Pięciu młodych mężczyzn, w tym dwóch nieletnich, postanowiło ukraść z placu budowy profesjonalną mieszarkę do gruntu. Łup prezentował się okazale, bo to maszyna warta około 20 tys. zł, ale też okazały był jego ciężar - pół tony. Gdy złodzieje próbowali go wynieść, uruchomił się alarm.
Wszystko działo się w nocy z piątku na sobotę na budowie w centrum Gdańska.
Plan rabusiów był prosty: w piątkę podnoszą ważącą pół tony maszynę i przenoszą ją do wynajętego wcześniej samochodu na minuty, którym uciekają z łupem.
Złodzieje prawdopodobnie przecenili jednak swoje siły, bo gdy podnieśli - siłą własnych rąk - maszynę i próbowali ją przenieść, to uruchomili przy okazji alarm. Po chwili na miejscu zjawiła się ochrona. Jej pracownikom udało się zatrzymać jednego z rabusiów - jak się okazało, najmłodszego.
16-latek został przekazany policjantom z Gdańska, a po przesłuchaniu trafił do Izby Dziecka.
Czterech zatrzymano, piąty zgłosił się sam
Policjanci przesłuchali też świadków i zabezpieczyli monitoring. I tak - po nitce do kłębka - ustalili personalia pozostałych uczestników nieudanej kradzieży.
- Do tej sprawy funkcjonariusze w sobotę i w niedzielę zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 19 i 26 lat. Kolejny, 16-letni sprawca, wiedząc, że szukają go policjanci, sam zgłosił się na komisariat - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Trzej pełnoletni podejrzani usłyszeli już zarzuty kradzieży. Dwaj nieletni za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem rodzinnym.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
