• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Letni dzień w Trójmieście: wille, wąwozy i skansen w Sopocie

Aleksandra Nietopiel
26 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
  • Widok na Wąwóz prof. S. Hermana z wejścia na Kokoryczowe Zbocze.
  • Mozaikowy dywan w parku przy Art Inkubatorze.
  • Skansen Archeologiczny - Grodzisko w Sopocie.

Zielono, pagórkowato i willowo. Do tego mało ludnie. Taki jest Sopot. I nie, nie chodzi tu o jego dobrze znaną część parkową. Czy słyszeliście kiedyś o czymś takim jak Kokoryczowe Zbocze albo Wąwóz Potoku Babidolskiego? Ja do niedawna nie wiedziałam o ich istnieniu.



Do końca wakacji będziemy opisywać, jak można spędzić letni dzień w Trójmieście. Postaramy się unikać miejsc i atrakcji oczywistych, za to przedstawić te, które dla części z was mogą być zaskoczeniem. Czy nam się to uda? Sami ocenicie. Zapraszamy do śledzenia cyklu: Letni dzień w Trójmieście. Wczoraj opisaliśmy dzień na kajakach i rowerze, jutro opiszemy wyjątkowy plac zabaw w muzeum.

Na spacer sopocką trasą wybrałam się z psem w niedzielne przedpołudnie. Rozpoczął się on od wejścia na MonciakMapka. Musiałam przejść kawałek tej ulicy, by potem odbić w ul. J.J.HaffneraMapka. Bardzo się tego obawiałam ze względu na niechęć do tłumów. Jednak - tu miłe zaskoczenie - ruch był bardzo umiarkowany.

ul. Bohaterów Monte Cassino w niedzielne przedpołudnie nie przypominała typowo weekendowego obrazka z Sopotu. Ruch o tej porze był niewielki. ul. Bohaterów Monte Cassino w niedzielne przedpołudnie nie przypominała typowo weekendowego obrazka z Sopotu. Ruch o tej porze był niewielki.

Na początek: Miś Wojtek i kawa



Warto od razu zrobić krótki przystanek na Monciaku, przy kościele św. Jerzego. Po prawej stronie, na skarpie znajduje się pomnik Misia Wojtka. Siedzi za płotem i radośnie pozdrawia przechodniów. Monument jest tam stosunkowo od niedawna - odsłonięto go 1 września 2019 roku. Sama nie zwróciłam wcześniej na niego uwagi. Mimo że jest sporych rozmiarów, wydaje się być nienachalny i dobrze wkomponowany w otoczenie.

  • Miś Wojtek pozdrawia przechodniów. Niedźwiedź został adoptowany przez polskich żołnierzy, brał udział w bitwie o Monte Cassino. W jednostce nadano mu stopień kaprala. Pomnik w Sopocie odsłonięto w 80 rocznicę wybuchu II wojny światowej.
  • Kawa na wynos i w drogę.

Kilkanaście metrów dalej weszłam w podwórko do jednej z kawiarni, by kupić tam kawę na wynos. Choć było to miejsce z klimatem, to szkoda mi było czasu na siedzenie. Ruszyłam więc z kubkiem w ręku i z moim czworonożnym kompanem dalej.

Wille i kwiaty



Kiedy znalazłam się już na ul. J.J. Haffnera ruch z umiarkowanego zrobił się mniejszy, a potem ludzie właściwie zniknęli gdy weszłam w uliczkę dra F. Kubacza,Mapka a zaraz potem w ul. J. WinieckiegoMapka. Stamtąd kierowałam się już na trasę właściwą. Ale zanim o tym, warto będąc tam, zwrócić uwagę na wille i ogrody mijane po drodze. Część z nich mocno zaniedbana, część z pięknym i bujnym ogrodem. To połączenie - nawet jeśli budynek się sypie, robi wrażenie i przenosi w czasie.

  • Kolorowe ogrody przy domach przy ul. J. Winieckiego.
  • Kolorowe ogrody przy domach przy ul. J. Winieckiego.

Kokoryczowe Zbocze



Wejście na trasę właściwą, którą sobie mniej więcej zaplanowałam, rozpoczęło się długimi schodami. Ale nie ma się co zniechęcać. Widoki podczas pokonywania kolejnych stopni warte są tego wysiłku. Po dotarciu na górę, po lewej stronie widać fioletową kładkę, która przebiega nad Wąwozem prof. S. Hermana. Po prawej stronie jest ul. Obrońców Westerplatte Mapka gdzie rozpoczynam spacer wśród bardzo klimatycznych willi. Niemal wszystkie budynki otoczone są bujną zielenią, która z powodzeniem ukrywa je przed przechodniami. Jest m.in. szkoła muzyczna, Kościół Chrystusowy czy monumentalna willa Johanna Bergera. Jej właścicielem był gdański kupiec i fabrykant, założyciel i właściciel fabryki mydła. Do 1945 roku willa zmieniała właścicieli. Dziś obiekt należy do miasta i co ciekawe jest częściowo zamieszkany. Willa wymaga jednak gruntownych prac konserwatorskich i remontowych.

