• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Muzeum II Wojny Światowej nie musi zmieniać wystawy

Rafał Borowski
15 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Miejsce zwołania konferencji prasowej w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie było przypadkowe. Odbyło się ono w sekcji wystawy, gdzie pojawiło się upamiętnienie rotmistrza Pileckiego czy ojca Kolbe. Po lewej dr Marek Szymaniak, kierownik Zespołu ds. Ewaluacji Wystawy, po prawej dr Karol Nawrocki, dyrektor muzeum. Miejsce zwołania konferencji prasowej w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie było przypadkowe. Odbyło się ono w sekcji wystawy, gdzie pojawiło się upamiętnienie rotmistrza Pileckiego czy ojca Kolbe. Po lewej dr Marek Szymaniak, kierownik Zespołu ds. Ewaluacji Wystawy, po prawej dr Karol Nawrocki, dyrektor muzeum.

Rotmistrz Witold Pilecki, św. Maksymilian Kolbe czy rodzina Ulmów nie znikną z wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok, w którym oddalił niemal wszystkie żądania poprzedniej dyrekcji placówki, dotyczące przywrócenia pierwotnego stanu ekspozycji, ale nakazał władzom muzeum zapłacić 10 tys. zł za naruszenie praw autorskich. Wyrok jest nieprawomocny, ale obie strony deklarują, że są z niego zadowolone. - Udało nam się obronić polskich bohaterów - komentuje dr Karol Nawrocki, dyrektor muzeum. - Sąd uznał nasze racje i potwierdził, że twórczość naukowa w postaci wystawy podlega ochronie - komentuje były wicedyrektor muzeum, dr Janusz Marszalec.



Jak oceniasz wyrok sądu?

W styczniu 2018 r. twórcy wystawy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku złożyli do sądu pozew o naruszenie praw autorskich. Były dyrektor placówki prof. Paweł Machcewicz, jego zastępca dr Janusz Marszalec oraz historycy dr hab. Piotr Majewski i prof. Rafał Wnuk domagali się od swoich następców przywrócenia pierwotnego kształtu ekspozycji, przeprosin oraz wpłaty 10 tys. zł na cel społeczny.

Nie zgadzali się oni bowiem na zmiany, które wprowadziła obecna dyrekcja na przełomie 2017 i 2018 roku.

Przykłady zmian na wystawie



Na czym polegała istota sporu? Powołany przez obecnego dyrektora zespół ds. ewaluacji wystawy wprowadził ok. 20 modyfikacji. Przytoczone wcześniej sformułowanie "obrona polskich bohaterów" odnosi się do tego, część zmian polegała na uzupełnieniu wystawy o sekcje poświęcone postaciom zasłużonym dla polskiej historii, np:


  • rotmistrza Witolda Pileckiego, żołnierza Armii Krajowej, więźnia i organizatora ruchu oporu w obozie koncentracyjnym Auschwitz, autora raportów o Holocauście
  • św. ojca Maksymiliana Kolbe, który dobrowolnie oddał życie za współwięźnia w Auschwitz
  • Irenę Sendlerową, która uratowała życie 2,5 tys. żydowskich dzieci z getta warszawskiego
  • Mariana Rejewskiego, matematyka i kryptologa, który złamał szyfr Enigmy
  • rodzinę Ulmów, rozstrzelaną przez Niemców za ukrywanie Żydów, wbrew grożącej im karze

Sąd uznał jedno żądanie powodów w kwestii wystawy



Zdaniem autorów zmiany zaburzały pierwotną narrację i integralność wystawy. Po ponad dwóch latach od złożenia pozwu Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w tej sprawie. Można go streścić następująco: niemal wszystkie żądania powodów zostały oddalone. W kwestii zmian na wystawie sąd przyznał rację autorom w jednym punkcie.



- Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał dyrektorowi muzeum zaprzestania wyświetlania filmu "Niezwyciężeni" Instytutu Pamięci Narodowej na dwóch ekranach podzielonych murem i zasiekami w sekcji 18 wystawy "Od wojny do wolności", zasądził od pozwanego na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym w Gdańsku kwotę 10 tys. zł w związku z naruszenie praw autorskich i dóbr osobistych powodów, umorzył postępowanie w zakresie cofniętego powództwa i oddalił powództwo w pozostałej części. Z uwagi na wydanie wyroku na posiedzeniu niejawnym nie mogę przedstawić obecnie motywów, jakimi kierował się sąd, wydając wyrok w niniejszej sprawie - informuje sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Wyrok skomentował dr Janusz Marszalec, w latach 2008-2017 zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i jeden z powodów.

- Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał nasze racje i potwierdził, że twórczość naukowa w postaci wystawy podlega ochronie. Cieszymy się z tego rozstrzygnięcia! Żadna władza nie stoi ponad prawem i nie może z powodów ideologicznych ingerować w pracę muzealników i naukowców. Czekamy na uzasadnienie, wówczas dowiem się, dlaczego Sąd nie uwzględnił wszystkich naszych żądań i nie nakazał przywrócenia stanu z momentu otwarcia Muzeum (łącznie Muzeum II Wojny wprowadziło 20 zmian). Najważniejsze jest to, że Sąd wyraźnie określił granice wszystkim tym, którzy z powodów ideologicznych i politycznych chcieli kreować nową rzeczywistość, naruszając prawa autorskie innych. To dopiero pierwsza instancja, więc spór sądowy o zasady, o prawo autorów do ochrony dzieła trwać będzie dalej - napisał na swojej stronie FB.

Dyrekcja muzeum też zadowolona z wyroku



W czwartkowe południe dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - czyli strona pozwana - zorganizowała konferencję prasową, na której poinformowano o treści rozstrzygnięcia.

- Bardzo cieszymy się z dzisiejszego wyroku sądu, w którym oddalono aż 26 z 28 żądań powodów, - w tym 16 z 17 żądań zmian na wystawie - i de facto uznano nasze racje. Żądania poprzedniej dyrekcji były kuriozalne, gdyż polegały na usunięciu z wystawy głównej polskich bohaterów i symboli polskiej historii w czasie II wojny światowej. Udało nam się obronić polskich bohaterów, dzięki czemu kolejne tysiące zwiedzających będą mogły poznać ich chlubne życiorysy. Na pierwotnej wystawie, na powierzchni aż ok. 5 tys. m kw., nie było miejsca dla naszych bohaterów - skomentował dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Apelacja niewykluczona



Choć wielokrotnie podkreślano, że rozstrzygnięcie sądu zostało uznane za satysfakcjonujące i zostanie ono wykonane, nie wykluczono jednak złożenia apelacji. Jak zawsze w takich przypadkach ostateczna decyzja w tej kwestii zostanie podjęta po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.

Tymczasem film autorstwa IPN i tak niebawem zniknie z muzealnej wystawy. Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku złożył również deklarację, że bez względu na ostateczne rozstrzygnięcie sądu zamierza dokonać wpłaty na rzecz fundacji pomagającej dzieciom cierpiącym na autyzm.

- Sąd uznał racje tylko w odniesieniu do filmu "Niezwyciężeni", nie nakazując jednak przywrócenia poprzedniego filmu. To akurat nie jest dla nas problemem, bo od samego początku zakładaliśmy, że ten film IPN-u jest tylko tymczasowo. W naszym muzeum trwają właśnie przygotowania do pokazania filmu naszego autorstwa. To nie oznacza, że w tym jednym punkcie nie rozważamy apelacji. Natomiast jeśli chodzi o wpłatę, to z chęcią wesprzemy fundację dzieci autystycznych. Ani sąd, ani powodowie nie muszą nas do tego zachęcać. Niezależnie od wyroku sądu wyższej instancji takiej wpłaty dokonamy w wyższej kwocie, niż wskazano w dzisiejszym wyroku - deklaruje dyrektor Nawrocki.

Precedens dla polskiego muzealnictwa



Dr Nawrocki podkreślił, że czwartkowy wyrok - o ile nie zostanie zmieniony w apelacji - ma także ogromne znaczenie dla funkcjonowania polskiego muzealnictwa. Spór byłej i obecnej dyrekcji muzeum był bez precedensu. To pierwsze orzeczenie w sprawie naruszenia autorskich praw osobistych tzw. wystawy narracyjnej. Tego typu ekspozycje nie są jedynie zbiorem eksponatów, ale swego rodzaju opowieścią.

- Ten wyrok oznacza, że dyrektorzy muzeów państwowych mogą - tak jak zresztą powinni móc - podejmować decyzje na temat kształtu wystaw i funkcjonowania podległych im placówek. Ten wyrok daje także nadzieję na to, że własność publiczna nie może być prywatyzowana przez grupę kolegów. Powodowie chcieliby, aby państwowa instytucja kultury stała się ich własnością, aby o kształcie tej wystawy decydowali oni sami albo ich dzieci. Przypominam, że było takie zagrożenie, że to prawo będzie dziedziczne. To dobra informacja nie tylko dla polskiej historii, budowania polskiej świadomości historycznej wokół bohaterów, ale także dobry prognostyk dla polskiego muzealnictwa - kwituje dr Nawrocki.

