• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miliardy Aponte’a trafią do Gdyni?

Krzysztof Katka, Maciej Sandecki
8 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Włoski multimilioner Gianluigi Aponte, współwłaściciel drugiej pod względem liczebności floty handlowej na świecie, prowadzi rozmowy o przejęciu Stoczni Gdynia!

Boom na towarowe przewozy morskie spowodował, że po latach poszukiwań znaleźli się inwestorzy gotowi produkować statki w Polsce. Jak się dowiedzieliśmy, włoski armator Gianluigi Aponte prowadzi rozmowy o inwestycji w Stoczni Gdynia. Jego partnerem ma zostać armator izraelski Rami Ungar, który buduje już w zakładzie serię kontenerowców wartą setki milionów dolarów.

- Trwają rozmowy z panem Aponte. To poważny biznesmen z Neapolu - mówi Dariusz Adamski, szef zakładowej "Solidarności" Stoczni Gdynia.

Prezes Grupy Stocznia Gdynia Jerzy Lewandowski przyznaje jedynie, że są inwestorzy, ale nie zdradza szczegółów. Według naszych informacji Aponte z Ungarem, oprócz wykupienia większościowego pakietu akcji Stoczni Gdynia, zamierzają w nią zainwestować ok. 120 mln zł.

Pojawili się także chętni na zakup Stoczni Gdańskiej, której właścicielem jest Stocznia Gdynia. Mówi się o dużym norweskim koncernie Aker oraz grupie niemieckich armatorów.

- Firma Aker nie złożyła oferty i nie były z nią prowadzone żadne rozmowy. Niemieccy armatorzy nie przedstawili natomiast poważnej oferty - wyjaśnia Krzysztof Grabowski, rzecznik prasowy zarządu Stoczni Gdynia. - Zależy nam, aby w Stoczni Gdańskiej były produkowane statki, od początku do końca, a nie tylko kadłuby. Dlatego rozmawiamy z trzecim inwestorem i być może jeszcze we wrześniu negocjacje zostaną zakończone. Ze względu na interes handlowy obu spółek nie mogę jednak podać nazwy inwestora.

Zdaniem związkowców z "Solidarności" tajemniczym inwestorem może być gdański Centromor, który zbiera grupę przedsiębiorstw gotowych zainwestować w stocznię. W konsorcjum tym mają się znaleźć banki i fundusze emerytalne.

- Centromor nam się podoba, to państwowa i stabilna firma - deklaruje Karol Guzikiewicz, wiceszef "S" w Stoczni Gdańskiej. Zanim jednak inwestor wejdzie do stoczni, konieczne będzie odłączenie tej spółki od Grupy Stoczni Gdynia. A ta decyzja zależy od rządu, Agencji Rozwoju Przemysłu oraz kilkunastu innych właścicieli i wierzycieli gdyńskiej grupy.
Włoch Gianluigi Aponte to potentat na rynku przewozów morskich. W 1970 roku założył Mediterranean Shipping Company (MSC), do której należy obecnie 255 kontenerowców. To druga pod względem liczebności flota handlowa na świecie. Ta wielka firma należy po połowie do ponte"a i jego żony Rafaelli. Zatrudnia ok. 20 tys. osób na całym świecie
Gazeta WyborczaKrzysztof Katka, Maciej Sandecki

Opinie (33)

  • MSC - w świecie marynarskim czyta się to równiez jako Mafia Shipping Company

    • 0 0

  • ami też się podoba...Centromor

    Po początkowym entuzjaźmie z powodu napływu zagranicznych inwestorów mam obecnie chłodny stosunek do takich "wielkich" inwestorów - a już szczególnie jak to są francuzi - tym razem włoch, niby lepiej ale i tak osobiscie bedę kibicował Centromorowi - co z tego że państwowa? I tak wszyscy kradną - jedni mniej inni wiecej. Wolę więc by kradli nasi niż obcy, by kradli gdańscy złodzieje niż mediolańscy.Jestem gdańszczaninem ale i Gdyni dobrze zyczę - bądźcie ostrożni z tym włochem...

    • 0 0

  • Włosi kupia za grosze..ha..ha...!!!

    CIEKAWE , DLACZEGO NAGLE ZACZELI SIE NAMI INTERESOWAC WLOSI:))) PRACOWALEM KAWAL CZASU W STOCZNI GDYNIA, ALE ZE WZGLEDOW EKONOMICZNYCH PRACUJE U OBCEGO ARMATORA..NA MORZU!! LUDZIE Z BRANZY MORSKIEJ NA ZACHODZIE...SMIEJA SIE Z NAS!!! HA..HA..JESZCZE TROCHE CZASU I ROZWALA NAS NA LOPATKI...CHOCIAZ...MY SAMI SIE ZNISZCZYMY.....CO JA MOWIE....I TAK JUZ NAS NIE MA:)))) KTO JEST W "TEMACIE", TO WIE, O CZYM MOWIE....JESTESMY PAROBKAMI U OBCYCH...(ANGLIKOW...NORWEGOW..ETC.)

    • 0 0

  • MSC

    W swiatku marynarskim MSC to Mafia Shipping Company...

    • 0 0

  • Bolo

    do mnie też podjechał jeden gulon na skuterze i proponował kamerę wideo - w najbardziej centralnym miejscu, koło Castel Nuovo. W dodatku nie przypadliśmy sobie wzajemnie do gustu, wymieniliśmy parę grymasów, dobrze że sam odjechał zanim do czegoś doszło.
    Przed 19 laty też byłem, wtedy nie było jeszcze na ulicach Afryki i RWPG i wszystko wyglądało wyraźnie lepiej.
    Sycylia jest bardzo zadbana.

    • 0 0

  • czyżbny capodi tutti capi makaroni chciał zrobić ze stoczni wielką pralnię?

    co na to stella maris?

    • 0 0

  • a czy stocznia Gdynia nie była już prywatna i nie została znacjonalizowana??

    Swego czasu miała najlepsze wyniki finansowe wśród polskich stocznii, i byl;o to parę lat temu. Miała bawet wykupić jakąś stocznię w norwegii małą. A teraz ma byćsprzedana i zyski mająiśćdo włoch czy niemiec?? Nasi koniunktury wykorzystać nie potrafią?? Żałosne

    • 0 0

  • Bolo

    Guzik prawda! wyobraz sobie,ze tak jak niegdys czarnym punktem "malolegalnej europy" byla sycylia tak teraz jest neapol. im dalej na poludnie wcale nie jest gorzej. wprost przeciwnie- na sycylii mafi dobrali sie do dupy i pozamiatali co nieco. Toto Reina siedzi w pierdlu , paru innych szukaja poza granicami /mozliwe ze ktorys z nich uciekl do Gdyni / :-))))
    neapol to faktycznie korniki i szczury a i polskich Dam do Towarzystwa tam nie brak..

    • 0 0

  • Sowa

    Ja byłem w Neapolu 2 lata temu
    i faktycznie: zobaczyć Neapol i spieprzać!
    Bród, smród, syf, kiła, malaria, korniki...
    przez ulicę strach przechodzić - pomimo czynnych świateł, a na chodniku musisz dodatkowo pilnie uważać na frajerów na skuterkach. Jedna nieuwaga i tracisz torbę, kamerę, aparat...
    Podejchał do nas jeden taki s**syn i wciskał za 100 eurasów piękną "cyfrówkę" Sony, potem zjechał na 70 i był tak natrętny, że dopiero zawołałem policję - to zwiał.
    Uciekliśmy stamtąd po pół dnia - aim dalej na południe - tym gorzej!
    I taki Capo Tutti de Capi chce tu interesy "kręcić" - chyba z ruskimi!

    • 0 0

  • sentencje

    coś tam trzeba było zobaczyć żeby spokojnie umrzeć :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane