drodze. jedź sobie i 100 na godzinę po ścieżce, chętnie to zobaczę. na większości nie jesteś w stanie osiągnąć więcej niż 60km/h, nikomu to na ścieżce nie wadzi, na ulicy już tak. a przy okazji-zgodnie z przepisami mozesz jechać po niej 50km/h, a za kolejne 10 przecież i tak nie ma kary:P
            od kiedy łamanie przepisów przez innych zwalnia od ich przestrzegania? nie wspominaj tu o zdrowym rozsądku po tym, co napisałeś.

            • 29 7

            • (5)

              tak tak tak duże ulice to jakie np Wita Stwosza?Unruga w Gdyni Piłsudskiego w Gdyni?Idioci planują ścieżkę rowerową przy wielkiej arterii jaką jest Kartuska w Gdyni czy Łużycka oraz Pucka.Doprawdy mega ulice 6 pasowe najmniej a wiesz ty matole że drogi rowerowe się projektuje zaledwie na 30 km/h?Poza tym upycha się je w bezpośrednie sąsiedztwo wyjść z budynków przystanków sklepów itd powodzenia w pokonywaniu kilkucentymetrowych krawężników na oponie slick z prędkością 50 km/h kocham po prostu ludzi którzy żyją w oparach teoretycznych bredni

              • 4 13

              • (3)

                Mówisz o trenowaniu jednej góra dwóch osób na ulicach (takie teamy najczęściej widzę) . Czy zastanowiłeś się nad skutkami ekonomicznymi i środowiskowymi? Popatrz co się dzieje na ul. Spacerowej gdy pojawi się tam "peleton" złożony z dwóch rowerów. Na tej ulicy jest ograniczenie do 70 km/h, jadące rowery blokują płynny ruch pojazdów co skutkuje w krótkim czasie pojawieniem się korka. Dodatkowo zwiększa się spalanie paliwa bijące po kieszeni kierowców i zadymienie spalinami lasu. Nie lepiej potrenować w miejscach gdzie nie utrudnia się życia innym? Rozumiem że trenować gdzieś trzeba, ale róbcie to z głową i myślcie również o innych użytkownikach drogi, a nie tylko o sobie.

                • 11 2

              • Mówisz o Spacerowej w Gdańsku? (1)

                Od Leśniczówki, aż za rondo przy Castoramie jest tam brak obszaru zabudowanego i ograniczeń brak. Nikt Cię skasuje za przejazd koło Reala i potem przez rondo 90km/h, co najwyżej za niedostosowanie prędkości do warunków. Ale i tak połowę dnia jedzie się tam max 50, a kilka godzin jeszcze wolniej.

                • 1 0

              • Podjedź sprawdź, nie będę się wykłócał. Od radaru za leśniczówką na całej długości Spacerowej do Reala jest ograniczenie 70 km/h

                • 0 0

              • Pewnie! Najlepiej niech trenują wokół piaskownicy. Mają prawo korzystać z drogi to jeżdżą.

                • 1 0

              • akurat na wita stwosza robią pas rowerowy, więc jedziesz po asfalcie i masz całą jego szerokość dla siebie na ulicy. (co mi jako rowerzyście nie do końca odpowiada np. ze względu na jednokierunkowość, wole ścieżkę)

                rozumiem, że każdy, kto się z Tobą nie zgadza to 'matoł'? to wiele o Tobie mówi i poddaje w wątpliwość sens mojej odpowiedzi...ale co tam. Nie wiem, na ile sie projektuje, wiem, jaka prędkosć jest dozwolona, przed skrzyżowaniem na ulicy też wypada zwolnić, a krawężników na ścieżkach rowerowych w gdańsku wiele nie ma, w gdyni nie mam pojęcia, jeżdżę tam tylko samochodem.

                to Ty żyjesz teorią- miasto nie jest miejscem do trenowania, nie jest Twoim osobistym podwórkiem i nie wszędzie się jeździ 50 km/h, nawet samochodem, ale jak chcesz, nikt nie broni próbować.

                tak jak napisałem- całe piękne kaszuby masz na trening- ograniczenie do 90, dobry asfalt, nawet mniej dziur niż w mieście, mniej zagrożeń dla Ciebie i nikomu nie przeszkadzasz, wystarczy chcieć.

                • 5 2

            • jak chcesz trenować (2)

              Po pierwsze, tor jest dla rowerów szosowych, po drugie, wiesz może gdzie jest najbliższy Gdańska tor? Po trzecie, ile kosztuje prywatne wynajęcie na godzinkę?

              • 4 7

              • errata

                Nie jest oczywiście dla szosowych, a dla torowych. Pisanie z komórki się kłania.

                • 2 2

              • ale

                to już chyba problem rowerzysty, jak ja chcę jechać na tor samochodowy, to najbliższy w poznaniu?

                • 4 2

          • jeżdzę i samochodami i rowerem

            uważam iż należy eliminować debilne zachowanie z dróg w tym przypadku popieram "pehade". Oto przykłady na poparcie 1.Sopot-zakaz wjazdu rowerów na główną przelotową i debile jadą środkiem (nie kolarze)tylko jełopy wracające do domu; 2.inny błysk "inteligencji wstecznej"-ul.Kołobrzeska róg Grunwaldzkiej od "strony Sopotu" jest ZJAZD dla rowerów na ścieżkę rowerową ale nie, ale nie dla debila który wpiernicza się pod prąd wprost pod 26 tonowy zestaw bo nie umie przeczytać strzałki kierunkowej na ścieżce. To wina debilnych przepisów i tyle, kiedyś żeby korzystać z jezdni trzeba było mieć kartę rowerową (zdany egzamin z przepisów ruchu i znajomości znaków organizowany organizowany w szkołach) teraz kupujesz rower bez światełek, lusterek i pchasz się pod zderzak bo podobno ci wolno :( Tylko większość pieszych, rowerzystów i motocyklistów wymuszających pierwszeństwo nie wie że tona złomu przeciwko nawet 100 kG to i tak przegrana

            • 3 2

        • jadę rowerem nowatorów i skąd mam wiedzieć, że po drugiej stronie ulicy za pasem zieleni (7)

          jest droga dla rowerów?? mam patrzeć na znaki ustawione w drugą stronę niż jadę?

          • 11 18

          • bez przesady (5)

            Jeżdżę często tą ścieżką, nie da się jej nie zauważyć z ulicy. Dla własnego bezpieczeństwa i mając na uwadze sprawność ruchu samochodowego unikam jak mogę jazdy po ulicach.

            • 22 1

            • (4)

              g.. a nie się nie da nie zauważyć rowerzysta nie musi kluczyć i zmieniać swojej trasy bo gdzieś 50 m po drugiej stronie drogi jakiś debil maznął kreskę na asfalcie ty jak jesteś ciotą rowerową to sobie unikaj a ja nie unikam

              • 4 21

              • To się idioto licz z tym, że będą na Ciebie trąbić. (2)

                Jest ścieżka to nią jedź baranie, a nie tamujesz ruch!

                • 9 5

              • mam się teleportować?

                a może przejechać pas samochodów jadących z naprzeciwka? Jadąc przez Gdynię muszę jechać po Zwycięstwa, bo ścieżka zmienia stronę nagle, bez przejść, przejazdów ani skrzyżowań. Z kończąciej się nie ma jak zjechać. Sądzę, że trzy pasy to wystarczająco dużo, żeby mnie wyprzedzić.

                • 2 4

              • ruch tamuje nadmiar samochodów w godzinach szczytu

                rowerzyści i kolarze najwyżej miejscowo spowalniają ruch

                • 0 0

              • Może i jestem ciotą rowerową ale przynajmniej nie utrudniam życia innym. Swoją drogą, ciekawe czy w realu też jesteś taki odważny i byś mi to powiedział w oczy, czy tylko przed komputerem jesteś kozakiem od obrażania ludzi.

                • 11 1

          • Akurat na Nowatorów latwo zauważyć i jedzie się przez 4.2 km.

            • 4 1

    • Czemu tak narzekacie na rowerzystów? (25)

      Czy Wy kiedykolwiek jeździliście rowerem? Czasem mam wrażenie, że nie. Zobaczcie ile macie dróg dla samochodów, a ile ścieżek dla rowerów. Czy myślicie, że używając 1,5 tony złomu do przewiezienia jednej osoby jest super? Zacznijcie jeździć rowerem, a spalicie tłuszcz, który blokuje Wam dopływ tlenu do mózgu.

      • 80 53

      • HEHEHEH! Dobre! ;)

        • 21 8

      • (1)

        Popieram :)
        Brawo dla Zabora Kierowca i Rowerzysta w jednym.

        • 20 11

        • dokładnie! i serducho też będzie dłużej sprawne! a kasta rowerowa jest na dodtatek znacznie częściej uśmiechnięta i optymistyczna!to łatwo da się wytłumaczyć, bo ruch pobudza produkcje hormonu, który powoduje lepszy humor! i nie stoi się w korkach!

          • 4 4

      • (11)

        Odpowiem Ci dlaczego jest tak mało ścieżek rowerowych - taki rowerzysta to darmozjad, który tylko wymaga infrastruktury nie płacąc w żadnym stopniu na ich utrzymanie i budowę. Z kolei kierowcy są obłożeni podatkami, opłatami i akcyzami, dlatego drogi się buduje. Więc drodzy cykliści - jeżeli chcecie mieć porządną i wspaniałą infrastrukturę to musicie się pogodzić z płaceniem dobrowolnych bądź obowiązkowych opłat.

        • 38 40

        • płacimy w podatkach miastu oraz państwu w podatkach w paliwie - tak, znaczna większość nas jest samochodziarzami.

          • 25 11

        • A jakież to podatki płacisz miastu? Większe niż nie używający samochodu mieszkaniec miasta? (3)

          Nie wiesz o czy piszesz.
          Wymagasz infrastruktury za miliardy, za którą płacą wszyscy mieszkańcy miasta, a która przydaje się w dużej części osobom mieszkającym we wsiach pod miastem. Korzystając z niej uprzykrzają życie w mieście samym mieszkańcom zmuszając część do wyprowadzenia się - bo przecież nie będziesz mieszkał w wiecznym smrodzie.
          Tymczasem podatki, które niby kierowcy płacą idą do budżetu państwa a nie miasta.

          • 13 17

          • za miliard złotych miałbyś 1000 km dróg rowerowych w Gdańsku (2)

            czyli dwie ścieżki przy każdej ulicy plus drugie tyle... no właśnie, gdzie? swoją drogą nie wszędzie potrzeba wydzielonych dróg.

            • 4 0

            • zwłaszcza w zimie te ścieżki są bardzo przydatne... (1)

              • 2 2

              • jeździłem zimą po ścieżkach

                na tych nieodśnieżonych było pełno śladów opon. Na tych odśnieżonych oczywiście nie było śladów, za to często leżeli rowerzyści - niestety lód jest gorszy niż kopny śnieg. Chociaż jedyną glebę w tamtym roku zaliczyłem idąc po chodniku.

                • 1 0

        • Chyba śmieszny jesteś - idź i głoś swoje postulaty na Zachodzie, to cię

          wyśmieją. Słuchaj, rowerzyści płacą podatki jako osoby fizyczne i jako kierowcy również jeśli już tak tego się domagasz. Bo dużo z nich tak jak ja posiadają prawo jazdy.

          • 14 9

        • ciekaw jestem kiedy spłacisz te wszystkie drogi akcyzą

          niech akcyzy w litrze będzie 2 zł, więc za 100km płacisz 12 zł. Teraz policz ile kosztuje budowa od zera 100 km drogi średniej klasy (20 mln za kilometr?) i po jakim czasie się zwróci (lub po ilu przejazdach).

          Odpalamy kalkulator i szybko wychodzi, że potrzeba 166 mln przejazdów danym odcinkiem by koszt jego budowy z akcyzy się zwrócił. Ile czasu to potrwa ? Minimum 150 lat przy obecnym natężeniu ruchu. Pomijając już fakt, że żadna droga tyle nie wytrzyma.

          Więc Twoja wypowiedź jest zwyczajnie nielogiczna, bo to państwo dopłaca do samochodów i to dużo więcej niż do jakiejkolwiek innej infrastruktury.

          • 8 2

        • (1)

          przestań pi....ć poj..bie wiesz że każdy z nas oddaje państwu 50% tego co zarabia w postaci różnej maści podatków?Więc nie pitol facet bredni bo już nie mogę spokojnie czytać tego sloganu.Tłumaczyłem to różnym czubom więc i ty posłuchaj frajerze.Podatki w cenie paliwa nie pokrywają nawet połowy tego co jest potrzebne na budowę dróg większość autostrad i tak jest budowana na kredyt a środki z akcyzy czy opłaty paliwowej idą do jednego wspólnego wora

          • 6 5

          • Zmień siodełko na miększe,bo cię chyba pupa boli i cierpi na tym Twój poziom kultury.

            • 4 3

        • Ja wspieram panstwo konsumujac alkohol. Wspieralbym jeszcze bardziej ale nie pozwalaja jezdzic po konsumpcji

          • 4 0

        • dobra dobra. mądralo gospodarczy: ja nie chodzę na mecze a za moją kasę buduje się stadiony i utrzymuje je za nie wiadomo jak wielkie pieniądze...

          • 7 1

      • ja jeżdżę rowerem regularnie do pracy (8)

        i uważam, że największym zagrożeniem dla rowerzysty na drodze są inni rowerzyści. oprócz tego największy ich procent łamie przepisy- głównie przejeżdżanie na czerwonym, jazda po ulicy, gdy obok jest ścieżka rowerowa i nierespektowanie pierwszeństwa pieszych w ciągu pieszo-rowerowym, jak przy budowie neptuna. z kolei piesi regularnie wymuszają pierwszeństwo, np. na przejściach. z tego wszystkiego kierowcy są obecnie zagrożeniem najmniejszym, pod warunkiem, ze przestrzega się przepisów.

        • 27 3

        • Nie przesadzaj z tym czerwonym i podaj konkrety - gdzie, dlaczego. (7)

          Robią to tuż przed jadącymi autami ? Ja przejeżdżam czerwone światła na rowerze ale pod pewnymi warunkami:
          1. Ustaje kompletnie ruch dla zielonego - skrzyżowanie pustoszeje - nie wjeżdżam jak obok stoją samochody i też czekają na zielone (bo może włączyć im się zielone wtedy kiedy będę przejeżdżał przed nimi). 2. Tylko na przejeździe rowerowym - nie jadę jak stoję na jezdni, tu czekam na zielone chyba że jest t. zw. pętla indukcyjna i w związku z tym jestem za lekki aby uruchomić włączenie się zielonego światła (są takie skrzyżowania w trójmieście) i czekam wtedy jak na mój pas wjedzie auto i naciśnie tę "pętlę", jeśli nie to na czekam aż będę miał wolną drogę (w niedzielę rano jest mały ruch i nie da rady zaczekać).
          Po prostu jeżdżę przez czerwone światła tak jak to robią ludzie na Zachodzie, którzy są tacy sami jak ja i skoro oni mogą stosować zasadę odwróconego pierwszeństwa (bo tak nazywa się tam przejeżdżanie czerwonego przez rowerzystów i przechodzenie przez pieszych - nie musisz czekać na zielone jak już nic na nim nie jedzie) to ja nie jestem od nich gorszy.
          I nie wstawiaj tu gadki - tu jest Polska, bo w Polsce mieszkają tacy sami ludzie jak gdzie indziej, chyba że ty jesteś odrębnym gatunkiem (może gorszym pod względem intelektualnym).

          • 8 17

          • po co podawać konkrety (5)

            skoro sam ich dostarczasz?
            regularnie wzdłuż grunwaldzkiej całe tabuny przejeżdżają na czerwonym po przejazdach i przejściach, nieważne, czy pusto, czy coś nadjeżdża(fakt, nie tak, by tamci mieliszansę ich zahaczyć, przynajmniej zazwyczaj).
            Nie zachłystuj się tak tym zachodem, bo zachód zachodowi nierówny- to, że byłeś na zmywaku w wielkiej brytanii (też umiem wrzucić bez sensu, a co! mimo, że inny gatunek jestem), nie znaczy, że tak jest w całej europie- np. w większości miast niemieckich ten numer nie przejdzie. poza tym przechodzenie na czerwonym obowiązuje tam na zasadzie umowy społecznej- wszyscy są jej świadomi, a policjant wręcz zachęci Cię do przejścia na czerwonym, jeśli będziesz tak stał.
            w polsce świadomy jest zwykle tylko ten, który postanowił aktualnie wejść na czerwone i dorabia historyjkę 'bo na zachodzie'. i nie ma to nic wspólnego z intelektem, przynajmniej moim.
            jeszcze jedno- dotyczy to pieszych, nie rowerzystów, więc cały wywód jak krew w piach...

            • 7 2

            • (4)

              widocznie na tych ch..wych światłach za długo się czeka sorry ile wynosi czas zielonego na kierunkach równoległych?Samochody mają zielone przez minutę a rowerzyści przez 20 sekund to jest normalne?

              • 2 5

              • Zmień siodełko na miększe,bo od obecnego boli cię pupa i pewnie dlatego wyrażasz się niekulturalnie.

                • 1 1

              • masz rację (2)

                ale Twoje słownictwo znacznie umniejsza wagę argumentu, poza tym nie jest to powód do łamania prawa, jakby samochód ruszył na czerwonym, bo długo czeka, to byś sie chyba zdenerwował, co? :)
                ostatnio się polepszyło, zwłaszcza we wrzeszczu, ale niektórych miejsc nie da się chyba poprawić, np. hallera-zwyciestwa.
                inne myślę, ze można bez problemu, np. grunwaldzka-konopnickiej. za to w niektórych miejscach w samochodzie też całkiem długo się stoi, a jadąc samochodem trasę od wojska polskiego do traugutta samochodem zwykle stoję na większej ilości świateł niż rowerem, jeszcze rok temu było odwrotnie:)

                • 1 1

              • jest niestety inny problem (1)

                z wielu skrzyżowań nie można legalnie wyjechać¸gdyż pętle nie wykrywają nie tylko rowerów, ale także motocykli. I co na to poradzisz?

                • 1 1

              • do minusującego dla zasady cwaniaka:

                gdyby Ci się przez 10 minut nie włączyło zielone na skrzyżowaniu, to byś stał i czekał jak osioł, czy przejechał?

                • 3 4

          • Krótko mówiąc - "Jeździsz,jak chcesz,ale bezpiecznie"? Typowe zachowanie rowerowego debila

            Wielu rowerzystów ma niestety przepisy w odbycie,bo nie rozumieją,że przepisy są dla ich bezpieczeństwa,a kolano jest delikatniejsze od zderzaka. Oczywiscie nie mówię tu o normalnych ludziach,jadących rowerem ostrożnie i przepisowo do pracy/sklepu/domu itd.

            • 6 2

      • zabor

        drog dla samochodow jest dlatego wiecej bo kierowcy na nie palca duza forse w paliwe

        chcesz wiecej sciezek?

        nie ma sprawy proponuje aby odkazdego roweru bylo 1000 zlotych podatku rocznie. wtedy sciezki beda

        • 0 2

    • a gdzie ta ścieżka obok np. na odcinku leśnym (1)

      i czemu nie jojczyłeś kiedy jej nie budowano remontując Słowackiego? żeby Ci ten rowerzysta nie przeszkadzał? - Tak trudno wyprzedzić mając dwa pasy ruchu? Gdzie teraz sie kupuje prawo jazdy?

      • 14 8

      • trzeba szybko pedzic do najblizszych swiatel zeby byc pierwszym na czerwonym :) A tak właściwie to po co ta cala dyskusja rowerzysci vs kierowcy?? Jak ktos jest egocentrykiem i hamem to niewazne czym jedzie. Zachowuje sie jak bydle co to innych musi zepchnac/zablokowac a swojego usprawiedliwienia na siłe szuka w przepisach, ktore to sa coraz bardziej skomplikowane... A za chwile bedzie lament - co to za prawo co sie wzajemnie wyklucz. Gdzie zdrowy rozsadek i proba zrozumienia drugiego?? Bledne kolo.

        • 21 3

    • jk (2)

      tylko ze ja na rowerze szosowym prawym pasem jade szybciej niż Ty lewym w puszcze wieśniaku z kaszub

      • 7 13

      • żałosny tekst (1)

        przez takich ludzi normalni rowerzyści mają problemy.

        • 17 2

        • to tylko żałosna odpowiedz na żałosne zawołanie kierowcy :)

          • 4 6

    • Zaraz zaraz

      Na całej Nowatorow i Słowackiego nie ma ścieżki. Napisane dość ogólnie.

      • 1 2

    • Dokładnie !!!!!!!!!!

      Też chciałam napisać o nowatorów i słowaku.
      wydaje się im że wszystko wolno!!!!!!!!!

      • 2 1

    • Racja!!!

      Święte krowy!!!!!!!
      dzisiaj wracałam od strony żukowa do gdańska a z naprzeciwka trzech facetów w stylonowych śpiochach i w gaciach na głowie jechało sobie obok siebie a za nimi korek do sasmego gdańska !!!!!!!!!!!!
      myśleć trzeba pedały!!!!!!!!!!!!

      • 5 4

    • pomyśl

      To kup sobie rower za 15tyś i jezdzij po nie czyszczonych ścieżkach rowerowych...Jak dasz mi na dętki proszę bardzo mogę jezdzić ale zapewniam że twój portfel będzie biedniejszy o parę stówek :)

      • 1 0

    • jeśli nie ma zakazu wjazdu rowerom, to niczego złego w tym nie ma.

      • 0 0

  • Jest ciepło i słonecznie (4)

    Chodźmy wszyscy na spacer ;)

    • 80 7

    • (3)

      ale dojdź codziennie z gdańska do gdyni , a potem wróć :( rowerem szybciej, prawie jak samochodem tylko przyjemniej

      • 7 2

      • (2)

        Nie wiem czym się zajmujesz, ale do póki mój pracodawca nie zapewni łazienki z natryskiem, nie odważę się, nie zrobię tego współpracownikom.

        • 13 2

        • Może warto popracować nad kondycją, (1)

          skoro przejechanie 10 kilometrów sprawia, że śmierdzisz nieznośnie.

          A może to pocenie się jest objawem jakiejś innej choroby niż lenistwo.

          Wymówki się znajdą. Powiedz po prostu szczerze, że chcesz i lubisz jeździć samochodem. Może masz nawet jakieś fajne auto. Taki udawanie, co by się nie robiło, gdyby jest słabe.

          • 11 9

          • powiedz szczerze

            czy jestes po lobotomii?

            • 6 5

  • nie lubię rowerzystów (14)

    święte krowy

    • 162 209

    • (4)

      no i co z tego ? kogo to obchodzi, co ty lubi sz co nie ?

      • 34 18

      • a mnie obchodzi bo rowerzysci zadaja sie z pedałami (3)

        ja rowniez nie cierpie pedalarzy

        • 9 15

        • Ciekawe (1)

          czym jeździ twój syn ?

          • 14 2

          • Mercem z kierowcą.

            • 5 1

        • a w samochodzie są zazwyczaj 3 pedały ;)

          • 3 0

    • myślę, że kierowcy zachowują się gorzej (3)

      • 18 11

      • jk (1)

        dokładnie ! 3/4 ma prawo jazdy kupione za masło i boją się jeździć drogami. a wiekszośc nawija przez telefon podczas jazdy. Trzeba to wyplewić wyrywając telefony i rozsypując na asfalcie, biorąc przykład z niedawnego filmiku z rosji.

        • 16 4

        • kiero

          Rowerzyści powinni zapoznać się z zasadami ruchu, jak jadą na ścieżce a Ja jestem po ich prawej stronie to mam pierszeństwo a oni myślą że zawsze im zawsze ustąpię.

          • 0 2

      • bo jest ich wiecej

        !

        • 0 0

    • Gd (3)

      To samo mozna powiedzieć w druga stronę, jak widać i słychać tylko super kierowcy maja coś wiecznie do powiedzenia, a najgorsi sa ci po potracaja rowerzystów na sciezkach właśnie, najczesciej na wysokości castoramy i Mac Donalda w oliwie, niewidomi i samolubni! Chociaż coraz wiecej jest kulturalnych ludzi, ale buraków wciąż jest za dużo. Oczywiście nie jestem za poruszaniem się ulica, ale dajcie nam spokój na sciezkach rowerowych. Pozdrawiam

      • 6 4

      • Dokładnie, ciężko kierowcom zrobić stop przed ścieżką. (1)

        • 8 3

        • Sopot, Armiii Krajowej

          kierowcy włączający się z przecznic do ruchu mają do pokonania prawidłowo oznakowane przejścia dla pieszych i przejazd rowerowy, powinni zatrzymać się PRZED nimi

          ale nie, gdzie tam będą się pękać
          każdy zaiwania po trupach i zatrzymuje się dopiero przed kolejną jezdnią,
          bo jak potrąci pieszego lub rowerzystę to miękkie nie zostawi mu brzydkiego śladu na zderzaku

          kierowcy uważają TYLKO na samochody
          jeden przebieraniec w tym miejscu w 15minut wyciągnął by ze 2ooozł z mandatów

          tylko przebieraniec

          bo na popaprane gliny liczyć nie można

          gliny tam polują na rowerzystów, którzy bojąc się jechać ścieżką samobójców, jadą po jezdni: na jezdni bezpieczniej

          • 8 0

      • kiero

        a ty wiesz że Ja mam pierszeństwo na ścieżce jak jestem po twojej prawej stronie? Bo mało kto z was wie.

        • 0 1

    • ciebie też niknie lubi d*pku

      • 3 0

  • wielcy królowe szos, a pewnie większość bez karty jeździ.. (7)

    chciałeś rower to pedałuj

    • 81 84

    • to jest nic przy tym ,ze wielu kierowców samochodów nie ma prawa jazdy , nie mówiąc o tym ,ze 99% kierowców samochodów nie zna przepisów, a kolejne 75% kierowców samochodów nie potrafi jeździć.

      • 27 11

    • "większość bez karty jeździ" (2)

      znawco - karta rowerowa obowiązuje do ukończenia 18-tego roku życia.

      • 27 5

      • taki z niego znawca,jak dobry kierowca...

        • 17 4

      • Wychodzi poziom znajomości przepisów ruchu drogowego.

        • 9 2

    • Tak, ja jeżdżę bez karty.

      W jakiej epoce ty żyjesz człowieku?

      • 13 4

    • :)

      Chcesz samochód to stoj w korkach, moze faktycznie wszyscy jeżdżący na rowerach powinni z powrotem wsiąść za kółko i zwiększyć ruch na drogach, zapewne korki bedą jeszcze większe, zobaczymy jak będzie wyglądała wasza kultura osobista. Skończy się wasze biadolenie i obrazanie.

      • 6 6

    • my rowerzyści z pedałami mamy do czynienia tylko w rowerze

      co innego pewnie Wy, "kierowcy"

      • 2 2

  • (16)

    Drogi dla samochodów, ścieżki dla rowerów, chodniki dla pieszych.

    • 224 28

    • ziemia dla ziemniaków
      pióra dla piórników

      mamusia i tatuś zawalili robotę?

      fuori con Cazzo di Fondo

      • 7 24

    • ksieza na ksiezyc ? wykopac koscioly i odeslac do vetykanu ... taki "return to sender".

      • 12 9

    • A jak nie ma ścieżki? (9)

      Rowery na plecy?

      • 10 4

      • (8)

        Nie - jazda chodnikiem. Dlaczego motor nie może jeździć po ścieżce?

        • 8 14

        • bo motor nie jest rowerem (6)

          • 10 2

          • (5)

            To dlaczego rower może jeździć bo drogach przeznaczonych dla pojazdów spalinowych - rower bez lusterek (!!!)

            • 5 5

            • (3)

              jakim trzeba być ociekającym łojem spaślakiem, żeby potrzebować dla siebie i wymagać dla innych lusterek w rowerze dla dorosłego?

              • 3 7

              • (1)

                Dlaczego motocykl ma lusterka?

                • 3 1

              • bo jadąc 250h trudno się oglądać przez ramię?
                (a ja jadąc 15kmh na miejskiej poskrzypujące "kozie" nie mam z tym żadnego problemu)

                • 2 0

              • ja używam na rowerze lusterko

                i jakoś nie uważam, że jest to obciach. Jest mi potrzebne do jazdy z mniej wprawnymi osobami a także na ulice, na których wyprzedzanie na gazetę jest codziennością (żeby nie było - ograniczenie tam wynosi z reguły 30/40 i tej prędkości się trzymam)

                • 2 0

            • Ha!

              Droga rowerowa zawiera w nazwie wskazanie co do uprawnionych. Jakie wskazanie zawiera "droga" (droga krajowa, droga osiedlowa itp.). Sytuacja z drogą rowerową jest podobna do sytuacji z autostradą -tu też zostało prawnie wskazane kto może taka drogą się przemieszczać.
              Tak więc myść użytkownika Gianpaolo rozwinąłbym trochę: Drogi rowerowe dla rowerów, chodniki dla pieszych, a pozostałe drogi dla samochodów i innych pojazdów, w przypadku gdy nie zapewniono im alternatywy.

              • 6 1

        • Bo tak mówi PRAWO (jest takie coś, wiesz?)

          PRAWO o Ruchu Drogowym:

          art.20.1a dopuszcza na terenie zabudowanym 60kmh (chyba że znak to zmieni)

          zaś art 33.5.2 dopuszcza {odstąpienie od próby samobójczej i} jazdę rowerem po chodniku wszędzie tam, gdzie jest dopuszczona prędkość >50km/h

          Czyli prawie wszędzie, gdzie rowerzyści niesłusznie dostają mandaty za obecność na chodniku. Powinni iść do sądu, maja wygraną w kieszeni.

          (zważ, nie wypowiadam się o zachowaniu ie kulturze osobistej nikogo, a szczególnie rowerzystów i pieszych, ani kierowców, mówię tylko o literze prawa)

          CI CO PŁACA TE MANDATY,
          WYDALI BY TE FORSĘ LEPIEJ
          DAJĄC JĄ ŻEBRAKOM

          • 1 1

    • rzesza dla nordyków !

      • 4 2

    • Polska dla Polaków. (1)

      • 1 1

      • Wolska dla Wolaków

        • 2 0

    • szosy nie tylko dla szosowców

      internet nie tylko dla internautów. Drogi nie były budowane (tylko) dla samochodów.

      • 0 0

  • Podstawą przepisu na bezpieczną jazdę... (47)

    ...to znajomość przepisów drogowych przez wszystkich uczestników ruchu drogowego. Niestety, u rowerzystów bardzo z tym słabo (tych nie posiadających prawa jazdy).

    Skoro rowerzyści wespół z kierowcami samochodów mają być równorzędnymi użytkownikami dróg publicznych, to powinni mieć równe obowiązki!

    Moim zdaniem, rowerzysta, który chce się poruszać po drodze publicznej powinien zdawać egzamin ze znajomości przepisów drogowych (tak jak robią to kierowcy samochodów).
    Poza tym brakuje wymogu, żeby rowerzysta poruszający się po drodze publicznej posiadał OC. Częste są przypadki, że rowerzysta nie znający przepisów dorgowych powoduje wypadek (i np zarysowuje samochód), po czym "nie ma z czego zapłacić".

    • 177 39

    • kolego na bajdurz bzdur (10)

      Znakomita większość rowerzystów ma normalne "samochodowe" prawo jazdy więc twoja teza że rowerzyści nie znają przepisów jest co najmniej kulawa.

      Co do OC - bardziej by się przydało operatorom wózków z hipermarketów.

      • 19 47

      • (9)

        Polecam czytanie ze zrozumieniem. "Niestety, u rowerzystów bardzo z tym słabo (tych nie posiadających prawa jazdy)."

        Temat jest o rowerzystach i kierowcach, a nie o operatorach wózków z hipermarketów.

        To chyba tyle z mojej strony.

        Jak ktoś minusuje niech ma jaja na tyle, żeby wypowiedzieć się merytorycznie.

        • 38 9

        • (8)

          Z tym że więcej szkód jest właśnie od wózków sklepowych na parkingach hipermarketów niż z winy rowerzystów.

          • 5 13

          • (1)

            Z tym, że to nie jest artykuł na ten temat?

            • 13 4

            • z tym, że pod artykułem na siłę na rowerzystów chce się zrzucić win za całe zło świata

              • 3 2

          • (5)

            ...z tym, że to nie jest artykuł na ten temat?

            Nie brnij stary ;)

            • 5 5

            • (4)

              Zgrabnie uciekasz od logiki. Wyłączyłeś częstsze przypadki szkód "bo tak" wiedząc że propozycja OC dla użytkowników wózków jest komiczna. Ale statystycznie jednak bardziej uzasadniona.

              • 7 3

              • a kto powiedzial ze to ma byc logiczne. To dosc pospolite zachowanie - moja prawda jest lepsza bo jest mojsza.

                • 2 3

              • (1)

                Pokaż specu dane, gdzie stwierdzasz fakt, że operatorzy tzw. sztaplarek robią więcej szkód niż rowerzyści.

                • 4 3

              • Jakich sztaplarek? Czy ty umiesz czytać?

                Mowa jest o wózkach sklepowych...

                • 1 0

              • Mówię tylko, że to co piszesz jest nie na temat. Niestety, chyba Ci tego nie wytłumaczę ;) Brnąc dalej w tematy w około, to wciągnijmy do tego jeszcze dzieci w Afryce, tam to w ogóle ciężko jest.

                Tylko co to ma do kierowców i rowerzystów?

                • 3 1

    • oczywiście - karta rowerowa powinna być obowiązkowa (10)

      a jeśli chodzi o OC, to ubezpieczenie osoby a nie "od roweru", a do zapłaty za szkodę nie jest potrzebne ubezpieczenie (jest Kodeks Cywilny)

      • 13 2

      • Nie no, to naturalnie, chociaż mnie sposób mniej interesuje - rowerzysta będac sprawca musi pokryć swoje należności wobec poszkodowanego. I tyle.

        • 10 2

      • (8)

        Według tego co mówisz, możnaby znieśc OC w przypadku samochodów, bo przecież podchodzi to pod Kodeks Cywilny. Problem w tym, że ktoś kto ma siano na samochód już nie koniecznie może je mieć na pokrycie strat wyrządzonych przez siebie. Idea ubezpieczenia OC jest to, żeby dany delikwent był w stanie pokryć szkodę.

        Samochodziarze mają, rowerzyści nie - a tak samo bywają sprawcami wypadków.

        • 18 1

        • (7)

          Jaką szkodę jest w stanie wyrządzić rowerzysta? A jaką pojazd? Ubezpieczenie OC na 10 tys. sumy gwarancyjnej mija się z celem i kosztami całego systemu od dystrybucji po egzekucję.

          • 7 13

          • (1)

            Lakierowanie 1 elementu min 500. Nie wystarczy?

            • 18 0

            • 500 to Ci od ręki zapłacę, jeżeli sąd stwierdzi moją winę

              • 3 4

          • (4)

            Rowerzysta jest w stanie spowodowac wypadek i przerysować bok samochodu - lakierowanie to kilka tysiaków, których niejednokrotnie rowerzyści nie kwapią się zapłacić. Pomijam już, że rowerzysta może również spowodować wypadek śmiertelny.

            • 24 6

            • Łoś to jednak Łoś... (3)

              po pierwsze współczuje rodzicom, znajomym, sąsiadom takiego Łosio-osła
              po drugie - czy Ty dysponujesz jakimiś statystykami dot. wypadków i strat wywołanych z winy rowerzystów czy tylko ferment siejesz bez sensu. Wydaje mi się że powinniśmy się skupić na tym "po pierwsze" - bo to ważniejsze :)

              • 5 22

              • Pogromca durnoty chyba powinien sam siebie najpierw pogromić ;) To tyle.

                • 6 3

              • po komentarzach widać ile żółci w rowerzystach (1)

                sam nim jestem, ale mam też prawko i auto i jakoś potrafię się poruszać po drodze żeby nie utrudniać życia ani kierowcom, ani pieszym. Jednak to co obserwuję to rowerzyści nagminnie łamią przepisy. 'Przelatywanie' na czerwonym (można zaobserwować na mieszewskiego przy grunwaldzkiej. Jeżdżenie po ulicy w miejscu gdzie jest droga rowerowa. Często też pokazują swoją głupotę i nawet jak mają pierwszeństwo przy przecinaniu jakiejś ulicy to niektórzy robią to na pełnej prędkości nie biorąc pod uwagę że kierowca ma ograniczoną widoczność i może nie zauważyć rowerzysty, który szybko zbliża się do skrzyżowania. Najlepszy przykład to wjazdy w podwórka na grunwaldzkiej gdzie drzewa i krzewy ograniczają mocno widoczność. Jak na razie obserwuję bardzo dużo złych zachowań wśród rowerzystów a niewiele wśród kierowców (najczęściej to parkowanie na ścieżce np. na żabim kruku).

                • 7 1

              • zaiste że dla samochodowego typowego palanta rowerzysta raz jest zawalidrogą a raz piratem drogowym który pędzi niczym pocisk tak biedaki nie możecie zobaczyć rowerzysty.Po prostu d*pku nie chcecie sprawa jest banalnie prosta idiota jeden z drugim nie wie że przejeżdżając przez dwukierunkową drogą rowerową może by tak obrócić łeb nie tylko w lewo skąd jadą auta na drodze w którą chce wjechać ale może też w prawo?

                • 3 10

    • (3)

      Łosiu popieram Twój post w 100%.Rowerzysta jadąc pod prąd urwał mi lusterko i chciał mnie za to...pobić!!!! Na szczęście ktoś zadzwonił po policję.Rowerzystom bez prawa jazdy powinno absolutnie się zabronić poruszania po jezdni!!!!

      • 35 9

      • (1)

        Paulina, a nie było to na jednokierunkowej w dozwolonym ruchem rowerów w obu kierunkach ? Może to ty po prostu nie znasz przepisów lub nie zwracasz uwagi na znaki ? a pretensje do całego świata

        • 11 19

        • nie

          nie była to droga z dozwolonym ruchem rowerowym.Wtedy policja mi by wlepiła mandat a nie zatrzymała "rowerzystę".To że jestem kobietą wdef nie oznacza,że nie znam przepisów .Uprawiacie samowolkę na jedniach i to wy rowerzyści macie pretensje do całego świata.

          • 15 4

      • A ja widziałem nie raz idących prawą stroną pieszych na drodze bez

        chodnika - prawą to znaczy w tym samym kierunku co ja jako jadący autem. Nie powinni iść lewą stroną ? Ciekawe, może też nie powinno się wpuszczać ludzi na trakty bez "karty pieszego".

        • 5 7

    • Ci co minusują... (2)

      ...dawjacie jakieś merytoryczne argumenty. Na pewno je macie, chętnie podyskutuję :D

      • 9 5

      • "Skoro rowerzyści wespół z kierowcami samochodów mają być równorzędnymi użytkownikami dróg publicznych, to powinni mieć równe obowiązki!" maja takie same jak inne pojazdy, wiec o czym ty gadasz poczytaj PORD ? Jak chcesz egzekwować OC, kto będzie nazorował, bo przecież OC musi byc egzekwowane ? OC będzie na tydzień miesiąc ,rok ? piszesz populistyczne bzdury. Dziwię się że mi sie chciało w ogóle na to odpowiedzieć. I nie sil sie na odpowiedz, bo wlasnie zamykam przegladarke.

        • 5 12

      • Co tak tykasz do minusujących - spodziewasz się jednomyślności ?

        • 2 3

    • kierowcy zdają egzamin i nic z tego nie wynika (3)

      Nie pierwszy raz zarzuca się rowerzystom brak znajomości przepisów. Taki problem, że większość kierowców posiada prawo jazdy, czyli udowodnili, że znają przepisy i umieją jeździć, a jednak nie stosują się do nich.

      Posiadanie lub brak dokumentu nie zmieni sytuacji na drodze. Potrzebny rozsądek i praktyka. Wykucie PORD nie gwarantuje poprawnego zachowania.

      Mniej stresu, więcej uprzejmości i będzie się przyjemniej jeździło wszystkim.

      • 16 6

      • Tak ale towerzyści kompletnie nie wiedzą jak się zachować na drodze (2)

        na szczęście większość stwarza niebezpieczeństwo tylko dla siebie. Jeśli rowerzyści są objęci tymi samymi zasadami co kierowcy jeśli chodzi o jazdę po spożyciu to dlaczego nie wymaga się od nich znajomości przepisów drogowych? Problem byłby jednak rozwiązany gdyby rowerzyści byli trochę bardziej pokorni, a czuję u nich jakieś kompleksy, które chcą wyładować. Nie mówię oczywiście, że wszyscy ale spora część traktuje kierowców jako jakieś zło. U kierowców też się znajdzie iluś idiotów ale to jednak promil wszystkich kierowców.

        • 5 5

        • koleś pojeździj trochę jak ci paru debili pokrzyczy za plecami licząc że się przewrócisz i zabijesz albo paru gnojów zajedzie drogę czy zepchnie z niej to inaczej na to spojrzysz zobaczysz skąd się biorą agresywne zachowania niektórych rowerzystów.Dla takiej samochodowej szmaty próby wystraszenia kogoś i wywołania jego dezorientacji to zabawa prawda?Gorzej jak ktoś straci równowagę i wpadnie pod jadącego z tyłu tira

          • 5 5

        • Jak ich nikt nie uczył, to nie dziwne. Po prostu brakuje u nas w szkołach nauki poruszania się po drogach. W początkach nauki trochę o chodzeniu, potem można zrobić kartę rowerową bez nauki praktycznej. Dalej dłuuuuuugo nic i ewentualnie już jako dorosły robi się prawo jazdy.
          Dziurawa edukacja oraz brak praktyki i ludzie nie wiedzą jak się zachowywać. Ba nawet osoby posiadające prawo jazdy i czujące się swobodnie na drodze tracą pewność po przesiadce na rower.

          Do tego dochodzi segregacja ruchu i każdy uważa się za pana swojego kawałka drogi.

          • 1 0

    • Problemem nie jest brak egzaminu dla rowerzystów a brak szacunku do prawa i przepisów (3)

      Większość kierowców regularnie łamie przepisy mimo tego, że zdało egzamin i ma prawo jazdy. Podobnie jest z rowerzystami i żaden egzamin tego niestety nie zmieni.

      Gdybyśmy, jako społeczeństwo, szanowali prawo i siebie nawzajem to każdy uczestnik ruchu sam regularnie dokształcałby się z przepisów i starał je stosować.

      • 7 3

      • bo rowerzyści to jeżdzące kompleksy (2)

        takie mam przynajmniej wrażanie, chociaż sam jestem rowerzystą to znaczna część rowerzystów jest strasznie nieuprzejma w stosunku do pieszych, kierowców jak i innych rowerzystów. Wymagają żeby na ścieżce rowerowej broń boże nie pojawił się żaden pieszy lub auto a sami nie przestrzegają przepisów i jeżdżą po chodnikach lub po ulicy gdy obok ścieżka biegnie.

        • 7 1

        • (1)

          widać do d.. jest ta ścieżka.Są badania pokazujące że im więcej jest durnych sygnalizacji konieczności skakania z jednej strony na drugą tym więcej rowerzystów ścieżki olewa.I ja się nie dziwię.Jeśli czynnikiem istotnym jest czas a pokonanie skrzyżowania po ulic zajmuje minutę a po drogach rowerowych 5 czy więcej minut to chyba jest logiczne co ludzie mądrzy wybierają ja jeżdżę na rowerze odkąd ścieżek rowerowych prawie nie było i nauczyłem się dynamicznej i sprawnej jazdy i szczerze mówiąc j..ba dostaję widząc te "popisy" inżynierii ruchu te powyginane powciskane w jakieś dziury drogi rowerowe robione na odwal

          • 3 5

          • kierowcy gdyby musieli skakać np. z jednej strony torów na drugą po kilku dniach zaczęliby jeździć drogą techniczną

            • 3 1

    • Zgadzam się. Kolejny tendencyjny artykuł. I ten przyjazny, obiektywny zwrot do kierowców: "Kierowco, czas na naukę". Dla kogoś najwidoczniej już za późno na naukę.

      • 0 2

    • 50 twoich znajomków dało ci plusiki ? Idąc twoim tokiem rozumowania (4)

      to i pieszych powinno się objąć tym obowiązkiem - tam gdzie nie ma chodników. Powiedz mi dla kogo są adresowane pewne przepisy w Kodeksie Drogowym dotyczące poruszania się tam gdzie właśnie nie ma chodników ? Dla kierowców ? Jaką stroną jezdni iść przy jego braku ? I co mają egzaminy ? Nie, nie mają, ale nie są zwolnieni z ich znajomości.
      Zakładasz firmę i też musisz znać odpowiednie ku temu przepisy - zdajesz z nich egzamin ? Nie wystarczy ci przeczytać odpowiednich kodeksów ?
      A kierowcy ? Od razu siadając pierwszy raz za kierownicę można prowadzić auto bez problemów ? Nie zygzakując ? Szkolenie z jazdy powinno być zatem obowiązkowe, a znajomość przepisów - autami jeździmy o wiele szybciej niż rowerami.
      A to "częste są przypadki, że rowerzysta ..." nie kompromituj się w moich oczach - media już by o tym "szczekały".

      • 5 9

      • No oczywiście minusiku - spodziewam się kilku plusików do kilkudziesięciu

        minusików.

        • 0 4

      • (2)

        Tylko, że piesi nie pchają się na drogi ;) A rowery tak. Tego brakuje w tym wywodzie.

        • 6 5

        • (1)

          bo drogi są dla pojazdów ośle a nie chodniki

          • 6 0

          • Pojazdów. Na drodze obowiązują przepisy. Duży procent rowerzystów ich nie zna. To jest problem.

            • 6 2

    • A pieszy powinien zdawać na kartę pieszego, aby była możliwość zweryfikowania jego znajomości przepisów.

      Skoro wszyscy są równi wobec prawa, to czemu piesi mieliby być jedyną grupą bez egzaminów i dokumentów?

      • 4 4

    • Podstawą przepisu na bezpieczną jazdę...

      Są ścieżki rowerowe i OC dla rowerzystów .

      • 3 2

    • podstawą bezpiecznej jazdy

      jest zwracanie uwagi na innych użytkowników drogi oraz stosowanie przepisów ruchu drogowego, których pierwszą zasadą jest: jedź tak, by nie doprowadzić do kolizji z kimkolwiek.

      • 0 0

    • ale jest różnica między zwykłym zarysowaniem lakieru, a kolizjami występującymi w transporcie samochodowym...

      • 0 1

  • Nie lubie rowerzystów sprawiają tyko klopoty (20)

    • 129 123

    • (4)

      a Ciebie kto lubi? bo tylko marudzisz... rower to rower, samochód to samochód, rzecz martwa, a wszystko zależy od kierowcy pojazdu, więc nie ma co wrzucać wszystkich rowerzystów do jednego worka...

      • 29 14

      • bo rowerzyści powinny jeździć w workach! (3)

        tak dla własnego dobra

        • 9 13

        • (2)

          jakich workach?

          takich, w jakim ciebie za młodu trzymali? nie docierał tlen do mózgu, dlatego teraz takie bzdury piszesz? o! chyba siostra woła, bo czas tabletki łykać, więc leć

          • 14 11

          • z tą siostrą to Ci się udało :) (1)

            dobre

            • 3 6

            • trafił swój na swego

              Przeżył to samo to wie jak jest.

              • 2 2

    • biedne twoje dzieci-chcą pojeździć na rowerze,a tu

      tatuś mówi,że to tylko kłopot....

      • 12 4

    • też ich nie lubię (11)

      nie przypominam sobie aby kiedykolwiek rowerzysta przystanął i przepuścił mnie z dziećmi na przejściu przez ścieżkę rowerową....

      • 16 16

      • widać kto nigdy nie siedział na rowerze (5)

        o wiele łatwiej pieszemu jest się zatrzymać przed przejściem niż rowerzyście, który po całkowitym zatrzymaniu się musi ponownie cisnąć w pedał, żeby wrócić do poprzedniej prędkości. Ciekawe czy piesi tak chętnie i często "wymuszają" pierwszeństwo kilka metrów przed nadjeżdżającym samochodem. Prawda jest taka, że na przejściach dla pieszych na ścieżkach rowerowych piesi nawet nie spojrzą czy nadjeżdża rower tylko prują przed siebie jakby nie przecinali żadnej drogi. Osobiście i chodzę i jeżdżę rowerem i samochodem i nie mam problemu z tym, żeby nie pakować się pod koła rowerzystów na ścieżkach rowerowych, rozejrzeć się zanim wejdę na taką ścieżkę, nie mam problemu, żeby zwolnić na ścieżce przed przejściem dla pieszych, bo wiem, że jak tacy się znajdą to nawet nie odwrócą głowy, nie mam problemu jadąc samochodem zatrzymać się i rozejrzeć czy nie uderzę w rowerzystę przecinając jego tor ruchu. Po prostu ludzie nie myślcie tylko o sobie.

        • 23 14

        • brawo Joanno

          tak trzymaj .

          • 8 6

        • W rzeczy samej - widzę starszych ludzi, jak ciężko im niekiedy ruszyć od

          zera.

          • 4 3

        • Nie każdy lubi towarzystwo dwóch pedałów

          • 4 7

        • To samo dotyczy samochodów (1)

          "o wiele łatwiej pieszemu jest się zatrzymać przed przejściem niż rowerzyście, który po całkowitym zatrzymaniu się musi ponownie cisnąć w pedał, żeby wrócić do poprzedniej prędkości"

          Idąc twoim tokiem rozumowania kierujący samochodem nie powinien (pomimo obowiązku ustąpienia pierwszeństwa) przepuszczać rowerzysty, ani pieszego, bo samochodem trudniej mu się zatrzymać i ponownie ruszyć. Teoretycznie logiczne, ale niezgodne z przepisami. Które "zło" wybrać?

          • 4 3

          • energia potrzebna do naciśnięcia pedału gazu i zwolnienie pedału sprzęgła

            jest dużo niższa niż potrzebna do ruszenia roweru

            • 2 0

      • A kierowcy pewnie wszyscy cię przepuszczają nie? Dlaczego narzekają tylko na rowerzystów?

        • 7 4

      • A samochody cię przepuszczają ? Bo ja jako kierowca przepuszczam.

        Ale wielu tego nie robi, to dlaczego władze Gdańska żądają przepuszczania pieszych przez rowerzystów na ścieżce nadmorskiej (czemu jestem przeciwny - o czym pisze Joanna).

        • 5 3

      • z regoły to pajace w obcisłych koszulkach pedalskich

        i w dodatku zadaja sie z pedałami

        • 3 5

      • (1)

        jest jeszcze ten problem że piesi po głupiemu sterczą przy ścieżce, mam wielką ochotę ich puszczać, ale powinni być bardziej zdecydowani. z reguły przeszli by 3 razy zanim do nich dojadę...

        • 4 1

        • zwalniaj i łap kontakt wzrokowy

          to się szybciej zdecydują

          • 0 0

    • Gd

      A kierowcy to co? Samolubni egoisci!

      • 3 4

    • to, że masz droższą maszynę w postaci samochodu nie znaczy, że inny pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego poruszający się rowerem stanowi na drodze kłopot. Kłopotem jest brak edukacji oraz kompletna ignorancja i arogancja takich kierowców jak Ty, którzy uważają, że rowerzyści sprawiają kłopoty. We wszystkich wysoko rozwiniętych krajach rowerzyści są na drodze tak samo ważni jak kierowcy samochodów. Niestety w Polsce mentalne zacofanie niektórych obywateli jest podstawowym problemem.

      • 3 3

  • rowery - precz z dróg (7)

    mało ścieżek???

    • 132 135

    • aleś ty g.. - won z chodnika - fruwaj od auta do domu ...

      • 18 15

    • won dziadu z chodnika, mało dróg ?

      • 12 9

    • następny niedouczony - rowery jeżdżą po (1)

      drogach rowerowych,a nie po ścieżkach... ścieżką,to chadzasz z buta....

      • 19 6

      • z buta to

        możesz dostać kopa w d...

        • 5 3

    • Samochody ...

      ..won z chodników i ze ścieżek, mało dróg?

      • 19 8

    • rr

      won buraku na tory

      • 1 2

    • to zależy gdzie. np na śląsku jest mało ścieżek i Ci, którzy jadą nieco wolniej muszą spotykać się często z chamskimi komentarzami kierowców lub z wymuszaniem pierwszeństwa na skrzyżowaniach

      • 0 0

  • Każdy kierowca powinien wiedzieć o co najmiej jednometrowym odstępie. (12)

    Zagęszczenie znakami nie jest potrzebne.

    • 126 16

    • (3)

      natomiast brak znak "kontrola radarowa" też nie oznacza, że radarowej kontroli nie ma

      może ten tu znak mówi: uwaga, odstęp będzie sprawdzany szczególnie skrupulatnie?

      • 5 1

      • Idąc tym tokiem myślenia postawmy 5 mln znaków pt: zapnij pasy i włącz światła. (2)

        • 12 1

        • (1)

          Ba! I zwolnij reczny.

          • 16 0

          • uruchom silnik, uruchom musk, otworz oczy, wytrzyj du*pe.... Co za bzdury, hahahahhaa

            • 7 2

    • Dobrze powiedziałeś - powinien :)

      Niestety mało który kierowca wie o tym, że powinien wiedzieć.

      • 10 0

    • Zgadza się, powinien

      Niestety większość o tym nie wie

      • 13 0

    • Kierowcy wiedzą (1)

      ale chcąc wyprzedzić rowerzystę często robią to gdy z przeciwka jadą inne samochody. Po za tym rowerzyści to często imbecyle i np. gdy jest czerwone światło to wyprzedzą wszystkie samochody tylko po to żeby za chwile te auta miały problem i musiały wyprzedać ten rower gdy pojawi się zielone. Głupota do potęgi N.

      • 6 4

      • to nie jest taka głupota

        zacznijmy od tego, że część samochodów na skrzyżowaniu będzie skręcać. Rower opuszcza skrzyżowanie pierwszy - i jest zero problemu. Po drugie, na skrzyżowaniu może skręcać rower i wtedy jadący prosto a znajdujący się za nim nie muszą go wyprzedzać. Po trzecie - rowerzysta musi ruszyć szybko, żeby zachować równowagę - a nie ruszy tak, mając u boku samochód. Rower jadący już nawet 12km/h bezpieczniej wyprzedzić, niż dopiero startujący.

        • 6 0

    • Ale kaske na coś trzeba wydać, najlepiej na jakiś znak, albo plakat (1)

      Coś co nic nie zmieni, nie zepsuje, ale kaska pójdzie do odpowiednich rączek...

      • 0 1

      • a lepiej b wydać na jeden etat kontrolera działalności policji

        bo teraz policjanci nie robią NIC

        a już na pewno nie kontrolują tego odstępu przy wyprzedzaniu

        • 0 1

    • i po co aż 1 m? (1)

      ja zawsze wyprzedzam ich bliżej, tzn jakieś 50 cm od roweru, inaczej musiałbym mocno przekroczyć oś jezdni, a tam z reguły jadą z naprzeciwka inne auta. niemniej jednak jakoś jeszcze żadnego gościa na rowerku nie przyhaczyłem lustrem ani nie zepchnąłem do rowu, a jeżdżę nie tylko osobówką, ale też samochodem ciężarowym.

      • 1 4

      • A powiedz na czym polega wyprzedzanie?

        Przy wyprzedzaniu właśnie trzeba przekroczyć oś jezdni. Jak wyprzedzasz inne pojazdy to też boisz się, że przekroczysz oś jezdni? To ty człowieku musisz żyć w ciągłym strachu.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane