- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (32 opinie)
- 2 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (33 opinie)
- 3 Z dworca na Jasień 80 zł (537 opinii)
- 4 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (59 opinii)
- 5 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (550 opinii)
- 6 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (20 opinii)
Lew z gdańskiego zoo w drodze do Francji
Aion - trzyletni lew angolski z Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego - został właśnie wysłany w podróż do ZOO De La Bourbansais na północy Francji. Podróż zwierzęcia odbywa się w specjalnie zaprojektowanej skrzyni z bieżącym dostępem do pożywienia i potrwa ok. 40 godzin. W nowym domu czekają na niego dwie lwice, zaś jego nowi właściciele mają nadzieję, że szybko doczeka się z nimi licznego potomstwa.
Długie i skuteczne przygotowania
Zwierzak na zawsze opuści swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania, a jego nowym domem będzie ZOO De La Bourbansais pod Saint-Malo w północnej Francji. Wyjazd został zaplanowany już wiele miesięcy temu, zaś od ponad miesiąca opiekunowie oswajali Aiona ze zbliżającym się stresem. Dzięki temu, załadunek kudłatego pasażera przebiegł bez przykrych niespodzianek.
- Całość operacji załadunku zwierzęcia trwała kilkadziesiąt minut. Nigdy nie usypiamy kotów do transportu. Przez ostatnie tygodnie przygotowywaliśmy się do dzisiejszego dnia i wszystko poszło zgodnie z planem, bez zbędnego zdenerwowania zwierzęcia - relacjonuje Beata Kuźniar, szefowa działu drapieżników w gdańskim zoo.
Aion ma zapoczątkować własne stado
Aion jedzie do Francji w specjalnie zaprojektowanej dla niego skrzyni, w której ma bieżący dostęp do powietrza, wody i oczywiście świeżego mięsa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, podróż pomiędzy Gdańskiem a Saint-Malo powinna potrwać ok. 40 godzin. W nowym domu czekają na Aiona dwie samice, a gospodarze francuskiego zoo nie ukrywają, że liczą na szybkie rozmnożenie stada.
- Lwy angolskie z gdańskiego zoo cieszą się dużym zainteresowaniem w Europie i na świecie. Czysta krew, siła, temperament sprawiają, że o gdańskie geny zabiegają inne ogrody, co bardzo cieszy, bo daje nadzieję na rozwój tego zagrożonego gatunku - zapewnia Michał Targowski, dyrektor gdańskiego zoo.
Walka o dominację z własnym ojcem
Dlaczego Aion musiał opuścić ogród zoologiczny w Oliwie? Jak wyjaśniają specjaliści, było to konieczne, gdyż niemal trzyletni lew osiągnął już gotowość do założenia własnego stada, co w obecności jego ojca Arco - przewodniczącego gdańskiej grupie lwów - było niemożliwe. Temperamentny Aion został zresztą już wcześniej oddzielony od stada Arco, żeby - jak to zwykle bywa między konkurującymi samcami - nie dochodziło między nimi do konfliktów, które mogłyby zakończyć się tragicznie.
- Może to nie jest popularne, ale cieszę się, że Aion wyjechał, bo we Francji założy swoją rodzinę i z pewnością szybko doczeka się potomstwa. Miał u nas świetne warunki, ale natura wzywa go do działania, co teraz będzie możliwe - mówi Grzegorz Bartosiak, opiekun lwów w gdańskim Zoo.
Gdańskie lwy ruszają na podbój Europy
Po wyprowadzce Aiona, stado lwów angolskich w gdańskim zoo liczy obecnie osiem osobników: cztery samice - które noszą imiona Tshibinda, Berghi, Tola, Casa - i cztery samce - tzw. samiec czołowy Arco oraz urodzeni w listopadzie 2017 roku trzej jego potomkowie, którzy formalnie nie posiadają jeszcze imion.
To już kolejna wyprowadzka jednego z synów zaborczego Arco, który ma zadanie zapoczątkować kolejne stado lwów angolskich w europejskich ogrodach zoologicznych. W lipcu ubiegłego roku informowaliśmy o przenosinach blisko dwuletniego wówczas Lolka, który trafił do zoo w Brnie w południowo-wschodnich Czechach.
Czytaj również: Gdański lew na czele stada w czeskim zoo
Miejsca
Opinie (103) ponad 10 zablokowanych
-
2018-04-11 09:11
(1)
Oby żaden imigrant we Francji nie zauważył naszego Lwa, bo zaczną włóczniami rzucać
- 3 5
-
2018-04-11 10:08
Hehe
Ciałami
- 0 1
-
2018-04-11 10:40
No to będzie miał francuską miłość !
- 5 1
-
2018-04-11 10:46
Dlaczego oddają nasze lwy ??? czy nie można założyć drugiego stada w innej części naszego zoo ??? (1)
Mielibyśmy mega dużą i piękną hodowlę. Cała Europa by nam zazdrościła.
A tak, oczywiście durni Polacy oddadzą wszystko co mamy najlepsze w "zachodnie" ręce !!- 3 9
-
2018-04-11 11:04
Tak to działa. Gdyby zoo na świecie nie dzieliły się hodowanymi zwierzętami to by była mała bioróżnorodność
- 7 0
-
2018-04-11 11:02
Oby tylko nikt na autostradzie we Francji nie próbował się dostać do tego transportu..
- 8 1
-
2018-04-11 11:34
W Gdańsku lew nie ma możliwości (1)
Kopulowania.
- 3 1
-
2018-04-11 22:23
Ma możliwość
Ale tylko z pracownikami zoo
- 1 0
-
2018-04-11 12:06
tych bud z gastronomią
to może niedługo bedzie więcej jak zwierząt
- 1 2
-
2018-04-11 14:29
We francji tyle murzynow i arabow ze nic dziwnego ze lwy sciagaja
emigranci chca sie czuc jak u siebie w domu.nastepne w kolejce sa zyrafy,hipopotamy i nosorozce.
- 3 2
-
2018-04-11 14:30
We Francji już prawie jak w Angoli.
- 4 1
-
2018-04-11 14:42
Wysłać z nim Budynia.
Najlepiej w jednej klatce.
- 7 1
-
2018-04-11 16:07
Odniosę się do słów Pana dyrektora
Lew angolski nie jest gatunkiem tylko podgatunkiem. Przy czym różnice morfologiczne między niektórymi podgatunkami są nie wielkie i często wynikają po prostu z różnych warunków (temperatura). Lwa angolskiego razem z kilkoma innymi wrzucono pod lwa afrykańskiego południowego. Lwy w ogrodach mnożą się bardzo łatwo i nie ma co z nimi zrobić więc nie chce mi się wierzyć w to rozchwytywanie...
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.