• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komornik wkroczy do muzeum?

dewal
21 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Pieniądze za remont Ratusza Głównego Miasta zostały zapłacone, ale nie trafiły do wszystkich wykonawców Pieniądze za remont Ratusza Głównego Miasta zostały zapłacone, ale nie trafiły do wszystkich wykonawców

Czy do Muzeum Historycznego Miasta Gdańska wkroczy komornik? Tak może się stać jeśli sąd uzna za zasadne roszczenia wierzyciela, czyli firmy Megaron, która remontowała Ratusz Główny.



W 2008 roku konsorcjum Dolan-Sat, Teccom i Megaron wygrało przetarg na remont Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku. Jak twierdzą w muzeum po zrealizowaniu zadania należne pieniądze wypłacono. Zostały one przelane na konto lidera konsorcjum, czyli firmy Dolan-Sat. Wówczas właściciele Przedsiębiorstwa Budowlano-Remontowego Megaron Sp. z o.o. skierowali sprawę do sądu.

Sąd 10 marca tego roku nakazał Muzeum Historycznemu Miasta Gdańska spłacić należności wierzycielowi. Jako zabezpieczenie w księgach wieczystych, w których znajdują się m.in. Ratusz Głównego Miasta, Dom Uphagena czy Dwór Artusa, dokonany został wpis hipoteki przymusowej na rzecz firmy Megaron w kwocie 323 tys. zł.

Muzeum będzie się odwoływać od decyzji sądu. Gdyby odwołanie okazało się nieskuteczne, wówczas jeden z zabytkowych obiektów, które są na hipotecznej liście, zająłby komornik, przeznaczając go na aukcję. Pieniądze z ewentualnej sprzedaży zostałyby przeznaczone na spłatę niezapłaconych należności wobec firmy Megaron.

Muzeum Historyczne Miasta Gdańska wydało w tej sprawie oświadczenie. Oto jego treść:

"Muzeum Historyczne Miasta Gdańska uiściło wszystkie zobowiązania finansowe, jakie powstały w wyniku realizacji zadania: remont instalacji elektrycznej i teletechnicznej w Ratuszu Głównego Miasta. Pieniądze zostały przelane na konto firmy Dolan Sat, lidera konsorcjum wyłonionego w drodze przetargu nieograniczonego ogłoszonego na to zadanie. Konsorcjant firma Megaron kieruje nieuzasadnione roszczenia finansowe, którymi próbuje się obciążyć Muzeum Historyczne Miasta Gdańska.

Firma ta uzyskała zaoczne orzeczenie sądu zabezpieczeniu swoich roszczeń - naszym zdaniem niesłusznych. Muzeum od tego orzeczenia odwołało się i czeka na wyznaczenie terminu rozprawy.
Do tej pory Muzeum Historyczne Miasta Gdańska nie zostało oficjalnie poinformowane o decyzji zabezpieczenia roszczeń finansowych firmy Megaron na hipotece Muzeum. Po otrzymaniu tej decyzji, Muzeum odwoła się od niej.

Do chwili rozstrzygnięcia sporu na drodze sądowej Muzeum Historyczne Miasta Gdańska nie będzie komentować tej sprawy.
Naszym głównym zadaniem jest ochrona publicznych pieniędzy przed roszczeniami prywatnej firmy i utrzymanie dyscypliny finansowej. O zaistniałej sytuacji został poinformowany Ośrodek Ochrony Zbiorów Publicznych w Warszawie."
dewal

Miejsca

Opinie (73) 2 zablokowane

  • (3)

    kochana dyrekcjo muzeum
    uświadomcie wszystkim czytelnikom jaki to burdel macie u siebie...
    jakie to wspaniałe stosunki panowały między wami a konserwatorem zabytków...
    skąd wynikły te gigantyczne opóźnienia w realizacji remontu...
    i jakim prawem obciążacie za nie wykonawce...

    drodzy czytelnicy i komentujący
    wy jeszcze nic nie wiecie co tam sie tak naprawdę wydarzyło. ale to tylko kwestia czasu. łby z ratusza polecą.

    • 9 0

    • czas najwyższy, żeby łby z ratusza poleciały.

      • 0 0

    • Zapłatę płaci sie liderowi konsorcjum i jemu wystawia się odsetki za zwłokę.
      Oj, Justyna... Żadne muzeum Cię nie doceniło i stąd ta uraza?
      Dobrze że chociaż internet Ci został:)

      • 0 1

    • anonim dobrze poinformowany :P

      • 3 1

  • nie postaraliscie sie

    temat zrobiony nie dość że po innych, bez pogłębienia, to jeszcze dajecie wiarę temu durnemu oświadczeniu. Tu śmierdzi na kilometr !!

    • 1 1

  • "Źle się dzieje w państwie gduńskim" (2)

    I to bardzo, sądząc po emocjonalnych wpisach.

    • 1 0

    • (1)

      Emocjonalne jak emocjonalne, raczej tu widać personalne zagrywki, radość z cudzych kłopotów i szczucie na pracowników muzeum. Ponieważ wrze zapewne w tym podobnym kotle (instytucje współpracujące? kontrahenci?), pogratulować anonimkom :P

      • 0 1

      • Jak można nazywać pracownikiem panie siedzące na salach i mówiące "nie dotykać", "ciszej" itp. Albo wiecznie zadowoloną dyrekcję i pracowników pseudonaukowych?

        Swoją drogą to jeden z pracowników gdańskiego muzeum pożyczał eksponaty do domu i dopiero po bardzo długim czasie zorientowano się w sytuacji. Czy go ukarano? Nie, bo był z boskiego nadania...

        • 1 0

  • Niech pożyczą od Muzeum II WŚ (2)

    Tamci dostali on Premiera niedawno 300 mln na swoją działalność.

    • 51 4

    • albo od ECS niech pozycza (1)

      • 5 2

      • Albo od Flaszki. Ostatnio zaoszczędził sporo kaski.

        • 1 0

  • (7)

    Oj to pani Monika znów będzie z uśmiechem opowiadając jakie to muzeum jest wspaniałe, o przyjęciu do pracy NIE decydują kwestie towarzysko-rodzinne i o tym jak to sobotnia rekonstrukcja była profesjonalnie zabezpieczona.

    • 18 7

    • daruj sobie te osobiste porachunki justysia (6)

      a co do spbotniej rekonstrukcji, to przyznaję, była fantastyczna

      • 8 6

      • (5)

        Była dobra bo ze strony merytorycznej nie było nikogo z muzeum tylko profesor o dziwo nie z UG. Miałam na myśli zabezpieczenie techniczno-ratunkowe. Gdyby nie fart w postaci operatora to rekonstruktor by się wykrwawił. W normalnej instytucji osoby odpowiedzialne powinny polecieć ze stanowiska ale w systemie feudalnym to nie nastąpi.

        • 5 8

        • nie pieprz (4)

          • 6 4

          • (3)

            Niech jeszcze kupią jakieś falsyfikaty jak kiedyś inne gdańskie muzea. To będzie wisienka na torcie żenady i niekompetencji

            • 5 2

            • Justyna (2)

              Zatrudnij się w Megaronie, to moze dostaniesz jakąś nogę z gdańskiego stołu.

              • 5 4

              • (1)

                No to Moniś się wściekła.... Z posta na post coraz bardziej. Po ostatnim może walnęła szklanką w ścianę?

                • 4 1

              • Tatuś pomoże i sprawę wyjaśni. A jak nie to Flaszkę się naśle i w ramach pokuty konsorcjum zbuduje kolejny kościół

                • 2 0

  • sprawa wydaje sie zbyt banalna (7)

    czyzby muzeum nie mialo zadnego dowodu wplaty? albo nie moglo wystapic do banku o puplikat czy cos takiego? wydaje mi sie ze tekst jest niepelny

    • 15 0

    • (1)

      Inny serwis podaje, że różnica wynika z kosztorysu powykonawczego i odsetek za zwłokę w pracach.

      • 0 0

      • a teraz niech muzeum ładnie i grzecznie się przyzna skąd wynikła zwłoka w pracach...

        • 1 1

    • to mogą być bardzo skomplikowane sprawy, rozliczenie, kiedy są jakieś spory (1)

      ściągnięte z internetu:
      "1. Płacisz wykonawcy - masz na mur - beton sprawę z podwykonawcą, który napewno ja wygra (także w przypadku gdy zapłacisz mniej)
      2. Płacisz podwykonawcy - wykonawca jeżeli wygra z wcześniejszy protest z podwykonawcą, jezeli nie otrzyma pieniędzy od podwykonawcy może zrobic "tobie" postępowanie lecz wie że nie wypełnił wszystjkich postanowień umowy więc w 90% przegra (10% nieprzewidywalność wyroków sądowych)
      3. Możesz wstrzymać sporna część zpłaty do momentu ugody lub rozstrzygnięcia sporu przed sądem lecz nie polecam bo skutki mogą być różne"

      • 0 1

      • konsorcjant to nie podwykonawca, ale pojawił się spór o wykonanie i zapłatę

        • 0 0

    • w innym serwisie dokładniej to wyjaśniono... (2)

      "Muzeum, mimo odmiennych ustaleń z firmą Megaron, postanowiło rozliczać się tylko z liderem konsorcjum, czyli Dolan-Satem. Megaron nie otrzymał całości zapłaty za prace i firma postanowiła dochodzić swoich praw przed sądem."

      Mam wrażenie, że ktoś z Muzeum niedługo spotka się z Prokuratorem...skoro dysponuje publicznymi pieniędzmi i przelewa je komu mu się podoba...

      • 5 3

      • ciekawe co to za cytat

        bo nie z powyźego tekstu. W umowie konsorcjum jest mowa o rozliczeniach pomiędzy uczestnikami, a w umowie pomiędzy oferentem a zlecenidawcą ten ostatni płaci liderowi konsorcjum a rozliczzenia pomiędzy nimi są ich sprawą. Co mnie jako zleceniodawcy ma interesować płacenie wielu uczestniom konsorcjum po to jest lider aby się nie rozdrabniać. Na przyszłość lepiej sprawdź jak funkcjonuje prawo a potem wypowiadaj zdanie.

        • 4 0

      • zęby to był pierwszy raz ale wiadomo kiedy urząd stracił dziewictwo.

        • 0 0

  • DOLAN SAT? (1)

    Na Zaspie i Stogach kilka lat temu internet rozprowadzali i podobnie się nazywali a nagle zniknęli - czy to ta sama ekipa i te same metody ??

    • 2 0

    • zbieżność nazw. inna firma.

      • 1 0

  • dlaczego lider konsorcjum nie przekazał należności podwykonawcy? (4)

    ot sedno sprawy

    • 28 0

    • (1)

      dolansat liderem buehehe, raptem z 10 osób tam pracuje, a stary dolan jak zwykle próbuje zachachmęcić trochę grosza

      • 2 0

      • na bank pracownik muzeum sie tu wypowiedzial

        • 0 2

    • bo tych pieniedzy nie dostal!!!

      • 0 0

    • bo nie miał przekazać:)

      • 1 0

  • a gdzie nr ksiegi wieczystej (2)

    by wszyscy mogli to przxeczytac

    • 11 1

    • Zabezpieczenie roszczeń to nie wyrok (1)

      Ktoś zapomniał napisać, że do uzyskania postanowienia o zabezpieczeniu roszczenia wystarczy tylko uprawdopodobnić roszczenie i że jest to wstępny etap, przed właściwym procesem rozstrzygającym o zasadności roszczenia. Wniosek o zabezpieczenie roszczenia można złożyć zanim złoży się sam pozew o właściwe roszczenie.

      Po ludzku to zabezpieczenie na majątku aby do czasu właściwego wyroku dłużnik nie uciekł z majątkiem. Ciekawe jak wymyślili że MHMG może stać się niewypłacalne i pozew wymaga zabezpieczenia.
      Po prostu ktoś wywiera nacisk na instytucję.

      • 0 0

      • ogólnie wredne i tyle.

        • 0 0

  • (2)

    Ot taka napinka medialna ze strony wykonawcy, a nusz moze zmieknie im palka i wyplaca mi ta kase ktora wisi mi DolanSat?. Sprawa wyglada tak jak napisal Halewicz wiec bez napinki panie Jaworski z PISdu bo zyleczka peknie a gdanskie zabytki nie sa zagrozone.

    • 0 1

    • bez napinki? (1)

      Hipoteka jest? jest.
      Że sprawa wyglada tak jak napisał Halewicz to trzeba było powiedzieć w sądzie.

      • 0 0

      • To, że nie dojdzie do licytacji, bo jest wiele dróg wyjścia, to jedna sprawa, ale chodzi o sam fakt. I o to, że muzem nawet odwołać się nie może, bo jeszcze nie otrzymało decyzji.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane