• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

Maciej Naskręt
31 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ogromna liczba rowerzystów w pasie nadmorskim nie dziwi. Od kilku lat rozbudowywana jest tam infrastruktura rowerowa. Ogromna liczba rowerzystów w pasie nadmorskim nie dziwi. Od kilku lat rozbudowywana jest tam infrastruktura rowerowa.

Część rowerzystów chce, by ścieżka rowerowa w gdańskim pasie nadmorskim zobacz na mapie Gdańska została lepiej oznakowana. Powód? Coraz częściej dochodzi tam do kolizji między uczestnikami ruchu. Zarządca drogi nie widzi takiej potrzeby i apeluje do rowerzystów o bardziej kulturalną jazdę.



Rowerzysta ignoruje czerwone światło przed przejściem na Trakcie św. Wojciecha.

"Jadę rowerem do byle gdzie" śpiewa Lech Janerka w relaksacyjnej piosence pt. "Rower". Taki też cel podróży, zdaniem wielu zapalonych rowerzystów, mają pozostali użytkownicy na rowerach. Z tego powodu ich relaks często staje się problemem dla tych, którzy jeżdżą rowerem z domu do pracy i niekiedy się spieszą.

- Od kilku lat codziennie podróżuję rowerem z Pruszcza Gdańskiego do Sopotu, gdzie pracuję. Często wybieram drogę dla rowerów w gdańskim pasie nadmorskim. Od pewnego jednak czasu natężenie ruchu jest tam tak duże, że należy jechać i włączać się do ruchu ze szczególną ostrożnością. Problem w tym, że wielu innych rowerzystów zapomina o podstawowych zasadach ruchu drogowego, a szczególnie lekceważy skrzyżowania równorzędne, których jest mnóstwo na przymorskiej ścieżce - uważa pan Marcin, nasz czytelnik.

Czy nowe znaki w pasie nadmorskim poprawiłyby bezpieczeństwo rowerzystów?

- Dochodzi wtedy do nieustępowania pierwszeństwa przejazdu, co prowadzi do groźnie wyglądających kolizji. Sam w jednej uczestniczyłem. Zarządca ścieżki rowerowej powinien dołożyć znaki, które uspokoiłyby nieco ruch na tej popularnej nadmorskiej drodze, a niefrasobliwym rowerzystom otworzyłyby oczy na fakt, że nie są jedynymi uczestnikami ruchu - przekonuje nasz czytelnik.

Warto zaznaczyć, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by nowe znaki ustawić przy wspomnianej ścieżce, bowiem droga dla rowerów wzdłuż gdańskiej plaży jest drogą publiczną. Co zatem o pomyśle naszego czytelnika myślą inżynierowie ruchu z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni?

- Nie planujemy tam wprowadzać zmian w oznakowaniu i ruchu rowerzystów. W tym przypadku liczymy w dalszym ciągu na rozwagę i kulturę jazdy, jaką prezentują na co dzień rowerzyści - mówi Trojmiasto.pl Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w gdańskim ZDiZ.

Urzędnicy przekonują, że ich stanowisko jest zgodne z planem, który przyjęli kilka lat temu. Chodzi tu o akcję likwidacji nadmiernej liczby znaków przy gdańskich ulicach m.in. poprzez wprowadzanie strefy Tempo 30 w centrum Gdańska lub na Dolnym Mieście.

Z kulturą jazdy rowerzyści są nieco na bakier. To nie pierwszy artykuł w naszym portalu o lekceważącym stosunku kierujących rowerami do przepisów zawartych w ustawie Prawa o Ruchu Drogowym. Pod koniec maja opisaliśmy, jak to jeżdżą oni pod prąd.

Opinie (623) 10 zablokowanych

  • (3)

    Rowerzysta nic nie musi. Nie musi znać przepisów, nie musi przestrzegać przepisów, wolno mu jeździć pod prąd, przymyka się oko na jeżdżenie po przejściach dla pieszych, na wariackie slalomy po chodnikach, na bluzgi i chamskie zachowanie wobec innych ludzi. To czemu sie jeszcze ktoś dziwi że coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z udziałem cudownych dzieci dwóch pedałów?

    • 33 16

    • z komentarzy tryskających jadem (2)

      wynika, że rowerzyści są przekleństwem i największym złem tego państwa... ilu wypowiadającym się ludziom zrobił cokolwiek rowerzysta? w komentarzach pod innym artykułem o tematyce rowerowej ktoś trafnie napisał, że wystarczy trochę zrozumienia. pieszym wydaje się, że są najważniejsi, kierowcom i rowerzystom także. czysty egoizm. idziesz na pieszo - jesteś najważniejszy - możesz chodzić po ulicy jak święta krowa, po drogach rowerowych też. jedziesz samochodem - możesz na pasach gnać, nie przepuszczając pieszych, 100 po mieście itd - przecież jesteś najważniejszy. jedziesz rowerem - po chodniku, ulicy, bez ładu i składu - no co? przecież jesteś najważniejszy... a jesteś cały czas jedną i tą samą osobą... i kto jest najważniejszy?

      • 18 9

      • (1)

        A czemu wcielając się w jedną z tych postaci, ludzie nagle zaczynają się zachowywać jak by z Bolszewa tu zajechali?

        • 2 1

        • Brak elementarnej kultury na drogach

          gdyż droga "jest mojsza,nawet gdyby miała być twojsza,to i tak jest mojsza". Czasem mam wrażenie,że określenie "droga publiczna" powstało przez analogię do "bałaganu".

          • 4 0

  • (1)

    A może by tak przy okazji napisać o toi-tojach, które stoją przy brzeźnieńskim parkingu? Ten kto je stawiał pozbawiony był totalnie wyobraźni stawiając je tak, że drzwiczki otwierają się wprost na ścieżkę rowerową. Ot, to trzeba być pomysłowym aby coś takiego zrobić. A wystarczyło by je tylko do siebie "pleckami" obrócić, tak aby wychodziło się na trawę a nie wprost pod koła roweru.

    • 30 2

    • A może by wywiedzieć się,kto je stawiał i napisać do odpowiedzialnych,a nie na forum?

      • 2 2

  • Ja bym dal sygnalizacje swietlna, fotoradar i las znakow!

    • 16 1

  • Znaki ? (2)

    A od kiedy rowerzysta patrzy na znaki? Tam powinni postawić tych ze Straży Miejskiej i pałą zapobiegawczo niech walą po kaskach dla rozjaśnienia w głowie.

    • 27 14

    • Niestety,problem nie dotyczy wyłącznie rowerzystów.

      • 5 3

    • Ale jakie znaki? Mogę wsiąść na rower bez znajomości przepisów,

      nikt ode mnie tego nie wymaga! To jest właśnie problem. O ile kierowcy z prawem jazdy przepisy znają, cała reszta ludzi już niekoniecznie. Odkąd nie ma karty rowerowej, nie jest wymagana znajomość przepisów.

      • 2 1

  • Polska, urzędnicza mentalność. (1)

    Znak i paragraf zastąpi kulturę.

    Bijemy rekordy ilości znaków przy drogach samochodowych i jakoś bezpieczniej się od tego nie robi tam.

    • 16 0

    • tylko przez solidne mandaty i ubytek pieniadza w kieszeni

      polskiego matoła mozna czegos nowego w zyciu nauczyc. zadnych pouczen!

      • 0 1

  • Rowerzyści to ignoranci. (3)

    Nie znają przepisów, a ci co je znają, mają je gdzieś ! Coraz częściej, łamiąc wszystkie zakazy jeżdżą kobiety. Jazdy po chodnikach, przejściach dla pieszych, ignorowanie sygnalizacji, brak oświetlenia !!!!! Ogólny brak kultury.

    • 37 13

    • (2)

      kierowcy samochodów są po kursach, egzaminie państwowym i też totalnie nie znają przepisów.
      Więc o co ci chodzi, rower sam nie jeździ! Ten sam ignorant potem wsiada do samochodu

      • 6 4

      • Te same zasady (1)

        Niech zatem rowerzyści także przejdą kurs i egzamin państwowy. Potem wystarczy egzekucja przepisów. Na takich samych zasadach jak kierowców. Proste !

        • 5 1

        • A kto za to zapłaci? Pan zapłaci,pani zapłaci,podatnik zapłaci...

          • 2 3

  • Na przejściach dla pieszych też jadą po ludziach.

    I to w miejscach zatłoczonych jak np. przy Manhattanie. Jak zwrócisz uwagę to tylko stek przekleństw i środkowy palec. Mimo braku mojej sympatii do służb to rzeczywiście powinni zacząć traktować rowerzystów jak innych użytkowników dróg i karać za ewidentne wykroczenia.

    • 37 4

  • nerkowcy, pedalowcy , skuterzaki - obowiązek oc i kursy,!!!

    b.

    • 22 7

  • Liczenie na rozwagę i kulturę rowerzystów to skrajna głupota. (1)

    • 28 9

    • Są też w końcu Polakami :D

      • 5 1

  • (3)

    Pasem nadmorskim jezdzi plebs i warszafka... szlachta i elita wybiera Trojmiejski Park Krajobrazowy i MTB... a nie pedalowanie w klapkach:) etc.

    • 14 20

    • ja pedałuję z heniem na boso, to takie ekscytujące... (1)

      • 2 2

      • z siodełkiem czy bez ??

        • 0 0

    • Jak jedziesz z Brzeźna do Sopotu, to rozumiem przez TPK ciśniesz?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane