We wtorek doszło do kolejnego wypadku na terenie nieukończonych budynków przy ul. Guderskiego na południu Gdańska. Z piętra jednego z pustostanów wypadła 13-letnia dziewczyna, która z poważnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala.
jakie działania? przecież oni absolutnie nic nie robią!
72%
nie wiem, mam za mało informacji
19%
robią co mogą, ale takie procedury długo trwają
9%
Do zdarzenia doszło ok. godz. 18. Na terenie pustostanu bawiły się dzieci. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn z 2. piętra jednego z pustostanów wypadła 13-letnia dziewczynka. Wpadła do szybu klatki schodowej.
Z poważnymi obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.
- Trwają czynności wyjaśniające to zdarzenie. Na środę zaplanowaliśmy przesłuchania w obecności rodziców osób bawiących się z dziewczyną - informuje Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Niezabezpieczony od latO budynku, którego budowa nigdy nie dobiegła końca
pisaliśmy po raz pierwszy w kwietniu. Pozbawiony nadzoru pustostan stał się przez lata placem zabaw dzieci, wysypiskiem śmieci oraz noclegownią dla osób bezdomnych. Stoi tam co najmniej od 2011 roku. Od 2008 roku właścicielem obiektu była spółka WM
Inwestycje z Warszawy. To teren prywatny, więc miejscy urzędnicy szybko wyjaśnili, że niewiele mogą zrobić.
Skontaktowaliśmy się wtedy z Powiatowym Inspektoratem Nadzoru Budowlanego. Obiecał zająć się sprawą.
- Zaczniemy szukać właściciela, a potem, na podstawie art. 67 Prawa budowlanego, będziemy mogli nakazać rozbiórkę albo wymusić działania porządkowe - zapowiadał w kwietniu Władysław Wróbel, szef gdańskiego oddziału PINB.Dodawał, że sprawa powinna być załatwiona w ciągu kilku miesięcy. Mieszkańcy, którzy powiadomili nas o niszczejącym obiekcie nie mieli wątpliwości, że trzeba działać szybko, bo prędzej czy później dojdzie tu do tragicznego wypadku.
W sierpniu śmiertelny wypadekNa spełnienie tej przepowiedni nie trzeba było długo czekać. W sierpniu mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania
zginął wypadając z piętra nieukończonego i niezabezpieczonego budynku.
Zapytaliśmy Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, na jakim etapie obecnie jest procedura. Okazuje się, że firma, która posiadała teren upadła i porzuciła budowę niedokończonego osiedla, więc sprawa utknęła w martwym punkcie.
Właściciel zniknął z KRS- Mamy koncepcję, w której to miasto zabezpiecza teren, ale to dość skomplikowana procedura. Po środki finansowe potrzebne do zabezpieczenia tak dużego terenu trzeba byłoby się prawdopodobnie udać do wojewody. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach będzie wiadomo coś więcej - wyjaśnia Władysław Wróbel.Także policjanci zapewniają, że trwają intensywne poszukiwania właściciela budynku.