• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konserwator zgodzi się na wysokościowce w centrum Gdańska?

Katarzyna Moritz
19 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 11:22 (19 listopada 2013)
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy kawałek Gdańska na Starym Mieście
  • Wizualizacje przygotowane na zlecenie spółki Organika Trade z widocznymi wysokościowcami w miejscu Proremu i w okolicach NOT.
  • Wizualizacje przygotowane na zlecenie spółki Organika Trade z widocznymi wysokościowcami w miejscu Proremu i w okolicach NOT.
  • Wizualizacje z widocznymi wysokościowcami w miejscu  Proremu i w okolicach NOT, przygotowane na zlecenie spółki Organika Trade.
  • Wizualizacje z widocznymi wysokościowcami w miejscu  Proremu i w okolicach NOT, przygotowane na zlecenie spółki Organika Trade.
  • Obecnie biurowiec Organiki ma 80 m wysokości, hotel Hevelius 72 m.

Niewykluczone, że w historycznym śródmieściu Gdańska pojawią się dwa wieżowce: 200-metrowy i 70-metrowy. Konserwator zabytków uchylił bowiem decyzję swojego poprzednika, który nie zezwalał na tak wysoką zabudowę na Starym Mieście. Tymczasem CBA bada sprawę nacisków na urzędników w sprawie miejscowego planu dla tego terenu, a spółka Portico próbuje sprzedać "dziurę wstydu", której przez kilkanaście lat nie umiała zabudować.



Do gdańskiego Urzędu Miejskiego trafiły wstępne koncepcje rozbudowy biurowca zwanego Organiką lub Proremem zobacz na mapie Gdańska. Powstały one na zlecenie firmy Organika Trade Sp. z o.o., która jest właścicielem tego budynku. Zgodnie z projektami 80-metrowy obecnie obiekt miałby mieć prawie 200 m wysokości (wyższa z wież Sea Towers w Gdyni ma 142 m wysokości).

Projekt podwyższonej Organiki zakłada, że po drugiej stronie ul. Heweliusza, w miejscu, gdzie od 15 lat znajduje się tzw. "dziura wstydu"zobacz na mapie Gdańska, miałby stanąć budynek o wysokości 70 metrów.

Miejscy urzędnicy czekają na decyzję i uzgodnienia od pomorskiego konserwatora zabytków. Niewykluczone, że się doczekają, bo o ile poprzedni konserwator, Marian Kwapiński, konsekwentnie odmawiał zgody na taką zabudowę, to jego następca, Dariusz Chmielewski, ma w tej kwestii zupełnie inne stanowisko.

Z zebranych przez nas informacji wynika, że pomorski konserwator zabytków w czerwcu tego roku przygotował analizę dotychczasowych uzgodnień konserwatorskich dla okolic ulic Rajskiej i Heweliusza, a 22 lipca, w związku z wnioskiem złożonym 1 lipca przez zastępcę prezydenta Gdańska, Wiesława Bielawskiego, uchylił uzgodniony w 2012 roku projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Starego Miasta w rejonie ul. Rajskiej.

Czy wyobrażasz sobie Stare Miasto z 200-metrowymi wysokościowcami?

Przypomnijmy: ten dokument pozwalał na budowę przy ul. Rajskiej budynku o wysokości nie przekraczającej 37 m. Z kolei w przypadku Proremu, który miał ulec likwidacji, jego następca miałby mieć nie więcej niż 19 m wysokości.

W przygotowanej przez konserwatora analizie czytamy m.in.: "...wobec dotychczasowego braku jednolitości oraz konsekwencji stanowiska konserwatorskiego konieczne jest wypracowanie nowego, spójnego spojrzenia na omawiany obszar" (...) Generalnie założenie spójnego traktowania całego obszaru winno opierać się na koncepcji zniwelowania drastycznego zróżnicowania wysokości zabudowy współczesnej poprzez stopniowe zwiększanie parametrów wysokościowych zabudowy na północ od kanału Raduni, tak, by osiągnąć wrażenie płynnego przechodzenia od zabudowy niskiej w części południowo-zachodniej obszaru aż po zespół wysokościowców w części północnej".

Zobacz cały dokument pt. Analiza konserwatora zabytków dla terenu ul. Rajskiej.(PDF)

- Analiza, na podstawie której nastąpiło uchylenie postanowienia z 2012 roku brzmi tak, jakby została napisana przez dewelopera. Tam nie ma nic o zabytkach i o wartościach chronionych prawem - podkreśla nasz informator. - Z własnej inicjatywy konserwator uchyla uzgodnienie miejscowego planu. Wszystko po to, żeby w historycznym centrum Gdańska mogły powstać kolejne wieżowce.

Spór o plan zagospodarowania dla okolicy skrzyżowania ul. Rajskiej i Heweliusza trwa od 2005 roku. Na jego uchwaleniu przez lata zależało głównie firmie Portico Galicja, która - wtedy jeszcze jako Portico Development - kupiła ten teren w 1998 roku.

Po trwających kilka lat konsultacjach z Biurem Rozwoju Gdańska, konserwatorem zabytków, a także wiceprezydentem Gdańska, Wiesławem Bielawskim, Portico wykonało koncepcję zagospodarowania oraz studium krajobrazowe. Zakładały one budowę przy skrzyżowaniu ul. Heweliusza i Rajskiej budynku o wysokości do 72 m (wieża kościoła Mariackiego ma 85 metrów wysokości, Organika - 80 metrów).

W 2007 roku na tak wysoką zabudowę nie zgodził się pomorski konserwator zabytków, bez którego zgody nie można uchwalić planu zagospodarowania historycznego centrum miasta. Motywował to ochroną układu urbanistycznego Gdańska, wpisanego do rejestru zabytków. Miasto bezskutecznie zaskarżyło decyzję konserwatora do ministra kultury i sztuki. Decyzja konserwatora została podtrzymana.

- Podczas opracowywania tamtego planu głównym celem decydentów było przeforsowanie zabudowy wysokiej i uwzględnienie lobby Organiki w zakresie znacznego powiększenia oraz podwyższenia istniejącej zabudowy - podkreśla nasz kolejny informator.

Takie stanowisko podtrzymała także Wojewódzka Rada Ochrony Zabytków. Zakwestionowała ona budowę wysokościowców w tym rejonie i podkreśliła, że istniejące budynki hotelu Heweliusz i Organika (Prorem) mogą funkcjonować tylko do czasu amortyzacji, zaś po ich zburzeniu w ich miejsce muszą powstać budynki znacznie niższe. Rada podkreślała, że budynek Proremu zrealizowano niezgodnie z obowiązującym wówczas planem, a więc także bez pozwolenia konserwatora.

W 2008 roku Portico zleciło wykonanie kolejnej koncepcji, tzw. kompromisowej. Andrzej Kapuścik, architekt mieszkający w Wiedniu, przygotował projekt, który po licznych konsultacjach zyskał w końcu aprobatę wszystkich stron. Założenie było takie, by dominanta nowego budynku przy siedzibie NOT-u nie była wyższa od gzymsów wież kościelnych w okolicy św. Katarzyny i św. Bartłomieja, czyli miała nie więcej niż 37 m wysokości. Z kolei Prorem po zburzeniu mógł się odbudować do wysokości 19 m. Ostatecznie, w sierpniu 2012 roku, konserwator zabytków uzgodnił nowy projekt planu miejscowego.

Wcześniej - w 2009 roku - firma Portico na podstawie koncepcji Kapuścika uzyskała od gdańskiego magistratu decyzję o warunkach zabudowy. Oznaczało to zielone światło dla realizacji zabudowy usługowej. Budowa jednak nie ruszyła. Dlaczego?

- Z powodu długiego okresu procedowania warunków zabudowy oraz zmiany koniunktury, ufając zapewnieniom, że plan zagospodarowania będzie wkrótce uchwalony, pozyskano kontrahenta. Ten jednak sfinalizowanie umowy uzależniał od uchwalenia przez Radę Miasta miejscowego planu - wyjaśnia Leszek Szabuniewicz, pełnomocnik firmy Portico.

Czytaj też: Jest chętny na kupno dziury przed siedzibą NOT-u.
Funkcjonariusze CBA badają tę transakcję także pod kątem powoływania się na wpływy w Urzędzie Miejskim w Gdańsku w zakresie możliwości zmiany planu miejscowego dla tego obszaru miasta


Projekt planu został wyłożony do publicznej dyskusji w zeszłym roku. W międzyczasie miasto umówiło się z Portico, że gdy ta - choć częściowo - uporządkuje "dziurę wstydu", radni szybko uchwalą plan miejscowy dla tego terenu. Dziura na początku roku częściowo została uporządkowana. Jednak gdańscy radni, którzy mieli uchwalić plan, nie zrobili tego. W tym roku dwukrotnie uchwała spadała z sesji Rady Miasta. Dlaczego?

- Zdaniem większości komisji rozwoju przestrzennego i ochrony środowiska to byłaby strata czasu, bo i tak myślano już o nowym planie dla tego terenu. Radni zablokowali plan w ten sposób, że poprosili wiceprezydenta Bielawskiego o wystąpienie do konserwatora o nową koncepcję. Bielawski zwrócił się do konserwatora o oficjalne stanowisko w tej sprawie. Konserwator uchylił decyzję poprzedniego konserwatora, Mariana Kwapińskiego. Czekamy na nowe uzgodnienia, które obecnie trwają - wyjaśnia radny Piotr Grzelak, wiceprzewodniczący Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska.

Jednak nasz informator twierdzi, że radni nie chcieli zająć się planem, ponieważ wystraszyli się informacji, że sprawą interesuje się CBA. W zeszłym roku wyszło bowiem na jaw, że firma Portico chciała sprzedać działkę przy Rajskiej spółce Amber Gold (Marcin P. wpłacił nawet 2 mln euro zaliczki). Funkcjonariusze CBA badają tę transakcję także pod kątem powoływania się na wpływy w Urzędzie Miejskim w Gdańsku w zakresie możliwości zmiany planu miejscowego dla tego obszaru miasta. Postępowanie to jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Płocku.

Aktualizacja godz. 11:22: - Postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie zostały przedstawione zarzuty. Obecnie planowane są czynności procesowe związane z analizą zabezpieczonych dokumentów oraz przesłuchaniem dalszych świadków. Prawdopodobnie śledztwo nie zostanie zakończone w tym roku wyjaśnia prokurator Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku.

Czytaj też: Amber Gold chciał kupić dziurę przed NOT-em.

Od kilku tygodni na płocie przy "dziurze wstydu" widnieje tablica informująca o sprzedaży działki należącej do Portico.

- Miasto przez siedem lat nie potrafi uchwalić miejscowego planu, inwestorzy się zdenerwowali i stwierdzili, że nigdy nie będą budowali w Gdańsku. W związku z tym działka jest na sprzedaż - przyznaje Szabuniewicz, przedstawiciel Portico.

Dlaczego, kiedy i jakie planuje podjąć decyzje w sprawie wysokościowców Dariusz Chmielewski, pomorski konserwator zabytków?

Z przesłanej nam odpowiedzi wynika, że nie widział, nie zapoznał się i nie uzgodnił dla tego terenu ani pojedynczych projektów, ani koncepcji całościowej, ani projektu miejscowego planu. Ewentualne projekty ma poznać 20 listopada, na spotkaniu ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, w tym z projektantami koncepcji architektonicznych.

Dariusz Chmielewski, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Dariusz Chmielewski, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Dariusz Chmielewski, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków
Liczba spotkań i zapytań w sprawie tego planu na przestrzeni ostatniego roku skłoniła mnie do przeanalizowania wszystkich wydanych dotąd przez WUOZ dla przedmiotowego obszaru uzgodnień, odmów i opinii. Wyniki tej analizy przedstawiłem na posiedzeniu Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Gdańska, wraz z wytycznymi konserwatorskimi, które opracowałem jako wskazówkę do projektowania na tym terenie. Stwierdziłem m.in., że:

1. "Prócz braku jednolitych, często skrajnie odmiennych założeń dla poszczególnych części omawianego obszaru nie wzięto pod uwagę stanu zachowania bezpośredniego otoczenia. Tereny na północ od kanału Raduni należy uznać za wysoce przekształcone w zakresie zarówno substancji architektonicznej jak i struktury urbanistycznej. Jednocześnie przy braku kontynuacji historii urbanistycznej i architektonicznej tej części miasta jest ona znacząco nasycona niezwykle cennymi zabytkami architektury. W tak trudnym obszarze winno obowiązywać kompleksowe myślenie o architekturze i urbanistyce, bez rozbijania go na zbiór niepowiązanych inwestycji."

Proszę sobie wyobrazić, iż w miejscu istniejących wieżowców w projekcie MPZP według wytycznych konserwatorskich należało czekać, aż się one rozpadną i wówczas odbudowywać kamieniczki według planu Buhsego! Przy takich i podobnych zapisach zaproponowałem następujące wytyczne:

1. Cały obszar planu należy zaprojektować według spójnej urbanistycznie i architektonicznie koncepcji, bez rozbijania go na pojedyncze inwestycje, dla których opracowano odrębne, często sprzeczne wytyczne i opinie.

2. W planowaniu należy uwzględnić istniejące zainwestowanie urbanistyczne i architektoniczne, w tym fakt występowania zespołu budynków wysokościowych oraz nasycenie terenu pojedynczymi obiektami o walorach kulturowych (dawnymi i współczesnymi).

3. Generalne założenie spójnego traktowania całego obszaru winno opierać się na koncepcji zniwelowania drastycznego zróżnicowania wysokości zabudowy współczesnej poprzez stopniowe zwiększanie parametrów wysokościowych zabudowy na północ od kanału Raduni tak, by osiągnąć wrażenie płynnego przechodzenia od zabudowy niskiej w części południowo-zachodniej obszaru aż po zespół wysokościowców w części północnej. Istotne jest przy tym zagwarantowanie możliwości podniesienia walorów architektonicznych i estetycznych istniejącej zabudowy poprzez odpowiednie modernizacje i adaptacje, w tym zmiany funkcji.

4. Dla osiągnięcia powyższych założeń niezbędne wydaje się opracowanie dla całego obszaru wielowariantowej koncepcji architektonicznej, która pozwoli na ocenę proponowanych rozwiązań w kontekście konieczności ochrony podstawowych osi widokowych i panoram z najistotniejszych i na najważniejsze punkty. Taka analiza pozwoli ostatecznie określić dopuszczalne parametry zabudowy na omawianym obszarze, a także zapewni spójność rozwiązań indywidualnych i ochronę najwartościowszych elementów architektonicznych i urbanistycznych na tym terenie.

Dlatego jest za wcześnie na rozmowę o wysokościach maksymalnych czy minimalnych - wszystko zależy od tego czy przedstawione koncepcje będą dobre i spójne, i jakie parametry zostaną zaproponowane; na razie nie wykluczam żadnych ewentualności, jestem otwarty na dyskusję.

Zobacz śródmieście Gdańska bez wysokiej zabudowy

Opinie (393) ponad 10 zablokowanych

  • Panorama miasta jest zabytkiem

    takim samym jak sama jego zabudowa!

    • 7 0

  • Mysle, ze powinno sie sprawdzic...

    stan majątkowy tego konserwatora zabytków. Bo nie chce mi sie wierzyc by ktos normalny zgodzil sie na cos takiego nie biorac solidnej łapówki...

    • 5 0

  • Budwać i nie patrzeć na narzekaczy. (31)

    Gdańsk powoli zaczyna wyglądać jak zapadła dziura.
    Nowe budynki wprowadzą trochę nowoczesności.
    Jeszcze tylko zaorać zieleniak i postawić coś nowego.

    • 92 287

    • Kto kazał ci to napisać? Za ile?

      • 4 0

    • nowe budynki? tak! biurowce? tak! ALE DO CHOLERY NIE W TAKIM MIEJSCU!!! (2)

      • 13 4

      • Tak mówią wszyscy - budujcie, (1)

        ale nie koło nas albo nie w tym miejscu.

        • 6 5

        • Masz rację jeśli w ten sposób mówią w blokowiskach,

          ale Stare Miasto w Gdańsku jest tylko jedno i nie ma tu miejsca na takie koszmarki zasłaniające dominanty zabytków.
          Górale z Wzgórz Golan i byli cinkciarze już dosyć zarobili na tych działkach, aby jeszcze dodatkowo niszczyć układ urbanistyczny starego Gdańska.

          • 2 0

    • to się wyprowadź narzekaczu do "nowoczesnego' miasta jak tak ci źle.. proste

      • 4 0

    • Problem to wypraszam za Pszczółki

      Widać żeś przybysz - więc radzę lepiej wracać skądś przybył jak ci się w starym Danzigu nie podoba.

      Już dość popsuliście w tym mieście z waszymi poronionymi pomysłami.

      • 5 0

    • Budować ale po co i dla kogo !! Typowy wazeliniarz leming. (8)

      Fakt ze lepiej jak budują w centrum niż nad morzem.W mieście sie powinno budować to co jest przydatne dla mieszkańców.Jaki pożytek mają wysokościowce ?Bo lemingowi sie podobają.Gdybyś nie był głupi jak typowy leming to byś wiedział ze zagranica sa tysiace pięknych miast bez wysokościowców.

      • 18 8

      • (7)

        Wiesz, deweloper to taka firma która zarabia na sprzedawaniu mieszkań czy biur, a nie na samym ich budowaniu. Jeżeli ktoś chce coś takiego zbudować to znaczy że spodziewa się iż ktoś będzie chciał to kupić. A jeżeli ktoś chce to kupić to znaczy że jest mu potrzebne. Czy to jest naprawdę takie skomplikowane dla nie-lemingów, tzn ludzi którym zdaje się, że myślą samodzielnie tylko dlatego że nazwą kogoś lemingiem?

        Sugerujesz, że ludziom którzy znajdą pracę w firmach wynajmujących te biura nie jest ona potrzebna? Albo że ludzie korzystający z produktów tych firm ich nie potrzebują?

        Fantastycznie że za granicą są tysiące pięknych miast bez wysokościowców, ale o tym powinien decydować rynek a nie jakiś domorosły urbanista nie-leming arbitralnym stwierdzeniem.

        • 9 18

        • z pierwszą częścią się zgadzam z drugą nie (6)

          Wrzeszcz się robi na dzielnice biznesowo handlową to niech tam stawiają ale nie na starym mieście. Nie ma tam kompletnie warunków, zauważ że ci ludzie będą musieli jakoś dojechać do pracy. Gdyby rynek miał decydować o wszystkim to urzędnicy w ogóle by nie byli potrzebni.

          • 7 3

          • gdyby rynek miał o wszystkim decydować to by nieyło ani Budynia ani Powców i kolesiów polityków

            Żaden urzędas by nie miał pracy a Donald nadal zajmował bysie malowaniem i sprzątaniem.POlitycy to złodzieje i darmozjady.

            • 3 0

          • bo urzednicy nie sa potrzebni

            To tylko socjalizm potrzebuje urzednikow - nikt inny

            • 1 1

          • Ale spójż na to tak (2)

            Ten wysokościowiec ma powstać zamiast Organiki czyli także wysokościowca.
            Czy nie ma warunków to się nie zgodzę, bo przecież obok jest nowa wałowa. Dołożyć do tego parking podziemny na kilka tysięcy aut i tunel do nowej wałowej.

            • 3 11

            • Jak sie publicznie wypowiada,to gramatyki trzeba sie poduczyc. (1)

              Tragedia Polacy po polsku juz zupelnie nie potraficie pisac pisze sie spojrz a nie spojz

              • 6 2

              • To jest dopiero tragedia

                Uczyć gramatyki chce ten co nie używa polskich znaków.

                • 5 4

          • No i też bardzo często nie są potrzebni. Biurokracja to taka machina która albo próbuje nieudolnie naśladować rynek, albo działa wbrew niemu powodując wiążące się z tym komplikacje.

            Ja także jestem za wrzeszczem i młodym miastem jako nasze city, ale w innych lokalizacjach także są nieużytki.

            • 6 2

    • postawienie wieżowca nie zmieni prowincjonalności Gdańska (4)

      Nic tego nie zmieni. Mozna się z tym pogodzić i budować na miarę, albo żyć fikcją i ponosic finansowe konsekwencje np. PGE Areny.

      • 2 3

      • Gdańsk to II liga polskich miast. Nie może być inaczej (3)

        po 1945 roku Gdańsk został zasiedlony przez żywioł ze wschodu z hreczkosiejską mentalnością.To pokutuje do dzisiaj w trzecim pokoleniu.

        • 7 6

        • A kto jest I liga ??? (1)

          • 4 0

          • warszawa naturalnie

            Wroclaw, Krakow, Poznan

            • 1 2

        • Gdańsk był prowincją i za Niemca, przybysze zza Buga nic tu nie zmienili.

          Krótki okres świetności handlowej w XVI i XVII w. zaoowocował kilkoma wartościowymi realizacjami insirowanymi architekturą niderlandzką i włoską. I tyle.

          • 3 3

    • Jedź na krakowski rynek i zobacz jaka to zapadła dziura. (3)

      Nic ze szkła... wszystko z minionych epok - do wyburzenia.

      • 38 1

      • no krakow powoli sie staje dziura

        • 3 0

      • A szyby w oknach mają z drewna. (1)

        • 6 11

        • i obrazy na ścianach mają stare. jakieś kossaki, albo co. i teatr mają stary.

          • 7 0

    • Nikt nie będzie zatrzymywał Cię w Gdańsku "esteto"a'la stalinowskie piękno.

      • 2 1

    • Młodzi, którzy mieli zapał i energię

      wyjechali z Gdańska i biorą udział w budowie nowoczesnego świata.
      A w Gdańsku pozostali narzekacze, którzy myślą, że jeżeli jest zastój i kapitał nie inwestuje, to dostaną większe zapomogi na przetrwanie.

      • 3 12

    • Młodzi

      • 0 2

    • Jasne, że budować, ale nie tak (1)

      Tez jestem za zagospodarowaniem dziury w ziemi przy madisonie. Ale niech to będzie wpisane w kontekst architektoniczny, niech porządkuje otoczenie, a nie wprowadza totalną brzydotę.

      • 11 2

      • Teraz się oczekuje, że nowy budynek będzie wyglądem przypominać te stare, które kiedyś budowano nie zważając na to czy pasuje do jeszcze starszego.

        • 3 7

    • niech sobie budują

      ale te wizki są po prostu brzydkie!

      • 1 1

    • Czyżby komleks Kolbud/Kartuz/Żukowa?

      Wiele stolic i dużych miast niemal albo wcale nie ma wysokościowców i jeszcze Gdańskowi do nich dużo brakuje. Taki Amsterdam np bardzo podobny stylem do Gdańska, albo stara Praga. Wieżowce niech powstają z dala od Głównego i Starego Miasta!!!

      • 16 3

  • Konserwator, ale w spółdzielni mieszkaniowej

    Jeżeli postawicie te cholerne klocki na Starówce, to pamiętajcie - wybory coraz bliżej - zrobimy wam taką antyreklamę, że pracy będziecie szukali w pośredniaku. Konserwator zabytków pisze swoje ba bla bla - ot taka nowomowa która ma zamydlić ludziom oczy. Moim zdaniem kwalifikuje się do pracy jako konserwator ale w spółdzielni mieszkaniowej. Ciekawe kiedy zaproponuje budowę wieżowca w miejscu obecnie stojącego Ratusza. To do niego podobne.

    • 11 0

  • Jezusie ! Archytekt z Wiednia ....litości -w Gdyni już naświnił !!

    To niech spróbuje we Wiedniu walnąć taką kupę .
    Tam nikt o nim nie słyszał .Firmę założyć może każdy . Co za megalomania i żałosny pijar ! I wszyscy gdańszczanie na kolana przed takimi knotami .
    Centrum Radunia - autor pewnie z Paryża ? Czy gdańszczanie , to idioci ?Znam super architekta w Wejherowie .Projektuje w Barcelonie . I co ?

    • 9 0

  • Straszne (16)

    Nawet jeden tylko taki wieżowiec oszpeci Gdańsk.
    Co za idiotyczne pomysły-no ale cóż , teraz juz tylko kasa rządzi a nie estetyka.Przed laty cos takiego by nie przeszło.A w d... z tym.

    • 268 37

    • (11)

      A co komu przeszkadza wiezowiec? Ludzie po prostu przyzwyczaili się do karłowatej zabudowy. W takim przypadku kazdy wiezowiec będzie odstawał od reszty i nie będzie pasował do otoczenia. Czy to oznacza aby nie budować?

      Mierzi mnie też utyskiwanie na to że rządzi kasa a nie estetyka. Drogi panie, to jest wolny rynek. Domorośli esteci najchętniej by wszystkim łaskę robili ze coś pozwolą zbudować. Miasto musi się rozwijać.

      • 13 56

      • Gdańsk musi się zmieniać , ale nie historyczne dzielnice.. budynki nie powinny zakłocać dominant np. Kościoła Mariackiego :) ska

        dla tej historycznej zwartej zabudowy i zbliżonej do historycznej panoramy starego miasta ludzie przyjeżdzają zwiedzać stary Gdańsk, wieżowce tak.. ale w nowocześniejszych strefach.. lub na water froncie i to do wysokości nie zakłócającej panoramy

        • 6 0

      • przejdż sie po Wrzeszczu (3)

        stoją już " drapacze...." i popatrz do czego one pasują, brak składu i ładu

        same wieżowce są ładne, ale z niczym nie "grają", zero estetyki, wyobrażni

        wypadałoby wszystko w okół wyburzyć i być może było by OK

        a tak- " z******a się bida i płacze"

        • 6 3

        • a do czego maja pasowac skoro wokol bardzo skromna zabudowa (2)

          Musi powstac wiecej nowej zabudowy i uslug

          • 3 4

          • kiedy niby ma powstać pozostała zabudowa? (1)

            za 5, 10 a może 20 lat? a może 30,
            ( Gdańsk to nie Berlin)

            gdy będzie inna technologia inne możliwości...

            a już nie wspomnę o słońcu, które nie będzie doświetlać tych małych uliczek i kamienic

            totalny brak wyobrażni!

            • 3 2

            • a jak byś chciał inaczej zrobić? rozpisać wielki plan zabudowy wrzeszcza i ruszyć z kilkoma budowami w jednym czasie tylko po to aby kilku estetów nie mówiło że są różnice w wysokosci? I jak sobie wyobrażasz to zbiorowe wyburzanie aby kilka budynków nie odstawało od reszty? mam nadzieję że nie pisałeś tego serio bo to już zakrawa na jakiś fanatyzm - wszystko zburzyć byle było równo.

              nie od dziś wiadomo że wstecza kompatybilność ogranicza rozwój. jeżeli w mieście panuje niska zabudowa to oczywistym jest że pierwsze wysokościowce będą się wyróżniać - ale to błędne koło bo wtedy nigdy żaden by nie powstał. fakty sa takie, że miasta w polsce sa lekko zacofane, ale czy to oznacza że mamy w tym tkwić bo rozwój nie pasuje do otoczenia?

              • 0 4

      • (5)

        nikt nie jest przeciwny wysokosciowcom, ludzie sa przeciwni brakowi spojnej wizji zabudowy miasta.

        architekci oraz urbanisci ktorzy przygotowuja koncepcje dla gdanska sa bardzo miernej jakosci, moga miec swoje tytuly ale brakuje im wizji. gdyby zachowana zostala naturalna zabudowa wrzeszcza czy glownego miasta to obecnie w mlodym miescie stalyby juz 4 wysokosciowce: alchemia, oliwia tower, neptun park, quatro towers.

        ale nie. rozpizyli takie budynki po calym gdansku i zrobil sie syf

        • 31 6

        • (4)

          W młodym mieście nic by nie powstało bez Nowej Wałowej. A nawet jakby była już wcześniej to co z nieużytkami we Wrzeszczu czy głównym mieście?

          Estetyka to pojęcie względne

          • 7 17

          • To samo co do tej pory. (3)

            Sporo budynków w ostatnich latach powstało na Głównym Mieście i jakoś inwestorzy nie zbankrutowali.
            To że jakiś cwaniaczek chciałby wycisnąć 5000% zysków zamiast 1000%, to jego problem. Niech nie kupuje jeśli mu się nie podoba. Znajdą się w końcu tacy, któzy kupią i zabudują w sposób cywilizowany adekwatny do miejsca. Geszefciarzom dziękujemy!

            • 4 1

            • (2)

              A co jest w tym cwaniackiego? Każdy normalny inwestor dąży do maksymalizacji zysków, tylko w Polsce jeszcze pokutuje myślenie że dążenie do zarobku to cwaniactwo. To nie jest starówka (przez małe s). Rozumiem jakby chcieli go wcisnąć koło dworu arthusa, ale on ma powstać koło Madisona i NOTu.

              • 0 4

              • Istnieją wyższe wartości niż czyjaś egoistyczna maksymalizacja zysku. (1)

                Nikt nie kazał się porywać na teren, co do którego nie pasowały warunki zabudowy i ustalenia PZP.
                Swoiste PO-wskie partnerstwo publiczno-prywatne w krzywym zwierciadle, w którym po cichu wysyła się tylnimi drzwiami do UM "lobbystów" żeby przeforsować ideee fix całkowicie odmienne od ustaleń z przetargu i szkodzące miejscu oraz ludziom.

                To samo było w przypadku oddanej Echo Investment pętli autobusowej na Jana z Kolna.
                Czy CBA już bada te transakcje i motywacje stron?

                Dla ciebie liczy się wyłącznie czyjaś maksymalizacja zysku oraz prawo do robienia na działce czego dusza zapragnie? A gdyby inwestor stwierdził, że najbardziej opłaca mu się na tej działce otworzyć żwirownię albo kamieniołom? Sam rozumiesz, że twój tok rozumowania jest niewłaściwy, bo istnieje coś takiego jak chociażby stosunki sąsiedzkie i konieczność dostosowywania się do otoczenia. Twoje prawa własnościowe nie mogą naruszać praw innych i dewastować historycznej dzielnicy tylko dlatego, że pan "kapitalista" chce sobie zarobić ponad miarę.

                • 4 2

              • a kim jesteś aby określać gdzie przebiega miara zarobku a więc to jaki jest ponad miarą? gdyby nie egoistyczna żądza zysku to byśmy z głodu poumierali.

                używasz ostrych słów pisząc o dewastacji jednak gdzie tu jest dewastacja? podchodzisz do tego tak jakby ktoś chciał wyburzać zabytki a nie po prostu zbudować coś nowego. w ktorym miejscu prawda własnościowe naruszają prawa innych? to chyba niektórzy sobie ubzdurali że moga mówić ludziom co mogą a czego nie mogą wybudować na swojej działce.

                • 0 5

    • co z sylweta starego miasta? perełki na skalę europejską.... juz nie będziemy się szczycić panoramą zbliżona do historycznej

      Panie konserwatorze skoro Pan nie zna znaczenia sylwety Starego miasta, prosze porozmawiać z urbanistami środowiskowymi, mośe oni będą w stanie wytlumaczyć jak to zaburzy historyczną sylwetę. dość już psucia.. niech pan nie idzie śladami poprzednika

      • 5 0

    • Warsaw Spire (2)

      Marzy mi się Warsaw Spire w Gdańsku , ale niestety społeczność u nas jest w większości małomiasteczkowa i napływowa ze wsi, stąd tyle sprzeciwu dle drapaczy chmur

      • 1 7

      • Gdansk Spire

        Ale Gdansk to zascianek zestrachany...

        • 1 6

      • fajny jest!

        • 1 5

  • Po co taki "fallus" w historycznym centrum miasta, czy to kompensacja?

    • 10 0

  • Zasłona dymna

    Być może, cała dyskusja nt. wysokościowców w centrum Gdańska to zasłona dymna dla kontrowersji w sprawie budowy centrum Radunia.

    • 9 1

  • Budujcie- Niech to miasto ożyje i stanie się wizytówką całej Polski !

    Jestem za wieżowcami 200 metrowymi-każda metropolia na świecie takie ma:)Jestem pewna ze połączenie funcji biurowej i mieszkalnej spowodowaloby ożywienie tej częsci miasta:)a komercyjny sukces budowy to oczywistość- Gdańsk na to zasługuje! do dzieła!

    • 1 15

  • żenujące...

    Panie Chmielewski, to mnie upadla. Ja Panu uczciwie płacę co miesiąc pensję, a Pan mi za to takiego fallusa w środku MOJEGO miasta wystawia? Tego uczą na kierunku ochrona dóbr kultury?

    • 13 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane