• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koźlaki biorą się na rogi

Michał Stąporek
17 lipca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Warszawska spółka chce skorzystać na prestiżowej marce piwa wykreowanej przez Browar Amber z Pomorza.

Zeszłoroczne lato, hostel na Starym Mieście w Gdańsku. Na szybie wiszą porady dla turystów: jeźdźcie tu i tu, zobaczcie to i to. I jeszcze jedna: "Jeśli szukacie dobrego piwa, po prostu kupcie Koźlaka".

Gdyby w tym roku taka sama kartka miała zawisnąć przy drzwiach hostelu, jej autor musiałby doprecyzować, o jakiego konkretnie Koźlaka mu chodzi. Miesiąc temu na rynek weszło bowiem piwo o identycznej nazwie i butelce niezwykle podobnej do tej, w jaką rozlewany jest Koźlak, produkowany od czterech lat przez Browar Amber z Bielkówka pod Gdańskiem.

Wprowadziła je na rynek firma Barlan Beverages z Warszawy, duży dystrybutor międzynarodowych piw. Barlan przejął marki niegdyś należące do browaru Jurand z Olsztyna. Jedną z nich jest właśnie Koźlak, dziś produkowany w browarze Belgia w Kielcach.

Koźlak nie jest marką zastrzeżoną, ponieważ jest to faktycznie nazwa gatunku piwa, określanego także jako "bock". Tak jak nie można mieć pretensji o to, że na rynku są różne pilsnery, tak większa ilość koźlaków również nie powinna być powodem do swarów.

Problem polega na tym, że butelka i etykieta Koźlaka z Kielc do złudzenia przypominają Koźlaka spod Gdańska.

Jakie piwa najchętniej pijasz?

Andrzej Jackowski z zarządu warszawskiej spółki broni się: - To my jako pierwsi zarejestrowaliśmy znak graficzny piwa Koźlak, który był rozlewany jeszcze w Olsztynie.

W rzeczywistości Koźlak produkowany przez browar Jurand pojawił się na rynku na początku 2005 roku, czyli.... dwa miesiące po debiucie piwa z Bielkówka. Samo piwo produkowane było wcześniej, sprzedawano je jednak pod nazwą gatunkową jako Bock Beer. Dopiero sukces Koźlaka z Browaru Amber sprawił, że piwo olsztyńskie zaczęło używać polskiej nazwy gatunku.

- Nie mieliśmy o to żadnych pretensji, ponieważ sprzedawano je w zielonej butelce z papierową etykietą - wspomina Sławomir Pahlke, dyrektor marketingu Browaru Amber. - Teraz jednak butelka tamtego Koźlaka ma niemal identyczny kolor i kształt jak nasza. Także etykieta jest malowana, co wśród polskich piw jest niezwykle rzadkie.

Czy warszawsko-kielecki Koźlak usiłujący skorzystać na sukcesie, jaki odniosło piwo z Bielkówka (2005: znak "Poznaj Dobrą Żywność", 2006: Najlepsze Polskie Piwo Ciemne oraz Najlepsze Polskie w plebiscycie największego polskiego portalu wielbicieli piwa Browar.biz) może zagrozić jego pozycji na rynku?

- Klienci mogą się pogubić. Wiem, że część z nich sądzi, że Koźlak z Kielc jest naszym piwem po zmianie szaty graficznej. Tymczasem nasz Koźlak jest produkowany ze słodu jęczmiennego i ma wysoki ekstrakt. Do piwa z Kielc dodawany jest karmel, co obniża nie tylko jego smak, ale i jakość. Nie wiem jak zachowają się sieci handlowe, które dystrybuują nasze piwo: nie sądzę aby chciały mieć na swoich półkach tak podobne do siebie produkty, skierowane w sumie do niszowego odbiorcy. A Barlan jest dla nich wazniejszym klientem niż niewielki w sumie browar Amber - niepokoi się Sławomir Pahlke.

Przed rokiem głośno było o problemach jakie browar w Braniewie miał z etykietą piwa Barkas, która była niezwykle podobna do etykiety piwa Specjal. Właściciel tej marki - Grupa Żywiec - wymógł na producencie Barkasa zmianę etykiety.

Opinie (42) 3 zablokowane

  • Jedni coś tworzą, inni naśladują, jeszcze inni ordynarnie zżynają. Zależy od umiejętności, ale i od etyki.
    Tajemnica dobrego piwa to oczywiście nie tylko opakowanie, ale właśnie dlatego zbyt bliskie skojarzenie może wprowadzić w błąd. A świadome wprowadzenie w błąd to już nie jest czysta gra...

    • 0 0

  • Naprawdę super browar "Amber".

    Browar z Bielkówka produkuje naprawdę niesamowicie dobre piwo. Smak "Koźlaka" jest rewelacyjny i jakość rzecz jasna. Moje ulubione piwo (1 dziennie po treningu) to "Złote Lwy". Współczuję im...

    • 0 0

  • nieładnie, nieładnie

    ale niestety takie praktyki się zdarzają. na pomoc może przyjśc tylko prawo. niestety w naszym kraju praw nie ma więc może z tym być problem.

    koźlak to bardzo smaczne piwko. z tego co jest napisane w artykule, to do tego warszawskiego dodają karmelu, więc śmierdzi mi tu browarkiem dla pań.
    znawcy i smakosze docenia naturalny smak bielkowskiego Koźlaka, a swołocz bedzie brała co popadnie z marketowych półek.

    można również zbojkotować ściemnione browarki, i to chyba będzie najlepsza metoda, przynajmniej dla mnie.

    • 0 0

  • bojkot warszawskiego g....

    • 0 0

  • Nie! świństwo...

    ... warszawiaki potrafią wszystko zniszczyc wstrętni kapitaliści!

    ale ja nie zmienie swoich upodobań Koźlak Ambera jest najlepszy. ten smak, ten kolor, ta butelka i te wspomnienia :p niewybacze im, jak mogli!
    ... ide do sklepu, a później na plaże.

    • 0 0

  • liczy sie zawartosc i rzetelna informacja na etykiecie

    pozabijajcie sie nawet kto jest posiadaczem takie i innej marki.
    Piwo to przede wszytskim produktem spozywczym nie kurcze dzielo sztuki lub inna komercyjna manna dla mas ogłupionych znakiem reklamowanym w mediach.
    Totalitarysci Komercjalni z Agencji pewnie myslą inaczej w tej chwili.
    Jak ktos umie czytać to nie bedzie miał problemu z odróznieniem.
    Idioci co uwazają, ze to jest problem.

    • 0 0

  • p.s.

    a ankieta, jak zawsze tendencyjna, bo ja pijam i nasze polskie i zagraniczne.

    • 0 0

  • PAULANER

    Najlepsze piwko to Paulaner Hefe-Weissbier. Fakt, że nie polskie, ale naprawdę polecam.

    • 0 0

  • Andrzej Jackowski zarejestrowany i rozlewany jeszcze w Olsztynie, następnie olany w 3city, piękna kariera nie ma co :-)

    • 0 0

  • niektorzy to fundamentalisci reklamy.

    ale kawalkada reklam w tym watku. - jestescie beznadziejnymi wyznwcami marki :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane