• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto z kim zawarł koalicję?

Krzysztof Katka
19 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
- Jaką większość pan reprezentuje? - pytał Jacek Kurski (LPR) kandydata PO na przewodniczącego sejmiku, Brunona Synaka. Po głosowaniu okazało się, że żadną. B. Synak przegrał głosami Ligi Polskich Rodzin, SLD i Samoobrony.

Nie popisali się radni POPiS-u, którzy zamiast na ustalenia najwyraźniej liczyli na łut szczęścia. Największy klub w sejmiku przegrał kluczowe głosowanie. Od wyborów minęły trzy tygodnie, ale okazało się, że czasu na zawarcie porozumienia było za mało. Sesję przerwano na ... tydzień.

Od rana radni nerwowo kręcili się po Urzędzie Wojewódzkim, na rozstrzygnięcie czekali też dyrektorzy Urzędu Marszałkowskiego. Kilku z nich umizgiwało się na wszelki wypadek do liderów zarówno prawicy, jak i lewicy.

Do ostatniej chwili nie było wiadomo kto z kim zawarł koalicję. Politycy, wchodząc na sesję, uspokajali, że przez te kilka minut można jeszcze wiele załatwić. Partie zmobilizowały się, przysyłając na salę swoich sympatyków i liderów. Przybyli m.in. Jerzy Jędykiewicz, szef pomorskiego SLD, Donald Tusk, jeden z liderów PO oraz Danuta Hojarska, szefowa pomorskiej Samoobrony. Interesów LPR pilnował poseł tej partii - Robert Strąk. Pilnował dosłownie, bo jego ludzie do końca mobilizowali radnych Ligi.

POPiS zgłosił Brunona Synaka na przewodniczącego sejmiku. Zaskoczył SLD, który nie wystawił żadnej kandydatury. Synak przepadł w tajnych wyborach, 15 radnych głosowało za, przy 18 przeciw. Ten wynik oznacza, że poparło go 14 radnych POPiS i 1 radny PSL. Przeciw byli SLD, Samoobrona i LPR.

- Liczyliśmy na LPR, ale wystąpienie pana Kurskiego (pytał jaka koalicja popiera Synaka - red.) trochę zmieniło sytuację - powiedział "Głosowi" Brunon Synak. POPiS nie będzie mógł powtórnie zgłosić jego kandydatury, nie pozwalają na to przepisy. Po głosowaniu Synak był wyraźnie wyciszony.

Inny polityk PO - Jan Kozłowski uważa, że Liga nie dotrzymała porozumienia, choć przyznaje, iż takiego nie było.

- Poseł Strąk chciał dla Ligi wiceprzewodniczącego i byliśmy w tej sprawie domówieni. W niedzielę zadzwonił jednak Maciej Giertych (lider LPR - red.) i postawił warunki nie do przyjęcia - powiedział "Głosowi" Jan Kozłowski.
Ustępujący marszałek Jan Zarębski z pewnym zażenowaniem przyglądał się wydarzeniom na sesji.

- Niestety, harce polityczne zawładnęły niektórymi radnymi - stwierdził. Marszałek w rozmowie z "Głosem" wyraził gotowość wystąpienia w roli mediatora, który pogodziłby siły polityczne w sejmiku.

Po przegranym głosowaniu Donald Tusk mówił dziennikarzom, że prywatnie opowiadał się za porozumieniem z SLD, który "przynajmniej jest partią przewidywalną". Zaciętymi przeciwnikami takiej koalicji są jednak Lech Kaczyński i Maciej Płażyński. Kaczyński dodatkowo nie wyobraża sobie współpracy z niedawnym swoim stronnikiem - Kurskim.

- POPiS musi spuścić z tonu. Liga musi dostać stanowiska członka zarządu województwa i przewodniczącego sejmiku, które ja chętnie obejmę - powiedział "Głosowi" Jacek Kurski.

Politycy Ligi zostawiają sobie furtkę dla głosowania za SLD twierdząc, że lewicę może poprzeć dwóch, bądź trzech radnych POPiS. Tymczasem w tajnym głosowaniu to LPR może okazać się sprzymierzeńcem Sojuszu.

Czy po porażce POPiS lewica jest bliżej przejęcia władzy w regionie?
- Tego nie wiem, ale na pewno dalej jest POPiS-owi. Nie czujemy się odpowiedzialni za to co się stało. Niestety mieliśmy do czynienia z czymś w rodzaju sejmiku szlacheckiego, gdzie z zasady porozumienia były negowane - powiedział "Głosowi" J. Jędykiewicz. - Wydaje się, że województwo pomorskie straciło historyczną szansę porozumienia ponad podziałami, bo kilku "światłych talibów" PO - Płażyński i Biernacki odrzuciło naszą propozycję porozumienia z SLD.

- POPiS zachowywał się arogancko, odmawiając jakichkolwiek rozmów. Ta buta została ukarana - ocenił Michał Kubach, radny Sojuszu.

W najbliższy poniedziałek radni znowu spróbują wybrać przewodniczącego. POPiS stoi przed alternatywą - przekupić stanowiskami radnych LPR, tworząc niestabilną koalicję, bądź podzielić się władzą z lewicą. W przeciwnym wypadku rządy może objąć lewica z Samoobroną i LPR. A właśnie na to się zanosi po trzech tygodniach od wygranych przez POPiS wyborach do sejmiku.

Głos WybrzeżaKrzysztof Katka

Opinie (90)

  • Johny

    "Inny polityk PO - Jan Kozłowski uważa, że Liga nie dotrzymała porozumienia, choć przyznaje, iż takiego nie było."
    dzisiaj rano w radio gdansk Tusk mówił, ze było porozumienie ustne z LPR, nie było na piśmie - o to chyba chodzi, a tak jak to brzmi w cytowanym zdaniu Kozłowskiego to faktycznie bez sensu

    • 0 0

  • Janusz,

    jak widać :p
    ale może też dla tego, że nie wszystkim się chciało wyjść z domu?

    • 0 0

  • spieracie się a oboje macie rację:))
    iść źle nie iść jeszcze gorzej :((
    ja poszedłem ale głosowałem na samego siebie
    chyba wiecie o czym mówię???
    he he he e e e e

    • 0 0

  • moje 3 grosze (specjalnie dla galluxa)

    1. uwazam za sukces przekonanie przez PO/PiS jednego goscia wybranego z list PSL, o ktorym czytalem, ze nie jest czlonkiem tej partii, a chce jedynie zrobic cos pozytecznego dla okregu skad zostal wybrany.

    2. o ile pamietam, to LPR z Gdanska zachecala do glosowania na innego kandydata na prezydenta miasta niz Kurski, poniewaz Kurski zostal im narzucony przez Giertycha z Wa-wy, a oni tego rozlamowca nie chcieli u siebie. przewiduje wiec, ze za jakis czas LPR w sejmiku sie podzieli na 2 radnych i Kurskiego. bedzie to wowczas, gdy ci pozostali radni LPR wreszcie sie zorientuja, ze z Kurskim nie maja szans nic uzyskac, i ze obrazony Kurski woli, aby rzadzilo SLD ze swoim zbrojnym ramieniem.

    3. ciesze sie, ze Kaczynski tak ostro postawil sprawe ostracyzmu Kurskiego. mam nadzieje, ze sie nie zlamie.

    4. gallux: czerwone swinie przy korycie sie nie zmienily - w TV ciagle widze tow. Millera i jego kolesi. Kurylczyk nadal "bezinteresownie" popiera blaszaka hipermarketu Real na Przymorzu (decyzji przed wyborami bal sie podjac... ale teraz juz podjal). Dzis/jutro abolicja dla zlodzieji i sponsorow SLD w Trybunale Konstytucyjnym. A w 3miescie i na Pomorzu lewica nie rzadzila i nie rzadzi. Powtarzam: nic sie nie zmienilo...

    • 0 0

  • chodzi mi po głowie

    taki pomysł. Może słyszeliście, że mają zaostrzyć kary dla posiadaczy psów za brak należytej opieki oraz wprowadzić OBOWIĄZKOWE TESTY PSYCHOLOGICZNE dla chętnych na rasy agresywne. A gdyby tak wprowadzić obowiązkowe testy psychologiczne dla chętnych na stołki władz samorządowych (centralnych) ??? Rozwiązałoby to wiele problemów. Zniknęliby niektórzy ze sceny politycznej DEFINITYWNIE, ech...znów ponosi mnie fantazja.

    • 0 0

  • A dajcie baranom władze niech się udławią przecierz LPR Samoobrona i Sld zwłaszcza z Kurskim na czele nie sa w stanie się porozumieć. W końcu oni sami nie wiedzą czego chcą.

    • 0 0

  • Sejmiki i warcholstwo

    To co się dzieje to już było. Szlachta chce przywilejów, chełpi się poczynaniami swoimi i swoich pobratymców, urządza biesiady , uprawia warcholstwo, dopuszcza krzykliwych opojów do głosu. Zajmuje się tylko przepychankami z innymi ugrupowaniami. Jak wy tak , to my owak. Jak w tej partii nam nie wyszło to w innej się może uda.
    Takie działania nie przynoszą Polsce nic dobrego. tylko pogłębiają kryzys, który teraz się ładnie nazywa recesją.
    Panowie sarmaci do pracy, a wam tylko zatargi we łbach.
    ps.
    dziwi mnie tylko pan Tusk, który chce się teraz z komunistami bratać, a jakie to hasła przedstawiał jak działał w Kongresie Liberalno-Demokratycznym.
    Juz nikomu nie można ufać.

    • 0 0

  • Trom

    Oni dokładnie wiedzą, czego chcą: forsy, przywilejów, zaszczytów i błogosławieństwa kleru

    • 0 0

  • Vespa
    dokładnie he he he

    AI
    zamiast sie wymądrzać powiedz czemu nie byłeś na spotkaniu??

    • 0 0

  • Podoba mi się pomysł baji testów psychologicznych dla kandydatów do wyborów samorządowych. Jest to tak oczywiste, że aż dziw, że tego nie wprowadzono. Tymbardziej, że w innych sytuacjach, czy też na stanowiskach, gdzie konsekwencje złej decyzji, są bez porównania mniejsze, wymagania takie obowiązują! A póki co nawet wymóg, aby na kandydata nie została zgłoszona osoba, w stosunku do której toczy sie postępowanie karne nie jest przestrzegany.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane