Około 280 m kw. desek z rozbieranej właśnie głowicy sopockiego molo czeka na chętnych, którzy chcieliby zdobyć pamiątkę lub... drewno na opał. Rozdawane są także pale, podtrzymujące zniszczoną ostrogę pomostu.
nie, to stare zniszczone deski, które nadają się tylko na opał
32%
tylko dla maniaków zbierających wszystko, co związane z Sopotem
47%
zdecydowanie, dziwię się miastu, że rozdaje te deski, zamiast sprzedawać je turystom
21%
Część molo rozbierana jest w związku z remontem najdłuższego drewnianego pomostu w Europie i budową przy nim mariny żeglarskiej. Prace rozpoczęły się w grudniu zeszłego roku i potrwają do końca kwietnia roku 2011.
Już teraz jednak urzędnicy postanowili rozdać część drewnianych elementów molo, które nie będą wykorzystane przy odtwarzaniu pomostu. Aby zdobyć kilkumetrowe deski lub 12-metrowe pale, wystarczy spełnić dwa warunki: trzeba uargumentować potrzebę ich posiadania oraz zobowiązać się, że nie zostaną później odsprzedane.
Pierwsi chętni już się zgłosili. -
Dostaliśmy już zapytania z Sopockiego Klubu Żeglarskiego, Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie oraz Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu - mówi
Renata Czajkowska, kierownik Referatu Inwestycji Strategicznych w sopockim magistracie.
Zanim urzędnicy zdecydują komu i ile drewna z molo przyznać, poczekają aż pojawi się więcej ofert. Chętni mogą zgłaszać się do 19 marca, do
sopockiego Urzędu Miasta.
Drewniane elementy molo oddawane będą za darmo, jednak koszty ich transportu z siedziby wykonawcy prac - firmy Hydrobudowa - będą musieli pokryć zabierający deski. Siedziba Hydrobudowy mieści się przy
ul. Na Ostrowiu 1 .
Remont molo oraz budowa mariny to inwestycja warta blisko 66 mln zł. Przeszło 40 proc. tej kwoty stanowi dofinansowanie ze środków unijnych.