- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (119 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (74 opinie)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (174 opinie)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (116 opinii)
- 5 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (166 opinii)
- 6 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (215 opinii)
Kioski znikają z Gdyni. Sprzedawców nie stać na nowe obiekty
Od początku 2014 roku zniknęły z terenów miejskich Gdyni 32 kioski. To efekt braku porozumienia sprzedawców z miastem, którzy podczas podpisywania kolejnych umów dzierżawy otrzymali nakaz budowy nowych obiektów kosztujących z wyposażeniem ok. 70 tys. zł z własnych środków.
Przy zgodzie, po trzech latach umowa miała być automatycznie przedłużona o kolejne dziewięć. Duża liczba kioskarzy zaryzykowała, ale szybko zaczęły się protesty.
Urzędnicy po spotkaniu wiosną 2013 roku z kioskarzami pozostali nieugięci zarówno jeśli chodzi o wydłużenie terminu wymiany, jak i projekty kiosków. Utrzymano propozycję, w której pozostały dwie koncepcje do wyboru. Obydwie utrzymane w stonowanej stylistyce, z nowoczesnym kształtem, odwołującym się do gdyńskiego modernizmu. Problem w tym, że koszt jednego obiektu z wyposażeniem to 70 tys. zł, co okazało się dla większości przedsiębiorców finansowym ciężarem nie do udźwignięcia.
Od początku 2014 roku zniknęły z terenów należących do miasta 32 kioski. Według projektu zaproponowanego przez miasto zbudowano cztery. Jeden z nich został w ostatnich dniach przez sieć dystrybucyjną Ruch zlikwidowany. Pozostałe stoją przy pl. Górnośląskim w Orłowie oraz w centrum, przy skrzyżowaniu Armii Krajowej i Świętojańskiej oraz 3 Maja i 10 Lutego . 19 z 22 to wciąż kioski starego typu, które prawdopodobnie w najbliższych miesiącach również znikną.
- Ich funkcjonowanie wynika z faktu, że w niektórych lokalizacjach nie upłynął jeszcze termin wymiany na nowy model lub część byłych dzierżawców, którym została wypowiedziana umowa, wystąpiła do sądu o ustalenie istnienia stosunku dzierżawy. Niektóre są usytuowane na gruntach przeznaczonych pod budowę dróg - wyjaśniają urzędnicy.
Swoich kolegów z Gdyni próbowali wesprzeć gdańscy kioskarze. Bez skutku.
- Miasto dało ultimatum, które praktycznie zakończyło działalność kioskarzy. Sama prowadzę kiosk i wiem, jak niskie są marże na papierosy czy bilety. Tylko na prasę utrzymują się wysokie, ale problem w tym, że gazet klienci kupują coraz mniej, więc nie było mowy, aby kioskarze z Gdyni ponieśli tak duży wydatek. Nie ma szans, żeby mogli na nowy obiekt zarobić - wyjaśnia Elżbieta Machnik, prezes Gdańskiego Stowarzyszenia Kioskarzy.
Jak dodaje, przy podobnych próbach urzędników w Gdańsku, którzy wręczyli wypowiedzenia w tym samym momencie wszystkim przedsiębiorcom, udało się natychmiast zmobilizować ich do protestu. W efekcie, gdy dojdzie do konieczności wymiany kiosków, projekty oraz cena będą konsultowane z kioskarzami.
- W Gdyni zadziałano sprytnie, informując nas o nowych zasadach w różnym czasie, przez co nie było możliwości wspólnego szerszego protestu. Były podejmowane próby negocjacji, niektórym zaproponowano rozłożenie zakupu nowego obiektu na raty, ale wtedy cena okazywała się dużo wyższa od wyjściowej. Miasto dało nam więc wybór, ale tylko pozorny - tłumaczy Czesława Lasek, prowadząca kiosk przy ul. Wolności.
Miejsca
Opinie (229) 1 zablokowana
-
2015-03-12 08:58
Za 70 tys zł (1)
można zbudować dom 1-rodzinny
- 9 4
-
2015-03-12 09:00
Mam pomysł, to buduj i sprzedawaj po 90 tysiecy. Na kazdym będziesz miał 20 tysięcy zysku. Żyć nie umierać.
- 5 2
-
2015-03-12 09:01
Szczurek po swoich przejściach zdrowotnych na chwilę spokorniał i zaczął zachowywać się jak człowiek normalny, ale już mu pomału przechodzi i wraca do starej dobrej formy nacechowanie wysokim stopniem bezduszności.
- 9 2
-
2015-03-12 09:08
Gratuluje pomysłu
No to zlikwidowali kolejne obiekty. Dodam, ze w tych miejscach wiele osób odnajdywało sens życia. Wychodzili, rozmawiali z kioskarzami, kupowali, zamawiali. Efekt mamy taki, że ludzie będą siedzieć w domach, tracić sens życia a fikcyjny urząd pracy pozyska kolejnych bezrobotnych. Zamiast stawiać muzea sremigracji, ino sroxy trzeba było dać dotację lub kupić nowoczesne kioski i wydzierżawiać razem z obiektem i placem. Co za syf. BRAWO . W każdej dzielnicy kiosk miał stałych klientów, dla których był czymś więcej niż punktem sprzedaży. To w tych miejscach ludzie dyskutowali, rozmawiali i tworzyli więzi społeczne
- 10 1
-
2015-03-12 09:11
Ciekawe kto produkuje ten jedyny słuszny model kiosku?
Dla wielu szczególnie starszych osób wykańczanie kiosków jest problematyczne, bo wiąże się z dłuższymi wycieczkami po prasę. Poza tym wspiera to korpo w postaci sieciówek, które dominują teraz np. na Świętojańskiej.- 13 0
-
2015-03-12 09:14
To się nazywa działanie urzędników miejskich na szkodę mieszkańców
Widzimisie darmozjadów gryzipiórków prowadzi do pozbawienia ludzi dostępu do drobnych usług i drobnego handlu. Można więc zadać pytanie, jaki interes mogą mieć urzędnicy, aby zlikwidować taką działalność i kto na tym zyska.
- 15 1
-
2015-03-12 09:18
I dobrze
niech znikną te azjatyckie budy
- 4 6
-
2015-03-12 09:19
miastu więcej wstydu od kiosków przynosi swoim wyglądem przynosi Meksyk (1)
- 14 1
-
2015-03-12 20:55
I wiecznie nieogolony pysk Szczurka. Pewnie żyletki też na żonę przepisał.
- 3 0
-
2015-03-12 09:26
Ciekawe jaki kolega urzędników z Gdyni ma monopol na budowę tych kiosków
Jak zwykle układy i ukladziki pod pretekstem dobra dla miasta
- 12 0
-
2015-03-12 09:26
capi starą skarpetą w tym mieście (2)
niemal nieprzerwanie od paru tygodni. jak w swieciu. po kilku godzinach w okolicach portu ubranie koszmarnie cuchnie wędzonymi pierdami. Już wewnątrz budynków ten smród to norma. BRAWO dla włodarzy miasta, że nic nie mogą z tym syfem zrobić od kilku miesięcy. UŚMIECHNIJ SIĘ JESTEŚ W GDYNI. A poczekajmy tylko na cieplejsze dni. to dopiero będzie ogień.
- 16 1
-
2015-03-12 10:17
(1)
skąd wiesz jaki zapach mają wędzone pierdy? Stary zastanów się czy nie jest potrzebny tobie jakiś specjalista z przychodni na Traugutta w Gdyni
- 1 7
-
2015-03-12 11:41
dla ciebie juz za późno na specjalistów. nadajesz sie wyłącznie do utylizacji
- 5 2
-
2015-03-12 09:30
o jednym nikt nie pisze (1)
Dlaczego taki w sumie powielany, niemal seryjny projekt kosztuje 70tys.zł. K=Czyżby ktoś za to dostał w łapę ? Przecież za 150tyś. można wybudować dom w stanie surowym !
- 18 0
-
2015-03-15 19:20
Kto dla kogo ?
Bo musi zarobić na tym interesie projektant, wykonawca, podwykonawca i jeszcze parę bardzo ważnych osób, które zwietrzyły doskonałą okazję do darmowego i niespodziewanego zarobku. Samo życie.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.