Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie 39-letniego księdza z Obłuża, który miał molestować swoich podopiecznych - harcerzy. Początkowo duchowny usłyszał zarzuty dotyczące dwóch czynów, ostatecznie odpowie za pięciokrotne molestowanie.
sam(a) padłe(a)m ofiarą molestowania
12%
tak, znam takie osoby
21%
nie, nie znam takich osób albo nie znam tajemnic moich znajomych
67%
O sprawie pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku. Wówczas to policja zatrzymała duchownego, który był również harcmistrzem jednej z pomorskich drużyn harcerskich i członkiem Rady Duszpasterstwa Harcerzy Archidiecezji Gdańskiej.
Podczas letniego biwaku, na który ksiądz wybrał się z harcerzami latem ubiegłego roku, miało dojść do wykorzystywania seksualnego dwóch nastolatków: chłopca poniżej lat 15 i 18-latka.
Początkowo prokuratura przedstawiła księdzu dwa zarzuty - jeden dotyczący doprowadzenia małoletniego do poddania się innej czynności seksualnej, a drugi dotyczący wykorzystania zależności zawodowych w celu zmuszenia podwładnego do poddania się innej czynności seksualnej.
- W oparciu o zebrany w toku postępowania materiał dowodowy ustalono, że do podobnych zachowań w stosunku do obu pokrzywdzonych dochodziło również wcześniej. Mężczyźnie uzupełniono więc zarzuty o kolejne czyny - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.39-letni duchowny złożył wyjaśnienia i przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Od lipca ubiegłego roku przebywa w areszcie, tam też będzie oczekiwać na proces, który powinien ruszyć w najbliższych miesiącach.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
