- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (167 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (89 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (205 opinii)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (39 opinii)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (181 opinii)
Martwy noworodek w kościele
Ciało noworodka płci męskiej (razem z łożyskiem) zapakowane było w reklamówkę. Ok. 10.30 znalazła je sprzątaczka. Powiadomiła natychmiast zakonnicę. Razem wyniosły ciało na przykościelny trawnik, gdzie po chwili zebrał się tłum gapiów, i zawiadomiły policję.
Zdaniem biegłego lekarza dziecko urodziło się 2-3 dni przed znalezieniem go w kościele. Nie wiadomo jak długo zawiniątko leżało między ławkami. Nie wiadomo też czy było to dzieciobójstwo, czy kobieta działała w szoku, czy ktoś ją do tego namówił. Dopiero sekcja zwłok (ciało decyzją prokuratora przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej) ustali, czy dziecko urodziło się żywe czy martwe. Trzeba też wyjaśnić czy żyło, kiedy przyniesiono je do kościoła. Wciąż nic nie wiadomo o matce.
- Jesteśmy zaangażowani w pełne wyjaśnienie tej sprawy - deklaruje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji. - Nasi wywiadowcy prowadzą w terenie działania operacyjne. Trwają też czynności procesowe, aby drobiazgowo ustalić przebieg zdarzenia i wszystkie inne okoliczności z nim związane. W sprawie uruchomiono specjalny numer telefonu komórkowego: 0606-696-496. Prosimy o kontakt każdą osobę, która może służyć jakąkolwiek informacją. Gwarantujemy anonimowość.
Opinie (143)
-
2003-12-24 16:00
Pozamykac takich ludzi
Co to dziecko zawiniło tej matce??????!!!!!!!! Mogła to dziecko w szpitalu zostawić przecierz by go jej przyjeli.Tyle małżeństw się stara o dziecko i napewno z wielką chęcią przygarnęło by takie maleństwo.Jakbym dorwała taką kobietę to bym jej nogi z dupy powyrywała i to na żywca.Zastanówcie się ludzie nad tym co robicie,jeśli nioe chcecie dziecka urodzić to załóżcie tą cholerną prezerwatywe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2003-12-28 01:28
do Rycha
Mój ojciec jak się wkurzył zawsze mówił że gdyby nie nas dwóch to miałby dobry samochód i willę.
To powyżej to Ty napisałeś.
A ja pytam, czy było Tobie miło to usłyszeć od ojca. Że gdyby nie Ty, tyle miałby dóbr materialnych.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.