• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Myślałam, że pan przejedzie na czerwonym"

Piotr Weltrowski
28 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
"Myślałam, że pan przejedzie na czerwonym" - kierująca tym autem miała pretensje, że taksówkarz, w którego samochód wjechała, zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. "Myślałam, że pan przejedzie na czerwonym" - kierująca tym autem miała pretensje, że taksówkarz, w którego samochód wjechała, zatrzymał się przed przejściem dla pieszych.

Zacytowane w tytule artykułu zdanie usłyszałem od pani, która wjechała w tył auta, którym jechałem ze znajomą. W naszym przypadku skończyło się na rozbitym samochodzie i kilku siniakach. Jednak czasem podobne myślenie kierowców kończy się znacznie bardziej tragicznie.



Zdarza ci się przejechać na czerwonym świetle?

Wracaliśmy ze znajomą taksówką z imprezy. W samochodzie były trzy osoby - razem z kierowcą. Było późno, więc na ulicach było pusto. Jechaliśmy akurat ul. Morską w Gdyni. Taksówkarz jechał przepisowo. Dojeżdżaliśmy do przejścia dla pieszych, gdy światło zmieniło się na czerwone.

Kierowca zwolnił i zatrzymał się. W żadnym wypadku nie hamował gwałtownie.

I nagle ogromny huk. I wstrząs. Odrzuciło nas, a zagłówki prawdopodobnie uratowały nam kręgosłupy.

W tył samochodu wjechało inne auto.

Uderzenie było bardzo mocne, więc byliśmy w szoku. Taksówkarz otworzył drzwi, chciał wysiąść i sprawdzić, co się wydarzyło.

Wtedy usłyszeliśmy głos kobiety, która w nas wjechała. Stanęła przy samochodzie i z pretensją w głosie rzuciła do taksówkarza: "Myślałam, że pan przejedzie na czerwonym".

Zgłupiałem. Naprawdę. Przez chwilę próbowałem sobie ułożyć w myślach, jak to jest, że ktoś łamie przepisy, popełnia ewidentny błąd, powoduje kolizję i próbuje to usprawiedliwić tym, że jadący prawidłowo kierowca nie złamał przepisów i spokojnie zatrzymał się na czerwonym świetle.

Szybko jednak do mnie dotarło, że dla wielu kierowców przejechanie na czerwonym świetle to norma. Przecież widzimy to na drogach dzień w dzień.



Szczęście się kiedyś kończy



"Długie żółte"? Lepiej przyśpieszyć, niż gwałtownie hamować. Nikogo przy przejściu nie widać? To po co się zatrzymywać, przecież późno jest, ulice puste, na pewno przejadę i nic się nie stanie. Tak niestety myśli część kierowców. I faktycznie, jeżdżą w ten sposób i za pierwszym, drugi, piątym, dziesiątym czy nawet dwudziestym razem faktycznie nic się nie dzieje.

Problem w tym, że w końcu szczęście się kończy. Jestem dziennikarzem, codziennie widzę informacje o kolizjach, wypadkach czy potrąceniach na pasach. Komentujący te informacje często pytają: "Jak to możliwe, że kogoś potrącono na pasach?". Odpowiedź jest prosta - właśnie w ten sposób. Ktoś, licząc na szczęście, albo z przyzwyczajenia, bo przecież robi tak często, wjeżdża na przejście. Tym razem jednak szczęścia nie ma.

Dobry kierowca nie liczy na szczęście. Dobry kierowca jeździ tak, że tego szczęścia nie potrzebuje.

Opinie (415) ponad 20 zablokowanych

  • Niestety ala nasze społeczeństwo jest coraz bardziej głupsze i roszczeniowe.

    • 15 0

  • Autor sam ma problem z myśleniem skoro uważa, że to stwierdzenie jest tłumaczeniem się. Kobieta stwierdziła tylko to co myślała. Że taksówkarz, jak to taksówkarz, w nocy przejedzie na czerwonym.