  • Willa J.Bergera jest dziś mocno zaniedbana i wymaga prac konserwatorskich. W części jest zamieszkana. Mimo swojego stanu wciąż potrafi zachwycić.
  • Wille przy ul. Bohaterów Westerplatte toną w zieleni i kwiatach.
  • Wille przy ul. Bohaterów Westerplatte toną w zieleni i kwiatach.
  • Tak zaczyna się trasa na Kokoryczowe Zbocze.
  • Taka tablica informacyjna znajduje się tuż przy schodach prowadzących m.in. do kładki nad Wąwozem Prof. S. Hermana.
  • Kładka piesza nad Wąwozem prof. S. Hermana.
  • Widok na wąwóz z fioletowej kładki.

Wozownia i Art Inkubator



Ul. Bohaterów Westerplatte przecina ul. J. Goyki,Mapka a my przecinamy ją prostopadle, by kawałek dalej, za pagórkiem znaleźć się w sąsiedztwie dwóch niezwykłych obiektów. Po lewej stronie jest budynek wozowni, w którym mieści się Biblioteka Sopocka - Miniteka, a po prawej Art Inkubator, którego wygląd wprawił mnie w zachwyt. Wrażenie robi też teren wokół z ławkami, podestami, zielenią. Warto też dodać, że przy ul. J.Winicekiego 49 Mapka - czyli w miejscu, w które zeszłam ze skarpy znajduje się - po tej samej stronie skarpowej, ale w dole - Wąwóz Potoku Babidolskiego. Urokliwy zakątek z majestatycznie powalonym drzewem. Potok uchodzi do Zatoki Gdańskiej na wysokości Łazienek Północnych - gdzie również będziemy.  


Kierunek: Grodzisko



Z tego miejsca, jak się domyślałam i jak wskazywała nawigacja w telefonie, niedaleko było do Grodziska, w którym też nigdy nie byłam. Nie pomyliłam się, choć nie patrząc już w telefon i ufając intuicji zgubiłam się w lesie. Wprawdzie szłam wzdłuż grodziskowego ogrodzenia - ale jak się okazało nie w tę stronę. Teren z wysokimi wzniesieniami dawał w kość, a pies ledwo dawał radę - ale koniec końców doszliśmy. Samo zwiedzanie Grodziska wiele czasu nie zajęło, ale trzeba było z powrotem wspiąć na górę, by zobaczyć osadę.

  • Skansen Archeologiczny - Grodzisko w Sopocie.
  • Skansen Archeologiczny - Grodzisko w Sopocie.
  • Skansen Archeologiczny - Grodzisko w Sopocie.

Powrót przez park Północny i woonerf



Żegnając skansen skierowałam się naturalnie w stronę parku Północnego. Miejsce chyba wszystkim znane - dużo zieleni, alejek, blisko zejść do plaży. Idealne miejsce na spacery i zabawy także z psem, po drodze mijałam zaludnione place zabaw. Moim celem był woonerf - niedawno oddana nowa mieszkalna przestrzeń wzdłuż ul. Parkowej Mapka Znalazłam się tam schodząc z parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich.

  • Park Północny zachęca do spacerów i aktywności.
  • Park Północny zachęca do spacerów i aktywności.
  • Zielone skwery w parku Północnym to wytchnienie po zejściu z plaży lub po długim spacerze.
  • Z woonerfu wzdłuż ul. Parkowej korzystają już mieszkańcy i turyści.

Na koniec: relaks z carbonarą



Finał spaceru nastąpił, wiadomo, w lokalu gastronomicznym. Pierwotna wersja zakładała bar mleczny w bliskiej odległości zejścia z ul. Parkowej, ale nie było miejsc. Kawałek dalej udało się posilić w Wydziale Relaksu. Wzięłam carbonarę i małe piwo. I choć wcześniej jadłam lepiej przyrządzony makaron, to w kontekście jakości do ceny było przyzwoicie.

  • Zakończenie wycieczki nastąpiło w Wydziale Relaksu, gdzie zamówiłam makaron carbonara.
  • Zakończenie wycieczki nastąpiło w Wydziale Relaksu, gdzie zamówiłam makaron carbonara.

Niedzielny, niespieszny spacer po Sopocie zajął mi ok. 4 godzin. Trasa, ze względu na przewyższenia terenów, nie należała może do najprostszych, ale za to była bardzo przyjemna z pięknymi i zaskakującymi widokami. Koszty wyprawy poniesione w samym Sopocie nie były wygórowane i byłyby mniejsze, gdybym wzięła ze sobą jedzenie: 18 zł kawa, 31 zł makaron carbonara i małe piwo, 10 zł wstęp do Grodziska. Doliczam jeszcze dojazd do Sopotu SKM-ką z Wrzeszcza 4,80 zł oraz 3 zł bilet dla psa - bilety razy dwa. Pies był wszędzie mile widziany. Zawsze jednak warto pytać o ewentualne opłaty dodatkowe za czworonoga. Spacer na pewno do powtórzenia. Może jesienią?

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (57)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane