• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto porządzi Gdynią przez najbliższe 5 lat?

Michał Sielski
31 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Prezydent Gdyni wybrał zastępców
Marek Łucyk od lat dobrze zna się z Wojciechem Szczurkiem. Ostatnio został pełnomocnikiem prezydenta ds. realizacji projektów strategicznych. Czy niebawem będzie ich doglądał z fotela wiceprezydenta? Marek Łucyk od lat dobrze zna się z Wojciechem Szczurkiem. Ostatnio został pełnomocnikiem prezydenta ds. realizacji projektów strategicznych. Czy niebawem będzie ich doglądał z fotela wiceprezydenta?

Stanowisko prezydenta Gdyni przez najbliższe pięć lat piastował będzie niezmiennie Wojciech Szczurek. Możliwe są za to zmiany w obsadzie jego zastępców. Jakie?



Czy osoba wiceprezydenta ma znaczenie dla rozwoju Gdyni?

Trzęsienie ziemi było 4 lata temu. To wtedy wymieniona została połowa najbliższych współpracowników prezydenta Gdyni. Bogusław Stasiak stracił posadę za fiasko lotniska cywilnego i można by było napisać, że za niepowodzenie projektu zapłacił głową, gdyby nie to, że został prezesem komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, gdzie zarabia więcej niż w urzędzie. Zastąpiła go Katarzyna Gruszecka-Spychała, była prezes Agencji Rozwoju Gdyni. Na emeryturę przeszła Ewa Łowkiel, której miejsce zajął były radny Bartosz Bartoszewicz. Przez cztery lata niewiele się zmieniło: edukacja (za którą odpowiadała Ewa Łowkiel) cały czas działa w Gdyni na dobrym poziomie, a lotnisko cywilne (za które między innymi odpowiadał Bogusław Stasiak) cały czas w Gdyni nie działa.

Michał Guć - silna pozycja i wynik-marzenie



Michał Guć (po lewej) zdobył ponad 6 tys. głosów. Cztery lata temu też był najlepszy w Gdyni - miał 4,2 tys. głosów. Marek Stępa (w środku) też nie miał kłopotów z dostaniem się do Rady Miasta, ale myśli już o emeryturze. Prof. Krzysztof Szałucki (po prawej) jak zwykle zadumany nad bezpieczeństwem gdyńskiego budżetu. Michał Guć (po lewej) zdobył ponad 6 tys. głosów. Cztery lata temu też był najlepszy w Gdyni - miał 4,2 tys. głosów. Marek Stępa (w środku) też nie miał kłopotów z dostaniem się do Rady Miasta, ale myśli już o emeryturze. Prof. Krzysztof Szałucki (po prawej) jak zwykle zadumany nad bezpieczeństwem gdyńskiego budżetu.
Bartosz Bartoszewicz z pewnością na stanowisku pozostanie, podobnie jak Michał Guć, który od lat unika skandali, co potwierdził świetnym wynikiem w wyborach do Rady Miasta, w którym uzyskał najlepszy wynik w całej Gdyni, wręcz deklasując przeciwników oraz koleżanki i kolegów z Samorządności, zdobywając ponad 6 tys. głosów.

Katarzyna Gruszecka-Spychała także jest wysoko ceniona przez prezydenta Szczurka, zwłaszcza za pracowitość. Trzeba też przyznać, że zajmuje się najtrudniejszymi - także wizerunkowo - aspektami życia miasta: lotnisko, budownictwo komunalne, ZDiZ - to tematy, które regularnie budzą i będą budzić kontrowersje. Dlatego w urzędowych kuluarach mówi się wprost, że zmiana będzie możliwa tylko wtedy, gdy pani wiceprezydent sama przyzna, że ma już dość.

Emeryci odchodzą, chętnych nie brakuje



Niemal pewny opuszczenia gabinetu jest za to Marek Stępa, który miałby nieco zwolnić tempo. Możliwe jest więc przejście na emeryturę lub pozostanie w ścisłych władzach miasta, ale na stanowisku przewodniczącego nowej Rady Miasta, która zbierze się w listopadzie. Zwalnia się również miejsce dyrektora Urzędu Miasta, bo Jerzy Zając także przechodzi na emeryturę i zajmie się podreperowaniem zdrowia.

Przez ostatnie tygodnie pewniakiem do zajęcia gabinetu Marka Stąpy wydawał się Marek Łucyk, obecnie dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu oraz nowo wybrany radny miasta. Pewne jest, że obu funkcji pełnić nie może. Ale tego czy ofertę posady zastępcy prezydenta już dostał, komentować nie chce.

- Czekam na najbliższą sesję Rady Miasta - mówi Marek Łucyk i przypomina, że z pewniakami lepiej uważać.
Gdy w 2011 roku został dyrektorem Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, faworytem konkursu też miał być pełniący wcześniej obowiązki dyrektora GOSiR Dariusz Szwarz.

Wysoko stoją też akcje Andrzeja Ryńskiego, obecnie naczelnika Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji, wcześniej wicedyrektora ZDiZ. Jako sprawny menadżer, potrafiący podejmować niełatwe decyzje i rozwiązywać spory, sprawdził się w dwóch kluczowych dla miasta obszarach. Czy jednak 2 lata to nie za mało?

- W Samorządności nie ma ludzi przypadkowych. Każdemu przyglądamy się długo, by podjąć właściwą decyzję jak wykorzystać jego talenty - odpowiada wymijająco prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.

Opinie (259) 10 zablokowanych

  • MAXS

    wole stara sprawdzona ekipę bez afer jak sekte smoleńską z krasnalem na czele i te zakłamane gęby niby katolicy wielcy

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane