1,6 mln zł kar za nielegalne reklamy. Nowy wygląd galerii handlowych
Zakryte siatką okna, przeskalowane szyldy, nielegalne banery, zasłaniające widoczność bilbordy, oklejone elewacje - słowem "reklamoza". Tak jeszcze do niedawna wyglądały ulice w Gdańsku. Od wiosny ubiegłego roku obowiązuje jednak uchwała krajobrazowa, która znacząco ograniczyła chaos reklamowy w miejskiej przestrzeni i poprawiła wygląd wielu kamienic.
Mniej reklam w mieście to:
Na jakościową zmianę w Gdańsku zwrócili uwagę nie tylko jego mieszkańcyl, doceniając więcej światła w uwolnionych od reklam budynkach, ale też samorządowcy z innych gmin w kraju, które dotychczas nie mogły sobie poradzić z zalewem tzw. "reklamozy" (m.in. Gdynia).
Likwidacja wielkopowierzchniowych reklam ma też drugą stronę medalu. Światło dzienne ujrzały bowiem latami nieremontowane elewacje budynków. Demontaż nośników reklamowych pozbawił też wpływów poszczególnych zarządców budynków, którzy oddając reklamodawcom powierzchnię zarabiali - w zależności od wielkości reklamy - na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomości.
Na jakościową zmianę w Gdańsku zwrócili ostatnio uwagę administratorzy strony "Pogromcy reklamozy" na Facebooku, poświęconej "legalnej walce z nielegalnymi reklamami, które zaśmiecają przestrzeń publiczną". W obszernej galerii znalazły się zdjęcia budynków oklejonych reklamami sprzed wejścia w życie uchwały krajobrazowej i już po tym, jak nowe przepisy wymusiły na zarządcach uporządkowanie i likwidację nośników niespełniających obowiązujących norm.


Największe wrażenie robi narożna kamienica u zbiegu Słowackiego i al. Grunwaldzkiej




Innym przykładem, który natychmiast rzuca się w oczy dla bywalców Wrzeszcza, jest nowy wygląd GCH Manhattan


Jednym z budynków, który najczęściej ilustrował artykuły poświęcone uchwale krajobrazowej i tego, jak bardzo jest potrzebna, jest Dom Rzemieślnika.
Przyrząd do klepania kos i Dom Rzemieślnika z dziełami Ryszarda Stryjca
Pawilon biurowo-handlowo-usługowy położony przy ul. Klonowej 1 we Wrzeszczu przez lata uchodził za przykład "reklamozy" w jej najbardziej zaawansowanym stadium. Dziś budynek bez wszechobecnych reklam nie kłuje już tak w oczy, stając się wehikułem czasu dla osób pamiętających lata 70., gdy powstawał.


Aby przekonać się, jak likwidacja banerów reklamowych pozytywnie wpływa na wygląd budynków, które na co dzień mijamy, nie trzeba ruszać się z Wrzeszcza. Tuż obok znajduje się Hotel Szydłowski



