• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na remontach chodników korzystają głównie auta

Krzysztof Koprowski
3 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika. Kierowca auta na gdyńskich tablicach zostawił pieszym 1,2 m chodnika (cztery płytki po 30 cm).
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym w trakcie remontu chodnika. Piesi na chwilę zyskali chodnik tylko dla siebie.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym przed remontem chodnika.

Gdańsk chwali się programem remontów chodników, choć tak naprawdę cieszy on nie pieszych, ale... kierowców. Przy okazji zmiany nawierzchni, nie wyznacza się miejsc parkingowych, tolerując ponownie rozjeżdżanie płyt chodnikowych przez właścicieli aut i zastawianie przejścia piechurom.



Czy przy remontach chodników należy wyznaczać w jasny sposób miejsca do parkowania?

Program remontów chodników realizowany jest od 2014 r. Ponadto część chodników jest remontowana przy okazji innych inwestycji. W realizacji na ogół oznacza to niemal bezrefleksyjną wymianę płytek chodnikowych bez dostosowania przestrzeni do rosnącej liczby samochodów.

Problem z parkowaniem samochodów wokół jezdni to efekt przepisów wprowadzonych w latach 80. Zezwoliły one na stawianie aut na chodniku pod warunkiem pozostawienia co najmniej 1,5-metrowego przejścia dla pieszych. Przeznaczono tym samym dla aut przestrzeń, która od zawsze była zarezerwowana dla pieszych.

Ile to jest 1,5 metra w przeliczeniu na potrzeby użytkowników chodników? Niewiele. To szerokość, która pozwala swobodnie wyminąć się dwóm pieszym. Z trudem na takiej szerokości przejeżdżają dwaj niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich (zaleca się rezerwować dla nich co najmniej 75-90 cm szerokości) czy dwa wózki dziecięce (rezerwa ok. 60-75 cm szerokości).

  • Minimalna przestrzeń dla pieszych w Polsce, czyli 1,5 metra. Na chodnikach, gdzie ruch pieszych jest niewielki, można uznać to za wystarczającą szerokość, ale z pewnością nie w centralnych częściach miasta.
  • Zapotrzebowanie na przestrzeń dla różnych użytkowników chodników.
  • Zapotrzebowanie na przestrzeń dla różnych użytkowników chodników.
  • Zapotrzebowanie na przestrzeń dla różnych użytkowników chodników.
Rzadko kiedy zdarza się, by kierowcy byli tak hojni przy parkowaniu. Problem 1,5 metra polega na tym, że praktycznie każdy kierowca interpretuje ten dystans na własne wyczucie. W efekcie często z 1,5-metrowego odstępu robi się 50-centymetrowy przesmyk i zmusza się pieszych do poruszania się... po jezdni, skąd oczywiście są przepędzani przez innych kierowców.

Niedawno we Wrocławiu ukazały się dwie publikacje, które z jednej strony dobitnie pokazują problemy wynikające z kuriozalnych przepisów, dopuszczających parkowanie na chodnikach, a z drugiej zawierają szereg rozwiązań - często niskonakładowych - poprzez które próbuje się nieco okiełznać chaos związany z parkowaniem.

Poradnik ochrony chodników przed parkowaniem. from Trojmiasto.pl


Wpływ przepisów i stanu infrastruktury na jakość ruchu pieszego. from Trojmiasto.pl


Publikacje przygotowano z myślą o urzędnikach ze stolicy Dolnego Śląska, ale problem jest ogólnopolski. Co ważne, próba jego rozwiązania nie ma polegać na likwidacji miejsc parkingowych, ale na ich dokładnym wskazaniu poprzez odpowiednią infrastrukturę techniczną: wyznaczenie zatok postojowych, wyprowadzanie parkowania na jezdnię (np. na ulicach jednokierunkowych), wprowadzenie naprzemiennego parkowania na jezdni - tzw. meandrowania, obniżającego przy okazji prędkość na ulicach czy wreszcie, jako ostateczność, montażu słupków (słupki wyginają się, stanowią utrudnienie dla osób słabowidzących i niewidomych, opóźniają i utrudniają akcje ratownicze).