Miejsca

Opinie (122) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Muzeum

    Poczekam jak ryze ścieki padną byłam częstym gościem w tym muzeum teraz poczekam na powrót polakow do muzeum niemiecka narracja nie dla mnie

    • 0 0

  • Kolbe? antysemita, żydożerca i hejter? bohaterem?

    No niezły bohater. W sam raz na dzisiejsze czasy.

    • 0 5

  • To muzeum było fajne i nowatorskie bo
    oddawało hołd wszystkim ofiarom wojny, na całym świecie. Pokazywało , że wojna to straszna sprawa. I uczyło empatii dla ludzi.

    • 1 4

  • czy w takim razie (12)

    kiedy rządziło PO, to powinni wyrzucić z Muzeum Powstania Warszawskiego ówczesnego dyrektora i zastąpić do swoim, przychylnym peowskiej władzy (otwarcie nastąpiło za władzy PiSu)? Nie przypominam sobie aby coś takiego miało miejsce. No ale przecież w PiSie mogę robić co chcą i jeszcze być z tego dumni.

    • 51 74

    • A proces był o wyrzucenie kogoś, czy o treść wystawy? (10)

      • 15 14

      • nie było by zmian wystawy gdyby nie było bezpodstawnej zmiany dyrekcji (5)

        • 12 12

        • Sugerujesz logikę rewanżyzmu ze strony poprzedniej dyrekcji? (3)

          • 9 6

          • (2)

            rewanzyzmem byl sposob przejecia muzeum przez obecnych

            • 5 8

            • Kopnij się w czoło (1)

              Brak mózgu więc nic ci nie grozi

              • 2 1

              • sadzac po wypowiedzi kopiesz sie czesto, pozostan przy tym, widocznie ci to potrzebne, chociaz tej jedynej komorki jaka ci zostala i tak nie pobudzisz

                • 0 0

        • Nikt by nie zmieniał wystawy,

          gdyby to była dobra wystawa. Niestety jest na kiepskim poziomie. Widać, że nie była robiona przez muzealników. I przestańcie się podniecać, bo nie ma czym.

          • 1 3

      • (3)

        Przecież ten Nawrocki i pozostali to pisiorki. Poprzednicy zostali wyrzuceni na bruk!!!

        • 13 17

        • To oni wypowiedzieli wojnę. Ministrowi Kultury.

          Przypimnijcie sobie. g*wnianą wystawę zrobili i jeszcze pretensję mają, że się ją próbuje ratować.

          • 6 5

        • No I co z tego?

          Jak się to ma do kwestia samej wystawy i posiadania przez etatowych pracowników majątkowych praw autorskich?

          • 5 5

        • Moze zmienili prace i wzieli kredyt?

          • 12 6

    • Muzeum zostało powołane 1 września 2008 zarządzeniem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod nazwą Muzeum Westerplatte w Gdańsku. W tym samym dniu premier Donald Tusk powołał pełnomocnika do spraw Muzeum II Wojny Światowej w osobie prof. dra hab. Pawła Machcewicz Jak widzisz mylisz sie

      • 1 0

  • Borowski nie kłam!

    Te wszystkie postacie były na oryginalnej wystawie głównej, więc nie mogły z niej zniknąć. Zostały tylko po prostu inaczej wyeksponowane. Borowski nie powtarzaj kłamstw Nawrockiego!!

    • 2 4

  • to tylko czekać jak bohaterski powstaniec warszawski znajdzie się na wystawie (3)

    i oczywiście osobiście będzie przecinał wstęgę na otwarciu

    • 24 27

    • (2)

      Naucz się czytać ze zrozumieniem, zamiast powtarzać przekaz dnia soku z buraka.

      • 19 10

      • lepszy sok z buraka, niż stetryczałe wymiociny z Nowogrodzkiej...

        • 0 2

      • sok z buraka dal glos

        • 4 4

  • Polityka historyczna (5)

    Czyli gdzieś mamy fakty i historie , rządzi
    polityka.

    • 66 40

    • Mówisz, że romistrza Pileckiego wymyślił PiS? (1)

      Iręnę Sendlerową pewnie też, co?

      • 24 12

      • i zamach na tupolewa może również?

        • 0 1

    • tak się dzieje, jak jakiś nieuk przekręci i z nauki historia polityczna zrobi politykę historyczną

      • 8 4

    • już nie, od 2015 rządzi prawda (1)

      antypolska polityka historyczna jest w tłitach oposycji

      • 15 23

      • teraz prawda prosto z Moskwy powielana przez towarzyszy z dojnej zmiany komunistów i złodziei

        • 18 11

  • Poprzednia dyrekcja upamiętniła KOD :) (7)

    W takim miejscu jest to co najmniej niestosowne. Przeszkadzali im za to Rotmistrz Pilecki czy Irena Sendlerowa... No cóż, wyschło źródełko, to trzeba szukać "sprawiedliwości" w sądzie... Można psioczyć na "dobrą zmianę", ale w tym wypadku działania poprzedniej dyrekcji to po prostu hucpa i rozbój. Brawa dla sądu!

    • 177 96

    • Ta upamiętnia pisowskich aparatczyków. (4)

      To jest Muzeum II Wojny Światowej a nie muzeum propagandy narodowej. Brakuje jeszcze pomnika papieża i ojca Rydzyka. Kawałek tupolewa też by się przydał.

      • 9 18

      • Poczekajmy, dobuduje się odpowiednie salki dla Ojca Rydzyka i Tupoleva

        • 1 1

      • masz problem z głową (1)

        • 12 6

        • Marksiści tak mają.

          • 4 4

      • jaki ty biedny umysłowo jesteś.

        • 6 5

    • człowieku! nie widziałeś wystawy to się nie wypowiadaj

      to jest Muzeum II wojny Światowej w każdym miejscu na Świecie. Nie jest to muzeum bandytów wyklętych typu ludobójca Bury czy morderca Łupaszka. Nikomu nie przeszkadza Pilecki. A Sendlerowa? była w bardzo dobrym miejscu, bo człowiek w spokoju mógł oglądać pamiątki czy słuchać nagrań a nie z rozwrzeszczanymi smarkaczami z wycieczki szkolnej za plecami

      • 6 7

    • A co ty wiesz o tym miejscu?

      • 10 15

  • Opinia wyróżniona

    Ciekawe jakie jest uzasadnienie wyroku (6)

    Ale dziwię się, że były wicedyrektor muzeum mógł mieć prawa autorskie do wystawy w placówce którą współzarządzał i od której pobierał pensje m.in. za przygotowanie wystawy. Jak to jest możliwe? Muzeum powinno mieć możliwość dowolnej zmiany wystawy w ramach tematyki, którą się zajmuje. Czy jeśli np. w Muzeum Marynarki Wojennej poprzestawiają czy wymienią eksponaty to też jakiś pracownik kasuje za prawa autorskie do nowego "dzieła"?

    • 46 17

    • jeśli potrafisz zrozumieć co to znaczy "spójność narracji muzeum narracyjnego" to być może zmienisz zdanie. (3)

      Muzeum Marynarki Wojennej nie jest muzeum narracyjnym tylko zbiorowiskiem artefaktów. Muzeum II wojny światowej było muzeum narracyjnym. Obecnie próbuje być muzeum innej narracji, która ogranicza liczbę dopuszczalnych punktów widzenia: generuje narrację służącą do oskarżania innych o brak właściwej ortodoksji. i to jest problemem dla nas wszystkich.

      • 3 9

      • inna narracja (1)

        wprowadzenie franciszkanina, który oddał dobrowolnie życie za współwięźnia oraz żołnierza, który dobrowolnie znalazł się w obozie zagłady, by dać światu (Zachodowi) świadectwo, sprawia, że olbrzymie muzeum jest nagle "muzeum innej narracji"?! Serio? Bo obydwaj byli Polakami?

        • 6 2

        • Albo wszyscy, albo nikt. Moja babcia rzucała granatami w niemców w 1939 i poźniej w 41, tez poproszę Ją tam umieścić.

          • 1 4

      • To nie ma żadnego znaczenia.

        W obydwu rodzajach muzeum obowiązują te same zasady, funkcjonują w oparciu o te same przepisy prawne. Wystawa to nie książka.

        • 6 2

    • prawa autorskie są niezbywalne :) nie możesz ich się zrzec w żaden sposób. mylisz prawa osobiste z majątkowymi.

      • 1 3

    • Masz rację

      Cała sprawa była absurdalna.

      • 10 5

  • Ja równiez jestem przeciwko gloryfikowaniu jednostek, bo kościelne, albo wątpliwej reputacji wykęci, kórzy zwykle byli w

    bandach łupiących ludność cywilną... Repatrianci, którzy żyją - do dziś na słuch o pewnych nazwiskach "wyklętych" uciekają w popłochu, ze strachu przed ich rodzinami, które się mszczą, jak ktoś powie prawdę, lub z powodu pamięci czynów... których byli ofiarami, a często również - współsprawcami...

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane