- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (99 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (313 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (16 opinii)
- 4 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (45 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (66 opinii)
Miejskie fontanny - czy mamy się czym chwalić?
Bez fontann trudno byłoby znieść lato w mieście. Poza ochłodą w upalne dni, cieszą oczy dorosłych, a dzieciom dają okazję do bezkarnego chlapania się. Temat fontann już istniejących i tych, które mają powstać poruszyła nasza czytelniczka, pani Ewa.
Oto jej refleksje na ten temat:
Od jakiegoś czasu daje mi do myślenia temat fontann i ogólnie wody w tzw. przestrzeni publicznej. Uwielbiam Fontannę Czterech Kwartałów , którą uważam za najlepszy tego rodzaju projekt ostatniej dekady. Jest ładna niezależnie od pory roku czy dnia - wieczorem świeci, w dzień też jest śliczna i zabawna dzięki figurom lwów.
Przeczytaj więcej o trójmiejskich fontannach
Z kolei Neptun zupełnie nie jest moim ulubieńcem. Odgrodzony płotem, zamknięty, odizolowany - nie można tam podejść, niczego dotknąć, nawet zamoczyć ręki. Niby symbol Gdańska, ale tak naprawdę służy tylko za tło do zdjęć z wakacji.
Moją faworytką jest za to przesympatyczna Fontanna Bremeńska na placu Kobzdeja . I tu mi się nasuwa pytanie: czy z niej można czerpać wodę? Obieg nie wygląda na zamknięty, ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Jeśli zaś Bremeńska nie oferuje wody pitnej, to marna sprawa - wynikałoby z tego, że w obrębie historycznego śródmieścia nie ma ani jednego poidełka.
A tymczasem w Łodzi na Piotrkowskiej są aż cztery - i to prześliczne, z postaciami dzieci i ryb, nawiązujące do stylu secesji. Czy Gdańsk jest gorszy lub biedniejszy od Łodzi?
Generalnie uważam, że takich "wodnych punktów" powinniśmy mieć jak najwięcej, w postaci fontann z obiegiem zamkniętym, poidełek dla ludzi i zwierząt, stawków i strumyków.
Agnieszka Gajowniczek, rzecznik prasowy Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej.
Koncepcja fontanny została wyłoniona w konkursie architektonicznym w 2012 roku. Do tej pory powstał projekt budowlany fontanny, przeprowadzono także badania archeologiczne, uzyskaliśmy pozwolenie na budowę. W związku z tym, że rozpoczęcie prac budowlanych jeszcze w tym roku spowodowałoby wyłączenie atrakcyjnego terenu turystycznego w okresie letnim, podjęta została decyzja o rozpoczęciu budowy fontanny wiosną 2014 r. i udostępnienie jej mieszkańcom i turystom w przyszłym sezonie letnim.
Fontanna Bremeńska jest jedyną fontanną w Gdańsku, która pełni też funkcję poidełka. Płynąca w niej woda krąży w obiegu otwartym, czyli świeża woda prosto z wodociągów wytryskuje i trafia wprost do kanalizacji.
Reszta fontann działa na zasadzie obiegu zamkniętego i kategorycznie nie wolno pić z nich wody.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (109) 2 zablokowane
-
2013-06-26 11:50
A ja kiedyś myślałam,
że w Gdyni na skwerze Plymouth stawiają fontannę a tam szalet :(
- 2 0
-
2013-06-26 13:15
fontanny
a co z fontanna przy Kwiatkowskim w Gdyni, najlepiej przykryc dechami i postawić donice ze sztucznymi kwiatami!
- 4 1
-
2013-06-26 15:10
sanepid ostrzega: to się może źle skończyć, bo woda pełna jest bakterii
Kąpiel w fontannie dla ochłody? Wchodzisz na własne ryzyko
Ilona Godlewska 09.07.2012 , aktualizacja: 09.07.2012 17:33
Zobacz zdjęcia (5)
W ciepłe dni trójmiejskie fontanny wypełnione są pluskającymi się dziećmi. Jednak sanepid ostrzega: to się może źle skończyć, bo woda pełna jest bakterii
Kąpiel w fontannie jest - wydawać by się mogło - idealnym sposobem na ochłodę w upalne dni. Taka atrakcja przyciąga przede wszystkim dzieci, które uwielbiają zwłaszcza fontanny z wodą tryskającą z umieszczonych w ziemi dysz. Dlatego latem przy Fontannie Czterech Kwartałów u zbiegu ulic Grobla I i św. Ducha w Gdańsku można za każdym razem spotkać co najmniej kilkanaście biegających między lwami i pluskających się maluchów.
Na ochłodę... kąpiel w fontannie
- Moje dzieci uwielbiają bawić się w fontannie. Mieszkamy na starówce, więc nad morze mamy dość daleko, za to do fontanny bardzo blisko. Poza tym nawet gdybym nie pozwalała się im tutaj pluskać i tak nie dałabym rady przejść obok niej spokojnie. Dzieci, gdy widzą ją nawet z oddali, dosłownie się do niej wyrywają - tłumaczy pani Katarzyna, którą spotkaliśmy z dwójką pociech przy Fontannie Czterech Kwartałów.
Taki sposób radzenia sobie z upałami nie jest jednak bezpieczny. Kilka tygodni temu Powiatowa Stacja Sanitarno- Epidemiologiczna w Kościerzynie przeprowadziła badanie wody z miejscowej fontanny. Wykryto w niej m.in. bardzo duże ilości bakterii coli i paciorkowca. Grażyna Greinke, dyrektor tamtejszego sanepidu, tłumaczy: - Nie mamy obowiązku badania jakości wody w fontannach, gdyż jedynie stan sanitarny wody w kąpieliskach oraz jakość wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi podlega kompetencjom i kontroli organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Jednak uznałam, że skoro w naszej fontannie kąpią się nie tylko dzieci, ale również i bezdomni - sama widziałam jak jeden z nich obmywał sobie tam nogi - to dobrze byłoby jednak ją zbadać. Tym bardziej, że ma ona obieg zamknięty, czyli przez cały czas krąży w niej ta sama woda.
Fontanna to nie kąpielisko
A jak sprawa wygląda w Gdańsku? Tutaj również większość fontann ma obieg zamknięty. Sprawę pogarsza fakt, że część z nich nie jest w żaden sposób ogrodzona, więc z kąpieli korzystają nie tylko dzieci, ale również gołębie i psy, a w nocy bezdomni. I choć w niektórych zainstalowane są filtry, nie są one w stanie usunąć wszystkich zabrudzeń czy bakterii.
- W fontannie zainstalowano filtry, które mają za zadanie oczyszczać ją z mechanicznych zanieczyszczeń. Usuwamy z nich brud co dwa, trzy dni. Poza tym stosujemy środki odkażające. Co nie znaczy, że fontanna powinna służyć do kąpieli albo że można ją pić - mówi Andrzej Chudziak, dyrektor Gdańskich Melioracji, którym podlegają fontanny w Gdańsku.
Co na to rodzice? - Przecież widać, że woda jest czysta. Posadzka też. Nie znajdzie się tu żadnych śmieci ani zanieczyszczeń. Nie ma się więc czym martwić - mówi pani Marta, którą spotykamy z synem przy jednej z fontann we Wrzeszczu.
Jak przekonuje sanepid, najgorsze jest jednak to, czego nie widać gołym okiem. - Fontanna jest siedliskiem wielu chorobotwórczych drobnoustrojów - wyjaśnia Anna Obuchowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. - Mogą one wywołać choroby skóry, górnych dróg oddechowych, podrażnienia oczu, w przypadku połknięcia wody - mogą pojawić się kłopoty żołądkowo-jelitowe. W wielu fontannach do wody dodawane są różnego rodzaju odkamieniacze i środki glonobójcze, które w przypadku przedostania się do przewodu pokarmowego również mogą wywoływać choroby układu pokarmowego i podrażnienia skóry i oczu. Należy bardzo mocno zaakcentować, że fontanny są obiektami służącymi estetyce krajobrazu miejskiego, a nie kąpieliskami i nie powinny być w tym celu wykorzystywane ani przez osoby dorosłe, ani przez dzieci.
Tabliczka da ludziom do myślenia
Czy Gdańskie Melioracje nie mogły więc postawić tablic, które informowałyby rodziców przed zagrożeniami wiążącymi się z kąpielą w fontannach? - Jeszcze w czerwcu obowiązywał zakaz kąpieli w miejskich fontannach. Pod wpływem nacisków ze strony miasta i mieszkańców znieśliśmy go jednak. Argumentowano, że w fontannach na całym świecie można się ochłodzić, a u nas nie. Pomyślimy jednak o postawieniu tablic informacyjnych, żeby rodzice wiedzieli, czym taka kąpiel może grozić dziecku. Na takie działanie zgodę musi jednak wydać konserwator zabytków - tłumaczy Chudziak.
Nie wszyscy są jednak przekonani, że tablice cokolwiek zmienią. - Nie sądzę, że opiekunowie nagle przestaną pozwalać dzieciom na kąpiele w fontannach - mówi Chudziak.
Innego zdania jest jednak Greinke. - Myślę, że nie wszyscy rodzice mają świadomość, że woda w fontannach jest aż tak skażona, więc, kiedy zobaczą tabliczkę informacyjną, da im ona do myślenia. Przynajmniej niektórym.
Cały tekst:- 7 0
-
2013-06-26 15:14
Stawiać stawiać, jak najbardziej :)
- 3 0
-
2013-06-26 15:32
Popatrzcie na Toruń!
Jeśli chcecie projekt fajnej fontanny (i czy luminacja to dobry pomysł) to przyjrzycie się tej w Toruniu przy placu Rapackiego. Zawsze po zmroku tłumy obserwują podświetlane strumienie wody tańczące w rytm muzyki. Fakt Fontanna Czterech Kwartałów jest podobna, ale tak naprawdę to nie ma czego porównywać...
- 4 0
-
2013-06-26 15:37
Wystarczy co jakiś czas dodać do wody środka bakteriobójczego. Sanepid nie powinien się tu bulwersować i to ich obowiazek.
.
- 2 1
-
2013-06-26 15:50
Fontanny super sprawa
ale lepiej, żeby nie były dostępne ani dla dzieci ani dla żurów. Wiosna i latem w dzień okupowane przez dzieciarnię, na lwach jest szatnia i siedzisko,do tego wrzaski a wieczorami i w nocy - menele.
Fuj.- 3 2
-
2013-06-26 16:46
W porównaniu z innymi miastami (większymi) ,Trójmiasto a szczególnie Gdynia wypada bardzo słabiutko !!!
- 2 0
-
2013-06-26 16:49
Gdańsk - miastem psiarzy
zdarza się że ulubieniec moczy się w fontannie a "pani" stoi obok z anielskim uśmiechem na twarzy: patrzcie, jaki to mój piesek mądry.
- 0 0
-
2013-06-26 16:50
Włosi niech projektują!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.