• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Książka zamiast biletu. Ale nie u nas

Michał Sielski
8 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dzięki książce można nie tylko zawrzeć ciekawą znajomość, ale i podróżować bez biletu. Warunek: trzeba być 8 września we Wrocławiu. Dzięki książce można nie tylko zawrzeć ciekawą znajomość, ale i podróżować bez biletu. Warunek: trzeba być 8 września we Wrocławiu.

Wrocławianie podróżujący dziś komunikacją miejską z książką nie muszą kupować biletu. Trójmiejskie doświadczenia w promowaniu czytelnictwa w komunikacji publicznej przyniosły mizerne efekty.



Czytasz podczas podróży komunikacją miejską?

We wtorek, 8 września, przypada Międzynarodowy Dzień Walki z Analfabetyzmem. Z tej okazji w komunikacji miejskiej we Wrocławiu nie wszyscy muszą kasować bilety. Aby uniknąć mandatu za przejazd bez biletu autobusem lub tramwajem, wystarczy... czytać książkę. Musi to być książka tradycyjna - papierowa, a nie ściągnięta na elektroniczny czytnik. Spotkanie kontrolera będzie jednak miało konsekwencje, ale pozytywne - każdy czytelnik otrzyma ufundowaną przez władze miasta zakładkę.

Wrocław to nie jedyne miasto, które promuje zanikające w zastraszającym tempie czytelnictwo. Podobne akcje przeprowadzane są na całym świecie: w metrze w Nowym Jorku, brazylijskim Sao Paulo czy rumuńskim Klużu.

Też mieliśmy książki. Zniknęły

W Trójmieście podobnej akcji nie ma. Dlaczego? Może dlatego, że poprzednie próby promocji czytelnictwa w komunikacji miejskiej kompletnie się nie sprawdziły.

Książki wisiały w gdańskich tramwajach kilka dni. Potem zostały rozkradzione. Książki wisiały w gdańskich tramwajach kilka dni. Potem zostały rozkradzione.
Niemal dwa lata temu w tramwajach miały być książki, które można było poczytać i zostawić dla innych pasażerów. W specjalnych siatkach rozmieszczono je po to, by każdy, kto już zapozna się z treścią, mógł odłożyć je na miejsce, by to samo zrobili inni. Mógł, ale nie musiał, więc książki szybko zostały rozkradzione.

- Od początku akcji "Mobilne czytelnie" w gdańskich tramwajach ulokowaliśmy 5 tys. książek. I wszystkie zniknęły - przyznawała wtedy Natalia Gromow, rzecznik prasowy Wojewódzkich i Miejskich Bibliotek Publicznych, organizatora akcji.
Czytaj więcejakcji "Książki na szynach".

Próbowano także promować książki "wirtualne". Poprzez specjalny kod QR można pobrać je na smartfony w gdańskich tramwajach.

- Tylko że w większości to polski kanon, a więc nudne, przez nikogo poza uczniami nie czytane utwory z XIX wieku albo starsze. Trudno spodziewać się, że zachęcą młodych ludzi do czytania - denerwuje się nasz czytelnik, pan Stanisław z Wrzeszcza.
Czytaj także: W tramwaju ściągniesz elektroniczną książkę

Dwa lata wcześniej promowano czytelnictwo w SKM, ale także to nie przyniosło spektakularnych efektów, choć pasażerowie komunikacji publicznej cenią sobie czytelników znacznie bardziej np. od osób pijących alkohol, głośno rozmawiających czy też słuchających muzyki przez głośniki telefonu.

Opinie (52) 2 zablokowane

  • we łbach urzędnikom się poprzewracało z tymi akcjami edukacyjnymi (1)

    macie po prostu wypełniać wole mieszkańców a nie własną, edukować ich, wychowywać itd..
    i tu apel w stronę Budynia i jego POpleczników - mieszkańcy nie chcą masowej imigracji arabskiej więc nie wychodźcie przed szereg i nie szafujcie nie swoimi pieniędzmi żeby pokazać jacy jesteście wspaniali.
    Dobroczynność polega na tym że jak ktoś chce to jej dokona a gdy wprowadza się ją bez pytania, obowiązkowo i narzuconą to przestaje być dobroczynnością, zwłaszcza gdy udaje się dobroczynnego na czyjś koszt.

    • 31 15

    • Wreszcie ktoś to napisał!

      Brawo! Oczywiście o akcji dawania w Gdańsku mieszkań "imigrantom" nikt nie napisał, bo po co...

      • 1 0

  • Mógł, ale nie musiał, więc książki szybko zostały rozkradzione.

    Skoro można było książkę zabrać, to czemu mowa o ich "rozkradzeniu"?

    Półki z książkami (bookcrosing) można znaleźć w sklepach Tchibo, w centrum handlowym Batory w Gdyni (vis a vis kas Piotra i Pawła), w kawiarni Mikroklimat - w tym ostatnim miejscu każda książka ma pieczątkę kawiarni, ale jasno jest napisane - że książkę można wziąć, wymienić na inną, po przeczytaniu zwrócić, chyba, że ktoś chce zatrzymać itp. - i nikt tych książek nie rozkrada.

    Akcja z Wrocławia dużo lepsza niż ta Gdańska - każdy ma swoją książkę, kosztem akcji jest koszt biletów których nie kupiono i druku zakładek do książek, a więc znacznie mniej niż koszt 5000 książek. Zakładając że wiele osób i tak ma bilety miesięczne, ale przyłączy się do akcji z miłości do czytania - to znacznie lepsza opcja niż książka, którą trzeba zostawić, jak już się wciągnie w czytanie. Każdy, kto lubi czytać wie, jak ciężko przerwać w pół zdania i porzucić lekturę.

    Skoro dzień bez samochodu promuje się tym, że z dowodem rejestracyjnym samochodu jeździ się komunikacją za darmo - to czemu nie czytając książkę? Tu i tu mamy rekwizyt, który musi być, żeby przejazd był darmowy.

    • 3 2

  • (1)

    Od czasu do czasu czytam w tramwaju czy autobusie. Ale jak usiądzie obok ktoś kto zaczyna się coraz mocniej wpatrywać w każde słowo w czytanej przeze mnie książce albo wsiądzie ktoś kto gada tak głośno, że słychać go w całym tramwaju/autobusie, to od razu zamykam książkę, chowam do torby i wracam do niej dopiero w zaciszu domowym.

    • 7 1

    • Zawsze mozna sluchawki an glowe zalozyc ;) ja tak robie i sie sprawdza zawsze to jakies wyciszenie

      • 2 0

  • w 3miescie rozkradli,

    bo w tramwajach jezdza jedynie biedaki z grupona i innych

    • 0 6

  • Na zachodzie popularne są gazety (2)

    i ludzie jak kupią gazetę i przeczytają ją to po prostu zostawiają ją dla innych.

    • 38 3

    • w Austrii gazety są na co 1 słupie, wrzuca się monetę i można wziąć gazetę, ba ... można wziąć wszystkie gazety nawet, nawet nie trzeba płacić bo bez problemy dało by się ją wyjąć, mimo tego nikt tego nie robi tylko legalnie kupują.

      Takie zachowanie u nas tak myślę że za 20lat, ale patrząc na politykę kraju, jest to raczej niemożliwe, są elementy które posiadają kultury, ale to pewnie jakiś malutki ułamek, reszta to patologia, rozwalić dla zabawy, egoizm, zawiść, zazdrość, chamstwo, nienawiść, z tego nic nie będzie.

      • 11 2

    • W SKM tak się często robi z darmowym "Metrem".

      • 15 1

  • kody QR? to powinno być WI-FI ! (1)

    nie każdy ma Internet w telefonie/tablecie więc skoro łaskawie udostępniono kody QR do ściągnięcia książek to powinno się zadbać o to, by każdy zainteresowany miał taką techniczną możliwość...

    • 6 4

    • i moze jeszcze kawa oraz cieply koc?

      autobus jest od szybkiego przemieszczenia sie

      • 2 1

  • komunikacja miejska dzis jest dla zabawy dla urzednikow (jak widac na zdj)

    co do ankiety
    nie jezdze komunikacja miejska
    czytam w samochodzie

    • 3 2

  • Dobra akcja a kiedy w Trójmieście ?darmowe przejazdy za czytanie?Udawał bym ze czytam i jeździł za darmoszke ale jazda!!haa€ (1)

    • 10 19

    • nie doczekasz sie

      raczej podwyzki cen biletow sa pewne.

      • 2 0

  • (1)

    Brawo.

    • 7 3

    • co do ankiety

      nie jezdze komunikacja miejska

      • 1 2

  • Fajne

    Walka z analfabetyzmem w tramwajach.
    W szkołach za to będziemy dzieci uczyć jak wydać 100 mln na idiotyczne referendum.
    W szpitalach zamiast leczenia, konkursy na miss wirusowego zapalenia wątroby typu C.
    W urzędach koncerty muzyki poważnej, a na obiektach sportowych wydawanie praw jazdy i dowodów rejestracyjnych.
    Ważne żeby być cool, trendy i w pierwszym europejskim szeregu pożytecznych idiotów.

    • 7 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane