• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

Maciej Naskręt
31 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ogromna liczba rowerzystów w pasie nadmorskim nie dziwi. Od kilku lat rozbudowywana jest tam infrastruktura rowerowa. Ogromna liczba rowerzystów w pasie nadmorskim nie dziwi. Od kilku lat rozbudowywana jest tam infrastruktura rowerowa.

Część rowerzystów chce, by ścieżka rowerowa w gdańskim pasie nadmorskim zobacz na mapie Gdańska została lepiej oznakowana. Powód? Coraz częściej dochodzi tam do kolizji między uczestnikami ruchu. Zarządca drogi nie widzi takiej potrzeby i apeluje do rowerzystów o bardziej kulturalną jazdę.



Rowerzysta ignoruje czerwone światło przed przejściem na Trakcie św. Wojciecha.

"Jadę rowerem do byle gdzie" śpiewa Lech Janerka w relaksacyjnej piosence pt. "Rower". Taki też cel podróży, zdaniem wielu zapalonych rowerzystów, mają pozostali użytkownicy na rowerach. Z tego powodu ich relaks często staje się problemem dla tych, którzy jeżdżą rowerem z domu do pracy i niekiedy się spieszą.

- Od kilku lat codziennie podróżuję rowerem z Pruszcza Gdańskiego do Sopotu, gdzie pracuję. Często wybieram drogę dla rowerów w gdańskim pasie nadmorskim. Od pewnego jednak czasu natężenie ruchu jest tam tak duże, że należy jechać i włączać się do ruchu ze szczególną ostrożnością. Problem w tym, że wielu innych rowerzystów zapomina o podstawowych zasadach ruchu drogowego, a szczególnie lekceważy skrzyżowania równorzędne, których jest mnóstwo na przymorskiej ścieżce - uważa pan Marcin, nasz czytelnik.

Czy nowe znaki w pasie nadmorskim poprawiłyby bezpieczeństwo rowerzystów?

- Dochodzi wtedy do nieustępowania pierwszeństwa przejazdu, co prowadzi do groźnie wyglądających kolizji. Sam w jednej uczestniczyłem. Zarządca ścieżki rowerowej powinien dołożyć znaki, które uspokoiłyby nieco ruch na tej popularnej nadmorskiej drodze, a niefrasobliwym rowerzystom otworzyłyby oczy na fakt, że nie są jedynymi uczestnikami ruchu - przekonuje nasz czytelnik.

Warto zaznaczyć, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by nowe znaki ustawić przy wspomnianej ścieżce, bowiem droga dla rowerów wzdłuż gdańskiej plaży jest drogą publiczną. Co zatem o pomyśle naszego czytelnika myślą inżynierowie ruchu z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni?

- Nie planujemy tam wprowadzać zmian w oznakowaniu i ruchu rowerzystów. W tym przypadku liczymy w dalszym ciągu na rozwagę i kulturę jazdy, jaką prezentują na co dzień rowerzyści - mówi Trojmiasto.pl Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w gdańskim ZDiZ.

Urzędnicy przekonują, że ich stanowisko jest zgodne z planem, który przyjęli kilka lat temu. Chodzi tu o akcję likwidacji nadmiernej liczby znaków przy gdańskich ulicach m.in. poprzez wprowadzanie strefy Tempo 30 w centrum Gdańska lub na Dolnym Mieście.

Z kulturą jazdy rowerzyści są nieco na bakier. To nie pierwszy artykuł w naszym portalu o lekceważącym stosunku kierujących rowerami do przepisów zawartych w ustawie Prawa o Ruchu Drogowym. Pod koniec maja opisaliśmy, jak to jeżdżą oni pod prąd.

Opinie (623) 10 zablokowanych

  • Kolizje z rowerzystami... (7)

    NIE SPOTKAŁEM KULTURALNYCH ROWERZYSTÓW. Dla mnie rowerzyści to zwykła chołota .

    • 10 12

    • (6)

      Jak sie spaceruje sciezka rowerowa to sie nie dziwie, ze kazdy rowerzysta postrzegany jest jako cholota... zacznij chodzic chdnikiem, a sciezke rowerowa przekraczaj tylko w wyznaczonym miejscu to wowczas porozmawiamy o tym, jakie krzywdy wyrzadzil ci jakis tam rowetzysta.

      • 6 3

      • (1)

        To samo można powiedzieć o rowerzystach na jezdni (mówię o miejscach, w których jest ścieżka rowerowa, ale jaśnie państwu nie pasuje nią jechać).

        • 4 3

        • a kiedy próbowałaś Żmijo jeździć po jezdni ulicy, przy której nie było drogi dla rowerów?

          bywałaś konstruktywna, ostatnio przyjmujesz wąski punkt widzenia - pro-samochodowy. Rowerzyści mają prawo poruszania się po większej liczbie jezdni niż się wielu internautom tu wydaje. Gdy będą się czuli bezpiecznie, wielu z nich zrezygnuje z samochodu i jazdy po chodniku.

          • 0 0

      • (3)

        chodzę chodnikiem, po którym jeździ cała masa rowerowej hołoty

        • 3 4

        • (2)

          zapomniałem dodać, że jak bym sobie kupił rower to też byłbym tą rowerową hołotą

          • 1 2

          • (1)

            Skoro sam bys jezdzil chodnikiem majac rower to wczym ci przeszkadzaja inne rowery na chodniku?

            Chyba, ze cholota nazywasz kazdego rowerzyste niezaleznie od jego zachowania. Tylko wowczas kazdego pieszego mozna nazwac debilem, a kazdego kierowce idiota. Do ktorej grupy sie zaliczasz?

            • 3 1

            • chodzę chodnikiem, po którym jeździ cała masa rowerowej hołoty, a ten wpis poniżej napisał ktoś inny, próbując osłabić treść mojej wypowiedzi

              • 1 3

  • z ostrożnością, jednak pochwalam ZDiZ (3)

    Gdybym ja był odpowiedzialny za drogi w Gdańsku to mój plan działania byłby mniej więcej taki:

    1) likwidacja zdecydowanej większości znaków,
    2) likwidacja części ścieżek rowerowych w centrum (np. przed Krewetką, na Nowych Ogrodach, Kartuskiej, Grunwaldzkiej, Rajskiej),
    3) w miejsce usuniętych ścieżek poszerzyć chodniki i wymienić ich nawierzchnie na przyjazne dla pieszych, wózków i rowerów.

    W zamyśle byłoby to uproszczenie zasad poruszania się po mieście. Narzuconych zasad ma być minimum, infrastruktura ma być minimalna. To ludzie sami ustalą sobie najdogodniejsze zasady, jeśli zajdzie taka potrzeba.

    Z jednej strony nie jesteśmy robotycznymi Niemcami a z drugiej nie jesteśmy Azjatyckim "rojem". Jesteśmy Polakami z własną, oryginalną fantazją i uważam że jesteśmy w stanie sobie poradzić w takich proponowanych przeze mnie warunkach, i że są one dla nas korzystne.

    • 3 8

    • prostszy plan działania polega na promowaniu pierwszeństwa pieszych na przejściach

      po półrocznej kampanii wyjaśniającej korzyści dla wszystkich wynikających z wprowadzenia stref ograniczonej prędkości samochodów do 30 km/h co sprawi, że rowerzyści wreszcie zaczną się czuć bezpiecznie na jezdni i nie będzie potrzeby tworzenia specjalnych dróg tylko dla nich na większości ulic miasta.

      • 0 0

    • I oczywiście po likwidacji ścieżek i postawieniu w ich miejscu chodników rowerzysta nie miałby żadnych praw, bo to chodnik. To ja proponuję zwęzić Grunwaldzką na rzecz poszerzenia chodnika i dopuścić na nim ruch samochodów. Samochód przynajmniej lepiej będzie widoczny na chodniku niż rowerzysta :D

      Przecież po to robi się odrębne pasy dla pieszych, rowerzystów aby zminimalizować ryzyko wypadków. Dopuszczając w tak dużym zakresie ruch rowerzystów i pieszych jedną wspólną trasą tylko namnożyło by się wypadków, kłótni, wyzwisk i bóg wie czego jeszcze.

      • 5 2

    • Mój punkt widzenia odnośnie punktu 3): cały Gdańsk powinien być pokryty pasami rowerowymi

      • 4 2

  • Alternatywa dla auta? (11)

    Jeśli rower ma być alternatywą dla samochodu i komunikacji miejskiej nie może być mowy o ograniczeniach prędkości. Niestety. Trzeba się zdecydować. Albo relaks, albo funkcja dojazdowo-komunikacyjna. Pamiętajcie, że jak ktoś ma 20 km do domu, to jazda 10 km/h, a 20 km/h daje godzinę różnicy!

    • 7 7

    • rower bywa praktyczną alternatywą samochodu na odległościach do ca. 12 km

      na większe odległości praktyczną alternatywą bywa bike and ride - w 3mieście skm.

      • 0 0

    • (4)

      Tez chętnie prułbym Grunwaldzką 140 km/h a wlekł się "relaksacyjnie" 50 - 70 km/h i chętnie byłbym godzinę wcześniej w domu

      • 3 4

      • heh też porównanie (3)

        20 km/h rowerem i 140 km/h samochodem. Cóż, kup sobie samolot i będziesz nim "pruł" 400 km/h i chętnie będziesz w domu w 15 minut.

        • 4 0

        • (2)

          samolot leci 800 km/h

          • 3 1

          • Widać, że masz ograniczoną wiedzę o lotnictwie, no ale i tak bywa...

            • 0 0

          • nie każdy

            małe samoloty wznoszą się nawet przy 80 km/h

            • 1 1

    • Rower nigdy nie bedzie powazna alternatywa dla samochodu, przeszkody: (3)

      -Smrod w pracy,
      -Pogoda,
      -Czas przejazdu na dłuższych dystansach.

      Sam lubie jezdzic rowerem ale w większości po lesie- bez ołowiu, ale nigdy nie powiedziałbym ze jest on alternatywa dla samochodu

      • 4 3

      • czyli jednym słowem wychodzisz z założenia:

        - nie jeżdże rowerem, bo spaliny,
        - nie jeżdże autobusem, bo stoi w korkach.
        Teraz pomyśl skąd te spaliny i skąd te notoryczne korki.

        • 2 0

      • (1)

        Wszystko zależy od danego człowieka jak na to spojrzy, dla Ciebie nie jest alternatywą dla kogoś innego będzie.
        Dla przykładu trasa do pracy 20 km może być dużą alternatywą odnośnie wydatku. Różnica jaką wyliczyłem może wynieść 300-400 zł miesięcznie.

        • 1 1

        • Nie koniecznie od czlowieka a od warunkow pracy

          Dzisiaj chyba większość z nas nie ma pracy stacjonarnej, caly czas trzeba się gdzies przemieszczać np. przedstawiciel handlowy. A jak nawet siedzi na miejscu w większości nie ma możliwości umyc się przed praca. Poza tym jak dla mnie rower jest fajny jak jest pogoda nie wyobrażam sobie jazdy do pracy w zime lub slote jesienna- wtedy już nawet prysznic nie pomoze

          • 2 1

    • Jak zwykle diabeł leży w szczegółach. Ograniczenie 10kmh obowiązuje i jest potrzebne w kilku miejscach, łącznie na odcinku długości ok 1 km w ciągu Gdańsk-Sopot. I tam t r z e b a zwolnic i uważać. Na pozostałym odcinku można jechać i 30 kmh ale po drodze są przejścia dla pieszych, zwężenia itp trzeba zwolnić lub stanąć. Autostrad rowerowych jak dotąd nie ma. Traktujmy innych tak jak sami chcemy być traktowani.

      • 3 0

  • opinia numer 600

    dostanę nagrodę?

    • 1 0

  • Tak (53)

    Ja bym dodał ze 4 znaki, bo tak pusto trochę. Parę znaków zawsze ładnie wygląda. I może jakaś tablice reklamowa.

    • 243 16

    • przede wszystkim karac sumiennie wszystkich poruszajacych sie po sciezkach, ktorych tam byc nie powinno, czyli: (39)

      - wymachujacy lapami rolkarze
      - deskorolki
      - piesi
      - rodzice z wozkami (to juz czysta nieodpowiedzialnosc i kompletny debilizm)
      Przy okazji czy ktos wie jak traktowane sa ryksze i czy moga poruszac sie po sciezkach?

      • 83 31

      • Buractwo rowerowe. (13)

        Debilizmem jest poruszanie się rowerzystów po drodze przy której jest ścieżka rowerowa. Wracają na nią kiedy trzeba ominąć światła. I nie mówcie, że to pojedyńcze przypadki bo takich idiotów jest multum. Skoro chcesz tak opróżniać ścieżki rowerowe to poruszaj się tylko po nich. Won z chodników i ulic.

        • 48 9

        • kolego? jak miałbym rowerem zatrzymywać sie na każdych światłach.....

          .....to pojechałbym autem.

          • 1 1

        • (11)

          Często ścieżki rowerowe istnieją w postaci kilkudziesięciu-metrowych odcinków, stąd nie opłaca się na nie zjeżdżać. Gdyby nasza infrastruktura rowerowa miała coś takiego, jak ciągłość, to nie byłoby problemu.

          • 20 14

          • To, ze "twoja infrastruktura rowerowa" nie ma ciągłości to twoj problem.

            • 1 2

          • Jelitkowska (8)

            Ścieżka przy Jelitkowskiej nie jest kilku-dziesięcio metrowym odcinkiem, a takie sytuacje zdarzają się tam nagminnie. A przez to, że ulica Jelitkowska jest mimo wszystko dosyć wąska to dochodzi tam przez takich debili do zatorów.

            • 16 4

            • Jelitkowska (4)

              wzłuż Jelitkowskiej nie ma żadnej drogi rowerowej, jest czerwony asfaltowy chodnik i szary kostkowy pas parkingowy dla aut (w dzień cały zastawiony). Droga rowerowa jest wzdłuż Bitwy Pod Płowcami i Kaplicznej (wzdłuż tej drugiej całe parędziesiąt metrów, między Pomorską a Morską).

              Pojedynczy rowerzyści przyczyną zatorów na Jelitkowskiej, he he he... (a na Spacerowej jak jeden pedalarz na godzinę przejedzie, to potem cała ulica stoi prawie całą dobę! wielokilometrowe korki na A1 też przez pedalarzy!). Ładny zator to by był, gdyby zamiast uniemożliwiać chodzenie po chodniku, auta parkowałyby na jezdni Jelitkowskiej.

              pozdr

              • 10 2

              • ... (3)

                Na jelitkowskiej gdzie co chwilę są wysepki i ronda ciężko wyprzedzić pedalarza, który akurat miał ochotę wjechać na ulicę. A droga rowerowa jest bo wszelkie oznaczenia posiada więc skończ wymyślać. A co do aut parkujących na chodniku, to jeżeli nie jesteś 150kg grubasem to problemów z przejściem mieć nie powinnieneś.

                • 4 7

              • (1)

                ja jestem takim grubasem, place podatki i jestem normalnym obywtelem. I co, mam kupic helikopter towarowy?

                • 2 0

              • Ja również płacę podatki i chcę żeby te pieniądze były wydawane na ścieżki rowerowe z których rowerzyści i tak nie korzystają.

                • 2 3

              • Poza tym nie tylko na jelitkowskiej zdarzają się takie rzeczy.

                • 2 1

            • ZONK dobrze sie podpisałeś ale ty widocznie niewiesz ze tak sie własnie buraka nazywa! (2)

              zatory to ty masz pod czaszką dlatego takie bzdury wypisujesz.

              • 3 19

              • Dobry przykład rowerzysty. (1)

                Chyba ci ta twoja lycra od przyciasnych spodenek dopływ krwi do mózgu zablokowała. Widać, że godnie reprezentujesz populację rowerzystów. Jesteś kolejnym przykładem potwierdzającą moją tezę o buractwie rowerowym. A skoro nie wiesz co znaczy Zonk to się nie wypowiadaj.

                • 13 5

              • nie, to ty sie nie wypowiadaj.

                • 0 2

          • Gdyby rolkarze, piesi i kobiety z dziećmi nie wpieprzali się na drogę rowerową to bym nie musiał korzystać z ulicy..

            • 5 8

      • Nie do końca (6)

        O ile rodzice z wózkami powinni być karani minimalnie 200 złotowym mandatem za głupotę i narażenie dziecka, to reszta powinna jeździć po ścieżkach rowerowych. Może warto zmienić im po prostu nazwę, żeby tacy frustraci jak przedmówca się uspokoili. Chodnik czy deptak służy do spacerowania, cała reszta jak rolkarze, wrotkarze, rowerzyści, ludzie na hulajnogach powinni jeździć ścieżkami rowerowymi. Każdy pełnoletni (dla dzieci powinien być wyjątek) rowerzysta powinien dostać mandat za jazdę chodnikiem. Jeździ się albo droga rowerowa, albo ulica nie chodnikiem. Mówię to jako zapalony rowerzysta, który w sezonie jeździ na codzień. Co do respektowania przepisów drogowych na ścieżkach rowerowych, to jest to trudne zagadnienia. Bo czy powinniśmy tego samego oczekiwać np od 12-latka i osoby dorosłej? Na ścieżkach (bo na ulicy jak najbardziej wszyscy powinniśmy przestrzegać przepisów) może wystarczy ograniczyć te znaki do "droga z pierszeństwem" oraz "ustap pierszenstwa" bo to akurat by się przydało.

        • 26 19

        • (1)

          stolec prawda, jak rowerzysta ma mózg to nie będzie stwarzał zagrożenia, gdziekolwiek by to nie było.
          A jeśli chodzi o wpuszczanie rolkarzy, deskorolkarzy i całej reszty na drogi rowerowe, to chyba masz coś z głową..

          Ponawiam pytanie jeśli chodzi o riksze, jak są traktowane, bo też stwarzają zagrożenie i to nie małe..

          • 12 4

          • TYLKO Riksze do szerokości 90 cm mają prawo jeździć po ścieżkach rowerowych

            Rower to pojazd o szerokości do 90 cm, poruszany siłą mięśni lub silnikiem elektrycznym, pozwalającym osiągnąć prędkość do 25 km/h/. W związku z tym po ścieżce rowerowej będą mogły poruszać się riksza (o szer. do 90 cm), rowery wielośladowe i elektryczne.

            Wózek rowerowy to rower o szerokości powyżej 90 centymetrów. Taki pojazd NIE MOŻE poruszać się drogą dla rowerów. Do pojazdów takich należą wszelkie riksze i rowery towarowe, czyli pojazdy dużo cięższe i większe niż normalny rower. Minimalny wiek pozwalający na jazdę takim pojazdem wyniesie 17 lat.

            • 1 0

        • niepodawaj sie zakogos kim niejestes to ze masz 2 kólka to niejestes rowerzystą tylko kolejnym lanserem (2)

          zapalony rowerzysta sezonowy hahah takich własnie powinni sprawdzac najczescie obowiazkową karte rowerowa powinni wprowadzic z terminem waznosci jeden rok!!

          • 12 20

          • sie mylisz bo nic podobnego niemam :) czeste patrole policji i karta rowerowa szybko wykluczy albo wyszkoli nieudaczników

            • 3 3

          • tak tak biker - i jeszcze powinni sprawdzac czy jezdzi w kolarynkowych gaciach z pampersem. jesli nie to albo mu pala albo mandat - 80% rocznych zarobkow. I jeszcze godzine policjna.

            • 9 3

        • dojazd do ścieżki rowerowej

          a jak niema ani ścieżki rowerowej ani ulicy to czy według ciebie muszę prowadzić rower aby nie dostać mandatu? Jak uważasz czy można być na tyle ostrożnym żeby jadąc chodnikiem nie stwarzać zagrożenia dla pieszych?

          • 11 12

      • (16)

        Kolego. Identycznie powinno się w takim razie zrobić z drogą. Czyli jeśli rowerzysta porusza się po drodze bez wymaganego wyposażenia jak w samochodach ( oświetlenie, stał dźwiękowy, informacja kierunkowa oraz lusterka) to należy mu się mandat oraz usunięcie z takiej drogi - spuszczenie powietrza z kół.

        • 35 53

        • Chciałbyś,żeby rowerzysta miał na Ciebie klaksonem trąbić? :) (11)

          • 16 2

          • (10)

            Są do nabycia klaksony 160 dB w sklepach rowerowych, może to powinno być obowiązkowe? Cena jedyne 180 zł. Ale byłby hałas:)

            • 13 3

            • (9)

              i na chodniku pieszych beda otrabiac z zaskoczenia jak to teraz nieektorzy robia dla "sportu"?

              za duzo dziwnych ludzi przesiadlo sie na rower by mozna bylo uznawac rowerzystow za bezpiecznych uczestnikow drogi

              • 23 4

              • najlepsi są ci co jadą jak barany i przecinają ulice bez zatrzymania się (7)

                ostatnio na miszewskiego jakaś kobieta przeleciała na czerownym świetle i o mało w nią nie wjechałem. Pojechała jak gdyby nigdy nic. Po za tym ci co grzeją na maxa po ścieżce, a ja jak wjeżdżam np. w podwórku i muszę przeciąć ścieżke nie mam widoczności na grunwaldzkiej bo zasłaniają krzaki i drzewa.

                • 13 5

              • Podpowiem Ci (5)

                Ci co wjeżdżają na jezdnię jadąc ścieżka wzdłuż ulicy mają pierwszeństwo, powinieneś ich przepuścić. Ale rzeczywiście, dziwię im się że aż tak ryzykują skoro masz "aż taką wiedzę" na temat przepisów ruchu drogowego. A to, że nie masz widoczności to już Twoja sprawa. Tam także powinieneś ustąpić pierwszeństwa. To teraz zabłysnąłeś swoją wiedzą i znajomością przepisów. Pogratulować. I tacy są właśnie kierowcy, którzy narzekają na rowerzystów.

                • 12 20

              • To jest właśnie prawda o rowerzystach

                Masz rację co do przepisów. Jednak różnica między kierowcami a rowerzystami jest taka, że kierowcy wiedząc że mają pierwszeństwo stosują jednak zasadę ograniczonego zaufania. Rowerzyści mówią; mam pierwszeństwo więc musisz mnie puścić, a jak staniesz na mojej ścieżce włączając się do ruchu to ci oklepie maskę, albo zderzak. Oczywiście przepisu o nieprzejeżdżaniu przez jezdnię już nie pamiętają, bo tak jest wygodniej. Większość z nich ma d*pie przepisy i powtarzają jak mantrę; "Na ścieżce mam pierwszeństwo, na ścieżce mam p..."

                • 6 6

              • chyba chodzilo nie o sciezke rowerowa ale o przejscie dla pieszych lub po prostu wjezdzania z na droge kiedy pasuje (np z drogi na chodnik gdy jest swiatlo czerwone i od razu spowrotem nie patrzac czy cos jedzie)

                • 2 0

              • Ale z ciebie głąb (1)

                Jesteś ciemny jak tabaka w rogu znafco

                • 1 4

              • Ale przepisy znam i stosuję. Znafco? No tak, dzieciakom powinni odciąć dostęp do Internetu. Rusz tyłek i wyjdź na rower. Schudniesz i lepiej się poczujesz. A co najważniejsze - dotlenisz mózg.

                • 4 9

              • Minusy od kolejnych znawców przepisów :)

                • 5 10

              • pretensja jak zawsze nieudolne powinienes miec do ZDIZ

                i do urzedasów budynia ra ze krzaki powinny byc przyciete bo droge i widocznosc zasłaniaja to kolejny ze droga jest nieprzemyslana i zle wykonana!moze rowerzysta co ma te krzaki przyciac??

                • 2 1

              • jestem rowerzystą i zgadzam się z tym, ale to pewnie pozostałe nawyki z jazdy samochodem, tam też nie brakuje wariatów zapierdzielających po terenie zbaudowanym 100km/h

                • 18 4

        • (2)

          Oświetlenie ok, ale reszta nie jest obowiązkowym wyposażeniem roweru.

          • 45 11

          • zapomniałeś że sygnał dźwiękowy tz dzwonek jest obowiązkowy

            • 11 4

          • o, mamy zaległości?

            nawet oświetlenie w dzień nie musi być teraz zamontowane

            jedyna rzecz która musi być i w dzień i w nocy to odblask, a ten może być naklejką na sztycy albo błotniku

            tx

            • 18 6

        • co ma piernik do wiatraka? kolejny ograniczony burak

          buraczku a co to jest stał dźwiękowy?

          • 1 4

      • tak jest

        popieram. ,wymachujacymi łapami rolkarzy zdecydowanie karać.natomiast rolkarzy trenujących z rękami na plecach nie ruszać

        • 3 4

    • Można wymalować pasy zamiast stawiać znaki. (5)

      A na środku ścieżki między Jelitkowem a Brzeźnem dać krawężnik by nikt nie jeździł pod prąd.

      Powinno też się zakazać riksz, na odcinku Jelitkowo - Sopot są one szerokości ścieżki.

      Osobiście jeżdżę tamtędy latem tylko w nocy.

      • 7 3

      • Można (4)

        Można też zamiast krawężnika postawić płot z siatki wysoki na 2m na całej trasie i bramki wjazdowe/wyjazdowe. Wtedy na pewno nikt pod prąd nie będzie jeździł. Po co nam rowerzystom tymczasowe rozwiązania, ich widać pełno... Lepiej od razu odgrodzić dwa pasy siatką, lepiej pod prądem, by nikomu nie przyszło do głowy jeździć wbrew zasadom.
        Kiedyś rower dawał wolność teraz już przestał.

        • 7 3

        • Obvious troll is obvious (1)

          • 1 1

          • sam jesteś obwieś :-D i troll

            • 0 2

        • (1)

          Siatkę jednak można przerwać, ja bym proponował wybudować fosę szerokości 5 metrów, pełną krokodyli a także panów, którzy zrzucali by do tej fosy pieszych chodzących po ścieżce.

          • 15 1

          • aaaa, to tu jestes moj idolu :)

            • 4 1

    • A ja pedałuje ile wlezie (1)

      i kto mi tego zabroni?!

      • 6 4

      • Ano ja.

        • 2 0

    • Sezonowi i niedzielni rowerzysci nauczie sie ze jedzie sie prawą stroną!!

      Lewa to kierunek pod prąd!!Codziennie takich cymbałów spotykam.Jak można jechać rowerem lewą stroną??To samo środkiem ,mamy za waskie drogi by środkiem jechać!!

      • 7 0

    • Ścieżki rowerowe powinny być odgrodzone od chodników,
      rolkarze i reszta na drogi dla rolkarzy i reszty,
      postawić znaki pierwszeństwa,
      wszyscy włodarze miast działają na rzecz rezygnacji z samochodów na rzecz rowerów, więc stwórzcie do tego warunki

      • 4 0

    • s****ie w banie dzikie węże ..

      • 1 1

    • Aby ukrócić te wszystkie kłótnie to kiedyś nareszcie Policja i Straż Miejska powinna się wziąć do roboty i rozpocząć akcję uświadamiającą wysokość mandatów akurat głównie dla rowerzystów łamiących zasady ruchu i nie potrzeba by żadnych znaków ani wylewania jadów na portalach.

      • 5 0

    • najlepiej takie 60-70 cm patetnie

      na wysokości wzroku co zasłaniają wszystko

      • 0 5

  • Kiedy rowerzyści będa opłacac obowiązkowe OC jak w innych krajach? (6)

    Najwyższa pora!

    • 4 5

    • (1)

      Których krajach?

      • 5 0

      • napisał wyraźnie : w innych

        on właśnie taki

        inny

        • 1 0

    • OC (1)

      wystarczy mieć OC w życiu prywatnym. można by wymóc by każdy człowiek miał obowiązkowe OC.

      • 1 2

      • to wymóż to kretynie na bezdomnych czy innych patologiach społecznych

        • 1 1

    • W jakich krajach rowerzyście opłacają OC?

      Wiesz? Czy tylko tak gadasz żeby gadać, powtarzasz to co krzyczą inni bo sam nie masz innych argumentów?

      • 4 0

    • może mógłbyś wymienić któreś z tych krajów z obowiązkowym OC dla rowerzystów?
      może chociaż jeden?

      • 3 0

  • (7)

    Jak rowerzyści przestrzegają przepisów na ścieżkach, najlepiej widać pod SKŻ-tem. Tak, drodzy kolarze, tam jest znak stop.
    W dniu dzisiejszym przed chwilą w ciągu kwadransa przejechało tamtędy jakieś 50 osób. Zwolniło, bo przecież nie zatrzymało się, osób: 1... na oko - 15-latek. O ironio...
    Wg taryfikatora: 500 zł i 10 pktow karnych...
    (Względy bezpieczeństwa i możliwość wjechania w sprzęt sportowy pomijam, bo przecież żeglarz wynoszący żagiel na ramionach ma pełną widoczność w tym miejscu i rozpędzonych wariatów ma szanse dojrzeć...)

    • 8 2

    • Słuchaj dusiu ! Moja żona ma krewnych w Holandii i oni też przejechali (4)

      się tym odcinkiem i jak zobaczyli te znaki to się roześmiali (zazdroszczę im jak podchodzą do życia) i oczywiście nie stanęli. W Holandii nie ma czegoś takiego i nie słyszałem też aby ktoś wjechał w deskę surfingową rowerem przy SKŻ.
      Czy wg takich jak ty ludzie kompletnie są pozbawieni zdrowego rozsądku ?
      A wiesz że codziennie widzę jak setki, ba tysiące twoich rodaków jadąc samochodami, rowerami i na piechotę łamie wiele przepisów ? Niekiedy są zmuszani - np. w centrum Gdyni brakuje przy wielu skrzyżowaniach przejść dla pieszych, w Gdańsku przy City Forum - na skrzyżowaniu Heweliusza z Korzenną nierzadkie są przejścia pieszych po przekątnej a nie po zebrach (zresztą na street view widać brak dwóch).

      • 1 1

      • (3)

        Przekraczanie prędkości to jedno. nie powiem zdarza mi się jak każdemu. Ale czym innym jest przekraczanie prędkości, a czym innym pędzenie na złamanie karku. Siedziałam dziś przy szkółce na piwku - wierz mi, że rowerzyści naprawdę rozwijają tam ogromne prędkości, mimo "szykany", która teoretycznie ma ich spowalniać.

        Sensowności tego konkretnego znaku stop nie osądzam. Natomiast wypadek pod szkółką widziałam niejeden, a znajomy instruktor z SKŻ potwierdza, że to nagminne. Pół biedy, jak skończy się na otarciach. Bywały jednak znacznie poważniejsze starcia, które kończyły się poważnymi kontuzjami i odwożeniem delikwentów karetkami, a potem wystawieniem im rachunku za uszkodzone żagle, deski itp. W każdym razie znak jest, więc trzeba się zatrzymać. Tak, jak w najbardziej idiotycznym miejscu na drodze - zadziwiające, że autem byśmy się jednak zatrzymali.
        "Argument z pieszych" jest bez sensu - mi też doskwiera, że nie patrzą jak lezą, a tam, gdzie ścieżki nie są w żaden sposób odgrodzone od chodnika, to jakieś skaranie boskie. Ale czy będę w związku z tym sama naruszać wszelkie możliwe przepisy? No chyba nie....

        • 3 0

        • (2)

          "ogromne prędkości" to jakie wg ciebie sieroto?20 km/h?Wsiądź pierw na rower i spróbuj osiągnąć ogromną prędkość w takim rękawie

          • 0 1

          • (1)

            "Sieroto" serio? Na odrobinę kultury nie stać?! Ja do Ciebie ad personam nie uderzam i piszę o pewnym ogolnym zjawusku. Żenada panie kolego/pani koleżanko...

            Też jeżdżę rowerem ale ja akurat jestem fanem przełajów, więc zamiast pasa nadmorskiego wybieram Matemblewo i Dolinę Radości, jeśli nie ruszam gdzieś za miasto. A owa ogromna prędkość to prędkość niedostosowana do miejsca i czasu. Z maszynką tam nie wystawałam, ale wiem, że ową szykanę można pokonać z 40 na zegarze, a nawet szybciej. Tyle że gdy wychodzą żeglarze, a wkoło pełno ludzi, to zwyczajnie niebezpieczne.

            Nauczanie "kultury rowerowej" najlepiej zacznijmy od siebie.

            • 0 0

            • jazda terenowa w Dolinie Radości: asfalt, tyle że z dziurami, ale i tak lepszy niż sopocka kostka na ścieżce rowerowej

              mieszkam tam. nie mi tu z tą ściemą.

              • 0 0

    • znak stop bo c.. żeglarzyki wychodzą z wody?A co to taki problem rozejrzeć się?O 22 kiedy brama od tego żeglarskiego burdelu jest zamknięta też mam się zatrzymywać?

      • 0 1

    • Odezwała się ta, która jeżdżąc autem nigdy nie przekroczyła prędkości nawet o 1 km/h

      • 1 3

  • Egoizm (31)

    Rowerzysta=święta krowa
    Myśli, że wszystko mu wolno, nie ważne gdzie się znajduje, czy to na drodze, czy na chodniku, czy w lesie, czy nawet w pociągu SKM, wszędzie czuję się najważniejszy.

    • 172 97

    • Bo tak jest. (2)

      Rowerzysta jest wysportowany, ekologiczny i elegancki. Ma gdzieś plebsy. Macie się dostosować do pionierów szybkiego i ekologicznego transportu.

      • 25 26

      • A ta reszta biednej i uciśnionej przez pedalarzy klasy robotniczej musi hodować nadwagę i wozić opasłe brzuszydło beemwicą.
        No nie chcą ale muszą.

        Jak w onym dowcipie:
        tatko daje małemu synkowi skosztować wódki i pyta:
        -niedobre, prawda?! widzisz, a tatuś musi....

        • 1 0

      • ci "modni" sa najgorsi

        • 15 2

    • flustracie gdybys niebył z prowinci to bys wiedział jak jest na załym swiecie a w szczegulnosci skandynawi i całym zachodzie (7)

      Dziecko najpierw sprawdź w słowniku jakie znaczenia mają określenia które używasz
      Tak rower to święta krowa ale ich tez obowiązują przepisy w Polsce powinni ich nauczać i karać za nieprzestrzeganie ale najpierw powinni przepisy dostosować do norma zachodnich bo obecne są jeszcze z epoki gierka!!

      • 6 14

      • przepisy są jakie są (1)

        a tak trudno dostosować się do kilku podstawowych? patrzeć na znaki? na światła? oświetlenie w nocy? zjechać na ulicę a nie po chodniku z dużą prędkością ? Rower ma obowiązek jazdy po ulicy jeśli nie ma ścieżki z dozwolona prędkość nie przekracza 50. To naprawdę niewiele żeby zapamiętać te parę przepisów i stosować się do nich. Po za tym nie rozumiej tej nienawiści do kierowców. Niech wsiądzie taki łoś za kierownicę i spróbuje wjechać np. w podwórko na grunwaldzkiej gdzie krzaki zasłaniają widoczność a łosie na rowerach grzeją ile fabryka dała.

        • 3 1

        • Zapomniałeś o szerokości chodnika

          Jeśli nawet prędkość dozwolona>50 i nie ma ścieżki, a chodnik jest węższy niż 2 metry, to i tak trzeba posuwać ulicą.
          No chyba, że się opiekujesz dzieckiem, albo wali śnieg z piorunami.

          Niezależnie od wszystkiego na chodniku pieszym należy ustępować i gdyby się stosować tylko do tego ostatniego przepisu, piesi nie denerwowaliby się tak na rowerzystów.
          W drugą stronę to też działa. Pieszy ma prawo chodzić po ścieżce, jeśli nie ma chodnika, ale ma obowiązek ustępować rowerzystom.(art11.4).

          • 1 0

      • Do podstawówki wracaj

        I się pisowni polskiej naucz najpierw , a później rozkręcaj afery internetowe, żal mi takich matołów.

        • 2 2

      • (1)

        tyle jadu ze az monitor od tego sie wypala

        • 8 2

        • A mój słownik się popłakał

          • 7 1

      • "szczególności" .... ty "załym świecie"

        • 1 1

      • obowiazuja to jasne ale jak ktos popelni blad .... zagapi sie .... "przesadzi" ..

        kazdemu to sie przytrafi nie ma sily .... pojazdowiec powinien ustapic , byc uczulonym i gotowym na takie sytuacje. Stad bierze sie okreslenie swieta krowa czesto zle interpretowane - nie ze mu wszystko wolno tylko zawsze ( nie jest istotna wina ) ustepuje sie jej

        • 1 2

    • Tak na powaznie JEST ! Tak jest w calym cywilizowanym swiecie ! (14)

      Jednosladowiec jest uprzywilejowany bez zadnego ale. To sa nasze dzieci , wnuki i inni calkowicie bezbronni wobec pojazdow. Kazdy! popelnia bledy ale dla kierowcy oznacza to porysowanie lakieru ... zbicie lampy , dla jednosladowca utrata nogi ... ZYCIA. To jest nieporownywalne i juz dawno zrozumiale w cywilizowanym swiecie a i za jakis czas u nas. Jestem i kierowca i pieszym i rowerzysta a przede wszystkim MYSLACYM czlowiekiem !

      • 22 13

      • (3)

        to spróbuj jeździć w całym cywilizowanych świecie na tak jak nasze rodzime oszołomy na rowerach szybko ci zrobią policjanci zrobią "z d..py jesień średniowiecza"

        • 14 15

        • (1)

          idź zobacz Londyn Paryż Amsterdam jak tam się jeździ

          • 1 0

          • Londyn

            Tam część rowerzystów to też zakały, bo mają się za święte krowy i nie szanują swojego życia. Część kierowców nie przejmuje się niebieskimi pasami. Agresji jest dość. Generalnie oczywiście jest lepiej, ale też kasa na stworzenie sieci dróg, ścieżek i pasów rowerowych, jaka poszła w Londynie przekracza możliwości magistratu gdańskiego.
            Mnie też by się marzyły takie niebieskie pasy, bez krawężników co 50 metrów, ale najchętniej to bym jeździł jak w Danii.

            • 1 0

        • no tylko uprzywilejowany nie znaczy święty

          Wszystko polega na jakimś wzajemnym zrozumieniu i odpowiedzialności. Kierowca uważa na nie-kierowców (pieszych i rowerzystów), ale ci drudzy powinni brać pod uwagę, że na pojazd działają inne siły i uważać na kierowcę i na siebie a nie idiotycznie i bez pojęcia wykorzystywać fakt, że są uprzywilejowani. Mam wrażenie, że czerwone światło dla pieszych jest bardziej zielone. Kierowcy mają rejestrację i mogą dostać mandat a pieszy nawet na nagraniu z monitoringu jest bezkarny bo trzeba by go znać. Dlatego narzekania kierowców na pieszych są w dużej mierze uzasadnione.

          • 8 0

      • (9)

        a jak walnie w pieszego to kto jest bardziej bezbronny?

        • 12 1

        • oczywiscie pieszy , tutaj jednosladowiec musi ustapic (8)

          • 10 0

          • (7)

            a wielu o tym zapomina:(

            a ci co maja "gdzies" pieszych sa niebezpieczni (tzn maja wszystko gdzies i wszyscy maja z nimi problemy)

            • 7 1

            • (6)

              wielu kierowców też zapomina o ustąpieniu rowerzyście, np. gdy ścieżka prowadzi przez skrzyżowanie, a kierowca skręca w prawo. gdyby nie zasada ograniczonego zaufania i to, że po prostu wolę zwolnić przed takim skrzyżowaniem to już nie raz bym był pod kołami. kierowca uważa, że wystarczy dać kierunkowskaz (i to nie zawsze) i już nie trzeba się rozglądać. mało człowieka nie rozjedzie i jeszcze rękoma wymachuje.

              • 9 2

              • (5)

                rowerzysta tez powinien pokazywac gdzie jedzie
                czesto nie wiadomo gdie bedzie jechal rowerem czy przez jezdnie czy gdzies indziej

                najlepiej uznawac ze zawsze przejedzie przez jezdnie i uwazac ale nigdy nie wiadomo

                zawsze moze wjechac na jezdnie jak niektorym akurat jakas lampka sie zaswieci

                • 6 1

              • (1)

                Jeżeli nie pokazuje to znaczy, ze jedzie prosto. W opisywanym przypadku - przez skrzyżowanie, na którym kierowca powinien mu ustąpić pierwszeństwa.

                • 2 1

              • widziales rowerzyste ktory jedac sciezka pokazuje gdzie jedzie?
                ja jescze nigdy w zyciu

                na drodze im sie czasem zdazy ale na sciezce jeszcze ani razu

                • 1 1

              • (2)

                Dlatego napisałem, że zawsze, jak tylko widzę kierowcę zbliżającego siędo skrzyżowania (bez względu na to czy właczył kierunkowskaz czy nie) zwalniam, wolę go przepuścić niż leżeć pod kołami. Zmianę kierunku jazdy zawsze sygnalizuję. Wiem, że nie wszyscy to robią, ale dotyczy to nie tylko rowerzystów - bardzo wielu kierowców też ma głęboko właczanie kierunkowskazu.

                • 8 0

              • (1)

                i to sie nazywa stosowanie zasady ograniczonego zaufania w praktyce:)

                • 2 0

              • Ci co chcą niech ryzykują. Ja wolnęprzejechać przez skrzyżowanie albo przy bramie wyjazdowej wolniej, ale bezpieczniej. Nic mnie nie zbawi te kilka sekund. I takie zachowanie już kilkanaście razy uratowało mnie przed przejechaniem przez samochów (niestety kilka razy kierowca nawet nie zauważył, że zrobił coś źle - albo po prostu nie wiedział bo nie zna przepisów)

                • 3 0

    • bo nie znają przepisów zupełnie (3)

      który rowerzysta zna przepisy ? raczej jedynie ci co maja prawo jazdy znają również przepisy dla rowerzystów. Reszta jeździ jak chce, nie patrzą na znaki, nie patrzą na światła, nie respektują obowiązku jazdy po ulicy jak nie ma ścieżki i prędkość dozwolona jest 50 lub mniej, nie mają oświetlenia w nocy. Sam jestem rowerzystą więc tym bardziej dostrzegam łosi na rowerach.

      • 5 5

      • (2)

        najgorsi sa ci co jezdza na czerwonym swietle....

        • 3 2

        • no racja takich kierowców niebrakuje (1)

          • 1 0

          • widzialem i rowerzystow i kierowcow samochodow

            i tym i tym nalezy sie solidny mandat za stwazanie duzego zagrozenia

            • 2 0

    • Egoizm

      Kierowca samochodu=święta krowa
      Myśli, że wszystko mu wolno, nie ważne gdzie się znajduje, czy to na drodze, czy na chodniku, czy w lesie, czy nawet w pociągu SKM, wszędzie czuję się najważniejszy.

      • 4 8

  • Przepisy są dla blachosmrodziarzy i debili na szlifierkach! (1)

    A MY, ROWERZYŚCI, proekologiczna "elyta" mamy takie głupoty głęboko w...siodełku!

    • 6 8

    • dureń w kasku

      • 0 0

  • Poważny rowerzystra nie korzysta z tych bulwarów (43)

    To szlaki dla lanserów, szaleńców i ludzi bez wyobraźni. I jeszcze co 50 m wojna z pieszymi.

    • 296 30

    • niepoważni... (12)

      Taak? a jak nazwiesz rowerzyste ktorzy korzysta z ulicy, podczas gdy obok biegnie ścieżka dla rowerów? Ja takich nazywam idiotami i traktuję spryskiwaczem po oczach...

      • 32 4

      • (4)

        Fajnie masz ustawione spryskiwacze, jak 1,5m na bok poza szybą psikają. Gratulacje dla takich kierowców. Szybę masz w takim razie tak brudną, że stwarzasz zagrożenie dla innych i siebie. Wyjdź z tej zapuszczonej puszki i zacznij oglądać świat bez g.....n i much na oczach.

        • 8 16

        • nie męcz się (2)

          on wcale nie ma samochodu . . . ani roweru

          • 10 6

          • (1)

            dla Twojej wiadomości - mam nową Toyotę Auris. Głupio Ci teraz? A jedną dyszę celowo tak ustawiłem, by siurała na durne łby rowerzystów...

            • 4 3

            • Czyli jadąc w deszczu czy po ciemku masz problemy z dostrzeganiem innych np na poboczu drogi. Stwarzasz dla nich zagrożenie swoją głupotą i zawziętością, bo chyba nie wmówisz nikomu, że Toyota o jeden spryskiwacz za dużo ci dała gratis i prawą stronę szyby myje ci pasażer płynem z butelki.
              W każdym razie dawno takich bzdetów nie czytałem.
              Wylej sobie sam ten płyn na głowę to cię otrzeźwi.

              • 2 0

        • jakieś audo 80 rocznik 88 ewentualnie polonez

          każda blacha w innym kolorze i mówi na to rat style

          • 1 3

      • ostatni który kopnął z furią w drzwi mojego auta (6)

        bo coś mu się nie spodobało, jeszcze do tej pory ma czkawkę, bo wgniecenie w drzwiach zgłosiłem jako kolizję i OC przyznało mi naprawę na koszt rowerzysty. Pan rowerzysta dodatkowo popełnił dodatkowy bład: spierdzielił z miejsca zdarzenia, a to podlega pod dodatkowy paragraf, no i panowie policjanci byli nieugięci (za co duze brawa niebieskim). Dosc juz terroryzmu debili w obcisłych majtkach!

        • 23 16

        • (4)

          Powiedz jak go znaleźli? Spisałeś numery? Pełno tu bajkopisarzy.

          • 19 0

          • nawet nie chce mi sie Was minusowac

            sprawa była prosta jak drucik. Ma się kamerę w aucie i kamerka zarejestrowała jak chłoptas sciskał się z jakąs panienką przy sklepie, która zaraz potem weszła do srodka, a okazała sie ekspedientką. Agresora z małymi jajkami sprzedała jego wlasna dziewczyna. I reszta juz była prosta jak drucik. Jeszcze raz Wam to napisac cwaniaczki?

            • 1 3

          • pewnie but w drzwiach został (1)

            po DNA doszli

            • 10 0

            • Zdjąl DNA z gumy do żucia,przyczepionej do podeszwy buta,która przyczepiła się do drzwi

              • 3 0

          • Taa, na pewno spisał numery ramy:)

            • 3 0

        • dobrze ze go zlapali:)

          bo w tym lezy najwiekszy problem

          • 15 1

    • (26)

      Przykład Brzeźno bądź Jelitkowo. Aż przykro się robi gdy widzi się tych kolesi w pełnym "rynsztunku" jadących z chyba swoją maksymalna prędkością w miejscach gdzie jest duże zagęszczenie ludzi - molo np. Dodatkowo te dzieciaki biegające i uciekające rodzicom a to są przecież sekundy...

      • 67 5

      • Może niech rodziciele pilnują tałatajstwa. (18)

        Równie dobrze możesz domagać się zamknięcia dróg,przecież dziecko może wybiec na jezdnie? A może by tak odrobina odpowiedzialności i edukacji drogowej od młodego wieku?

        • 48 36

        • spróbuj dotknąć mojego tałatajstwa (16)

          dostaniesz takiego kopa, że spadniesz z roweru i już się nie podniesiesz

          problem z rowerzystami jest taki że odkąd powstały ścieżki uważają się za panów i władców tego czerwonego skrawka ziemi, skumajcie ślepe osły że te ścieżki służą rekreacji i mają do nich prawo zarówno dzieci jadący powoli z rodzicami jak i wy śmigacze, są umiejscowione równolegle z chodnikami dla pieszych i może się zdarzyć że pojawi się na nich pieszy. Zasada podstawowa uważaj na słabszego: jadąc autem uważaj na rowerzystów, jadąc rowerem uważaj na pieszego, MYŚL a nikomu nic się nie stanie

          • 62 32

          • A Ty,tatuśku,MYŚL za siebie i za swojego słabszego (1)

            żebyś potem nie musiał robić nowego.

            • 40 24

            • Opinia została zablokowana przez moderatora

          • trzymaj bachora blisko (4)

            tak żeby nie wchodził na ścieżkę, to nic mu się nie stanie.

            • 53 42

            • typowy gnój na rowerze

              pewnie w rajtuzach jeździsz

              • 1 7

            • rowerzysto, zabierz ze sobą mózg na przejażdzkę (2)

              to nic ci sie nie stanie jak niechcący potrącisz mojego dzieciaka

              • 18 16

              • Co ma zabrać? Mózg???

                A skąd ma go wziąć - wypożyczalni jeszcze nie ma, a poza tym mogliby jeszcze wypożyczyć mózg blondynki (czyli nieużywany).

                • 4 10

              • Masz rację "myślący" rodzicu, nie pilnuj dzieciaków i machaj palcem w internecie na kretynów na rowerach, tylko potem jak ci ktoś dzieciaka zabije to nie przylatuj z artykułem na trójmiasto pl. Każdy niech pilnuje swojego, respektując drugiego. Nie na odwrót.

                • 25 9

          • tałatajstwa hahahaha prostaku ładnie sie okrsliłes brawo (1)

            to mozemy sie umówic pod komisariatem stawiam browca ze kazdy policjant ci powie podobnie jak rzecznik policji drogowej ze droga rowerowa to taka sam droga komunikacyjna jak ulica i obowiązują na niej takie same przepisy drogowe jak na ulicy!!Dlatego pieszy na drodze rowerowej podobnie jak na ulicy jest karany mandatem karnym! Kady burak jest pyskaty wnecie ale jak dostanie wpysk zaraz robi sie potulny jak baranek!!

            • 7 4

            • określił takich ja ty plebsie hehehe

              • 1 1

          • tylko zanim zadasz mu tego kopa (2)

            zastanów się co się stanie z twoim dzieckiem. Trochę więcej wyobraźni i odpowiedzialności za dziecko a potem kopy.
            Często widzę widok gdy mamusia z tatusiem zagadani, z goframi, a dzieciaki gonią się po ścieżce. Po ulicy też pozwolicie im sobie biegać?

            • 42 6

            • bo to burak jest jak burakowi dziecko rowerem zabijesz to on ci kopy bedzie sprzedawał

              bo burak myśli ze jego dzieciak jak kot z bajki ma 9 żyć!!Gdyby burak miał rozum to by pilnował dzieciaka by mu sie nic nie stało. Jak przez ulice z nim przechodzi to pewnie tak samo robi.!!Pamietam jak rodzice milie pretensje do kierowcy ze im dzieciaka zabił bo wbiegło wprost przed jego auto a potem się tłumaczyli ze to niewina dziecka była bo on tylko kolegów zobaczył wiec zanimi pobiegł a ze sie juz nie rozgladał ze auto po ulicy jedzie a n ma czerwone to juz dla nich niemiało znaczenia!

              • 9 2

            • Wiesz, to są słabe ogniwa w ewolucji, dobrze żeby wyginęły, będzie mniej debili.

              • 13 4

          • dzieci poniżej 12 lat nie ma prawa tam być

            jest to droga publiczna po której dzieci nie mają prawa się poruszać na rowerze.

            • 10 4

          • a kto mówi o dotykaniu twojego dziecka (1)

            spróbuj dotknąć mojego roweru a zrobie ci to samo

            • 20 6

            • i Twojej rodzinie też )

              • 9 2

          • powiedz mi jedno

            wykształciłeś tak dzieciaka że wie że ma się zatrzymać i rozejrzeć przed ścieżką gdy ty jesteś zagadany z żoną.
            inne: rower, samochód i inne środki transportu kołowego nie zatrzymają się odrazu w miejscu a droga hamowania może być długa.
            Powiadasz że dostał by kopa widać twoje myślenie jest tak samo puste, nie wiem czy patrzysz na ,,SWĄ" męskość czy rodzinę gdyż za tz kopa możesz sobie sam sp.. życie jak i rodzinie.
            Przepis mówi zachowaj szczególną ostrożność ale to się tyczy wszystkich a karą za wtargnięcie na czyjąś drogę jest ,,AŁA"

            • 15 4

        • To moze troche wyobrazni? Jesli widzi sie dzieci przy krawedzi drogi to nalezy zachowac szczegolna ostroznosc i zwolnic czasem nawet do minimalnej predkosci niezaleznie czym i gdzie sie jedzie. I proponuje tak sie na dzieci, rolkarzy i innych takich tak nie obruszac, bo dla rowerzystow to takie same zawalidrogi jakimi oni sa dla samochodow.

          • 3 1

      • A co Ci przeszkadzają obcisłe gacie? (6)

        Wiesz dlaczego są obcisłe? Żeby dobrze spełniały swoją rolę - odprowadzały pot na zewnątrz. Ale lepiej siedzieć w samochodzie, pocić tyłek, śmierdzieć i śmiać się z "obcisłych gaci".

        • 16 17

        • Takie gacie to geje noszą

          Wiem, widziałem ;)

          • 3 1

        • to Ty sobie odprowadzaj pot na zerwnątrz (1)

          a ja po prostu wezmę prysznic po wycieczce rowerowej :)

          Ale d*po-ścisków do jazdy po mieście nie założę!

          • 10 6

          • Ja prysznic tez biorę.

            • 2 3

        • (1)

          Nie wiem jak Ty ale ja w samochodzie pachnę...mam tez klimę więc sie nie pocę i mam także zapach samochodowy więc w nim nie śmierdzi. Jest zawsze czysty, tak jak Ja.
          WIęc lepiej siedź cicho śmierdzielu w obcisłych gaciach...

          • 6 5

          • I co ci ta klima daje? Wysiadasz z auta z klima i odrazu sie z ciebie leje. Śmierdzący zapaszek samochodowy nic ci nie da. Ciuchy przechodza potem. I siedzisz tak 8 godzin. Ale jak wolisz zapach samochodowy to twoja sprawa.. Ja biorę prysznic i używam dezodorantu.

            • 4 2

        • niecierpie tego ale chyba bende se musiał takie kupic bo przy wiekszych odległosciach mam odparzenia

          jajaca obcieraja sie o uda .czasami juz miałe zakrwawione uda przez te obtarcia albo jajca pieka rozumiem ze te obcisłegacie zapobiegaja obtarciom.

          • 2 2

    • Prawdę piszesz ale tylko połowicznie - jeżdżę nią z Gdyni do Gdańska

      bo ją lubię ze względu na lepsze powietrze aniżeli jadąc wzdłuż Niepodległości / Grunwaldzkiej.

      • 9 0

    • zgadzam sie ale ja tam tez jade czasami dla przyjemnosci

      Ale tam to jest wolna amerykanka nikt tam uwagi na znaki niezwraca!Inie chodzi tam o rowerzystów ale o wszystkich wkupie teraz tam jest pełno tych rsamochodzików na pedały co zadnych przepisów nie przestrzegaja jadą jak to dzieciaki jak im sie podoba!!A nadodatem mamy wysyp bezmyslnych rolkarzy!!Ostatnio widziałem przygłupa na rolkach z pieskiem Haski.Był pod jarany ze go pies ciągnie .Pies biegł po lewej stronie a czasami nawet pod prąd az dziwne ze nie spowodował wypadku albo sam nie został rozjechany!!Ale co pies moze otym wiedziec skoro ma własciciela idiote co o tym nie pomyslał!!Poprostu tam wystarczy ze bedą patrole policji albo strazy miejskiej a cymbały sie zaczna pilnowac i wystawiac mandaty bo pouczenia maja gdzies

      • 9 0

    • Niestety jeździłem tam przedwczoraj

      Jakaś masakra!!! O ile przez Gdańsk jedzie się tylko w tłoku to w Sopocie co kawałek jakiś człek włazi na ścieżkę rowerową. W okresie wakacji nie ma sensu się tam zapuszczać. Zdecydowanie lepiej pojeździć po ścieżkach w lesie bo tam jest gwarancja spokoju a takich ścieżek w okolicach trójmiasta nie brakuje :)

      • 34 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane