• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koronawirus: Czy UCK przestrzega procedur bezpieczeństwa?

Ewa Palińska
1 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne to największy szpital na Pomorzu. Uniwersyteckie Centrum Kliniczne to największy szpital na Pomorzu.

W niedzielę, 26 kwietnia, Klinika PołożnictwaUniwersyteckim Centrum Klinicznym zawiesiła przyjęcia pacjentek. Powodem było wykrycie zakażenia koronawirusem u personelu Kliniki Neonatologii. Dyrekcja placówki zapewniła, że do zakażeń doszło mimo stosowania stosownych zabezpieczeń, a także, że przebadano wszystkie pacjentki oraz nowo narodzone dzieci. Wiary tym zapewnieniom nie daje jednak nasz czytelnik, którego żona przebywała w szpitalu od 25 do 27 kwietnia. Jego zdaniem nie było kontroli nad tym, kto w chwili wykrycia zakażenia przebywał na oddziale, a zasad profilaktyki przeciwwirusowej się nie przestrzega.



Czy stosujesz się do zasad profilaktyki przeciwwirusowej?

O wstrzymaniu przyjęć do Kliniki Położnictwa Uniwersyteckie Centrum Kliniczne poinformowało w niedzielę, 26 kwietnia, późnym wieczorem. W komentarzu przesłanym do naszej redakcji Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny UCK, zapewniał, że osoby pracujące na pododdziale, którego dotyczy ognisko wirusa, zostały objęte kwarantanną. Pozostali pracownicy nie mieli kontaktu z zakażonymi położnymi. Mogły mieć z nimi jednak kontakt pacjentki przebywające w szpitalu od 15 do 26 kwietnia, dlatego im również zostaną wykonane testy. Szpital nie podał jednak informacji na temat tego, kiedy te testy miałyby zostać wykonane, co wzbudziło niepokój u pacjentek oraz ich bliskich.

Klinika Położnictwa UCK zawiesiła przyjęcia do odwołania. Zakażonych jest osiem położnych



Czytelnik: "żona była tam hospitalizowana i żadnych testów jej nie zrobiono"



Do wypowiedzi Jakuba Kraszewskiego, dyrektora naczelnego UCK, postanowił odnieść się pan Ryszard, którego żona w feralnym czasie była pacjentką Kliniki Położnictwa UCK. Jego zdaniem sytuacja na oddziale nie wyglądała dobrze.

- Moja żona przebywała w Klinice Położnictwa od 25 do 27 kwietnia, czyli w samym "epicentrum czasowym" zakażenia. W poniedziałek została z dzieckiem wypisana do domu - relacjonuje Ryszard (nazwisko znane redakcji). - Nikt żonie badań nie robił, dziecku również. W oświadczeniu dyrektora jest informacja, że przebadano w nocy dzieci. Moja żona i cztery inne pacjentki, które wówczas przebywały tam z dziećmi, zapewniają jednak, że nic takiego nie miało miejsca, a o wykryciu zakażenia wśród położnych dowiedziały się z internetu. Nie badano również osób przebywających w tym miejscu i pozwolono im opuścić placówkę.
Nasz czytelnik podaje też w wątpliwość rzetelność szpitala w zakresie profilaktyki przeciwwirusowej.

- Na stronie UCK podana jest informacja, że każdy przed wejściem do szpitala ma badaną temperaturę. To bzdura - twierdzi pan Ryszard. - Byłem tam pięć razy w ciągu trzech dni i nikt mi temperatury nie mierzył. Na budynku UCK są dozowniki płynu do dezynfekcji, które przez trzy dni były puste (i pewnie dalej są). Personel w szpitalu w żadnym stopniu nie zachowuje środków ostrożności.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście


Dyrektor naczelny UCK: "bezpieczeństwo pacjentów i personelu to priorytet"



Dyrektor naczelny UCK zapewnia, że wszystkie procedury zostały zachowane, a pacjentkom hospitalizowanym jedynie w weekend nie pobrano wymazu, bo wynik testu przeprowadzonego zbyt wcześnie mógłby się okazać fałszywie ujemny.

- W związku z wykryciem koronawirusa w Klinice Neonatologii przebadane zostały wszystkie przebywające tam dzieci oraz ich mamy - tłumaczy Jakub Kraszewski. - Wyniki badania wyszły negatywne u wszystkich noworodków z tej kliniki - tak jak wspominaliśmy w poprzednim komentarzu. Przebadany został również personel Klinik Neonatologii i Położnictwa. W pierwszej kolejności do badań kierowane były osoby, które miały kontakt z zakażonymi. Aktualnie dzwonimy do pacjentek przebywających w Klinice Położnictwa w okresie od 15 do 26 kwietnia, które także zapraszamy na badanie, by wykluczyć zakażenie. Warto dodać, że test wykonany zbyt szybko po ewentualnym kontakcie z osobą zakażoną koronawirusem, jak to miałoby miejsce u pacjentek hospitalizowanych jedynie w weekend, mógłby okazać się fałszywie ujemny. Wymaz powinien zostać pobrany najwcześniej w siódmej dobie po wspomnianym kontakcie.
Jakub Kraszewski zapewnia też, że bezpieczeństwo pacjentów i personelu to priorytet:

- Jeśli chodzi o środki bezpieczeństwa wprowadzone w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, temperatura mierzona jest na wejściu do szpitala w godzinach świadczenia usług medycznych, w których przychodzą pacjenci poradni, laboratorium, oddziałów dziennych. Najprawdopodobniej pan przychodził do szpitala w godzinach czy też dniach, w których powyższe usługi nie są świadczone. Na terenie UCK do dyspozycji pacjentów i pracowników umieszczone są także płyny dezynfekcyjne. W ostatnim czasie z wiadomych względów cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem i ich zużycie znacząco wzrosło. Wymieniamy je na bieżąco. Bezpieczeństwo naszych pacjentów i personelu to priorytet, szczególnie w tak trudnym czasie jak teraz.
Dla bezpieczeństwa wprowadzono także zakaz odwiedzin pacjentów w szpitalu.

- Warto przypomnieć, że za złamanie zasad sanitarno-epidemiologicznych może grozić mandat - podkreśla Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny UCK.

Miejsca

Opinie (22)

  • Kłamstwo (3)

    Byłam w UCK i wszędzie są dozowniki pełne i mierzona temp. Po co kłamać . Zrób że pan testy wariografem a potem Tworki.

    • 15 5

    • Wcale nie są pełne a w większości wgl ich nie ma w weekend to już norma.Prosze przejść się po całym UCK.

      • 0 0

    • Pewnie ktoś z personelu próbuje ratować wizerunek

      Kogo chcecie okłamać. Pacjentów kłamiecie tak regularnie że nie odrozniacie już prawdy od fikcji

      • 0 0

    • Nieprawda

      Dozowniki były puste

      • 0 0

  • pacjent (1)

    Bez ściemy , sorki żadnego bezpieczeństwa , lekarz bywa wszędzie i bez maski więc ma możliwość się zarażenia , chory jeździ po szpitalnych korytarzach , diagnozowany w tych samych pomieszczeniach co potencjalny zakażony . Stach się leczyć bo wchodzisz zdrowy a nie masz pewności czy wyjdziesz bez covid 19

    • 2 1

    • Wyjdziesz z covidem prawie na pewno

      Jak możesz oddychać, jesteś przytomny, nie krwawisz jak zarzynana świnia ani nie zwijasz się z bólu na który nie działają środki przeciwbólowe, to odpuść sobie kontakty z medykami i dbaj o siebie najlepiej jak umiesz.
      Taka moja rada, a dzięki jej stosowaniu od początku epidemii, to nie pamiętam kiedy się czułem tak zdrowo jak obecnie :-)

      • 2 0

  • W Uck nie przestrzega się procedur przez personel.wiem.bo byłam. Dozowniki puste.lekarka miała maseczke na szyji a nie na twarzy a pielęgniarka w ogóle.

    • 2 3

  • W wojewodzkim centrum onkologii chlopak pobieral mi krew ze zdjeta maseczka i tylko w jednej rekawiczce.takie przestrzeganie procedur. W dozowniku pusto a przy szatni tłum

    • 0 0

  • Chociaż kilka szpitali po drodze ....

    Nie pierwszy raz , coś nie tak w tym Centrum....

    • 0 0

  • Oczekiwałem odpowiedzi:

    tak, ale zamierzam to zmienić

    • 0 0

  • Znana mi osoba tam pracuje i twierdzi,

    że z przestrzeganiem procedur klinika ta nie ma nic wspólnego.

    • 3 1

  • żarty się trzymają (1)

    "temperatura mierzona jest na wejściu do szpitala w godzinach świadczenia usług medycznych, w których przychodzą pacjenci poradni, laboratorium, oddziałów dziennych"

    to jest jakiś żart? a pkp sprawdza bilety tylko na kursach w godzinach dziennych?

    • 3 4

    • Odwiedzin nie ma - komu mają badać poza godzinami pracy?

      • 5 1

  • wiem niestety ze to co mówią w uck a to co robią to dwie różne rzeczy (1)

    Po pobycie w uck jestem w stanie uwierzyć we wszystko

    • 5 2

    • jak w każdym szpitalu- niestety wszędzie sa tylko ludzie , jedni maja w d*pie inni nie potrafią

      • 0 0

  • (1)

    Zarażone były położne z oddziału neonatologi A nie polozmictwa. Jeżeli kobieta urodziła zdrowe dziecko to przebywało z nią na oddziale położnictwa i ani kobieta ani dziecko nie miało styczności z oddziałem neonatologi- tam przrbywaja wczesniaki i dzieci potrzrnujace wsparcia medycznego.

    • 16 2

    • Zgadza się... Roszczeniowy, pełen buty człowiek, który koniecznie musiał żonkę odwiedzić, ale już neonatologii od położnictwa nie odróżnia....

      • 14 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane