- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (65 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (287 opinii)
- 3 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (41 opinii)
- 4 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (17 opinii)
- 5 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (187 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (271 opinii)
Koźlaki biorą się na rogi
Zeszłoroczne lato, hostel na Starym Mieście w Gdańsku. Na szybie wiszą porady dla turystów: jeźdźcie tu i tu, zobaczcie to i to. I jeszcze jedna: "Jeśli szukacie dobrego piwa, po prostu kupcie Koźlaka".
Gdyby w tym roku taka sama kartka miała zawisnąć przy drzwiach hostelu, jej autor musiałby doprecyzować, o jakiego konkretnie Koźlaka mu chodzi. Miesiąc temu na rynek weszło bowiem piwo o identycznej nazwie i butelce niezwykle podobnej do tej, w jaką rozlewany jest Koźlak, produkowany od czterech lat przez Browar Amber z Bielkówka pod Gdańskiem.
Wprowadziła je na rynek firma Barlan Beverages z Warszawy, duży dystrybutor międzynarodowych piw. Barlan przejął marki niegdyś należące do browaru Jurand z Olsztyna. Jedną z nich jest właśnie Koźlak, dziś produkowany w browarze Belgia w Kielcach.
Koźlak nie jest marką zastrzeżoną, ponieważ jest to faktycznie nazwa gatunku piwa, określanego także jako "bock". Tak jak nie można mieć pretensji o to, że na rynku są różne pilsnery, tak większa ilość koźlaków również nie powinna być powodem do swarów.
Problem polega na tym, że butelka i etykieta Koźlaka z Kielc do złudzenia przypominają Koźlaka spod Gdańska.
W rzeczywistości Koźlak produkowany przez browar Jurand pojawił się na rynku na początku 2005 roku, czyli.... dwa miesiące po debiucie piwa z Bielkówka. Samo piwo produkowane było wcześniej, sprzedawano je jednak pod nazwą gatunkową jako Bock Beer. Dopiero sukces Koźlaka z Browaru Amber sprawił, że piwo olsztyńskie zaczęło używać polskiej nazwy gatunku.
- Nie mieliśmy o to żadnych pretensji, ponieważ sprzedawano je w zielonej butelce z papierową etykietą - wspomina Sławomir Pahlke, dyrektor marketingu Browaru Amber. - Teraz jednak butelka tamtego Koźlaka ma niemal identyczny kolor i kształt jak nasza. Także etykieta jest malowana, co wśród polskich piw jest niezwykle rzadkie.
Czy warszawsko-kielecki Koźlak usiłujący skorzystać na sukcesie, jaki odniosło piwo z Bielkówka (2005: znak "Poznaj Dobrą Żywność", 2006: Najlepsze Polskie Piwo Ciemne oraz Najlepsze Polskie w plebiscycie największego polskiego portalu wielbicieli piwa Browar.biz) może zagrozić jego pozycji na rynku?
- Klienci mogą się pogubić. Wiem, że część z nich sądzi, że Koźlak z Kielc jest naszym piwem po zmianie szaty graficznej. Tymczasem nasz Koźlak jest produkowany ze słodu jęczmiennego i ma wysoki ekstrakt. Do piwa z Kielc dodawany jest karmel, co obniża nie tylko jego smak, ale i jakość. Nie wiem jak zachowają się sieci handlowe, które dystrybuują nasze piwo: nie sądzę aby chciały mieć na swoich półkach tak podobne do siebie produkty, skierowane w sumie do niszowego odbiorcy. A Barlan jest dla nich wazniejszym klientem niż niewielki w sumie browar Amber - niepokoi się Sławomir Pahlke.
Przed rokiem głośno było o problemach jakie browar w Braniewie miał z etykietą piwa Barkas, która była niezwykle podobna do etykiety piwa Specjal. Właściciel tej marki - Grupa Żywiec - wymógł na producencie Barkasa zmianę etykiety.
Opinie (42) 3 zablokowane
-
2007-07-16 23:47
Zrobili po świńsku
Piwo to święta sprawa. Tak nie można!
- 0 0
-
2007-07-16 23:49
i wszystko jasne
wielki browar nie potrafiący wykreować własnej marki podczepia się pod wszystko co się da... żałosne...
- 0 0
-
2007-07-16 23:55
Koźlaki lubię, ale takie pozbierane pod brzózkami.
Jeśli chodzi o piwo , to nie kupię nic wyprodukowanego przez Pana Mądrego jak i jego firmy i kontrahentów. Jakby to piwo wpuścic do Raduni, to jeszcze więcej ryb by wyzdychało niż ostatnim razem...
- 0 0
-
2007-07-17 00:08
a dlaczego nikt nie pomyślał, by zastrzec znak graficzny???
ale nic straconego - zawsze można walczyć w sądzie udawadniając, że wcześniej istniał ten wzór..
- 0 0
-
2007-07-17 00:15
Kozlak Bardzo dobre piwo. nech warszafka wypier...
- 0 0
-
2007-07-17 00:16
jaskółki donoszą...
...że już niedługo na polski rynek wkroczą piwa pszeniczne z polskich browarów. Na razie jest tylko Frater pszeniczny. No i oczywiście zasłużone zagraniczne: Oboloń, Schöfferhofer, Baltas... Mniam:)
A pomyśleć, że kiedyś każdy szanujący się mały browarek miał w swej ofercie piwo pszeniczne, ale w l. 80-tych i 90-tych je wycofywali, bo ich charakterystyczne zmętnienie kojarzyło się "klientom" z nieświeżością...- 0 0
-
2007-07-17 00:17
to powyższe to taki mały off topic z mojej strony:)
- 0 0
-
2007-07-17 00:36
mmmeeeeeeeeeee
mmmeeeeeeeeeeeeeee
- 0 0
-
2007-07-17 03:19
Piję 8 piwek dziennie od paru lat, a cycki ciągle 75B i za nic nie chcą urosnąć
- 0 0
-
2007-07-17 06:54
jasne (1)
i pomyślec, że Gdańsk miasto Hanzeatyckie nie posiada browaru...
- 0 0
-
2022-01-10 19:41
ma
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.