- 1 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (295 opinii)
- 2 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (146 opinii)
- 3 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (111 opinii)
- 4 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (783 opinie)
- 5 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (59 opinii)
- 6 Zniesiono zakaz wstępu do lasu w Gdyni (99 opinii)
Urządzenia do wytwarzania bitcoinów skonfiskowane na lotnisku
17 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Cryptocrash. Kryptowaluty - instrumenty przyszłości czy niebezpieczne aktywa?
Aż 70 tzw. koparek wirtualnej waluty przechwycili celnicy pełniący służbę na lotnisku w Rębiechowie. Wszystkie maszyny zostały sprowadzone z Chin, a ich łączną wartość przekroczyła 400 tys. zł. Towar został niedopuszczony do użytku, gdyż nie posiadał wymaganych prawem oznaczeń bezpieczeństwa.
Czytaj także: Czym jest bitcoin i jak działa
W konsekwencji ceny sprzętu niezbędnego do ich generowania, tzw. kryptokoparek, również poszybowały w górę. To komputery o ogromnej mocy obliczeniowej, które wykonują operacje matematyczne polegające na wydobyciu bloku, czyli rozwiązaniu zadania kryptograficznego.
Komputer wykonuje obliczenia zmierzające do wydobycia bloku i po jego wydobyciu otrzymuje nagrodę w postaci określonej liczby kryptomonet. Koszt zakupu takiego urządzenia wynosi obecnie nawet 20 tys. zł.
- Kryptokoparki to specjalne urządzenia, zaprojektowane do wydobycia kryptowalut. Do tego celu wykorzystują one zaawansowane płyty główne z rzędem nawet ośmiu wydajnych kart graficznych. Składaniem tego typu urządzeń coraz częściej zajmują się wyspecjalizowani sprzedawcy instalujący w nich dodatkowo programy, umożliwiające błyskawiczną zmianę wydobywanej waluty w zależności od aktualnego poziomu opłacalności - wyjaśnia Tomasz Słaboszowski, dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.
Pewien mieszkaniec Gdyni postanowił sprowadzić z Chin aż 70 wysokiej jakości koparek wirtualnej waluty. Ich łączna wartość przekroczyła 400 tys. zł. Niestety, umyślnie albo nie, nie zweryfikował kwestii dopuszczalności urządzeń na rynek unijny.
A ta nie umknęła uwadze funkcjonariuszy Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku, którzy pełnią służbę w porcie lotniczym w Rębiechowie.
Gdy celnicy dokonywali rewizji przesyłki nadesłanej firmą kurierką, natychmiast dostrzegli, iż na kryptokoparkach brak jest wymaganych przez prawo oznaczeń bezpieczeństwa. Tym samym, zamiast trafić pod wskazany adres, wszystkie urządzenia zostały skonfiskowane i zdeponowane w magazynie celnym.
- Poinformowany o tym fakcie Wojewódzki Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał opinie, w której stwierdził, iż wprowadzenie zatrzymanych urządzeń do obrotu lub oddanie do użytku jest niedopuszczalne. Tym samym inwestycja Polaka w kryptowaluty okazała się bardziej ryzykowna niż w przypadku innych amatorów wirtualnych pieniędzy, generując dla niego już na wstępie ogromne straty - kwituje Słaboszowski.