• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontroler biletów: praca (nie) jak każda inna

Michał Sielski
16 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z kamerą w gdyńskim centrum monitoringu wizyjnego
Są tacy, którzy zamiast biletów "przez pomyłkę" kasują... chusteczki higienieczne. Są tacy, którzy zamiast biletów "przez pomyłkę" kasują... chusteczki higienieczne.

Mężczyzna wyłamujący drzwi autobusu i wskakujący do portowego kanału, nauczycielki, które przepiły pieniądze na bilety autobusowe dla klasy czy ciosy patelnią w głowę - to tylko niektóre przygody kontrolerów biletów w Trójmieście.



Zdarzają ci się nieoczekiwane i zabawne sytuacje w pracy?

Robert sprawdza bilety w gdańskiej komunikacji od trzech lat. Przyznaje od razu, że już nic go nie zdziwi. Był już szczuty psem, a raz zamiast biletu dostał gazem pieprzowym w oczy.

- Często pasażerowie bez biletów są agresywni, choć to nam zarzuca się brak kultury. Ale zdarzają się też sytuacje trudne. Kiedyś babuleńka z tobołami chciała przekupić nas owocami, które wiozła na rynek. Rozpłakała się, a potem dostała ataku epilepsji. Wezwaliśmy karetkę, na szczęście udało się jej pomóc, a o wypisaniu mandatu już nikt nie myślał - opowiada.

Epilepsję leczymy... patelnią

Pasażerkę z epilepsją spotkali też gdyńscy kontrolerzy. Jej atak uspokoił jednak narzeczony, który z nią podróżował. Niewiele się zastanawiając wyciągnął z siatki patelnię i zdzielił nią sympatię po głowie. Całe zajście widziała jedna ze współpasażerek i od razu zadzwoniła po policję, która odebrała zgłoszenie o treści "kontrolerzy biją patelnią w autobusie". Funkcjonariusze szybko pojawili się na miejscu, ale poszkodowana przyznała, że guza nabił jej znajomy i nie ma o to pretensji. Wcześniej jednak była w takim szoku, że położyła się pod radiowozem, a potem wpełzła pod niego i... poparzyła się o gorącą rurę wydechową samochodu. Do dziś nie wiadomo czy ten burzliwy związek przetrwał.

Przeczytaj także: Kontrolerzy pobici w autobusie.

Na pewno trudno było też znaleźć wspólny język parze, która przed dwoma tygodniami dostała mandaty w tramwaju we Wrzeszczu.

- Zachowywali się spokojnie, ale po chwili zaczęli się kłócić o to kto ma bilety. Oboje mieli jednorazowe, ale nieskasowane. I oboje twierdzili, "przecież miałeś/aś skasować". Najpierw cicho, potem coraz głośniej, aż zaczęły się takie wyzwiska, że ludzie zaczęli wysiadać z tramwaju. W pewnym momencie ok. 30-letnia kobieta uderzyła swojego partnera w twarz i zaczęło się robić naprawdę gorąco. Ja trzymałem jego, a kolega ją, bo by się dosłownie pozabijali. Przyznam, że nie wiedziałem co mam robić, ale po paru minutach udało się ich uspokoić. Celowo długo wypisywaliśmy mandaty, by jeszcze ochłonęli. Na szczęście wysiedli na innych przystankach, choć wciąż się wyzywając - kręci głową Robert.

Przyznaje też, że przypadki agresji nie są częste, nikt też nie goni gapowiczów, którym udaje się jakoś uciec z autobusu czy tramwaju. - I tak ich prędzej czy później znowu złapiemy - wzrusza ramionami.

Kogo wspiera mięśniak?

Kontroler biletów to nie jest zawód powszechnie szanowany. Zdarza się jednak, że przysparza wielu znajomości.

- Gdy w mojej dzielnicy rozeszła się wieść, że pracuję jako kontroler biletów, od razu "cześć" zaczęli mi mówić ludzie, którzy wcześniej ze mną nie rozmawiali. Zacząłem być zapraszany na piwo i nagabywany czy przypadkiem nie mogę "pomóc w pewnej sprawie" - śmieje się Jarosław Forszpaniak, który przez pięć lat sprawdzał bilety w Gdańsku, a teraz pracuje w gdyńskim ZKM.

Wspomina także sytuację, która zmroziła mu krew w żyłach. Podczas kontroli biletów dostrzegł, że jego kolega długo rozmawia z jednym z pasażerów, który nie chciał pokazać mu dowodu osobistego. W pewnym momencie siedzący przed nim inny pasażer zaczął wstawać.

- I okazało się, że jest postury Pudzianowskiego: dwa metry wzrostu i jakieś 150 kg. Myślałem, że będzie gorąco, a ten nachylił się nad pasażerem i powiedział mu żeby dał dowód, bo on płaci 200 zł miesięcznie i nie pozwoli, żeby ktoś się za darmo "bujał". Potem w dość niecenzuralnych słowach powiedział co mu zrobi, gdy jego prośba nie zostanie spełniona. Dowód znalazł się w trzy sekundy - wspomina kontroler.

Kombinatorzy kończą najgorzej

Nie brakuje też osób, które próbują oszukać kontrolerów. Czasem w dość osobliwy sposób. W Gdyni zdarzyła się ok. 40-letnia pani, która już wchodząc do autobusu głośno zauważyła: "o, kanary!". Potem podeszła do najdalszego kasownika i coś skasowała. Kontrolerzy podeszli jednak do niej i okazało się, że skasowała... chusteczkę higieniczną. A to, według regulaminu przewozu, nie wystarczyło, by nie dostać mandatu, choć może pozwoliło otrzeć łzy po sprawdzeniu jego wysokości - tzw. opłata dodatkowa za jazdę bez biletu wynosi bowiem aż 180 zł.

Może dlatego inni pasażerowie wożą przy sobie plik skasowanych biletów, myśląc że kontrolerowi nie będzie się chciało szukać tego właściwego.

- Kontroler pracuje 8 godzin, więc nic bardziej mylnego. W ten sposób od opłaty dodatkowej nie da się wywinąć. Po wyzwiskach, wytykaniu palcami i pasażerach, którym kiedyś udało się uciec i z daleka pokazywali, że mają przy sobie dowód, serce twardnieje. Bo praca kontrolera to taka gorsza strona celebryty: bywamy wytykani palcami, rozpoznawalni, ale praktycznie nikt nas nie lubi. Powodem jest chyba historia - nigdy nie lubiliśmy być kontrolowani, bo to kojarzy się z uciskiem. Druga sprawa to samo podejście do kasowania biletów. Wiele osób robi to, bo może być kontrola, a powinniśmy myśleć raczej jak o zapłacie za przejazd. Wtedy i podejście do kontrolerów byłoby inne - podkreśla Jarosław Forszpaniak.

Nauczycielki piją, a chłop skacze do morza

Najwięcej gapowiczów było na początku lat 90. Wtedy kontrole nie wyglądały jak dziś, gdy do autobusów czy trolejbusów wsiada dwóch-trzech kontrolerów.

- Pamiętam sytuację, gdy w autobusie na około 80 pasażerów, bilety miały 3-4 osoby. Podczas kontroli podstawialiśmy drugi autobus, do którego przesiadały się osoby z biletami, a pozostali jechali na komisariat, by spisać ich dane. Raz mieliśmy nawet w nocnym autobusie całą klasę bez biletów i trzy "opiekujące" się nimi nauczycielki, które były kompletnie pijane - wspomina Marcin Gromadzki, obecnie rzecznik gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej.

Do historii przeszła już opowieść, gdy jeden z pijanych pasażerów postanowił walczyć i najwyraźniej do serca wziął sobie maksymę "żywcem mnie nie wezmą". Obudzony przez kontrolera, wyłamał drzwi w autobusie, wybiegł na zewnątrz i... wskoczył do portowego kanału w Gdyni. Gdyby nie szybka interwencja policjantów i strażaków, zapewne by zginął. I to na daremno, bo jak się później okazało - miał bilet miesięczny na tę trasę.

Miejsca

Opinie (323) ponad 20 zablokowanych

  • Kobuvh

    Jak to jest możliwe że my mamy mieć dostęp od siebie a kontroler biletów ma to w duipe jak zwucisz mu uwagę to powiedział że go to nie dotyczy

    • 0 0

  • Autem taniej i wygodniej

    Dlategi unikam komunikacji jak ognia,hamscy kanarzy,tłok,smród i co najważniejsze autem jezdzi sie taniej!

    • 0 1

  • Chyba brako cierpliwości kontrolerom

    Jechalam autobusem do pracy kiedy sympatyczny kontroler podszedł do mnie prosze bilet do kontroli powiedział. Problem był taki że mając miesieczny bilet nigdy nie byl na miejscu w mojej torebce w której jak mówiłam wożę cały majątek , wysypałam całą zawartość na siedzenie i mówię że jak ma pan troche cierpliwości to proszę poczekać aż znajdę. Kontroler ze śmiechem to lepiej niech już pani nie szuka bo dojedziemy na p.Etlę autobusową a my już musimy wysiąsc.Zrobiło się wesoło.

    • 0 0

  • (46)

    Kto ma bilecik to nie obawia się kontroli.
    Cwaniaczki won z tramawajów i autobusów.

    • 704 121

    • posłowie, POLICJANCI STRAZNICY MIEJSCY CZY RENOMA TO CWANIAKI (1)

      bo ani razu nie widzialem zeby taki mial bilet

      • 8 2

      • posłowie, POLICJANCI STRAZNICY MIEJSCY CZY RENOMA TO CWANIAKI

        posłowie jeżdżą za darmo bo tak jest uchwała jak ci nie pasuję idź do urzędu miasta masz prawo to twoje podatki które idą do kasy miasta POLICJANCI STRAZNICY MIEJSCY czy Renoma to nie cwaniaki tylko w czasie pełnienia obowiązków służbowych ( kontroli ) są zwolnieni z opłaty za przejazd zgodnie z uchwałą RM GDAŃSK po pracy nawet kanar może dostać mandat ponieważ renoma jest tylko wykonawcą zlecenia a ich pilnuje ZTM GDAŃSK więc ludzie nie piszcie jeżeli nie wiecie bajek usłyszanych od kogoś kto nie ma pojęcia

        • 0 0

    • Minusuje (10)

      Dla tego że nie wszyscy są złodziejami i cwaniakami jak ich nazywacie!Nie każdy ma za co kupić bilet i nie raz ktoś sie zamysli i nie skasuje!to już jest złodziej i cwaniak?!

      • 21 11

      • CZYTAJCIE PRZEPISY

        jak nie ma za co kupić biletu idzie się do MPSU dostaje zaświadczenie i jeżdzi się za darmo, a nie z lenistwa tłumaczy się że nie ma zaco . Są odpowiednie instytucje które wydaja odpowiednie dokumenty. Przechodząc na czerwonym świetle jak ci policja mandat wypisuje to co też wina policji że się zamysliłeś i są źli? Wsiadając do komunikacji miejskiej masz obowiazek skasować bilet po wejściu do pojazdu poczytajcie regulamin ZTM bo wsiadając do niego automatycznie go akceptujecie jak się nie czyta to później sie ubliża kanarom co nie? jesteście kozacy to policji w czasie wypisywania mamdetu powiedzcie ty rąbana hieno zobaczymy ile oprócz mandatu zapłacisz

        • 1 0

      • (6)

        jak sie zamysli i nie skasuje to nie zlodziej ?!
        a jak zamyslisz sie w sklepie i wyjdziesz z zakupami to tez nie jestes zlodziej?

        a jak nie ma za co kupic biletu to niech idzie piechota, albo niech kupi stary uzywany rower.
        ludzie nie placa, jezdza na gape i wrzucaja kanarom chociaz sa sami sobie winni.

        POTEM SIE DZIWICIE ZE JEZDZIMY SZWABSKIMI DORTMUNTAMI Z 1979 BO NAS NIE STAC NA NOWE TRAMWAJE!

        • 27 9

        • A jak zamyślę się w sklepie (2)

          to uprzejmy sprzedawca przypomni mi , że mam zapłacić. W pojazdach komunikacji miejskiej brak takich uprzejmych przypominających, od razu chcą karać.

          • 5 9

          • "to uprzejmy sprzedawca przypomni mi , że mam zapłacić."

            ta a jak nie zauwazy, to co? pojdziesz odniesc towar? nie sadze.
            poza tym sprobuj tak zrobic w empiku, od razu cie ochrona zabierze do kanciapy i odpowiednio poucza.

            • 0 0

          • te, nie bądź taki myśliwy!

            za robotę się weź, bo i tak nic nie wymyślisz!

            • 2 1

        • jesli to moj sklep? (1)

          • 3 2

          • Jesli, to twój tramwaj albo autobus, to możesz sobie ulgę 100% przyznać i się zamyślić...

            ale uważaj na innych uzytkowników torów lub jezdni....

            • 1 2

        • Tata pracował w ZOMO i tak już zostało?

          • 1 4

      • To prawda (1)

        Też mi się zdarzyło nie skasować przez roztargnienie.Siedziałam sobie w najlepsze,dopiero pod koniec trasy mnie olśniło,ze przecież nie skasowałam biletu(który miałam).Gdyby wtedy wparowały kanary,to nie byłoby zmiłuj.

        • 10 3

        • jasne, bujasz w obłokach, ponosisz konsekwencje...

          to jest dorosłe życie, a nie Harlekin

          • 7 5

    • ciekawe co minusuje tego posta? (10)

      • 121 31

      • (9)

        Minusują ci co kradną czyli złodzieje jadący bez bilecików.

        • 188 38

        • A nie pomyślałeś, (2)

          że może po prostu nie stać kogoś na te bilety z 1180 zł. pensji? A do pracy przecież jakoś trzeba dojechać i wrócić. Nie każdy jest - jak to ująłeś - złodziejem.

          • 2 5

          • Haha

            Znow to samo ze bieda i pracy nie ma to trzeba krasc . w wieku 16 lat zarabialem 2000 w wakacje na przeprowadzkach to ile teraz zarabiam jest malo istotne(troche wiecej) , ale robic z siebie niewolnika za 1180 zl , przepraszam ale wypada miec odrobine szacunku do samego siebie , dopoki robicie z siebie margines spoleczny i idziecie do prcy za 1180 to sie nie dziwcie ze tyle oferuja skoro ludzie sa gotowi pracowac za takie pieniadze , chyba ze praca jest rozwiajajaca z mozliwoscia awansu ... Ale , kur*wa juz bez przesady !!!!! Troche zaradnosci w zyciu !

            • 4 3

          • nie żartuj sobie. Chcesz jechać autobusem - kasujesz bilet, proste. Za drogo? Jedź rowerem!

            • 4 2

        • (4)

          ja minusuję zawsze i wszystkich bez względu na to czy się zgadzam czy nie, ot tak dla zasady, bo takie mam widzimisię. Poza tym nieźle trzeba mieć zryty beret aby się przejmować takimi nieistotnymi rzeczami jak minus pod komentarzem, właśnie między innymi dlatego minusuję aby mieć polewkę z takich wrażliwców. Siebie tez zminusuje tylko ip sobie zmienię.

          • 42 69

          • Kocham Cię :-) (2)

            Czekam na minusa.

            • 13 30

            • Dziękuję, dziękuję. (1)

              Proszę o jeszcze. Tak mi róbcie....

              • 5 24

              • Właściwie dawanie minusów odgórnie to niesamowita ulga! Nie trzeba myśleć, czy opinia mi się podoba czy nie, po prostu klikam łapkę w dół. Jesteś geniuszem!

                • 2 5

          • debil jesteś:):)

            ;)

            • 17 14

        • Może minusują ci,którzy mieli kontakt z Renomą?

          A w tej firmie były też i takie indywidua,które starały się wypisać kwit mimo posiadania SKASOWANEGO (ba,nawet skasowanego w danym pojeździe!) biletu.

          Po prostu "ul" widzi wszystko zbyt czarno-biało,zapominając że coś może być szare...

          • 56 49

    • Przejazd bez biletu nie jest kradzieżą! (6)

      Komunikacja jest finansowana w większej części z podatków. Płacąc za bilet nie płacisz za przejazd, tylko za dziesiątki różnych ulg, uczniów, studentów (także tych lewych). I nie zapominajmy o darmowych przejazdach pracowników komunikacji.

      • 30 60

      • darmowa? dobre! ja jakoś płacę za bilet

        • 0 0

      • Jaka darmowa kierowcy i motorniczowie płacą za bilet. (4)

        Albo jesteś niedoinformowana albo zmyślasz kierowcy i motorniczowie płacą za bilet roczny dla siebie ok 350zł Żonie która pracuje nie można takiego biletu wykupić ,dla dziecka 180zł na rok.I co uświadomina.Poczytaj trochę zanim coś napiszesz.

        • 28 8

        • roczny 350? to prawie jak darmowy (3)

          • 17 11

          • to się zatrudnij jako motornicza/y i tyle...

            jak kupujesz chleb, to go kradniesz, czy płacisz za niego. tam też jest 23% Vat-u, który jest wspólny bla bla bla

            • 2 1

          • (1)

            Ale nie za darmo . Przywilej darmowych biletów istnieje od momentu powstania komunikacji w Gdańsku .Czyli od tramwajów konnych . Po zakończeniu pracy nie jeżdżę komunikacją , żeby nie przesiąknąć do reszty smrodem pasażerów , ty tępoto .

            • 12 8

            • CZy to jest

              oficjalny stosunek pracowników ZKM do pasażerów? Gratuluję!

              • 16 2

    • no ja niestety pomimo, że miałem bilet zostałem podejrzany o fałszerstwo

      więc przypominając sobie to zdarzenie jadąc tramwajem mam zawsze obawy. PS. A sprawę wygrałem ale ile zdrowia i nerwów to mnie kosztowało.

      • 1 1

    • jak sie daje to sie kraje nigdy nie kupuje biletu he he

      • 1 1

    • (4)

      kiedys chcialem kupic bilet u szofera ale byl tlok poprosilem o zakupienie biletu i dalem kase przez ludzi ani bilet ani kasa nie wrocila za to dostalem paczke landrynek

      • 59 5

      • To pewnie były orzeszki z "tofifi", a nie landrynki :-)

        Kto nie kojarzy, niech poszuka sobie ten dowcip w Sieci.

        • 2 1

      • i co,smakowały kanarowi ? (1)

        • 5 1

        • byly smaczniuchne

          • 4 1

      • pisz powieści, nadajesz się hehe

        • 16 0

    • prawda (2)

      racja ja rzadko jeżdżę autobusami czy tramwajami wolę rower ale jak już to zawsze mam bilet i niczego się nie obawiam a kontroler tez człowiek i swoje musi zrobić jak nie ma ktoś biletu to mandacik się należy koniec kropka.

      • 82 10

      • No wlasnie nawieksza niespodzianka jest jak (1)

        majac skasowany bilet jakis tryglodyta wypisuje ci mandat...

        • 10 6

        • A kto to jest tryglodyta?

          • 11 2

    • A jak masz bilet i dostajesz mandat? (2)

      Te hieny, ktore wyciagaja legitki znienacka dopiero w tramwaju, dadza mandat nawet za przypadkowo odwrotnie skasowany bilet, nie masz pewnosci, ze tego nie zrobia i sie stresujesz cala droge. Dostalem dwa razy mandat za cos za co powinni zostac oskarzeni o kradziez ale wez trac czas na lysego pajaca, szkoda dalszego stresu. Przydala by sie konkurencja ze strony jakiegos prywatnego przewoznika. Pozostaje jazda rowerem i kupno samochodu, wole stac w korkach.

      • 30 30

      • Słuchaj,naucz się jak się kasuje bilety,nie poddawaj sie tak prędko !

        • 18 5

      • prawdę mówiąc nie zrozumiałem... odwrotnie skasowany bilet? Na bilecie nie ma jakiegoś nakazu "tu kasuj". Albo "Dostalem dwa razy mandat za cos za co powinni zostac oskarzeni o kradziez" - ukradli Ci bilet, czy jak?

        • 13 4

    • RENOMA skurczysynY

      • 15 11

    • zdziwiłbyś się ile osób dostało mandat pomimo posiadania ważnego biletu

      nie wiem jak teraz, ale kiedyś gdy renoma miała płacone za ilość wystawionych mandatów, to wymyślała kosmiczne powody żeby wlepić mandat. nawet z biletem nie mogłeś być pewien że się do ciebie nie przypier...

      • 34 9

  • "kanar" (2)

    praca jak każda inna ,tylko wymagania większe,odporność na stres większa niż gdzie indziej,kontakt z klientem pełną gębą... itd, swoją drogą często zdarza się tak ,że jak wsiadam do jakiegoś środka komunikacji to łapy same lecą do kasowników mimo ,ze nie jestem kontrolerem,mam ubaw, wie ktoś skąd wzięło się określenie "kanar"? ,pozdrawiam ogól

    • 1 0

    • KANAR?

      Kaki to ptak? Co śpiewa tak? Bileciki do kontroli:))

      • 0 0

    • Bo kiedyś kontrolerzy chodzili w mundurach koloru żółtego, kanarkowego

      • 2 0

  • Do tych co plują na kontrolerów! (1)

    Szczególnie w Gdańsku! ZObaczcie jaki jest tabor! A dzięki czemu? A dzięki temu, że poprzez kontrolę wzrosły wpływy z biletów i złodzieje są wyłapywani! Myślę, że tym co kupują bilety jest przyjemnie jeździć nowymi autobusami i tramwajami na wysokim poziomie. A złodzieji zawsze będzie to boleć. TFU złodzieje

    • 8 5

    • Tabor w Gdańsku

      A ja mam kartę miejską na cały Gdańsk i mieszkam na Stogach, A kto wie jaki tabor tam dojeżdża? To część moich pieniędzy wspiera nie wiem co?

      • 0 0

  • matylda

    czy kontrolerzy pracują w sylwestra???

    • 0 0

  • Praca jak każda inna (7)

    Tylko raz spotkałem się z nadgorliwością kontrolerów, gdy w czasach jak były bilety 10-cio minutowe, wlepili mi mandacik, ponieważ ja wysiadałem na przystanku, do którego podróż trwała 11 minut. No ale mieli rację, na rozkładzie było 11 minut więc nie miałem się co kłócić.
    Po za tym jednym razem nigdy nie słyszałem i nie widziałem tego STRASZNEGO KANARA jak to ludzie opisują. Ja uważam, że najgorsi to są Ci pasażerowie co kombinują i są dumni z tego, że nie kasują.

    • 191 25

    • jak były te czasówki to w regulaminie było, że masz prawo

      przejechać po stracie ważności biletu do następnego przystanku lub możesz przekroczyć 2 minuty. Dałeś się sfrajerować

      • 0 0

    • (1)

      "Kontroler biletów: praca (nie) jak każda inna" bo pracownik nie ma w niej żadnej przyszłości.

      • 1 2

      • JAK TO NIE MA PRZYSZŁOŚCI? A....

        Marcin Gromadzki i Jarosław Forszpaniak.
        Powoli powoli i Zielone Warzywko awansuje.

        • 5 0

    • Ja akurat widziałem i to różne przypadki. (2)

      Takiech agresywnych,takich co starali się znaleźć byle pretekst do wystawienia mandatu bez realnych podstaw (ale jak ktoś ma procent od liczby kwitów,to czego oczekiwać...) i takiego,który analogicznie usiłował potraktować niewygodnego świadka...

      A tak nawiasem mówiąc,to kolega "Zielone Warzywko" (zorientowani wiedzą o kogo chodzi) jak zwykle bardzo rozmowny i o niezmiennie wyjątkowo jednostronnym spojrzeniu ;)

      • 7 8

      • ? (1)

        zielone warzywko?

        • 4 1

        • tak jest nazywany jeden kanar przez wiecznych gapowiczów

          • 2 2

    • no tak racja

      ale takie bilety czasowe to w gdansku :) tzw zacofanie w skali krajowej. wieczne klotne pasazerow i renomy ze byly korki i autobus dluzej jechal....

      w wawie jakos miesieczny kosztuje 80zl na tram, aut, metro, wkd :) da sie

      • 23 7

  • Bilety są za drogie

    Całodzienny normalny: 12 zł. Tyle to zarobi się w Mc Pracy w półtorej godziny. No, tam akurat często zatrudniają studentów, którzy za całodzienny płacą połowe mniej. Utrzymanie nowych pojazdów też jednak jest drogie. Sytuacja bez wyjścia?

    • 0 0

  • Ah te "KANARY" (2)

    Ah te kanary . . .
    Ja zawsze daję kanarkowi PLICZEK SKASOWANYCH BILETÓW.
    Potem mówię może ten a on "NIE" a moe ten?I tak przez 5 minut.Na konieć pytam o miesiąc i mówię, że już mam miesięczny ;)

    • 32 53

    • dobre

      widze że kanar przydatny jest... leszcze mają jak dowartościować :)

      • 0 0

    • głupek

      boś jest debil i tyle :(

      • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane