• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowcy i rowerzyści: bądźcie dla siebie uprzejmi

Maciej Naskręt
6 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nowy znak przy ul. Elbląskiej w Gdańsku informujący kierowców o istniejącym obowiązku zachowania odstępu od wyprzedzanego roweru. Nowy znak przy ul. Elbląskiej w Gdańsku informujący kierowców o istniejącym obowiązku zachowania odstępu od wyprzedzanego roweru.

Przy gdańskich ulicach stanęło 107 znaków informujących kierowców konieczności zachowania bezpiecznej odległości podczas wyprzedzania rowerzystów. Oznakowanie, zdaniem urzędników, ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa rowerzystów. Kierowcy natomiast uważają, że znaki niczego nie zmienią, a urzędnicy zbędnie w ten sposób powielają obowiązujące przepisy.



Jak oceniasz ustawienie nowych znaków dot. wyprzedzania rowerów?

Kierowco, czas na naukę. Gdańscy drogowcy umieścili przy najważniejszych ulicach 107 znaków informujących kierowców o tym, jaką odległość należy zachować, by bezpiecznie wyprzedzać rowerzystów.

Ustawiony znak jest powtórzeniem ogólnie obowiązującej zasady zawartej w przepisach ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z ich treścią, kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych. Odstęp ten nie może być mniejszy niż jeden metr.

Zdaniem urzędników, nowe oznakowanie ma wpłynąć na bezpieczeństwo rowerzystów. - Znaki stanęły na tych ulicach, w pobliżu których nie ma dróg rowerowych i są one niebezpieczne głównie z uwagi na notorycznie przekraczane ograniczenie prędkości przez kierowców - mówi Remigiusz Kitliński, odpowiedzialny w Gdańsku za politykę rowerową.

Oznakowanie ma zachęcić rowerzystów do korzystania z dróg, które zostały zdominowane przez kierowców. Przykładem jest tu ul. Elbląska w Gdańsku. Przejazd rowerem tą ulicą wzdłuż dzielnicy Rudniki to dzisiaj karkołomne zadanie.

- Na przedsięwzięcie wydaliśmy 17 tys. zł. Całość tej kwoty została dofinansowana z projektu abc.multimodal, ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu Południowy Bałtyk - mówi Kitliński.

Co o nowym znaku sądzą kierowcy, do których jest on skierowany?

- Wątpię w skuteczność przekazu przez zagęszczanie poboczy nowymi znakami. W dobie zauważalnej fali likwidacji oznaczeń, przemianowywaniu skrzyżowań na równorzędne, apelach o zgłaszanie drogowych absurdów... pojawiają się nowe tablice. Szczerze: wolałbym wydać pieniądze na oznakowanie na częstsze zmiatanie piasku ze ścieżek rowerowych - mówi pan Adam.

Zdaniem kierowców trudno jest odczytywać i zapamiętywać informacje ze wszystkich znaków, gdy jest ich tak wiele.

Kształt i wygląd nowych znaków nie jest określony w obowiązujących przepisach. W Gdyni i Sopocie na razie nie pojawiło się tego rodzaju oznakowanie.

Opinie (529) 3 zablokowane

  • (1)

    Nigdy !!!! Wojna !!!!

    • 6 4

    • Wojna ? Syria niedaleko. Chętnego przyjmą.

      • 1 0

  • to nie tak

    nie tedy droga, no comment..

    • 3 1

  • Zadzieram kiecę i lecę!

    Super, że mnie zachecają do korzystania z ulic, szkoda tylko że ta skrajna część po której miałbym jeżdzić, jest zazwyczaj tak dziurawa i partacko połatana, że na cieńszych kołach jazda po niej jest udręką i nie pozwala utrzymywać większej prędkosci. Zazwyczaj więc muszę wybierać: jechać wolno jak emeryt przez dziury lub walić srodkiem i wkurzać kierowców.

    • 10 4

  • proszę was, apeluję

    utopcie wy się we własnym jadzie
    zostaną normalni ludzie i super się będzie jeździło
    NIE dla egoistycznych debili!!!!

    • 18 1

  • Jak tu być uprzejmym? (2)

    Ostatnio jechałem ścieżką rowerową wzdłuż pasa nadmorskiego. Dojeżdżam do przejścia dla pieszych, których jest sporo na tej drodze, widzę ludzi, którzy chcą przejść, więc kulturalnie się zatrzymuję i przepuszczam. Nagle zza pleców wyjeżdża burak w obcisłych majtach i przejeżdża z pełną prędkością przez przejście zaraz przed nosem ludzi, których chciałem puścić. Oczywiście rzuca przy tym mięsem, wielce oburzony, że ktoś tamuje ruch i on nie może przejechać swoim super wypasionym MTBekiem za 1500zł z Biedronki.

    • 33 2

    • Znajdź tu teraz wypowiedź Joanny na temat przepuszczania pieszych (1)

      przez rowerzystów. A masz też światła stopu ? Bo niekiedy ludzie jadą tak że nie przepuszczą a później jednak staje gwałtownie, że jadący za nim żeby nie wjechać w niego muszą go ominąć.
      Jako kierowca puszczasz pieszych ? Bo jak tak. Ale na rowerze nie - bo moim silnikiem są moje mięśnie, mała prędkość a dystans niekiedy długi.
      Planuję wypad do Szwecji z AZS i Stena Line - chciałbym pokonać trasę "czarną" - 216 km między 9.10 (zjazd z promu) a 19.00 (SL prosi o przyjazd właśnie do 19.00) i byłoby ciekawe aby tak co chwilę włazili piesi i ciągle się stawało z tego powodu. Przy moich możliwościach mógłbym nie dojechać na 19.00 na terminal w Karlskronie. Widziałem szwedzkich rowerzystów (w Holandii i Danii też) i tam piesi grzecznie stoją i puszczają rowerzystów.
      I dlaczego wtedy nie puszczać pieszych na NDR ? Bo jak tu będziesz ich puszczał to będą ci włazić na inne ścieżki.
      A zachęcasz starszych do jazdy na rowerze ? Dla 65-latki ciągłe ruszanie od "O" to spory wysiłek - bo jadąc NDR widziałem parę razy jak takie osoby ruszały. A jakby takie osoby miały ruszać pod górę na np. 11 % spadku ?
      A pieszym to jestem od urodzenia i jako dziecko uważałem już żeby ludziom na rowerach ustępować - widziałem jadących z góry na dół i radość jaką im to sprawiało.

      • 3 3

      • ?

        HAHAHAHA,obyś nie zdążył na prom.

        • 2 3

  • smutna refleksja

    Polska mentalność:
    "Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga,

    Z Bogiem i choćby mimo Boga!"

    • 5 1

  • ?

    "W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych. Odstęp ten nie może być mniejszy niż jeden metr."
    Gdzie Autor znalazł taki zapis, bo ja w kodeksie tego nie znalazłem!

    • 1 0

  • prosze mi podać choć jeden przykład obowiązku (1)

    rowerzysty wobec kierowcy?????

    • 19 3

    • Zasada prawej strony. np

      • 7 0

  • (3)

    Rowerzystom chce sie pisac i maja lobby. Moze kierowcy tez powinni wystosowac do rzadzacych. Bo nasze prawo odnoscie tematu rowerzysta-kierowca-pieszy robi sie calkiem debilne. W koncu to my kierowcy najbardziej zssilamy budzet chocby tankujac

    • 3 11

    • Gd

      Oj oj zawsze mozna korzystać z innych środków lokomocji, niestety auto trzeba tankować bo inaczej dopóki nie dowiezie, więc o co chodzi?

      • 0 0

    • bajasz kolego

      wpływy budżetu za rok 2010:
      Dochody ogółem: 250,3mld zł
      PTU 107,88mld zł
      akcyzy (suma!) 55,7mld zł
      z tego niecałą połowę stanowi akcyza za paliwo i podatek drogowy. Jak widzisz, wpływy z okazji tankowania to zaledwie 10% budżetu. Wpływy z handlu pietruszką to 43%. W tym mój podatek zapłacony przy zakupie roweru, oświetlenia do niego, wymianie uszkodzonych na dziurach piast, obręczy, opon i dętek. I łańcuchów zarżniętych przez zimowe solanki.

      • 6 0

    • już jedna wariatka z sejmu pieprzona lobbystka samochodowa chciała żeby rowerzysta na swoim zielonym na przejeździe ustępował samochodowi który ma czerwone i zieloną strzałkę.Dobrze że pomysł tej wariatki trafił do kosza

      • 4 0

  • sam jezdze na rowerze choc unikam jeżdzenia po ulicach... (2)

    ale to co wyprawiają rowerzyści na drogach to jest zgroza... 90 % rowarzystow nie ma zielonego pojecia o poruszaniu sie jednosladem po ulicy, juz pomijajac fakt ze "kolarze" jeżdżą rowerami po drogach na których obowiazuje zakaz wjazdu rowerów...no ale jadą w końcu szybko jak im sie wydaje... Ja na odcinku z parkingu do domu , ok 500 m gdzie jadą pracownicy na rowerach do pracy mógłbym w ciągu tygodnia nakręcić materiał filmowy wypełniajacy całą objetośc programu np " nieźle kliknieći" lub jakiegoś rankingu na najwiekszego idiotę na jednoślacie... tylko w tej okolicy "aktorów " jest wystarczająco.

    • 16 5

    • W pełni wypowiedź popieram!

      • 3 1

    • Mało konkretów co oni wyprawiają.

      Co do zakazu - wszędzie są one słuszne ? Pomyślałeś o tym w kraju gdzie kierowcy narzekają (i często słusznie) na liczne absurdy na naszych drogach ? To myślisz że w tematyce rowerowej ich nie ma ? Dla mnie tym przykładem była Elbląska - nią dojeżdżałem na rowerze do Przejazdowa do Makro Cash skontrolować bilbordy - współpracowałem kiedyś jednym z koncernów reklamowych. Idealna praca na rower w czasie wiosenno-letnim - kontrola nośników reklamowych tej firmy na obszarze całego Trójmiasta i okolic. Tę robotę wykonywałem (jesienią i zimą) autem - co oznaczało tkwienie w korkach (mieli parę bilbordów w strefach notorycznie zakorkowanych). A rowerem (3 dni po ok. 7 godzin, co ciekawe przez korki autem tyle samo) te korki mogłem omijać i oszczędzać paliwo.
      No i na Elbląskiej miałem do wyboru - wyboisty wąski chodnik lub jezdnie z zakazem wjazdu rowerów (tam do dziś nie ma ścieżki. Wolałem to drugie rozwiązanie. I wiele razy spotykałem tam radiowozy ale ani razu policja mnie nie zatrzymała.
      I taka ciekawostka na koniec - przy wjeździe do Gdańska przy pierwszym znaku zakazu wjazdu rowerów spotkałem tam grupę kilkudziesięciu starszych Niemców (średnia wieku ok. 60 lat) na rowerach. Zobaczyli ten znak, stanęli, sprawdzili mapy, przewodniki, rozejrzeli się (szukali wzrokiem ścieżki) i po chwili ruszyli dalej jezdnią mimo zakazu.
      A cudzoziemców na rowerach trochę spotykam i jestem ciekaw jak oni postrzegają te nasze absurdy.
      Stena Line dla Szwedów przyjeżdżających do Gdyni ma jej mapy z zaznaczoną siecią ścieżek - rzecz w tym, że niektóre ich fragmenty w rzeczywistości nie istnieją.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane