• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mają 100 tys. zł zaległości, choć nie mieszkają od 14 lat

Rafał Borowski
26 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z Gdańskich Nieruchomości do zarządu GTBS
Kamienica przy ul. Łagiewniki 56 znajduje się w centrum Gdańska. Po lewej widać kościół św. Jakuba. Kamienica przy ul. Łagiewniki 56 znajduje się w centrum Gdańska. Po lewej widać kościół św. Jakuba.

Gdańskie Nieruchomości pozwały na ponad 100 tys. zł pewną rodzinę, która w 2008 r. wyprowadziła się z lokalu komunalnego. Roszczenia dotyczą wyłącznie okresu... po wyprowadzce, gdyż dawni lokatorzy nie zdali mieszkania urzędnikom. - Deklarujemy polubowne zakończenie sporu, co pozwoli na ponowne udostępnienie mieszkania do użytkowania - zapewnia przedstawicielka Gdańskich Nieruchomości.



Płacisz regularnie czynsz?

We wrześniu 2008 r. pewna rodzina zamieszkująca lokal komunalny w kamienicy przy ul. Łagiewniki 56Mapka otrzymała od listonosza pismo od Gdańskich Nieruchomości. To miejska instytucja, której przedmiotem działalności jest m.in. właśnie gospodarowanie lokalami komunalnymi.

Po otwarciu koperty okazało się, że adresaci muszą niebawem opuścić mieszkanie. Powód był w pełni zgodny z literą prawa - umowa najmu została im wypowiedziana z tytułu nieuregulowanych zaległości na kwotę blisko 3 tys. zł.

Wyprowadzili się i ułożyli sobie życie za granicą



W treści pisma wskazano, że wyprowadzka ma nastąpić nie później niż 31 października. Termin został dotrzymany. Przed jego upływem rodzina spakowała się i opróżniła mieszkanie. Niedługo potem rozpoczęła nowe życie w Norwegii, gdzie udało się jej wyjść na prostą.

Dorośli członkowie znaleźli dobrze płatną pracę, a dzieci rozpoczęły naukę w tamtejszych szkołach. Z czasem udało im się nawet dorobić własnego domu. W tym miejscu należy podkreślić, że w międzyczasie został spłacony wspomniany wcześniej dług wobec Gdańskich Nieruchomości.

Nakazy zapłaty i... wyrok eksmisyjny



Wydawałoby się, że problemy sprzed kilkunastu lat w Gdańsku są już tylko przykrym wspomnieniem. Jednak kilka tygodni temu okazało się, że rodzina została pozwana przez wspomnianą instytucję na ponad 100 tys. zł.

Co ciekawe, o wszczętych przeciwko niej postępowaniach dowiedziała się przypadkowo. W grudniu ubiegłego roku korespondencja z sądu trafiła przypadkowo na adres ich krewnego, który zamieszkuje w Gdańsku.

- Samo zadłużenie - nominalnie, bez odsetek i kosztów procesu - wynosi 123 294 zł. Na taką kwotę łącznie Gdańskie Nieruchomości, de facto gmina, pozwała moich klientów z tytułu nieuregulowanych opłat za mieszkanie w latach 2008-2019. Wspomniana kwota wynika z trzech postępowań upominawczych, w których zostały wydane przez sąd nakazy zapłaty. Innymi słowy, miasto co kilka lat pozywało tę rodzinę za zaległości, które nie miały podstawy faktycznej. Mało tego: w 2014 r., czyli sześć lat po opuszczeniu mieszkania, wobec moich klientów zostało wszczęte postępowanie eksmisyjne - tłumaczy reprezentujący dawnych lokatorów mieszkania przy ul. Łagiewniki radca prawny Jan Pettke.
- Zgodnie z zapisami w umowie najmu oraz art. 675 Kodeksu cywilnego obowiązkiem najemcy jest dokonanie zwrotu lokalu, co skutkuje zatrzymaniem naliczania płatności za lokal - tłumaczy przedstawicielka Gdańskich Nieruchomości. - Zgodnie z zapisami w umowie najmu oraz art. 675 Kodeksu cywilnego obowiązkiem najemcy jest dokonanie zwrotu lokalu, co skutkuje zatrzymaniem naliczania płatności za lokal - tłumaczy przedstawicielka Gdańskich Nieruchomości.

Lokatorzy nie zdali mieszkania



Jak to możliwe, skoro lokatorzy już od kilkunastu lat nie mieszkają pod dawnym adresem, a zaległość będąca podstawą wypowiedzenia umowy najmu została uregulowana? Nasz rozmówca przyznaje, że dawni lokatorzy nie zdali mieszkania, choć spoczywał na nich taki obowiązek. Tłumacząc to w bardziej obrazowy sposób, nie zgłosili urzędnikom wyprowadzki i nie spotkali się z nimi, by sporządzić protokół zdawczo-odbiorczy opuszczanego lokalu.

Jednocześnie zwraca uwagę na dwie istotne kwestie, które podważają roszczenia Gdańskich Nieruchomości. Po pierwsze, dawni lokatorzy nie mieli już podstawy prawnej do przebywania pod wskazanym adresem, gdyż miasto wypowiedziało im umowę najmu.

- Miasto wypowiedziało umowę najmu, ale nie nastąpiło faktyczne zdanie mieszkania. Moi klienci nie poinformowali Gdańskich Nieruchomości o wyprowadzce, co oczywiście przemawia na ich niekorzyść. Ale jak można pozwać ludzi za najem lokalu, w którym w ogóle nie byli już uprawieni do przebywania? Jak można było składać kolejne pozwy o zapłatę, choć miasto dysponowało wówczas niezawieszonym wyrokiem eksmisyjnym? To obrazuje bezmyślność - argumentuje mec. Pettke.

Mieszkanie nieużywane już od kilkunastu lat



Po drugie - jak twierdzi radca prawny - sąsiedzi rodziny mieli zgłaszać do Gdańskich Nieruchomości fakt, że mieszkanie od dawna stoi puste, co zresztą zrodziło niemałe problemy. Chodzi o to, że pozostali mieszkańcy budynku mieli na własną rękę wchodzić do niezagospodarowanego mieszkania i... zalewać wodą prysznic i toaletę, aby uniknąć przykrych zapachów rozchodzących się po klatce schodowej.

Jak nietrudno się domyślić, mieszkanie do dziś pozostaje niewynajęte.

- Złożyliśmy sprzeciwy od tych nakazów zapłaty i zakładam, że wszystkie sprawy wygramy. To nieetyczne i niezgodne z normami współżycia społecznego, by pozywać za najem, którego nie było. Nie widzę innej możliwości niż przegrana w sądzie Gdańskich Nieruchomości. Ten dług nie zostanie zapłacony, a miasto poniesie jeszcze koszty procesu. Pozwy były składane przeciw moim klientom co kilka lat, ostatni pozew dotyczył zaległości do 29 stycznia 2019 r. Należy więc spodziewać się kolejnego pozwu - kwituje nasz rozmówca.
Obie strony sporu przyznają, że rodzina zamieszkująca do 2008 r. lokal komunalny nie zdała go Gdańskim Nieruchomościom przed wyprowadzką. Obie strony sporu przyznają, że rodzina zamieszkująca do 2008 r. lokal komunalny nie zdała go Gdańskim Nieruchomościom przed wyprowadzką.

Roszczenia mają podstawy prawne



Urzędnicy zapewniają, że wyłączna wina za zaistniałą sytuację spoczywa na dawnych lokatorach mieszkania. Nie podzielają argumentacji ich pełnomocnika, że roszczenia są bezzasadne. Powołują się przy tym nie tylko na zapisy umowy najmu mieszkania przy ul. Łagiewniki, ale również przepisy ustaw.

- Zgodnie z zapisami w umowie najmu oraz art. 675 Kodeksu cywilnego obowiązkiem najemcy jest dokonanie zwrotu lokalu, co skutkuje zatrzymaniem naliczania płatności za lokal. Użytkownicy z tego obowiązku się nie wywiązali, nie poinformowali o opuszczeniu lokalu i wyjeździe za granicę. W związku z tym na podstawie art. 18 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów to na nich ciąży odpowiedzialność odszkodowawcza w związku z dalszym zajmowaniem lokalu. Niezastosowanie się do tego obowiązku w konsekwencji doprowadziło do sukcesywnego narastania zobowiązania wobec gminy - komentuje Katarzyna Kowalik z biura prasowego Gdańskich Nieruchomości.

Deklaracja polubownego zakończenia sporu



Nie odniesiono się do naszego pytania, czy zignorowano sygnały od mieszkańców kamienicy, że od dawna nikt nie przebywa w mieszkaniu. Podkreślono jednak, że sprawa ciągnie się już od kilkunastu lat, gdyż niemożność ustalenia obecnego adresu przebywającej w Norwegii rodziny związywała do niedawna urzędnikom ręce.

- Do 2020 r. prawne ramy działań egzekucyjnych nie zapewniały gminom należytej ochrony jej władania, m.in. z uwagi na brak możliwości faktycznego wpływu na doręczenie korespondencji do adresata, którego miejsce zamieszkania jest nieznane. Wraz z wprowadzeniem 7 listopada 2019 r. nowej regulacji Kodeksu postępowania cywilnego zniknęła "fikcja doręczeń przesyłek sądowych", co skutkuje doręczeniem przez komornika korespondencji sądowej w sprawie pozwanym. Dopiero w grudniu 2021 r. nastąpił kontakt ze strony użytkowników lokalu, którzy za pośrednictwem swojego pełnomocnika prawnego wnieśli sprzeciw sądowy w prowadzonym postępowaniu - uzupełnia Kowalik.
Gdańskie Nieruchomości deklarują, że są gotowe na polubowne zakończenie opisanego sporu. I nie chodzi wyłącznie o zredukowanie kosztów, które generuje postępowanie sądowe. Zakończenie sporu pozwoliłoby na ponowne udostępnienie mieszkania do użytkowania osobom oczekującym w kolejce na lokal komunalny.

Miejsca

Opinie (420) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (25)

    Czyli co przez 12 lat mieszkanie w takim miejscu miasta stało puste??? i nikt z urzędników nie pokusił się sprawdzić co się dzieje tylko wystawiali kolejne i kolejne wezwania do zapłaty??? kto powinien ponieść konsekwencje za straty finansowe spowodowane z pełną świadomością?

    • 452 5

    • Opinia wyróżniona

      Nawet jeżeli jest prawo nakazujące płacenie (10)

      Jeśli nie podpisało sie protokołu to dobry Boże max po roku uruchamia sie procedurę komisyjnego odbioru. I mieszkanie wraca do obrotu ilu ludzi w Gdańsku czeka na mieszkanie? Naprawdę urzędnicy w Gdańsku widza tylko swoje papiery i próbują dorobić sie? Przecież taka niegospodarność powinna być karana

      • 551 6

      • (5)

        Z jednej strony racja. Z drugiej, jak ich przymusisz do pracy, to zaraz się zwolnią i kogo zatrudnisz za 2200?

        • 6 23

        • czy zadłużenie czynszowe nie ma jakiejś karencji ściągalności, np. 3 lata wstecz?

          • 15 0

        • (1)

          Bogate miasto i beznadziejni urzędnicy albo brak jakiejkolwiek odpowiedzialności personalnej za mienie miasta.

          • 20 1

          • Jawne urzędnicze działanie na szkodę miasta oraz umyślne dopuszczenie do niszczenia jego własności.

            • 21 0

        • może kacperek, ten nieudacznik powinien pracować za darmo

          • 8 8

        • To tym sposobem urzędnik nie kosztuje 2200, a kilkaset tysiecy

          • 17 0

      • Nie nie, to jest od poczatku zamierzone dzialanie. Naliczali fikcyjny dlug zeby pozniej wykazac strate i pokazac jakie to miasto biedne i ze trzeba to zrekompensowac w wyzszych podatkach. Pewnie 99% tych spraw konczyc sie tak, ze komornik jakas biedna niezaradna rodzine puszcza w skarpetkach, a teraz trafili na kogos kto nie dosc, ze zwrocil uwage mediow to jeszcze go stac na adwokata i szybciutko miasto jest sklonne do polubownego zalatwienia sprawy. Zawiesic wszystkich w Gdanskich Nieruchomosciach i zarzadzic zewnetrzna kontrole. Wszystkie straty wygenerowane przez zaniedbania sciagnac z pracownikow odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Tylko czy miasto na cos takiego pojdzie?

        • 43 0

      • Powinno się pozwać urzędników za niedopełnienie obowiązków, niegospodarne zarządzanie zasobami miasta i brak jakiejkolwiek kontroli nad mieniem.

        • 21 0

      • Prawo broni najemcę.

        Nie ma czegoś takiego. Wiele rodzin zamieszkuje lokale komunalne z pełną świadomością, że ustawa ich chroni i dopóki sami się nie wyprowadzą to nic im nie zrobisz. Prywatni wynajmujący się w takich sytuacjach posiłkują dokwaterowaniem kilkorga hałaśliwych Ukrainców (serio, "specjalizują" się w takich usługach), miasto może jedno wielkie NIC. Nawet jak delikwent ma przyznane prawo do socjalnego to nie można go tam przeprowadzić bez jego zgody.

        Dlatego nie, nikogo nie zdziwiło, że mieszkanie stało puste. Trzy domy od mojego też stoi "puste" mieszkanie - pani nie pracuje, nikomu nie otwiera i co? I nico. Jak urzędnik wejdzie nieproszony to naruszenie miru domowego.

        • 3 4

      • Ewa

        W Gdańsku to normalka .U mnie w kamienicy 2020r zmarł lokator i dotej pory stoi puste ,a tyle osób czeka na mieszkania.Pani prezydent powinna zainteresować się co dzieje w jej mieście a nie ganiać za PO

        • 10 1

    • Ale jakie straty finansowe? Przecież miasto chce 123 tysie, stratne nie będzie a urzędnik pracuje, że hohohohohooo (1)

      • 42 8

      • Masz az 35plusów co głosowali wszyscy kolesie z urzedu miasta?

        • 4 0

    • na odpowiedzialnosc urzednika paragrafu nie ma (3)

      Na Polaka- szaraka zawsze cis sie znajdzie...

      • 61 0

      • zgodnie z radziecką doktryną prawniczą (2)

        "Daj mi człowieka, a paragraf się znajdzie " - Andriej Wyszyński, prokurator generalny ZSRR

        • 8 0

        • (1)

          brat, kuzyn naszego?

          • 4 0

          • Pradziadek ze strony matki stad nazwisko inne - Żebro.

            • 0 0

    • Dlatego wielkie NIE dla prowadzenia działalności (2)

      gospodarczej przez urzędników, polityków itp.
      Od tego są przedsiębiorcy. Inaczej łączymy wszystko co najgorsze z kapitalizmu i komunizmu.

      • 33 2

      • to najgorsze się pojawia (1)

        gdy urzędnik spiknie się "podsiębiorcą".

        Na jednoczesne prowadzenie działalności gospodarczej i pracy etatowej najzwyczajniej nie ma czasu (w normalnych warunkach). Stąd mój nieustanny podziw dla "stachanowców" zasiadających w n zarządach i radach nadzorczych...

        • 6 0

        • ale pisy to lepszy sort, z latwoscia daja rade

          • 2 2

    • Mam wrażenie, że urzędnicy są przyzwyczajeni do niepłacących lokatorów

      • 21 0

    • jeszcze lepiej, okazuje sie ze urzednicy wiedzieli ze od dawna nikt tam nie mieszka (2)

      Sami to przyznali:

      "Podkreślono jednak, że sprawa ciągnie się już od kilkunastu lat, gdyż niemożność ustalenia obecnego adresu przebywającej w Norwegii rodziny związywała do niedawna urzędnikom ręce"

      • 48 0

      • to juz jest skrajna niegospodarnosc i glupota ze strony UM. Przez te 14 lat jakas rodzina mogla tam mieszkac...

        • 25 0

      • Sad tez nie lepszy

        wystawil wyrok eksmisji i przez 14 lat sie nie zainteresowal jego wykonaniem?

        • 21 1

    • Opinia wyróżniona

      widzę to tak: mam niewielki dług, dostaję nakaz wyprowadzki na konkretny dzień

      pakuję się i tego dnia wyprowadzam się . W tym konkretnym dniu pod drzwiami mieszkania powinni stawić się urzędnicy by spisać protokół. Jeśli byli, pukali, dzwonili i nikt nie otwierał to powinni zaplombować mieszkanie, sporządzić notatkę z tego faktu a przyjść następnego dnia i sprawdzić czy plomby na drzwiach są nadal a jeśli tak to powinni jeszcze ze trzy razy dzień po dniu nachodzić to mieszkanie i gdyby plomby nie zniknęły świadczyłoby to o tym, że mieszkanie jest puste i lokatorzy je opuścili. Sprawa wyjaśniłaby się w ciągu góra tygodnia. Ale teraz UM powołuje się na niepodpisanie protokołu, to co? przez 14 lat czekali aż wywalony lokator, któremu zakończyli umowę najmu przyniesie na biurko protokół? a przez 14 lat naliczali czynsz za bezumowne rzekome korzystanie z mieszkania bo nie mieli protokołu? a informacje od sąsiadów? naprawdę nikt przez 14 lat nie zorientował się że lokal stoi pusty? Zapomnieli? i potem mechanicznie latami powielali tę pomyłkę jak to znamy ze słynnych tłumaczeń ich ówczesnego pryncypała?

      • 80 1

  • (8)

    Ta sprawa to hanba dla miasta. Wstyd wstyd i jeszcze raz urzedniczy wstyd.

    • 285 8

    • Boże (5)

      Czy tam pracują ludzie niepełnosprawni umysłowo?

      • 52 0

      • Nie tylko pisiaki zatrudniają swoich, niekompetentnych. (3)

        • 10 9

        • Do naiwniakow (2)

          To ty dopiero teraz zobaczyłes ze platforma klamie. Wierzyłes platformie ze oni tylko oni potrafią rządzić?

          • 6 2

          • rządzić to nie potrafią jedni i drudzy (1)

            ale za to jak PiS potrafi świetnie kraaaaść

            • 3 2

            • jakby kaczynski nie potrafil

              to dawno by cie tu nie bylo

              • 0 0

      • No raczej...

        • 1 0

    • ta sprawa to woda na młyn dla kapitalistów Wszędzie gdzie coś jest państwowe, miejskie gminne to jest nieefektywne wręcz patologiczne Gdyby to było prywatne mieszkanie to po tygodniu od zwolnienia lokalu właściciel po odmalowaniu wynająłby kolejnym najemcom i zyskał przez 14 lat około 100 tys złoty Atak podatnicy dopłacą jeszcze za proces sądowy

      • 39 0

    • oni wstydu nie mają

      nauczył ich tego ich pryncypał-Mieszkaniowicz.

      • 22 5

  • A co na to urzędnicy ? (2)

    Nikt przez tyle lat nie dopilnował tematu ? Ktoś powinien odpowiedzieć za to.

    • 272 2

    • Kiedy Dulkiewicz wywali dyrektora?

      Chłop sobie nie radzi z niczym.

      • 28 0

    • Zaraz powołają kolejnego pełnomocnika do poszukiwań adresów lokatorów, którzy opuścili mieszkania komunalne :)

      • 11 0

  • Porażka (4)

    3000 kontra 14lat kosztu utrzymywania pustostanu. Gdzie logika? Kto tym zarządza, że naraża miasto na straty? 14 lat bez wpływów za to mieszkanie? 14 lat inna rodzina czeka na lokal :(

    • 287 2

    • I jeszcze koszty procesu

      Zwolnić tych półgłówków w cholerę

      • 64 0

    • Więcej!! Przeczytajcie uważnie!

      Te 3 tys. już dawna byli lokatorzy zapłacili.

      • 34 0

    • Tysiące mieszkań stoi pustych

      • 12 1

    • dulkiewicz, adamowicz, aleksandrowicz

      • 0 0

  • Smutne i groteskowe. Kabaret noir. Kto osobiście za to odpowiada? (4)

    • 181 1

    • Dobry temat dlA TVP. Tym razem słusznie (1)

      Będzie o tym głośno

      • 35 2

      • Juz im nadałem ten temat.

        Jak dobrze pojdzie bedzie u Anity Gargas.

        • 0 0

    • Na nagrodę zasługują też 3 składy sędziowskie rozpatrujące w tym czasie 3 sprawy. (1)

      Bo przecież wolne sądy "Wspomniana kwota wynika z trzech postępowań upominawczych, w których zostały wydane przez sąd nakazy zapłaty. Innymi słowy, miasto co kilka lat pozywało tę rodzinę za zaległości, które nie miały podstawy "
      Wolne sądy wolno i dokładnie badały tą sprawę 3 krotnie i efekt jak to w sądach nie zauważono że lokatorów nie ma bo wypowiedziano już umowę i wyjechali z kraju.
      Ciekawe czy ci sędziowie wszystkie sprawy rozpatrują tak wnikliwie czy też zadowalają się tym co w kopercie i wygrywa ten co dał więcej.

      • 9 0

      • Bardzo trafna uwaga. To jest po protu katastrofa sędziowska

        Problem w tym. że są anonimowi. A gdy przestają, to jest to zamach na wolne sądy

        • 7 0

  • bogate miasto (2)

    nieopłacany pustostan. Ciekawe jaki gospodarz mający lokale by tak postępował.

    • 212 1

    • Urzędnik wydający cudze pieniądze, na nie swoje cele.

      • 14 1

    • Budyń.

      • 2 0

  • Mieszkanie zostało opuszczone, ale nie zostało zdane...czyli... (3)

    Wypożycze hulajnoge lub samochód na minuty i go opuszcze, ale go nie zdam, więc dalsza opłata sie nie należy. Skąd Ci ludzie się biorą!!!

    • 86 44

    • No nie (2)

      To nie tak.
      Wypożyczysz auto bądź hulajnogę na minuty.
      Dostajesz sms że firma uznała że musi Pan/Pani opuścić pojazd z konkretnym terminem.
      Opuszczasz go a mimo to dalej każą ci płacić bo nie kliknąłeś w apce zatrzymaj.
      No wybacz ale jak ktoś cię wyrzuca z lokalu a ty to robisz to z automatu przestajesz go wynajmować. Jedyne co to można się przyczepić do opłat licznikowych bo nie ma protokołu zdawczo-odbiorczego. Zdanie lokalu służy właśnie na ustalenie kto ile ma zapłacić z opłat licznikowych i rozliczeniu kaucji a nie zatrzymaniu wynajmu. Termin zatrzymania wynajmu jest wyraźnie określony w wypowiedzeniu.

      • 48 6

      • Bez sensu (1)

        Przegapiłem jedno "NIE" i przez to mój wpis okazał się bez sensu. :)

        • 6 0

        • 3 składy sędziowskie wydały 3 wyroki w wyniku których dawni najemcy mają zapłacić 100 tyś.

          To totalna kompromitacja "wolnych sądów" Sędziów w nich pracujących oraz kolesi nadzorujących ich pracę.
          3 sprawy, 3 składy sędziowskie, wreszcie 3 wyroki w wyniku których dawni najemcy mają zapłacić 100 tyś zł. Tylko że nikt w sądzie nie ustalił że najemcy otrzymali wypowiedzenie umowy najmu, opuścili mieszkanie i spłacili zadłużenie które było powodem wypowiedzenie umowy najmu.
          Sędziowie tak wnikliwie zajmowali się sprawami że nie posiedli podstawowej wiedzy na tema tej sprawy. To jest właśnie istota "wolnych sądów". Powoli klepią sobie zaocznie wyroki nie zajmując się meritum sprawy.
          Genialni są ci sędziowie z "wolnych sądów" zapewne tak prowadzą wszystkie swoje sprawy bo dlaczego nie? W końcu najważniejsze są demonstracje i polityczne wiece w obronie przywilejów sędziów a nie sprawiedliwość w sądach.
          Ciekawe jak wielu sędziów w Gdańsku pracuje tak wnikliwie jak ci zajmujący się tą sprawą.
          Ciekawe ile dostali nagrody sędziowie zajmujący się tą sprawą czy otrzymali już awanse za swoją wspaniałą pracę.
          Kiedy sądy zaczną być sprawiedliwe ???

          • 4 0

  • Gdańskie Nieruchomości to stan umysłu. Też miałem z nimi przygody ponad 10 lat temu i nigdy więcej żadnych kontaktów z tą instytucją. Czas się tam zatrzymał w latach 80.

    • 201 2

  • (10)

    Przez 14 lat prawie zerowe zużycie na licznikach i nie zauważyli, że nikt tam nie mieszka?

    • 255 1

    • (2)

      Welcome to Poland

      • 36 0

      • welcome to Danzing (1)

        • 13 1

        • Tuman z ciebie:)

          Witamy na dancingu!

          • 1 6

    • Przecież oni wiedzieli że nikt tam nie mieszka bo sąsiedzi zgłaszali,po prostu d*py zza biurka nie chciało się ruszyć teraz ktoś się dopatrzył i trzeba znaleźć kozła ofiarnego

      • 106 0

    • jesli bylo ogrzewanie centralne,to mozna powiedzieć,że licznik bił cały czas (4)

      w tym sensie ,ze za kazdy miesiąc kilkaset złotych wszyscy za ogrzewanie tego mieszkania płaciliśmy jako mieszkańcy miasta.I Takich pustostanów ogrzewanych na nasz koszt jest w Gdańsku mnóstwo.

      • 28 0

      • Ale brak zuzycia wody co jest podstawa domniemania

        Że lokal zgodnie z nakazanym terminem został opuszczony. Plus głosy od sąsiadów, że lokal stoi opróżniony.

        • 33 0

      • (2)

        Pustostanów jest mnóstwo i dziwi mnie czemu stoją puste skoro tak dużo ludzi czeka na mieszkanie, co za burdel ? Nie potrafię tego zrozumieć . Na Królikarni też jest puste mieszkanie od ponad 12 lat . Interesowałem się tym mieszkaniem rok 2010 , bo też nie mam gdzie mieszkać. Od mieszkańców tej kamienicy dowiedziałem się , że klucze od mieszkania ma pan Borkowski z BOM'u. Chodziłem dalej tym tropem i temat skończył się tak , że to miasto musi wysłać kogoś , że to jemu dać klucze , mamy 2022 rok mieszkanie dalej stoi puste , a takich mieszkań w Gdańsku jest mnóstwo. Też uważam , że ta niegospodarność to wina urzędników .

        • 41 0

        • Spoko. Już znajmy królika ma to mieszkanie obiecane.

          • 11 1

        • za komuny byłą świetna ustawa - kto zgłaszał pustostan miał pierwszeństwo i prawo do jego zasiedlenia

          ... ale widać komuś to nieoPiSanie przeszkadzało

          • 6 0

    • Nie, myśleli że trafili jelenia którego wydoją na podstawie długu, który konsekwentnie naliczali. Tyle tylko, że w tym wypadku to za granicą mogą im skoczyć. Oni nie potrzebują adwokata, mogą te kwoty wyrzucić do kosza jeśli nie zamierzają wracac do Polski.

      • 30 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane