• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miejskie hot-spoty: sukces czy porażka?

Marzena Klimowicz
27 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Z darmowych hot-spotów korzystają najczęściej studenci i turyści. Z darmowych hot-spotów korzystają najczęściej studenci i turyści.

W Trójmieście jest coraz więcej hot-spotów, nie tylko prywatnych, ale też miejskich. Te ostatnie jednak czasami zaskakują internautów.

Gdańskie hot-spoty: sprawdziliśmy jak działają



- Gdańsk jest dumny ze swojego darmowego internetu, tymczasem moim zdaniem to bubel jakich mało - pisze nasz czytelnik pan Andrzej. - Bezprzewodowy internet działa na Głównym Mieście, ale tylko od maja do października. Czy miasto nie chce turystów w pozostałych miesiącach? - pyta retorycznie.

To pytanie jest tym bardziej zasadne, że przecież przedłużenie działania hot-spotów na cały rok nie wymagałoby dodatkowych inwestycji w infrastrukturę.

To nie koniec zarzutów wobec urzędowych hot-spotów: - Do tego na wiele stron nie można się dostać bo... są zablokowane. Chodzi np. o radia internetowe czy Youtube.com - żali się czytelnik.

Jak często korzystasz z publicznych hot-spotów?

Sprawdziliśmy - przez miejskie hot-spoty rzeczywiście nie można wejść na wiele stron. - Wynika to z ograniczeń prawnych - wyjaśnia Jarosław Kubacki, dyrektor Biura Informatyki Urzędu Miasta Gdańsk. - Nie możemy stwarzać konkurencji dla prywatnych dostawców internetu. Dlatego internet, który dostępny jest przez nasze hot spoty, ma służyć przede wszystkim turystom i to głównie do sprawdzenia poczty, pogody czy bieżących informacji - dodaje.

Trojmiasto.pl jest na szczęście dostępne dla wszystkich.

Władze Gdyni poszły jednak o krok dalej. Poza punktami z darmowym internetem w miejscach uczęszczanych przez turystów, planują uruchomić do końca wakacji prawie 70 hot-spotów we wszystkich dzielnicach miasta, czynnych przez cały rok.

- Nie chcemy dostarczać całemu miastu darmowego internetu, bo nie jest naszym celem konkurowanie z prywatnymi dostawcami. Chcemy jednak dać mieszkańcom awaryjny dostęp do sieci - mówi Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu.

Tym bardziej, że prędkość gdyńskiego internetu będzie daleka od tej oferowanej przez komercyjnych dostawców. - Jakość bezprzewodowego internetu, jaki dostarczamy w hot-spotach zależy od ilości użytkowników. Im ich więcej, tym gorsza jakość - mówi Jerzy Przeworski, naczelnik wydziału informatyki UM w Gdyni.

Natomiast w Sopocie darmowe hot spoty są tylko dwa - na ul. Bohaterów Monte Cassino i na lądowej części mola. I podobnie jak w Gdyni nie ma ograniczeń czasowych w korzystaniu z internetu.- Warunkiem korzystania jest tylko posiadanie konta na wp.pl, bo to oni są dostawcą usługi mówi Magdalena Jachim, rzecznik prasowy UM Sopot.

Opinie (208) 1 zablokowana

  • Lombard HOT SPOT na dworcu ??

    a czy tam przypadkiem internetu nie udostępnia nijaki LOMBARD GDYNIA ?? Bo już nie pamiętam nazwy tego hotspota dokładnie... ale mniejsza z tym...inicjatywa godna pooparcia :)

    • 3 0

  • Kto korzysta (1)

    Budyń mieszka w zasięgu Hot-Spotu z Głównego Miasta wiec jest darmocha. Jak Budyń sie wyprowadzi w inne okolice to darmocha sie przeniesie. A uzasdnienie zawsze sie znajdzie. Teraz są to turysci a później bedą to ekolodzy albo niepełnosprawni. Budyń znany jest z tego

    • 2 1

    • ..precz z budyniem

      kisiel

      • 1 0

  • Niech Miasto chociaż wydłuży działąnie do północy bo ta 19:00 to lekka przesada (1)

    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    !!! !!! !!! !!!
    !!! !!! !!! !!!
    !!! !!! !!! !!! !!!
    !!! !!! !!! !!!
    !!! !!! !!! !!! !!!
    !!! !!! !!! !!!
    !!! !!! !!! !!!
    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 2 0

    • co tam powinni zrobić od 8 do 16 jak ludzie pracują.

      bzdura i tyle wywalanie kasy

      • 0 0

  • A miejskie hot-dogi?! :)

    Jeśli chodzi o staropolskie choddogi, to polecam te wedle siedziby grupy Labaro. Zwłaszcza z cebulką i ogóreczkiem kiszonym.

    Potem można pójść na spacerek szlakiem gdańskiej ruiny-w-samym-środku-miasta, pozasłanianych walącymi się blaszanymi płotkami dziur po bombach z czasów II Wojny Światowej z napisami typu "budujemy domy - spełniamy marzenia" (wiszącymi tam od 10 lat) czy ruin spichlerzy. Lepsze niż slumsy Bombaju.

    Pielgrzymkę zakończyć można pod superobleśną jak cała architektura Gdańska "Nową Lastadią", czy jak jej tam, gdzie apartamenty swoje metodą taką (uczciwie za nie płacąc) czy inną (jak Karnowski z Julke) otrzymał, słoneczko nasze, radość i pociecha w tych trudnych czasach, Paw Ł.

    Po wodzie (zwłaszcza brudnej) dobrze elektromagnetyczne fale niesie, to i zasięg jego Linksysa pewnie złapiecie na swoją krótką i miękką antenkę notebookową. Ciekawe czy ma domyślne hasło :)

    • 2 0

  • ...

    • 2 0

  • no dobra teraz ja

    Krotka pilka: dowiedziawszy sie o wifi na starowce podazylem tam ze swoim narzedziem (ok, nie komentujcie). Mam troche doswiadczenia z wifi w miastach. W Gdansku nie dzialalo. Koniec

    • 0 1

  • Ankieta

    Ta ankieta jest straszna. Co z odpowiedzią "Nie - nie miałem okazji"?

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane