• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Matka trójki dzieci straciła mieszkanie. Metoda na "inwestora"?

Marzena Klimowicz-Sikorska
17 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Katarzyna Chocholska, 37-letnia niepełnosprawna matka trójki dzieci, od prawie siedmiu lat zdana jest na siebie. Mąż zostawił ją zaraz po tym, gdy dowiedział się o trzeciej ciąży. Od tego czasu została z niespłacanym kredytem na mieszkanie i rosnącymi rachunkami. Kiedy wystawiono mieszkanie na licytację komorniczą, pojawiła się osoba, która zaproponowała jej pomoc. Nasza czytelniczka zgodziła się i tak zaczął się jej koszmar.



Czy w trudnej sytuacji życiowej zgodził(a)byś się na pomoc obcych osób?

Kłopoty finansowe, które nakręca spirala długów powodują, że łatwo stać się ofiarą oszustów i stracić dorobek życia. Przekonała się o tym pani Teresa, która wzięła pożyczkę na spłatę długów i straciła mieszkanie, a także Katarzyna Chocholska, której pośrednik zaproponował znalezienie "inwestora" chętnego na zakup jej mieszkania i spłatę długów. Jednak problemy pani Katarzyny mogą się wkrótce skończyć, choć jeszcze kilka dni temu wydawało się, że razem z trójką dzieci trafi na bruk.

W środę rano - jak co dzień - odprowadziła najmłodsze 6-letnie dziecko do szkoły, pozostałe - dwóch nastolatków w wieku 16 i 18 - były już na swoich zajęciach. Zrobiła małe zakupy i wróciła do mieszkania przy ul. Krawieckiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Gdy chciała do niego wejść, czekała na nią niemiła niespodzianka. Ktoś wymontował drzwi wejściowe.

- Nie było po nich śladu, a zamiast nich były wstawione drzwi z dużego pokoju, które do tego nie domykały się - mówi Katarzyna Chocholska. - Od sąsiadów dowiedziałam się, że ktoś wyważył je młotkiem i dosłownie wysadził z futryny. W środku czekała Klara M. (nazwisko do wiadomości redakcji), kolejna osoba, której sprzedano moje mieszkanie.
Na miejsce przyjechała policja, którą wezwali sąsiedzi zaniepokojeni hałasem, jednak funkcjonariusze tłumaczą, że... to nie ich sprawa.

- Postępowania w tej sprawie nie prowadzimy. Policjanci zakończyli interwencję po ustaleniu okoliczności zdarzenia - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik KMP w Gdyni.
Nowa właścicielka mieszkania tak komentuje całe zajście:

- Pani Chocholska od ponad dwóch tygodni nie chciała wpuścić nikogo z licznikami prądu i po raz kolejny zmieniła zamki, czego nie może robić, bo to ja jestem właścicielką. Skonsultowałam się z policją i prawnikiem. Jakoś do tego mieszkania wejść musiałam, bo trzeba było założyć liczniki - mówi Klara M., właścicielka mieszkania przy ul. Krawieckiej.
Pełnomocnictwo, którego nie powinna była podpisywać

Jak zaczęła się cała sprawa? Kłopoty gdynianki narastały latami i zaczęły się kiedy opuścił ją mąż, ponieważ zaszła w trzecią ciążę.

- Mój były mąż postanowił pewnego dnia, że nie chce mu się pracować. Ja dotąd - ze względu na swą niepełnosprawność - nigdy nie pracowałam, więc nie było z czego spłacać raty kredytu za mieszkanie, ani za rachunki. W międzyczasie zaszłam w trzecią ciążę. Krótko po tym mąż oznajmił, że mnie zostawia - mówi Katarzyna Chocholska.
Po rozwodzie została sama z trójką dorastających dzieci i rosnącym zadłużeniem.

- Ile mogłam, tyle opłacałam. Pomagało mi miasto, dopłacając do czynszu, jakoś to ogarniałam - mówi poszkodowana.
Wiedziała, jednak że nie będzie w stanie spłacać rat kredytu, ani opłacać rachunków. Mieszkanie wystawiono na licytację komorniczą. Po drugiej pojawiła się u niej tajemnicza Paulina W. (nazwisko do wiadomości redakcji), która zaoferowała pomoc w rozwiązaniu jej problemów.

Czytaj także: Kiedyś kradli samochody, teraz kradną mieszkania.

- Pani Paulina przedstawiała się jako pośrednik od inwestora, który zajmuje się takimi zadłużonymi lokalami i pertraktuje z bankami, negocjuje obniżenie rat i innych kosztów - mówi pani Katarzyna. - Zaciągnęła mnie do notariusza, gdzie nieświadomie podpisałam pełnomocnictwo na osoby, których nie widziałam. Zrobiłam to, bo sprytnie mną manipulowała, tak że uwierzyłam, że to pełnomocnictwo jest tylko po to, żeby jeździli do banku i załatwiali w moim imieniu formalności.
Jak to możliwe, że dała się tak oszukać?

- Jadąc do notariusza nie sądziłam, że mogę zostać tam oszukana. Byłam pewna, że podpisuję pełnomocnictwo tylko dotyczące spraw bankowych, a nie sprzedaży mojego mieszkania - dodaje poszkodowana. - Moje kłopoty zaczęły się z chwilą podpisania pełnomocnictwa. Od tego czasu minęły dwa lata, kredyty nie są spłacone, a mieszkanie nie jest już moje.
Rzekomy inwestor obiecał pani Katarzynie, że w ciągu roku wyremontuje i sprzeda z zyskiem jej mieszkanie, tak aby starczyło na inne lokum dla niej i jej dzieci, spłacenie długów oraz na prowizję dla "inwestora".

- Na czas remontu i poszukiwania kupca wynajęli mi mieszkanie. Przeprowadziłam się. Niestety opłacali je tylko przez dwa miesiące, potem przestali odbierać ode mnie telefony. Wtedy na własną rękę zaczęłam szukać tych ludzi. Okazało się, że jeden z "inwestorów" to pan spod sklepu, czyli słup. Reszta była nieosiągalna, łącznie było ich czterech - mówi oszukana.
Pani Klara, która w środę czekała na panią Katarzynę, jest trzecią osobą, której zostało sprzedane to mieszkanie.

- Poinformowała mnie, że kupiła to mieszkanie od pana Bartłomiej G. (nazwisko do wiadomości redakcji), jednego z "inwestorów", na którego podpisałam pełnomocnictwo. Zakomunikowała mi, że zamierza wprowadzić mi do mieszkania swoją schorowaną babcię i żebym nie utrudniała jej życia - mówi pani Katarzyna. - W grudniu siłą wprowadził mi się też mężczyzna, który razem ze ślusarzem rozwiercił zamki w drzwiach i zajął duży pokój, w którym miałam choinkę. Zamknął go i nie wrócił. Święta spędziłam z dziećmi w dwóch ciasnych pokojach bez stołu i choinki.
Nowa właścicielka inaczej widzi tą sprawę

- To mieszkanie kupiła moja matka, a ja pana Bartłomiej G. nie znam. Kupując mieszkanie nie wiedzieliśmy, że jest tam lokator. Komornik zabiera mi większość pieniędzy na to mieszkanie, a studiuję i utrzymuję się sama - mówi Klara M. - Przez to, że pani Chocholska tam mieszka, muszę wynajmować mieszkanie, a utrzymuję się jedynie z alimentów i też mam nieciekawą sytuację finansową.
Długi poszkodowanej gdynianki wynoszą już ponad 300 tys. zł. Ze swojej pensji nie jest w stanie ich spłacić.

- Od trzech lat pracuję w Tesco na 0,625 etatu. Na rękę, po tym co już komornik mi zabierze, dostaję 830 zł. Pomaga mi miasto, dostają zasiłek rodzinny. Razem uzbiera się ok. 2 tys. zł. Da się z tego wyżyć, ale jest ciężko.
Sprawa w sądzie

Jeszcze w środę odbyła się druga sprawa o eksmisję pani Katarzyny.

- Walczymy o to, żeby miała uczciwy proces, aby mogła przejść przez postępowanie o eksmisję w sposób przewidziany prawem, a nie działaniami podejmowanymi na własną rękę przez właścicielkę lokalu, która wystawiając drzwi z futryny nie respektuje podstawowych praw lokatora - mówi mec. Anna Bufnal. - Kwestia utraty mieszkania przez panią Katarzynę była przedmiotem odrębnego postępowania. Nie miałam możliwości uczestniczyć w nim, nie znam szczegółów, nie wiem dlaczego skończyło się w sposób niekorzystny dla niej. Tym niemniej okolicznością, która postawiła ją w niekorzystnej sytuacji faktycznej, było to, że udzieliła pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego - mówi mecenas. - To, że udzieliła go w dobrzej wierze i sądziła, że pełnomocnik będzie reprezentować jej interesy, a nie nadużyje tego zaufania, to jest ryzyko osoby, która takiego umocowania udziela.
W 2013 r. Sąd Rejonowy w Wejherowie, przed którym toczyła się sprawa Katarzyny Chocholskiej przeciwko pełnomocnikom, utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu dochodzenia, wydane przez prokuratora. Poszkodowana złożyła zażalenie.

- Sąd podzielił pogląd prokuratora, iż inicjatywa dowodowa została wyczerpana i brak podstaw do przyjęcia, iż doszło do popełnienia przestępstwa, tj. by pełnomocnik w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadził w błąd skarżącą oraz jej byłego męża co do treści i znaczenia udzielonego mu pełnomocnictwa, i doprowadził w ten sposób wyżej wymienionych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - mówi Grzegorz Kachel, sędzia Sądu Rejonowego w Wejherowie.
Jak dodaje, z treści pełnomocnictwa udzielonego przez obojga Markowi Z. w formie aktu notarialnego wynika umocowanie pełnomocnika do m.in. "odpłatnego zbycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego (...) na warunkach i za ceną według uznania ustanowionego pełnomocnika, w tym zawierania umów przedwstępnych, sprzedaży, zamiany, przeniesienia własności celem zwolnienia z długu, przewłaszczenia na zabezpieczenia, a także zmiany i rozwiązywania zawartych umów".

- Lokalem było mieszkanie w Gdyni, do którego to lokalu mocodawcom przysługiwało spółdzielcze własnościowe prawo - mówi sędzia Kachel. - W dniu 13 czerwca 2012 r. Marek Z. zawarł umowę przeniesienia spółdzielczego własnościowego do w/w lokalu mieszkalnego w celu zwolnienia z długu. Z powyższego wynika, iż Marek Z. podpisując opisaną umowę działał na podstawie i w ramach udzielonego mu pełnomocnictwa. Pełnomocnictwo udzielone Markowi Z. miało szeroki zakres i obejmowało umocowanie zarówno do obciążania, jak i zbywania przedmiotowego prawa do lokalu, nadto za cenę przez siebie ustaloną. Pragnę zauważyć, iż Sąd wyraźnie zaznaczył, iż niniejsza sprawa ma charakter sporu cywilnego i w tym trybie skarżąca winna dochodzić swych roszczeń od pełnomocnika. Nieuwzględnienie zażalenia nie stanowiło zatem przeszkody do wytoczenia powództwa cywilnego.
To nie koniec walki?

Ostatecznie udało się wywalczyć dla pani Katarzyny lokal socjalny. Do czasu znalezienia go przez gminę, będzie mogła mieszkać z dziećmi w mieszkaniu przy ul. Krawieckiej bez żadnych dodatkowych lokatorów.

- Nie ma żadnego przyzwolenia, ani żadnego wprowadzenia we współposiadanie, czyli nawet jeśli są tam jakieś próby dolokowania innych lokatorów, to nie mają one żadnego umocowania prawnego - mówi mec. Bufnal.
Nowa właścicielka mieszkania nie zamierza jednak składać broni.

- Jeżeli okaże się, że okres oczekiwania na mieszkanie socjalne będzie długi, a pani Katarzyna będzie tam cały czas za darmo mieszkać, złożę apelację od wyroku sądu - mówi Klara M.

Dwa lata temu po podpisaniu umowy lichwiarskiej pani Teresa straciła własnościowe mieszkanie.

Opinie (421) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

    (1)

    ludzie co wy piszecie dziewczyna miala juz dzieci zanim staly sie dlugi i problemy po roztaniu z mezem zaczely sie klopoty i chciala sie ratowac a takie osoby tzn oszusci pieprzeci zamydlaja oczy i kombinuja kosztem tych osob a co do pani klary to niby przyszly prawnik ale moim zdaniem przwnik i pieprzony zaklamany oszust i mam nadzieje ze karma do niej wroci

    • 6 2

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

      Może i masz słuszność

      ale znajomości gramatyki i interpunkcji nie masz ŻADNEJ! Nawet mądre słowa, bez ww cech stają się bełkotem. tak jak w twoim przypadku.

      • 0 1

  • Tłumaczenie na polski (4)

    Po prostu Pani Chocholska sprzedała mieszkanie obciążone kredytem hipotecznym (w tym przypadku z informacji z forum można wysnuć wniosek, że zadłużenia na hipotece jest około 300 tysięcy złotych, a mieszkanie jest warte 200 tysięcy, więc przy spłacie hipoteki nowa właścicielka jest i tak 100 tysięcy w plecy) więc jedynym wyjściem nowej właścicielki- Pani Klary -jest dogadanie się z wierzycielem hipotecznym, czyli bankiem, żeby sprzedał lub obniżył wykup mieszkania chociaż o parędziesiąt tysięcy, to może gra będzie warta świeczki. I nie dziwię się nowej właścicielce, że chce mieć mieszkanie puste (czytaj : bez Pani Chocholskiej i jej rodziny), ponieważ cały czas lecą jej koszty czynszów do spółdzielni, których nikt nie reguluje, a ona jest za nie materialnie odpowiedzialna. Jeżeli uda się Pani Klarze wykupić wierzytelność Pani Chocholskiej lub podpisać z bankiem/wierzycielem umowę, na podstawie której przejmie ona zobowiązanie kredytowe to Pani Chocholska pozbędzie się długu i powinna dziękować Bogu, że znalazł się ktoś taki kto podsunął ten pomysł (obojętnie czy była to pośredniczka, inwestorzy czy Pani Klara razem z całą rodziną). Natomiast, jeżeli Pani Klara nie spłaci zobowiązania, albo się nie dogada z bankiem to komornik sprzeda to mieszkanie na kolejnej licytacji (bo Pani Klara jest dłużnikiem rzeczowym i wierzyciel może dochodzić zaspokojenia długu z nieruchomości) i Pani Chocholska (w zależności od kwoty licytacji) pozbędzie się ogromnej wielkości długu. Nie wierzę natomiast, że Pani Chocholska przy przeprowadzce /pełnomocnictwie nie dostała pieniędzy ze "sprzedaży" mieszkania, bo kto przy zdrowych zmysłach podpisze coś bez kasy, a w szczególności ktoś kto tej kasy nie ma i potrzebuje? To wszystko co można powiedzieć o tej sprawie.

    • 9 0

    • (2)

      no wlasnie p.chocholska nie dostala nic......chciala sie ratowac i dzieci

      • 3 1

      • (1)

        O, to chyba byla Pani/Pan przy akcie, skoro tak dużo Pani/Pan wie.

        • 1 1

        • nie bylo mnie ale doskonale znam sprawe

          • 1 1

    • Nie wierzę natomiast, że Pani Chocholska przy przeprowadzce /pełnomocnictwie nie dostała pieniędzy ze "sprzedaży" mieszkania, bo kto przy zdrowych zmysłach podpisze coś bez kasy, a w szczególności ktoś kto tej kasy nie ma i potrzebuje? To wszystko co można powiedzieć o tej sprawie.
      _______________
      A ja wierzę, bo to jedna z wielu metod oszukiwania ludzi, w stylu tej "na wnuczka". I też internauci piszą jakim cudem starsza osoba wzięła do reklamówki 100 tysięcy złotych i poszła do parku położyć reklamówkę na ławce, bo tak jej polecił ktoś udający policjanta, że jest to metoda na złapanie złodzieja oszukującego starszych? Ano takim, że osoby wprawione w manipulowaniu ludźmi potrafią doprowadzić do niekorzystnych decyzji. Tak samo jak na spotkaniach prezentacyjnych na darmowych wycieczkach ludzie kupują garnki za kilka tysięcy złotych. Jak tak się rozejrzymy, to dużo jest takich niezaradnych, dających się omamić ludzi.

      • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

    PIS niech robi porzadek z zlodziejami w bialych rękawiczkach a zostawi Walęsę!!!

    w Anglii takie rzeczy są nie do poyslenia ,,,,,,,
    nasze panstwo kuleje z przepisami ,
    a lichwa cieszy sie i zeruje na naiwnosci biednych ludzi
    Tylko ,gdzie ich sumienia,,,,pamietajcie dobro wraca ,ale i zlo wraca do danej
    osoby
    JAK oni moga spac spokojnie,, ,ja rozumiem okraść bogatego ,ale inwalidkę z 3 dzieci !!!! TO nie są ludzie to diably w ludzkiej skórze!

    • 6 4

  • szajka gnoi co żeruja na czyims nie szczesciu p.kasiu niech pani sie nie podaje i walczy a ta p.klara to jeszcze jej zycie sie odplaci i niech pani da ta sprawe dalej interwencja uwaga by zaraz doszli do tej szajki i ich rozgryżli i może by dostali wyroki za takie oszustwa

    • 7 4

  • (5)

    tez bym nie placila czynszu jak spalcam kredyt czemu p.klara nie wezmie na siebie kredytu?

    • 1 4

    • Jak sprawa była u komornika przed transakcją to chyba nie płaciła?!!!

      • 2 0

    • (1)

      Pani Chocholska nie płaci ani czynszu ani kredytu!!!

      • 2 1

      • bo umowa była inna ,mieliscie się wszystkim zając bo dobrze wiedzieliscie ze p.kasia nie ma pieniedzy i nie będzie miała z czego płacic

        • 4 0

    • (1)

      Przez poczynania Pani Chocholskiej kredytu nigdzie nie dostanę przez najbliższe kilka lat, ponieważ jestem na BIK wpisana ( nie mówiąc juz o zablokowanych przez komornika rachunkach bankowych i wpisach na rzeczy ruchome)
      Wiec proszę nie robic z Pani Kasi ofiary, ponieważ to ona utrudnia mi życie (wtargnęła do mojego mieszkania wyrzucając moje rzeczy i koczuje tam ponad 3 lata nie płacąc za czynsz, kredyt etc.)
      Gdyby nie postanowila, ze tam wtargnie to tez by miała mniejsze problemy, bo od ponad trzech lat bym spłacała kredyt hipoteczny i oczywiście bym płaciła za czynsz i reszte opłat , bo chciałam tam zamieszkać...., wiec bardzo przepraszam ale patrząc na cała sytuacje to ona sama robi sobie pod gore
      A osob którym podpisała pełnomocnictwo ( Pani Paulina) nigdy nie widziałam na oczy i jej nie znam, wiec nie rozumiem czemu mam cierpieć przez głupotę Pani Chocholskiej
      ( do końca nie uważam, ze ta sytuacja źle sie dla niej skończy, ponieważ kredyt przejmuje ja, ona dostanie mieszkanie socjalne, a JA ZOSTANĘ Z DŁUGIEM ok. 40 TYS., ktory zrobiła w spółdzielni za niepłacenie czynszu...)

      • 4 5

      • To na właścicielu spoczywa obowiązek płacenia za mieszkanie (czynsz.itd.) obojętnie czy mieszka w lokalu czy tez nie...wiec dług jest pani Pani Klara.. a mieszkanie kupiła pani z lokatorami...wielu chetnych je oglądało ale nikt nie chciał kupić właśnie z powodu lokatorów... sasiad

        • 3 2

  • chora stara babcia będzie utrzymywać wnuczkę?może metoda na babcię? (1)

    wprowadzając babcię do mieszkania Pani Chocholskiej Pani Klara załatwiła sprawę czynszu emeryturą własnej chorej babci.Więc skąd ma być współczucie dla inwalidki z 3 dzieci i to studentka prawa,wstyd

    • 5 4

    • wstyd nawet Pani Klara nie ma szacunku dla własnej rodziny

      • 2 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

    Mięsniak i Dziunia (8)

    https://www.youtube.com/watch?v=c2Xa8Yh7kGk
    Nie pierwsze i pewnie nie ostatnie oszustwo tej pary.
    Ciekawe ile jeszcze ludzi jest pokrzywdzonych przez tą parę, ile aut podpalonych i zniszczonych.

    • 7 0

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

      (7)

      Widzę, ze moja "mamusia " włączyła sie do komentowania artykułu - całe szczęście sprawa tego nagrania tak jak innych ( wszystko było zgłoszone na policję- tego rodzaju filmy+ fałszywe konta na portalach społecznościowych i inne kretynizmy) , a co do tego filmu zaraz po podpaleniu samochodu pojawił sie w sieci - został zabezpieczony przez organy ścigania - dostęp do niego miała tylko moja matka, bo pochodzi on z monitoringu ktory został zamontowany krótki czas przed podpaleniem oraz policja/prokurator, wiec logiczna rzeczą jest kto go stworzył i umieścił ...mało tego jest tam podany mail, którego nigdy nie zakładałam oraz nr telefonu, ktory miała tylko m

      • 0 2

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

        Moja matka i jej znajomi, bo jest na tyle "specyficzna",ze potrafila do mnie dzwonic podczas lekcji i mowic : " zasuwaj mi do sklepu po papierosy etc., jak nie bedziesz w ciagu ok.15 min to leb Ci rozj..."

        • 0 2

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

        (5)

        Hahhaha wychodzi na jaw jaka jest pani klara oszustka jedna ..............Teraz powini sie znalesc oszukani ludzie przez nia i wio z nia zrobic porzadek

        • 1 2

        • Opinia do filmu

          Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

          oszukanych i okradzionych jest sporo hehhe.ten napakowany miesniaczek który straszył panią chocholską to ten sam z filmu podpalenie nawet rodzina się odwróciła od pani klary bo okradała wszystkich

          • 3 0

        • Opinia do filmu

          Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

          (3)

          a gdzie Pani Klara studiuje to prawo?nie uczą dzieci że wtargnięcie posiadaczowi bezprawnie do lokalu to naruszenie porządku i miru domowego,kpk?

          • 3 0

          • Opinia do filmu

            Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

            (2)

            z tego co wiem w gdansku moja skarga juz poszla do profesora józefa włodawskiego prawdopodobnie zostanie wszczete postepowanie karne studenckie podaje nr na wydzial 585232886 pani bardzo mila odbiera tel i poda wszystkie szczegóły gdzie zgłosic p.klarcie

            • 3 0

            • Opinia do filmu

              Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

              skreślić z listy studentów też popieram. proszę sprawdzić na KMP Sopot tam jest prowadzone postępowanie karne przeciwko Pani K, i to nie pierwsze

              • 3 0

            • Opinia do filmu

              Zobacz film Straciła mieszkanie przez nieuczciwego pełnomocnika?

              TO MA BYĆ PRZYSZŁY PRAWNIK?

              z tego co ja wiem to na WSB po tym jak została skreślona z listy studentów na UG ZA NIEZDANE EGZAMINY. Uczelnia prywatna za kasę kształci nawet kryminalistów

              • 2 0

  • Ta cała Paulina... ja chyba wiem o co chodzi (1)

    Czy to czasem nie jest psycholog? Bo tak mi się obiło o ucho, że w Sopocie grasowała lub wciąż grasuje taka szajka ludzi, która wkręcała starych, samotnych ludzi siedzących w dużych mieszkaniach. Chodzili metodycznie po kamienicach w kilka osób i mieli ze sobą m.in. dziewczynę, która bodajże miała na imię właśnie Paulina. Była psychologiem z wykształcenia i zajmowała się manipulacją na potrzeby "ekipy". Konkretnie proponowali dziadkom wyprowadzkę do bloków gdzie mieli mieć dożywotnio opłacone mieszkanie w zamian za przepisanie ich mieszkania sopockiego na wskazane przez szajkę osoby. Ta grupa kombinatorów przejęła w ten sposób gigantyczne majątki bo ze 100-metrowych mieszkań zrobili apartamenty warte wiele milionów. A co dalej z dziadkami? Kto wie czy te "dożywotnie" mieszkania nie były potem sprzedawane na tej samej zasadzie wraz z dziadkami, którzy następnie lądowali na bruku. Niech się ktoś zainteresuje tematem.

    • 2 0

    • Ale sąd nie widzi w tym przestępstwa...
      Nawet w tym że jeden z inwestorów był słupem - pijakiem spod sklepu.
      Sąd nic nie widzi. Dlatego ludzie nienawidzą sądów i sędziów

      • 0 0

  • (1)

    To nie ta Paulina z sopotu.... Paulina W. To babka z Gdyni kombinuje z mieszkaniami bierze kasę A potem nie odbiera telefonu , teksty zgubiłam telefon, zostawiłam telefon w pracy itp itd to jej sztandarowe hasła na pytanie czemu nie odbierasz....

    • 2 0

    • Pani Paulina W z Gdyni

      Też znamy p. Pauline W. z Gdyni, znamy jej metody działania, bar "Peron 11 " na Hutniczej 1 w Gdyni nie jest już dla niej metą do spotkań , boi się wkurzonych oszukanych klientów.

      • 1 0

  • Paulina (2)

    A ja znam osobiście Pauline z Gdyni skorzystalam z usług i nie mogę narzekać, dziwię się że nie zajmuje stanowiska bo z tego co wiem jak tylko zorientowała się co robią inwestorzy wycofała się z interesu i działa z kancelarią . Ja skorzystałam , sprawę długów mamy zamkniętą. Nie wiem jak to działało wcześniej ale przynajmniej w moim przypadku skończyło się dobrze dla wszystkich

    • 2 3

    • (1)

      Hmmmm a jaka droga skonczyla sie sprawa dobrze ? Splaciliscie caly dlug wpisany na księdze wieczystej? Skoro Pani Paulina obiecala P. Kasi wynająć mieszkanie na iles czasu a wynajęła na 2 mce i przestala placic i odbierac telefon to chyba znaczy ze ja oszukala prawda? Jak zresztą wiele innych osób

      • 0 0

      • Długi wyczyszczone, wszystkie strony zadowolone.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane