- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (22 opinie)
- 2 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (12 opinii)
- 3 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (397 opinii)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (464 opinie)
- 5 Auto wjechało w pieszych i w budynek (285 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (68 opinii)
Kto rządzi w stadzie oliwskich danieli?
Ma największe poroże i masę, ale też rosnącą konkurencję. Wprawdzie samiec czołowy o imieniu "Tatuś" przewodzi stadu danieli w gdańskim zoo, jednak musi walczyć o prym z kilkuletnimi samcami. Aby zapobiec dalszym konfliktom, Gdański Ogród Zoologiczny myśli o przekazaniu młodych byków do innych ogrodów.
Dorosłe samce osiągają do półtora metra długości i nieco ponad metr wysokości w kłębie. Ważą natomiast kilkadziesiąt kilogramów. Mimo różnicy w wielkości, młode samce co jakiś czas próbują zawalczyć z przywódcą stada.
- Czołowy samiec konkurentów ma sporo, bo samców danieli rodzi się u nas niemało. Takich paroletnich mamy sześć, a młodszych też kilka. Oczywiście, czołowy samiec za konkurencję uważa te kilkuletnie - wyjaśnia Beata Czechowska, opiekun danieli w Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym.
Niejeden młody byk chciałby zająć miejsce przywódcy stada, bo to daje przede wszystkim dwa przywileje: harem samic i pierwszeństwo przy korytkach, do których trafia granulat oraz warzywne sałatki. Poza przywilejami czołowy samiec ma jednak i obowiązki: to on musi dbać o bezpieczeństwo podopiecznych.
Na wolności, czyli na przykład w polskich lasach, daniele muszą uważać na drapieżniki. Narażone są zwłaszcza małe cielaki. Dlatego zwierzęta są bardzo ostrożne.
- Kiedy tylko coś je zaniepokoi, zastygają w bezruchu i bacznie obserwują dany obiekt. Chcą wiedzieć, co to jest. W razie czego gotowe są do zrywu i ucieczki - tłumaczy Czechowska.
Choć na terenie Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego ryzyko ataku na daniele jest niewielkie, to zwierzęta te - zgodnie ze swoją naturą - uważnie obserwują otoczenie wybiegu . Najczęściej jednak więcej dzieje się na ich terenie, gdzie wybuchają konflikty między samcami. Aby im zapobiec, gdańskie zoo myśli o oddaniu młodych byków do innych ogrodów. Wcześniej postawiono bowiem na "Tatusia" jako samca czołowego.
Zobacz też nowych mieszkańców woliery w gdańskim zoo
Miejsca
Opinie (39) ponad 20 zablokowanych
-
2017-10-01 12:21
Pan Jakub Gilewicz, (1)
jak dla mnie, zaraz po Pani Krystynie Czubównie, to najlepszy lektor filmów przyrodniczych w Polsce!
- 34 4
-
2017-10-01 15:07
Ale to nie jest przypadkim stary komuch? wychowany i wykształcony w tamtym systemie, którego My, POLACY, sobie nie wybralyśmy???
Powinni go dawno zastąpić ojcem Grzegorzem z Radia Maryja!- 9 11
-
2017-10-01 14:07
Trzymanie gatunku pospolitego i nie zagrozonego wyginieciem to jakies nie porozumienie. Zoo powinno utrzymywac zwierzeta, dla ktorych prowadzone sa programy hodowlane, a nie pospolite daniele, jelenie i bernikle kanadyjskie.
- 19 14
-
2017-10-01 12:03
Pewnie Daniel
- 18 11
-
2017-10-01 11:17
hm samiec przewodnik?
pan stada? i największe poroże... ech ta konkurencja w postaci mlodych byczkow zdaje się nie próżnować ;)
- 31 3
-
2017-10-01 09:52
Nie można zamienic dyrektora Targowskiego z Budyniem? (2)
Budyń niech będzie dyr ZOO a aktualny dyr ZOO prezydentem miasta.
- 38 26
-
2017-10-01 11:12
głupi, głupszy, pisowiec
- 19 13
-
2017-10-01 10:24
ty jesteś głupszy od meduzy, ba - nawet od pantofelka
- 16 16
-
2017-10-01 09:17
Sliczne zwierzarko (1)
Ale czemu nazywa sie daniel?
Przez niego mam problemy, gdyz jestem daniel- 26 16
-
2017-10-01 10:34
Powiesz że to daniel
a może on ma na imie Pszemek?
- 19 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.