• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kwiaty dla Ojca Świętego

Maciej Goniszewski
8 kwietnia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Stoczniowcy razem z prezydentem Gdańska i przewodniczącym Rady Miasta ułożyli wczoraj pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców kilkumetrowy krzyż z żółtych i białych kwiatów. Wśród obecnych pod pomnikiem byli świadkowie modlitwy pod tym pomnikiem Jana Pawła II w 1987 roku.

- Reprezentujemy tu wszystkich pracowników Stoczni Gdańskiej - powiedział układający pod pomnikiem krzyż z kwiatów Jan Rode z wydziału PK 1. - Przyszło nas około 30 z wszystkich wydziałów. Byłem tutaj także podczas pierwszej wizyty papieża w Gdańsku, gdy złożył tu kwiaty i modlił się. Jako członek "Solidarności" byłem w obstawie Jana Pawła II. Dobrze to pamiętam ale...

Wzruszenie nie pozwala mu dalej mówić.

- Mieszkam w bloku koło placu i wszystko co tu się działo widziałam, jak strzelali do stoczniowców też widziałam - mówi Aleksandra Ciężkowska. - W 1987 roku papież sam podszedł pod krzyże. Milicja, wojsko, tajniacy nikogo dalej nie puszczali. Dookoła placu stał cały tłum zorganizowany przez władze, przywieziony autokarami. Wszyscy oni stali tyłem do Jana Pawła II i milczeli. Poza tym w każdym mieszkaniu u nas w bloku był przynajmniej jeden agent i pilnowali, żeby nikt nie wychodził z bloku. Ja sobie nic z tego nie robiłam tylko wyszłam i koniec. Podeszłam do tego płotka razem z synem, mieliśmy ze sobą flagę, krzyczeliśmy do papieża "Niech żyje!".

Barbara Szczepuła w "Dzienniku Bałtyckim" opisuje relację jednej z osób, która wtedy stała w tłumie tyłem do pomnika. Był to oficer Marynarki Wojennej, który opowiadał jak na odprawie na Oksywiu polecono wszystkim oficerom przebrać się w cywilne ubrania, zabrać ze sobą żony oraz dorosłe dzieci i pojawić się o określonej godzinie pod pomnikiem. Dostali specjalne znaczki, żeby milicja ich przepuściła. Mieli rozkaz nie okazywać żadnego zainteresowania tym co dzieję się pod pomnikiem. "I tak staliśmy jak te głazy" - wspomina oficer.

Do wydarzenia tego nawiązywał wczoraj Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

- Ten kwietny krzyż ułożony w wigilię pogrzebu Ojca Świętego to forma ekspiacji za tych naszych braci, którzy w 1987 roku odwrócili się plecami do Jana Pawła II - mówił Paweł Adamowicz. - Śmierć papieża sprawiła, że wiele osób nawróciło się - wiem to od księży, którzy mówią, że takiej ilości trudnych spowiedzi jak teraz dawno nie mieli. Może są wśród nich także ci, którzy przed laty nie chcieli tu widzieć papieża.

Pod pomnikiem jest także codziennie ksiądz Krzysztof Czaja, który przed kilkoma miesiącami zastąpił ks. Henryka Jankowskiego na stanowisku proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku.

- Cierpienie i śmierć Jana Pawła II skłania wiele osób do zastanowienia się nad swoim życiem - mówi ks. Krzysztof Czaja.

Dookoła pomnika płoną setki zniczy.
Maciej Goniszewski

Opinie (68)

  • Wybaczmy Im

    Wybaczmy Im... Oni nie wiedzieli co czynią :(

    • 0 0

  • Chociaż trochę szacunku i przyzwoitości w tym dniu........

    Brednie Szczepuły o wyimaginowanych odprawach na Oksywiu i wysyłaniu kadry z rodzinami pod pomnik sa żenujące. Było dokładnie odwrotnie , politrucy i WSW mieli obowiązek wychwytywać osoby biorace udział w uroczystościach by potem je represjonować.
    Ochwacona i przywiędła ciotka rewolucji powinna mieć trochę taktu , by nie sączyć chociaż teraz zatrutych tekstów.

    • 0 0

  • Nie wierzę....

    Nie wierzę, wiele z tego co rbił... potępiam, .... wątpię,.... ale dziś zapalam Mu świeczkę: Był Wielkim Człowiekiem, Największy jakiego znam

    (')

    • 0 0

  • DZIŚ O 21.37 WSZYSCY, KTÓRZY CHCĄ, GASZĄ ŚWIATŁA W MIESZKANIU NA 5 MINUT. W TEN PROSTY SPOSÓB JESZCZE RAZ SOLIDARYZUJEMY SIĘ W POŻEGNANIU OJCA ŚWIĘTEGO I UKAZUJEMY NASZĄ WOBEC NIEGO WDZIĘCZNOŚC I SZACUNEK.

    • 0 0

  • Smerfy by Peyo

    Papa Smerf rażony piorunem zatracenia spoczął niechybnie zostawiając stado losowi. Dzielna Smerfetka by ratować papcie wybrała się do Gargamela po eliksir który przywróciłby papci tchnienie. Niestety Smerfetkę pożarł okrutny Gargamel, a klakier tylko się oblizywał i śmiał żałośnie. Oj głupiutka Smerfetka bo nie wiedziała co czyni.
    Teraz 99smerfów robi zebranie i dywaguje nad przyszłością społeczności, bo jak się okazuje jedyna kobieta odeszła.
    Pierwszy postulat zgłasza Ważniak- `Nie pozostaje Nam nic jak zrobić z Saszetki kobiete. To prawda że ona ma dopiero 12lat, ale zmieniając przepisy o pedofilii damy przetrwanie gatunkowi`.
    Zaraz pojawiły się głosy sprzeciwu i ostrej krytyki. Mimo to jednak, biorąc pod uwagę konsekwencje pozostawania Saszetki w stanie błogosławionym uchwalono dokument zezwalający na seks od 12 roku życia. Całe szczęście gatunek przetrwa!
    ps. oj biedna Saszetka 99 Smerfów i ona jedna, a w dodatku dziewica:-(

    • 0 0

  • błogosławiony w tym przypadku oznacza cnotliwy

    • 0 0

  • Prymitywne to co napisałes i tyle. Nie dowcipne, nie błyskotliwe, nie ironiczne i inteligentne jak zapewne myślisz. Niesmaczne. Uwierz mi na słowo.

    • 0 0

  • APEL!!!!!

    Zgaśmy w piatek o 21:37 światła na 5 minut. Niech zgaśnie na chwilę cała Polska. Przekażcie znajomym!!

    • 0 0

  • prostakiem to jesteś ty

    nie wiem co jest prostackiego w tym, że ludzie sie jednoczą - w dodatku jednoczą się ci, którzy czują taką opotrzebę. poza tym nie chodzi o bliskość z czymś lecz z Kimś. może ty czujesz się przedmiotem, ale wówczas najlepiej udać się po poradę do odpowiedniego lekarza, a nie informować o tym innych na forum.
    tolerancja polega na uszanowaniu między innymi zachowań innych, ale by to zrozumieć trzeba mieć jakieś horyzonty a nie klapki dorożkarsiego konia...

    • 0 0

  • WSTYD

    Wstydze się że jestem gdańszczanem, wstyd mi za ludzi którzy tu mieszkają i wstyd mi za to co tu się wypisuje.Wstyd.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane