- 1 Dziś Boże Ciało i Katolicy na ulicy (591 opinii)
- 2 Od 111 lat łączy brzegi Martwej Wisły (25 opinii)
- 3 Kotlet schabowy a sąsiedzkie relacje (215 opinii)
- 4 Turyści jadą nad morze. Więcej rezerwacji (72 opinie)
- 5 Rozbił auto przez pijanego na pasach (187 opinii)
- 6 Z amstafem bez kagańca na placu zabaw (908 opinii)
U Maxima w Gdyni... bez zmian. A my byliśmy w środku
Tak obecnie wygląda Maxim w Gdyni
Co dalej z Maximem w Gdyni? Dwie miejskie działki przy ul. Orłowskiej, obok budynku zostały rok temu sprzedane. Sam Maxim w Orłowie jednak nie został zbyty, więc zajrzeliśmy do jego środka.
- Klub Maxim: wspaniałe położenie, wytworne wnętrza
- Maxim w piosence Lady Pank i z Borewiczem
- Zmiany właścicieli, miasto odzyskuje "Maxima"
- Blisko ćwierć miliona zł na promocję sprzedaży
- Kilka podejść do zmiany planu miejscowego
- Działki obok Maxima sprzedane
- Co dalej z Maximem?
Klub Maxim: wspaniałe położenie, wytworne wnętrza
Sam lokal miał powierzchnię 740 m kw. Zachwycał nadmorskim położeniem i stylowym wnętrzem. W środku były dzieła sztuki, meble, scena, kilka barów. Przez ścianę ze szkła można było podziwiać morze i orłowskie molo. Maxim dysponował także przestronnym tarasem, a w jednej z sal rosło nawet drzewo, którego korona wystawała ponad dach.
Wstęp był zarezerwowany dla określonej grupy osób. Odwiedzali go obcokrajowcy, marynarze i trójmiejscy cinkciarze płacący dolarami. Pojawiały się tu osoby z wypchanym portfelem, które po 1989 roku mogły o sobie mówić jako o pełnoprawnych biznesmenach, ale też gwiazdy estrady. Wśród nich Violetta Villas, Bohdan Łazuka czy później Cezary Pazura oraz Bogusław Linda. Towarzyszyły im wytwornie, jak na tamte czasy, ubrane kobiety. Bywało, że trwające do rana zabawy przenosiły się na nieodległe orłowskie molo.
Maxim w piosence Lady Pank i z Borewiczem
Na początku lat 80., dzięki piosence Lady Pank, o Maximie usłyszała cała Polska - wtedy był jednym z najbardziej tajemniczych miejsc nocnej rozrywki w czasach PRL. Nazwa zapadła w pamięć, a obiekt zyskał jeszcze bardziej legendarny status.
Taka wybuchowa mieszanka i aura, która towarzyszyła miejscu nie mogły umknąć uwadze reżyserów. W lokalu zrealizowano sceny do odcinków serialu "07 zgłoś się": "Dlaczego pan zabił moją mamę?" z 1978 roku oraz "Strzał na dancingu" z 1981 roku. Kręcono tu także sceny do filmu "Smażalnia story" z 1984 roku oraz do serialu "Czterdziestolatek 20 lat później" w latach 90.
Zmiany właścicieli, miasto odzyskuje "Maxima"
Na początku lat 90. lokal wraz z działką stał się własnością miasta, które wydzierżawiło go prywatnej firmie. Przez lata budynek po Maximie popadał w ruinę. Poza tym mieli się tam pojawiać ludzie związani z półświatkiem, więc szybko stracił renomę i splendor.
Zmieniali się kolejni właściciele klubu, a z dawnego blasku i sznytu pozostało niewiele. Zmieniła się zresztą rzeczywistość i mało kto myślał na początku lat 90. o zabawie, a większość próbowała odnaleźć się w nowych czasach kapitalizmu.
Maxim w Orłowie na filmach
2004 rok można uznać za czas, kiedy "Maxim" oficjalnie przestał istnieć. Umowa dzierżawy lokalu wygasła w 2000 roku, ale obiekt nie został miastu zwrócony.
W dodatku jego zarządca nielegalnie poddzierżawiał budynek, a podczas rewizji związanej ze sprawą przestępczości samochodowej, policja znalazła tam kradzione auta. Na ponad 300 tys. zł miały zostać oszacowane długi wynikające z nielegalnego zajmowania obiektu.
Już w 2008 roku ówczesny wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak tłumaczył, że obiekt jest w tak złym stanie, że nadaje się tylko do rozbiórki.
Blisko ćwierć miliona zł na promocję sprzedaży
Po przejęciu terenu władze Gdyni postanowiły go sprzedać. Cenę ustalono na 35 mln zł (4,2 tys. zł za m kw.). Razem z "Maximem" w pakiecie znalazł się obiekt objęty ochroną konserwatorską. To dawny pensjonat "Czerwony Dwór" z przełomu XIX i XX w., po wojnie zagospodarowany na mieszkania komunalne.
Żeby zachęcić potencjalnych inwestorów do udziału w licytacji, Gdynia wykupiła 20-sekundowe spoty w trzech stacjach telewizyjnych. Były też foldery o orłowskiej nieruchomości, które razem z listem od prezydenta Wojciecha Szczurka trafiły do deweloperów, biur obrotu nieruchomościami i operatorów hotelowych. Miasto wydało na promocję przetargu blisko ćwierć miliona złotych.
Mimo tego nieruchomości nie udało się sprzedać.
Po kilkukrotnych próbach i obniżeniu ceny do 23 mln zł, w 2013 roku zdecydowano o zmianach w planie miejscowym.
Zamiast funkcji usługowych, dopuszczono zabudowę mieszkaniową z budynkami nie wyższymi niż sąsiadująca z nimi Orłowska Riviera. Na połowie działki pozostawiono funkcje hotelowe, pozwalające zbudować tam np. pensjonat.
Kilka podejść do zmiany planu miejscowego
W czerwcu 2016 roku przy wielu kontrowersjach i protestach mieszkańców zakończono procedurę zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla części Orłowa, gdzie znajduje się m.in. atrakcyjna działka z "Maximem". Radni otworzyli drogę do sprzedaży na nowych warunkach.
Kilka tygodni później wojewoda pomorski unieważnił uchwałę, wskazując na uchybienia formalne. Dotyczyły one m.in. zapisów uchwały, które - zdaniem władz województwa - objęły tereny wykraczające poza obszar wskazany w załączniku do niej. Dokonano zmiany definicji zabudowy wielorodzinnej, dopuszczając zwiększenie liczby mieszkań. Wątpliwości wojewody wzbudziły też nowe ustalenia, dotyczące granic strefy konserwatorskiej i zespołu zabytkowego.
W 2019 roku plan został uchwalony ponownie, a teren - po raz pierwszy po zmianie funkcji - wystawiono na sprzedaż. Cenę za działkę o powierzchni 7,7 tys. m kw. ustalono na 23 mln zł.
W styczniu 2020 roku zgłosiło się siedmiu chętnych, ale przetarg został przez prezydenta Gdyni odwołany ze względu na toczące się postępowanie sądowe dotyczące skargi wojewody pomorskiego. Tym razem zwrócił uwagę na procedurę uchwalania planu miejscowego, który trzeba było uchwalać od nowa.
Na początku grudnia 2021 roku prezydent Gdyni zaplanował kolejny przetarg, ale musiał go odwołać.
Powodem był wniosek do Sądu Rejonowego w Gdyni o wpisanie do ksiąg wieczystych zakazu zbywania lub obciążania tej nieruchomości. Roszczenia dotyczące tzw. prawa pierwszeństwa nabycia działki zgłosili spadkobiercy majątku w sąsiednich Kolibkach.
Działki obok Maxima sprzedane
Maxim niszczał. Wśród społeczników pojawiła się nawet propozycja rozbiórki obiektu, ale ostatecznie miasto zdecydowało się tylko na prace porządkowe i zabezpieczające.
W maju 2022 roku Invest Komfort kupił dwie miejskie działki przy ul. Orłowskiej znajdujące się obok Maxima w Gdyni. Firma za teren o powierzchni 3707 m kw. zapłaciła ponad 23 mln zł.
- Działki to teren niezabudowany, porośnięty krzewami i częściowo ogrodzony, posiadający jednak dostęp do podstawowego uzbrojenia - mówi Agata Grzegorczyk, rzecznik gdyńskiego magistratu.
Zgodnie z aktualnym planem miejscowym sprzedane działki mogą być w przyszłości zabudowane obiektami o funkcjach turystycznych i kulturalnych lub budownictwem wielorodzinnym.
Co dalej z Maximem?
Plany dewelopera nie są sprecyzowane w tym względzie. A co dalej z Maximem?
Wiadomo, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, teren nie będzie przedmiotem obrotu. Urzędnicy tłumaczą, że decyzje dotyczące ewentualnej sprzedaży, w przypadku, gdy nieruchomość pozostanie w zasobie gminy, zostaną podjęte po zapadnięciu wyroku w przedmiotowej sprawie. Władze miasta uznają roszczenia za niezasadne.
Ile potrwa postępowanie? Tego nie wiadomo.

Znane budynki Trójmiasta. Które obiekty znasz?
Rozpocznij quizOpinie wybrane
-
2023-02-26 14:15
Nie tylko Maxim był kultowym lokalem czasów PRL. (2)
Była "Panorama". Tam bawili się zagraniczni marynarze. Do tańca grał zespół muzyczny. Tam pracowały kurtyzany.
Jeden numerek kosztował 100 dolarów. Dziewczyny z zespołem muzycznym dzieliły się dochodami. Co wieczór dawały zespołowi 100 dolarów do podziału.- 32 4
-
2023-02-26 21:17
Rysiek pamiętam ciebie. Ty grałeś na klawiszach.
Ja wtedy pracowałem w szatni. Dorabiałem sprzedażą zagranicznych papierosów.
- 7 1
-
2023-02-27 07:57
Farmazon
100 dolarów w tamtych czasach? Chyba Ci jedno zero za dużo wskoczyło.
- 2 2
-
2023-02-26 13:19
Mieszkam od ponad roku na przeciwko tej budowli (3)
I widzę że jest to duża atrakcja. Kawałek historii. Turyście przechodzą , robią dobie zdjęcia. Najepsi są tez tacy co podjeżdżają białym BZW i nagrywają filmik do słów i muzyki z Lady Pank. Oczywiście ze powinna tam powstać knajpa nawiązująca do czasów PRL. To kultowe miejsce. Dla mnie jako sasiada korzystniejsze byłoby wymarłe osiedle, które w końcu powstanie . Ale szczerze to powinna być atrakcja turystyczna .
- 47 4
-
2023-02-26 20:56
Białe BZW (2)
- 0 2
-
2023-02-27 03:09
białe BZW GD094MT (1)
- 3 0
-
2023-02-27 09:51
stary śmieć zużyty z przebiegiem 800k km który wyniszcza ludzi w okolicy Gdańska
- 1 0
-
2023-02-26 10:28
Ludzie kochani. (6)
To już nie te czasy. Nie ci ludzie. Teraz nie marynarka a bluzka z wielkim LV na korpusie. Teraz się jeździ merolem w leasingu pod same okna pokazać a kiedyś taksówkami się jeździli. Popatrzcie na starych polskich filmach wystrój najt klubów. Bajka. Te hokery. Wykładziny. Kule. Meble. Muzyka w odpowiednim tonie/głośności... No i powtórzę się. Ludzie. To oni tworzą klimat. Dziś to niestety już nie to.
- 78 9
-
2023-02-26 10:32
Wyróżnić wpis.
- 9 5
-
2023-02-26 21:16
W Fantomie w GSP byl taki klimat do konca :-)
- 2 0
-
2023-02-26 22:39
Spadaj stary dziadzie na lostowice.teraz liczy sie lising,mc donald i pozerstwo a nie pokazanke kim to sie niejest. (1)
- 1 8
-
2023-02-27 00:52
kandydat na 102
- 0 0
-
2023-02-27 06:17
nie niestety, a na szczęście
- 2 0
-
2023-02-28 22:00
Idio to leasing bierze się w jakimś celu na firmę
A nie żeby podjeżdżać pod okna... co za prymitywne myślenie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.