- 1 Marsz równości przeszedł przez Gdańsk (526 opinii)
- 2 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (68 opinii)
- 3 Od półnagich hrabianek po wóz kąpielowy (15 opinii)
- 4 Kot Rysiek będzie miał swoją rzeźbę (111 opinii)
- 5 Trójmiejskie góry i górki. Znasz wszystkie? (22 opinie)
- 6 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (107 opinii)
Monitoring z nocnego rajdu po Monciaku
Miejski monitoring w Sopocie zarejestrował szaleńczy rajd po Monciaku (materiał bez dźwięku).
Po raz pierwszy w portalu Trojmiasto.pl pokazujemy zapis z monitoringu miejskiego, przedstawiający wydarzenia z 19 lipca, kiedy Michał L. wjechał samochodem na ul. Bohaterów Monte Cassino i poturbował 23 osoby. Widać, że mężczyzna najpierw jedzie wolno, tak by tłum miał czas się rozstąpić przed jego samochodem, dopiero z czasem dodaje gazu i taranuje ludzi.
Widać na nim, jak mężczyzna tuż po godz. 23 przejeżdża przez Bohaterów Monte Cassino. Początkowo na tyle spokojnie, by tłum mógł się rozstąpić. Zdezorientowani ludzie najpierw z niedowierzaniem patrzą na kierowcę, który wtargnął na teren zamknięty dla ruchu samochodów, dopiero gdy przyśpiesza, pojedyncze osoby zaczynają biec w jego stronę, by powstrzymać go przed dalszą jazdą. Panika wybucha, kiedy Michał L. zaczyna pędzić nie przejmując się już nikim.
Po przejechaniu Monciaka skierował się na molo, gdzie wjechał w tłum oglądający tego wieczoru film w kinie letnim. I tam nikomu nie udało się zatrzymać szaleńca.
Ostatecznie jazdę zakończył uderzając w drzewo na wysokości ul. Haffnera . Na nagraniu widać, jak wokół niego zbierają się ludzie.
Choć kamera tego już nie zarejestrowała, wiadomo, że kilka osób wyciągnęło go z auta i pobiło. Materiał z obdukcji będzie przedmiotem badań biegłych - na razie nie wiadomo, czy prokurator prowadzący tę sprawę podejmie wątek dotyczący pobicia Michała L.
Według relacji świadków mężczyzna mógł jechać z prędkością blisko 70 km/h. Przez większość swojego rajdu trąbił, mimo to nie wszystkim udało się przed nim uciec - potrącił 23 osoby, choć - jak podaje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku - wciąż zgłaszają się kolejni poszkodowani.
Przypomnijmy: we wtorek Prokuratura Okręgowa podała, że Michał L. w chwili popełnienia przestępstwa był niepoczytalny, nie odpowie więc karnie za swój czyn.
- Biegli przekazali nam opinię na temat zdrowia psychicznego Michała L. Wynika z niej, że z uwagi na stan zdrowia psychicznego podejrzany w chwili czynu nie rozumiał znaczenia swojego postępowania, jak i nie był w stanie pokierować swoim postępowaniem i jest niepoczytalny - powiedziała nam we wtorek prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Ta osoba nie jest winna temu, że jest chora.
To oznacza, że nie odpowie karnie za to, co zrobił. - Kończąc postępowanie prokurator nie może zrobić nic innego, jak skierować wniosek do sądu o umorzenie postępowania wobec Michała L. i umieszczenie go w zakładzie leczniczym - dodała prokurator.
Opinie (416) 8 zablokowanych
-
2014-08-08 09:51
To że jest chory nie uprawnia go do przejeżdżania niewinnych ludzi i nie usprawiedliwia w żaden sposób jego czynów.
"Choć kamera tego już nie zarejestrowała, wiadomo, że kilka osób wyciągnęło go z auta i pobiło."
BRAWA DLA TYCH LUDZI!- 8 0
-
2014-08-08 09:41
nie ważne jest to:
czy był chory czy nie, czy miał o****ne gacie czy nie!!!!
STWORZYŁ ZAGROŻENIE I KONIEC TEMATU!! wjechał tam gdzie nie można - do pudła!
a czepiają się starych dziadków że kwiaty sprzedają tam gdzie nie trzeba. parodia- 10 0
-
2014-08-08 09:17
Nie wygląda to na niepoczytalnego, bo świetnie wiedział którędy wiecheć na molo aby samochód się nie uszkodził, czyli przez bramkę boczną, która jest w sezonie otwarta a dwa na początku jedzie tak ,ze ludzie mają szanse uciec, czyli wie co robi !
Dziwne to wszystko. Niepoczytalny , chory a prawo jazdy ma i nikt mu wczesnej go nie odebrał.To był poczytalny aby prowadzić czy nie był?- 7 0
-
2014-08-08 09:16
Miała matka syna....
- 8 0
-
2014-08-08 09:08
żeby przypadkiem nie oberwał teraz od innego "niepoczytalnego"
- 10 0
-
2014-08-08 09:05
Gdyby trafiło na moja bliską osobę
ten koleś potrzebowałby tylko grabarza. Czy jego życie jest ważniejsze od życia moich najblizszych, bo jest chory?
- 11 0
-
2014-08-08 08:39
A czy jacyś biegli
zbadają biegłych,
- 10 0
-
2014-08-08 07:56
Widać, że niektórzy mają łeb na karku i za nim pobiegli! Brawo dla was!
- 5 0
-
2014-08-08 07:46
wow
nagrywają chyba na pececie z darmowym softem ;D
- 1 0
-
2014-08-08 07:43
A dlaczego prasa nie ujawnia, ze ten podobno chory na pomroczność - chyba ciemną - młodzieniec, to syn sędziny z Trójmiasta. I teraz już jest wszystko jasne
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.