- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (226 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (348 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (327 opinii)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (36 opinii)
- 5 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (119 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (68 opinii)
Częścią historii politycznej Lecha Wałęsy od czasu wyborów Okrągłego Stołu jest walka o najwyższy urząd w państwie. Po raz pierwszy w 1990 r, pod hasłem "wojny na górze" i przyspieszenia reform przez rząd Mazowieckiego, Wałęsa startuje do przedterminowych wyborów prezydenckich. W drugiej, emocjonującej turze, pokonuje nieznanego nikomu Stana Tymińskiego. Podczas jego kadencji źle układają się stosunki prezydenta z parlamentem. Wałęsa prezentuje koncepcję politycznych "zderzaków" - rządów wymienianych po wyczerpaniu społecznego zaufania. Wielokrotnie publicznie deklaruje, że interesuje go silna władza prezydencka. Próby interpretowania konstytucji zgodnie z zamierzeniami prezydenckimi przez prawnika Wałęsy Lecha Falandysza, zyskały w tym czasie miano "falandyzacji prawa". W kolejnych wyborach prezydenckich w 1995 r. Wałęsa przegrywa minimalnie z Aleksandrem Kwaśniewskim. W następnych latach deklaruje m.in., że jest "za, a nawet przeciw" nowemu prawicowemu ugrupowaniu AWS, w 1997 r. zakłada własną partię Chrześcijańską Demokrację III RP, która nie zdobywa znaczącej pozycji politycznej.
Po miażdżącej porażce w wyborach prezydenckich w 2000 r. zapowiada zakończenie działalności politycznej. Ostatnio angażował się w wybory na Ukrainie, kiedy na wezwanie Wiktora Juszczenki o przybycie odpowiada, że nie mówi nie i odwiedza Kijów podczas kampanii wyborczej.
Poproszony o komentarz do zapowiedzi udziału w nadchodzących wyborach pod warunkiem sprzyjającego klimatu dla rządów prezydenckich, powiedział:
- Po poprzedniej kampanii przewidywałem, że bedę miał filar programowy oparty na tym, że Polska wejdzie do Unii, ale będzie chciała z niej wyjść, na którym oprę program dla Polski, Europy i świata. Tego filaru nie ma i mam problem. W kampanii musiałbym wdać się w licytowanie z każdym z kandydatów. W licytacji z Borowskim musiałbym powiedzieć: ten spadkobierca komuny, który do końca wytrwał na dziobie okrętu komunistycznego, teraz zachowuje się jak kameleon... A o Lepperze: ten dyrektor PGR-u, który niszczył rolnictwo, a dzisiaj chce być kapitalistą... Z kolei o Kaczyńskim: niby wykształcony, ale nie ma tylu doktoratów co ja... Nie, ja się na licytację nie nadaję. Dzisiaj odpowiedź brzmi nie. Ale obserwuję, że coraz więcej ludzi przypomina sobie, że na trudne czasy najlepszy jest system prezydencki z dekretami. Tylko tak można nadążyć za złodziejami i cwaniakami. Może jutro zwolenników systemu prezydenckiego będzie 50, 60 proc. Wtedy powiem tak. To był mój pomysł, jestem do niego przygotowany, wiem jak to zrobić. Moje zwycięstwo będzie oznaczało automatyczną zmianę konstytucji na prezydentcką, co najmniej taką, jak w Stanach Zjednoczonych.
Opinie (62)
-
2005-02-07 10:15
były prezydent wie ze ze sluzbądrowia w naszym kraju jest tak cienko jak z nim więc z niej nie korzysta
- 0 0
-
2005-02-07 10:22
nie wahają się tylko komuniści. ludzie uczciwi zawsze mają wątpliwości i chwile wahania....
- 0 0
-
2005-02-07 10:22
Gallux...
Wytłumacz mi qrde rzeczowo, jak mu się umiejętność "wędkowania" przyda na stołku prezydenta? Ale OK - przynajmniej tę umiejętność posiada choć zapewne w stopniu li i tylko umiarkowanym, ale zawsze lepsze to, niż nic... ;)
- 0 0
-
2005-02-07 10:27
Eeee tam,
może będzie chciał, ale nie będzie musiał. Stawiam na NIE KANDYDOWANIE, a na pełnienie honorów osoby zasłużonej historycznie, a doskonalenie w branży wędkowania zawsze jeszcze się przydać może.
- 0 0
-
2005-02-07 10:28
jak??
to cała filozofia
najpierw nęcenie:)
rzucasz pare stanowisk powiedzmy min MSW i czekasz
patrzysz a pod kijem az sie kotłuje do troci i płoci
dalej idąc cierpliwość....z tym kijem to czasem pare godzin trzeba siedziec i cierpliwie czekać
co ci bede kyliks dalej pisał
święty piotr był rybakiem:)))- 0 0
-
2005-02-07 10:39
a jakbym musiał powiedzieć dr.L W ;
- no Wałesa ten elektryk co to ładował w stoczni akumulatory do wozków na posdstawie kursu przy PG-rze / w innym niz Lepper / a teraz bez prawa jazdy chce kierować tym wózkiem -jak to sie skończy wiemy z ststystyk drogowych jak rowniez z poprzedniego okresu gdzie powozil wokiem
a konstytucja USA zawiera rowniez zapis że każy obywatel ma prawo ścigac przestępcę- 0 0
-
2005-02-07 10:42
no i został zastepca szefa .tak tak to jest to -tylko rybaczenie zaprowadzi Cię na podwyższenie
- 0 0
-
2005-02-07 10:43
NIE CHCEM, ALE MUSZEM!
- 0 0
-
2005-02-07 10:48
wildstein??
- 0 0
-
2005-02-07 10:51
" W licytacji z Borowskim musiałbym powiedzieć: ten spadkobierca komuny, który do końca wytrwał na dziobie okrętu komunistycznego, teraz zachowuje się jak kameleon"
a po co panie Lechu??
czy nie wystarczy wkleić tego?
IPN BU 00744/218 BOROWSKI MAREK
IPN BU 00744/755 BOROWSKI MAREK
IPN BU 001121/3853 BOROWSKI MAREK- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.