    • 2 11

  • We mnie tak wjechał na linii Stop (zjazd z obwodnicy na witomino)

    Pogięło całą podłogę w bagażniku, rozbił tylną klapę, a facet wyskoczył i się zaczął drzeć, dlaczego się zatrzymuję. Jak zacząłem mówić że spiszemy oświadczenie, to chciał mi dać 200pln na naprawę... Ech.

    • 8 0

  • drugi rzeczownik

    ""Wtedy usłyszeliśmy głos kobiety..."" - Zwracam uwagę na ostatni wyraz - nomen omen -rzeczownik.
    Pisywałem o tym nie raz.

    • 0 4

  • Też mialam sytuację tego typu. Dojeżdżałam do przejścia dla pieszych. Na drugim pasie samochód zatrzymał się przed przejsciem, wiec ja widząc to, zaczełam już trochę prędzej hamować, by to zrobić na spokojnie. Gdy już dojechałam do przejścia, usłyszałam pisk hamulców i zobaczyłam w lusterku, że rozpędzony samochód jedzie na mnie. Przytrzymałam tylko mocniej hamulec by pieszego przy tym nie potrącić. A od Pani która we mnie uderzyła usłyszałam, ze to moja wina bo gwałtownie zahamowałam. Dobrze, ze było dużo świadków.

    • 9 2

  • Dobry artykuł Panie Piotrze :)

    Szacun :D

    • 3 1

  • Baba za kierownica.

    To wszystko wyjasnia.

    • 2 6

  • (1)

    To proste
    Efekt pokolenia idiotow.
    Zero logicznego myślenia, problemy z naukami ścisłymi, brak pokory, chęci nauki, przekonanie o własnej zarąbisto....ci, brak odpornosci na krytykę, ogólny zakaz jej stosowania bo imbecyl będzie miał traume, brak szacunku do drugiego człowieka, egoizm, pycha... Itd.
    No i założenie, że każdy może mieć prawo jazdy

    • 68 4

    • Imbecylizm to choroba. Chorym należy współczuć, odwiedzać ich, wspierać. Po prostu dziś mamy kulturę egoizmu. Tylko ja i to co moje się liczy. Po nas choćby potop. Ale to widać na codzień. Brak empatii. Kultury. Czerwoni dobrze wykonali swoją robotę.

      • 5 0

  • Panie Piotrze! (1)

    Mieliście dużo szczęścia. Gdyby za kółkiem siedział jej mąż, to jeszcze byście wp****l dostali.

    Tak że ogólnie - udany wieczór.

    • 17 2

    • Ciekawe towarzystwo,mała Sycylia.

      • 0 2

  • (3)

    Prawda wyglądała tak: pan złotówka jechał specjalnie niepewnie i daję sobię rękę uciąć, że cały czas wisiał na lusterku, by wyczuć odpowiedni moment, by musnąć mocniej hamulec. Skąd my to znamy. A potem full remoncik zdrzelowanego trupa śmoerdzącego fajkami i potem. Do tego bolący kark i odszkodowanie za stracone zarobki. I w tedy właśnie okazuje się jak to dużo oni zarabiają, bo jak by zapytać, to: panie grod,e. Kiedys to bylo: kursy z lotniska do Rzeszowa, a teraz bidota uberem jeździ i nie daje zarobić uczciwemu przedsiębiorcy. A jak by spytać dlaczego oszukują i kombinująna turystach to odpowie, że to nie on. To ci inni

    • 14 81

    • Wes ty wracaj na ukraine

      I tam swoich rodaków oceniaj ......

      • 4 3

    • aalle jestes gupek

      • 4 3

    • to chyba nie wiesz jak jest wycena robiona z ubezpieczalni, zazwyczaj sie nie oplaca, dadza za malo, kierowca ujbera z sarajewa co najwyzej

      • 9 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane