Wielki Piątek to szczególne święto dla wszystkich katolików. Od kilku lat w tym dniu na ulicach Gdańska odbywa się Misterium Męki Pańskiej. Tak też było tym razem.
Jezus z krzyżem na ulicach Gdańska.
2010-04-02 12:37
popieram ideje meki panskiej oby mlodzierz pamietala jak chrystus cierpial za nasze grzechy
2010-04-03 14:49
chyba za twoje, bo za moje nie
2010-04-02 22:00
w gure bo warzne
2010-04-03 09:57
Zdjecie jest z 2009 byla ladna pogoda i slonczko wczoraj pogoda bez szalu ale filmik tego roczny
2010-04-03 00:22
nie przeszkadza mi że chrześcijanie oddają cześć Jezusowi także publicznie, na ulicach itp. Niech każdy się modli jak chce i do tego, w kogo wierzy. Każda żarliwa wiara jest godna szacunku. Ja akurat jestem rodzimowiercą słowiańskim, ale zarówno chrześcijan, jak i Jezusa szanuję. Prosiłbym więc o powstrzymanie się od obraźliwych komentarzy. Pozdrawiam!!
2010-04-02 23:17
To cudownie, że pierwsza wpisana opinia pod tym tekstem jest pozytywna i jeszcze w dodtaku sensowna. Ze chociaż na początku nie sączy się jad. Nareszcie normalny człowiek ubiegł tych wszystkich trolli.
A teraz co do misterium: wspaniale ze jest takie miasto, gdzie są są ludzie, ktorym się chce robic takie rzeczy. Jak ktoś krytykuje czyjś rodzaj aktywności - np. to ze rowerzyści coś tam chcą zrobić dla Jana Pawła II - to niech się zastanowi co on sam robi. Niech sam po prostu zrobi lepiej i nie krytykuje.
2010-04-02 22:20
zarobienia kilku srebrników przy okazji emitowania filmu z religijnego misterium! "Przypadkowe" najazdy kamery na szyldy reklamowe kilku firm dały co nieco zysku (ciekawe dla kogo, prezesa czy kamerzysty?).
2010-04-02 21:44
Rzymu:) lol w sam raz jak na polskie gusta:)
2010-04-02 21:47
ale głupi naród ma uciechę:)
2010-04-02 21:31
Anglia Ruskin University poszukuje partnerów do projektu pt. „Doświadczenia związane z nadużyciami wobec grup religijnych i ich dyskryminacją w miejscach publicznych. Opracowanie metod zwiększania tolerancji”, który będzie realizowany w ramach zaproszenia do składania wniosków „Prawa fundamentalne i obywatelstwo”.
Projekt ma na celu ocenę zakresu nadużyć i dyskryminacji, których członkowie grup religijnych doświadczają w miejscach publicznych oraz ocenę wpływu takich zdarzeń na ich zachowanie, a w szczególności wynikających z nich ograniczeń dotyczących korzystania z przestrzeni publicznej oraz stosunku do innych grup społecznych.
Zapraszam do dyskusji i ewentualnych zgłoszeń.
Wesołych Świąt!!
2010-04-02 21:04
wszystkim tak bardzo głęboko zastanawiającym się nad pustym przekazem Misterium i nad nic nie znaczącym krzyżem proponuje chwilę oderwania:
jutro rano zapraszam na targ węglowy do pomocy przy rozdawaniu jedzenia na śniadaniu dla bezdomnych.
2010-04-02 09:31
a wy ludziska zapomnieliście ,że wiara to nie kościół i horda setek tysięcy nic nie robiących panów -żyjących w cesarskich luksusach
2010-04-02 09:40
Ostatnio przegonił rydzyków kijem...
2010-04-02 20:40
Jeszcze nie jest tak źle, skoro rząd włoski potraktował nakaz usunięcia krzyża ze szkoły jako błąd sędziowski. Ale raczej powinien żądać rozwiązania Trybunału, który stał się ideologiczny na sposób marksistowski, który sam siebie zanegował z nienawiści do katolicyzmu.
2010-04-02 13:46
Bym uzasadnił tylko kto zgadnie, że ta moja treść dotyczy akurat Twojego postu?
2010-04-02 09:39
bełkot do kwadratu
2010-04-02 09:34
2010-04-02 17:03
ale czym wiecej mysle tym mniej wierze
Czy trzeba po prostu zalozyc klapki na oczy i isc jak kon na slepo z prowadzonym przez ksiezy powozem kosciola, czy jest droga do wiary poprzez w miare logiczne rozumowanie (jedyne jakie jestem stanie poki co akceptowac)?
2010-04-02 20:22
Odpowiem Ci jeszcze raz słowami M Ja: Zobaczyłem kiedyś dziecko rozmawiające z matką. Ufne oczy. Nieważne, że naiwne to było spojrzenie, proste. Nieważny był temat rozmowy. Matka była poważna i tłumaczyła dziecku z wielką powagą trudne mechanizmy życia. Ile ono z tego zrozumiało? Nie wiem. Ważne były oczy. I to coś nieuchwytnego, niewypowiedzianego w żadnym ludzkim języku: wielka, bezgraniczna miłość. Nieudawana i prosta. Ona wypełniła po brzegi ten niezwykły dialog. Dziecko słuchało, matka mówiła. Nie było miejsca na wątpliwość, była ufność. Miłosne zaproszenie, czyste istnienie, wola życia, wołanie o to, by nigdy ta więź nie została zgaszone samotnością. I wtedy zrozumiałem. To była prawdziwa wiara. Najprawdziwsza.
I zrozumiałem, czego szukał Abraham, kiedy szedł w nieznane posłuszny słowu Jahwe. Nie było odpowiedzi na pytania. Ale szedł - bo zobaczył coś, co gnało go ku pewności. I wielu innych za nim. Przez tysiąclecia.
2010-04-02 19:06
wierzyc jest latwiej niz myslec,ale przez myslenie stajesz sie CZLOWIEKIEM...pozdr.i milych swiat.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