Wyznaczone miejsce parkingowe dla kierowców w wyraźny sposób pokazuje, dokąd mogą oni zgodnie z prawem i szacunkiem dla pieszego, pozostawić auto. Dla pieszego to gwarancja, że dany chodnik będzie zawsze tak samo szeroki i wygodny do przejścia.

  • Świeżo wykonany chodnik na ul. Brzozowej.
  • Świeżo wykonany chodnik na ul. Brzozowej.
  • Świeżo wykonany chodnik na ul. Brzozowej.
Wprowadzenie jednoznacznego sposobu parkowania wraz z przygotowaną odpowiednią infrastrukturą to jednak przede wszystkim znaczna oszczędność dla miasta. Chodniki, gdzie dopuszczono parkowanie, są przez auta po prostu dewastowane.

Wprawdzie producenci zapewniają, że konstrukcje są zdolne wytrzymać wagę auta osobowego, ale zapomina się przy tym o pojawiających się po latach ubytkach w podbudowie, co prowadzi ostatecznie do tzw. klawiszowania płyt i wreszcie ich pękania.

  • Na ul. Traugutta przestrzeń do parkowania aut wyznaczono innym materiałem, choć w miejscu bliżej PG kosztem chodnika, który ma mniej niż 1,5 m (cztery płytki po 30 cm + kilkucentymetrowy pasek).
  • Na ul. Traugutta przestrzeń do parkowania aut wyznaczono innym materiałem.
Mimo to, urzędnicy wciąż marginalizują problem lub co najwyżej starają się stosować jedynie inny materiał na chodniku, gdzie dopuszczono parkowanie.

- Remontowane chodniki w miejscach, gdzie dopuszczone jest parkowanie, posiadają wzmocnioną konstrukcję i tym samym nie ma konieczności dodatkowego wyznaczania miejsc postojowych w formie zatok. Planując remont chodników tam, gdzie istnieje taka możliwość, miejsca do parkowania wyznacza się innym materiałem, np. z brukowca, z kostki kamiennej - tak aby wyraźnie to miejsce było "odznaczone" - przekonuje Emilia Kucińska z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, jednostki zajmującej się remontami chodników.
  • Ul. Partyzantów w trakcie remontu chodnika.
  • Ul. Partyzantów zaraz po zakończeniu remontu chodnika.
  • Ul. Partyzantów zaraz po zakończeniu remontu chodnika.
  • Sześć pasów ruchu na al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu oraz zastawione przez auta chodniki. Dla pieszych został niewielki fragment przestrzeni, o ile nikt nie zaparkuje skośnie.
  • Ul. Zator-Przytockiego.
  • Ul. Zator-Przytockiego.
Słowa te jednak tylko częściowo przekładają się na praktykę w inwestycjach. Tylko w jednej dzielnicy - Wrzeszczu - znajdziemy świeżo wyremontowane chodniki, gdzie kierowcy parkują na nowych płytach chodnikowych. Są to m.in. ul. Brzozowa zobacz na mapie Gdańska, Waryńskiego zobacz na mapie Gdańska, Partyzantów zobacz na mapie Gdańska, Podleśna zobacz na mapie Gdańska, Zator-Przytockiego zobacz na mapie Gdańska, al. Grunwaldzka zobacz na mapie Gdańska (remont przy okazji torowiska tramwajowego).

  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
Jednak najbardziej kuriozalna sytuacja panuje na wyremontowanej niedawno ul. Kilińskiego zobacz na mapie Gdańska. Z jednej strony wyznaczono "osłupkowane" zatoki, by po drugiej stronie nie ingerować w najmniejszy sposób w parkowanie na chodniku.

  • Nowy chodnik z kostki kamiennej na ul. Grażyny. Tutaj można było już na etapie projektu przewidzieć np. donice albo zatokę do parkowania.
  • Niektórym kierowcom nawet wskazanie sposobu parkowania poprzez zatokę do parkowania równoległego nie wystarcza. Nz. ul. Konrada Wallenroda.
Nie lepiej jest na ulicach bocznych od wspomnianej Wajdeloty zobacz na mapie Gdańska. Wykonano tutaj chodniki z kostki kamiennej, ale nie pomyślano o zatokach. Ale nawet tam, gdzie się one pojawiły, nie ustawiono znaków nakazujących stosowanie się do nich. Kierowcy więc parkują skośnie, często wjeżdżając głęboko w chodnik (permanentna sytuacja na ul. Konrada Wallenroda zobacz na mapie Gdańska).

  • Ul. Kossaka z uporządkowanym parkowaniem na jezdni.
  • Ul. Sobótki z uporządkowanym parkowaniem na jezdni.
  • Ul. De Gaulle'a z wyremontowanym chodnikiem przy okazji budowy instalacji systemu Tristar. Kierowcy parkują tutaj na jezdni...
  • ... ale miasto kopertę wymalowało częściowo na chodniku.
  • Ul. Miszewskiego z parkowaniem na jezdni dzięki zwężeniu jednokierunkowej jezdni.
  • Zatoki parkingowe na dolnowrzeszczańskim odcinku ul. Waryńskiego.
  • Ul. Strajku Dokerów w Nowym Porcie.
Ale istnieją rejony Wrzeszcza, gdzie kierowcy sami przestrzegają niepisanej zasady parkowania bezpośrednio na jezdni - dotyczy to m.in. ulic Wassowskiego zobacz na mapie Gdańska (w górnej części), Sobótki zobacz na mapie Gdańska (w górnej części) czy Kossaka zobacz na mapie Gdańska.

Ciekawe przedstawia się też sytuacja na ul. De Gaulle'a zobacz na mapie Gdańska, gdzie kierowcy szanują niedawno wykonany chodnik (przy okazji budowy instalacji dla Tristara), ale miasto wykonało "kopertę", dopuszczając częściowe parkowanie na chodniku.

Pozytywnie można ocenić także remonty wykonane w ostatnich latach na: dolnowrzeszczańskim odcinku ul. Waryńskiego zobacz na mapie Gdańska, niektórych ulic w Nowym Porcie czy reorganizację parkowania na ul. Miszewskiego zobacz na mapie Gdańska.

  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza przed remontem.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza przed remontem.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza w trakcie remontu. Na krótko chodnik został oddany pieszym.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza po remoncie.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza po remoncie.
  • Wprowadzenie obowiązku parkowania na jezdni niewiele zmieniło na ul. Sienkiewicza. Na odcinku bliżej ul. Sobótki sporo jest wolnego miejsca...
  • ... natomiast bliżej ul. Jaśkowa Dolina kierowcy nadal rozjeżdżają chodniki.
Ale trzeba pamiętać, że za rozwiązaniami infrastrukturalnymi musi iść też kultura kierowców i przestrzeganie przez nich prawa. Doskonale widać to na ul. Sienkiewicza zobacz na mapie Gdańska, gdzie z początkiem grudnia zmieniono sposób parkowania z dowolnego na jezdnię równolegle do krawężnika. Stało się to na wniosek Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.

- Uważamy, że w miejscach, gdzie istnieje szeroka jezdnia i panuje ruch jednokierunkowy, należy dopuszczać parkowanie wyłącznie na jezdni, a nie na chodniku. Z analiz, o które poprosiliśmy ZDiZ dla ul. Sienkiewicza, wynika, że zmiana sposobu parkowania ograniczyła liczbę miejsc do parkowania z 27 do 23. To niewiele, a dzięki temu piesi zyskają wygodny chodnik, umożliwiający dojście m.in. do przychodni zobacz na mapie Gdańska - przekonuje Witold Kuźmicki, przewodniczący komisji Samorządu i Ładu Publicznego Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.
Niestety mimo sporej rezerwy wolnego miejsca (patrz zdjęcia), nadal kierowcy wybierają parkowanie skośne, zabierając przestrzeń pieszym.

Średnia wysokość mandatu za złe parkowanie w 2015 r. wyniosła mniej niż opłata za brak ważnego biletu w tramwaju czy autobusie. Nz. nowy chodnik na ul. Podleśnej. Średnia wysokość mandatu za złe parkowanie w 2015 r. wyniosła mniej niż opłata za brak ważnego biletu w tramwaju czy autobusie. Nz. nowy chodnik na ul. Podleśnej.
Być może kierowcy czują się bezkarni? Aktywność Straży Miejskiej pod względem reakcji na nieprzepisowe parkowanie jest niewielka. W 2015 r. (stan na połowę grudnia) wystawiano zaledwie ok. 20 mandatów dziennie za złe parkowanie.

- Dyscyplinowanie kierowców za niezgodne z prawem parkowanie na chodnikach odbywa się w oparciu o dwa artykuły Kodeksu wykroczeń: art. 92. § 1 [Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany - dop. red.] i art. 97 [Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych, podlega karze grzywny do 3 tys. zł albo karze nagany - dop. red.]. W zależności od okoliczności, funkcjonariusz dokonuje odpowiedniej kwalifikacji czynu. W oparciu o powyższe przepisy gdańscy strażnicy podjęli w 2015 roku 19695 interwencji, wystawiając 7068 mandatów. Duża część z tych interwencji została zlecona przez mieszkańców poprzez numer interwencyjny 986 - informuje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Łącznie kierowców w oparciu o dwa przywołane artykuły ukarano na kwotę 675 tys. 880 zł, czyli zaledwie ok. 96 zł w przeliczeniu na jeden mandat. Średnio jeden mandat kosztuje więc mniej niż opłata za brak biletu w tramwaju czy autobusie (126 zł w terminie 7 dni, 180 zł w terminie późniejszym)!

Fatalnie przedstawiają się też statystki odholowania pojazdów - tym bardziej, że w ocenie Straży Miejskiej brak pozostawionego przejścia dla pieszych nie jest jedynym kryterium, które do tego uprawnia.

- Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. Niepozostawienie 1,5 m chodnika dla pieszych nie jest jedynym i obligatoryjnym warunkiem, kwalifikującym pojazd do usunięcia. W oparciu o art. 130a funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku usunęli w 2015 roku 400 pojazdów - dodaje Jurgielewicz.
Strażnicy pozostawioną przestrzeń dla pieszych mierzą atestowanymi miarkami. Większość pomiarów można dokonać jednak licząc po prostu płyty chodnikowe.

  • Chodnik z płyt o szerokości 50 cm. Kierowcy aut na zdjęciu nie pozostawili minimalnej przestrzeni dla pieszych.
  • Chodnik z płytek 30 cm ułożonych w "cegiełkę".
  • Chodnik z płytek 20 cm ułożonych w "karo".
  • Chodnik z kostki Bauma o wymiarach pojedynczego elementu 10x20 cm.
Duża płyta chodnikowa, ostatnio rzadko stosowana w Gdańsku, liczy 50 centymetrów szerokości (czyli parkując, pozostawiamy trzy płyty chodnikowe). Bardzo popularna w nowych chodnikach płytka z tzw. kamienną posypką, układana w "cegiełkę", liczy najczęściej 30 centymetrów szerokości (pozostawiamy minimum pięć płyt dla pieszych). Stosowana w obszarach zabudowy historycznych najmniejsza płytka, często układana "w karo" to 20 cm szerokości (pozostawiamy 7,5 płytki przy wzorze "cegiełki" oraz nieco ponad pięć przy wzorze "karo"). Kostka Bauma w kształcie prostokąta ma wymiary 10x20 cm (musimy wyliczyć 15 lub 7,5 sztuk dla pieszego).

W 2016 r. Gdańsk planuje wyremontować kolejnych 35 chodników. Tylko na czterech ulicach wydzielone zostaną miejsca postojowe: Chałubińskiego zobacz na mapie Gdańska (zatoki asfaltowe), Jesionowej zobacz na mapie Gdańska (materiał kamienny), Łużyckiej zobacz na mapie Gdańska (bruk), Abrahama zobacz na mapie Gdańska (kostka kamienna).

W pięciu lokalizacjach chodniki zostaną wzmocnione bez wydzielania miejsc do parkowania: Czyżewskiego zobacz na mapie Gdańska (odc. Gdańca-Tatrzańska), Telimeny zobacz na mapie Gdańska, Rejenta zobacz na mapie Gdańska, Małachowskiego zobacz na mapie Gdańska, Dmowskiego (rejon nr 17) zobacz na mapie Gdańska.

Łódź eksperymentuje z przestrzenią współdzieloną

Łódź, wzorem krajów Europy Zachodniej, testuje nowy sposób projektowania ulic, gdzie nie wyznacza się chodników i miejsc parkingowych. Ulica na całej szerokości ułożona jest na jednym poziomie.

Rozwiązanie to, stosowane na ulicach o marginalnym ruchu samochodowym, wydaje się z pozoru niebezpieczne. W rzeczywistości zmusza kierowców do bardzo ostrożnej jazdy, a ponadto eliminuje się problem z zastawionymi chodnikami, pozwalając pieszym chodzić w dowolny sposób po "jezdni".

Pomysł ten warto przetestować w Gdańsku m.in. na wąskich uliczkach Strzyży, Dolnego Wrzeszcza czy w obszarze Głównego Miasta.

Miejsca

Opinie (327) 3 zablokowane

  • zdjęcie nr 43 (1)

    przecież tam jest zakaz (znak B-36)

    ale tam parkują tylko ludzie przyjeżdżający do kościoła na mszę, a takich to ani straż miejska, ani policja nie ruszy mimo że radiowozy jeżdżą tam co chwilę na komisariat czy na rynek patrole straży miejskiej

    • 3 5

    • a co do koscioła 5 kilometrów na piechotkę czy ledwo kilometr?

      niedlugo wam nogi zanikną

      • 2 0

  • Większość "chodników" została wyremontowana za pieniądzie właścicieli aut. (4)

    Problem jest w innej materii. Ktoś robił plan, ktoś ten plan zaakceptował, a ktoś inny wykonał.
    Dlaczego nikt nie pochylił się nad możliwością parkowania pojazdów, po wykonaniu inwestycji?
    Jednak uważam, że jest większy problem odnowionych "chodników" nie są przystosowane dla osób z dysfunkcją narządów ruchu, dzieci w wózkach.
    O służbach ratunkowych nie wspomnę.

    • 5 13

    • to trzeba było samemu parkingi wybudować, chodniki służą do chodzenia!!!

      • 3 0

    • czyli jednym słowem chodnik, jak sama nazwa wskazuje, jest po to aby na nim elegancko parkować auta? dobrze rozumuję twój tok myślenia?

      • 6 0

    • większość? Bredzisz

      chodniki buduje się z wpływów z PIT i CIT, a nie z akcyzy. Tak samo, jak wszystkie drogi należące do miasta.

      • 5 0

    • Malczewskiego w Gdanku ku przestrodze

      Czesc tej ulicy ma 2 pluty chodnikowe i jest rowna z poziomem jezdni. Stad kazde parkowanie na tej ulicy na chodniku konczy sie mandatem..

      • 1 0

  • gdzie tu problem

    przeciez napisali ze tam gdzie moga parkowac to jest bardziej utwardzone/uzbrojone. po co maja inwestowac w slupki jak same sie zrobia dziury i bedzie widac dokad mozna parkowac i bedzie 1,5 m dla pieszego :)

    • 0 7

  • Problem jest i narasta

    I nic nie zmienią pohukiwania egoistycznych kierowców. Mamy za dużo aut w porównaniu z innymi aglomeracjami europejskimi 300 sam./ na 1 tysiąc mieszkańców tak jest w Berlinie, Barcelonie Londynie u nas 550 aut. Większość to stare graty po 3 szt na przeciętną 3 osobową rodzinę. Pan redaktor zebrał imponującą dokumentację zdjęciową, która pokazuje skalę zjawiska. Chodniki powinny służyć przechodniom a parkingi (również płatne dla kierowcom do parkowania aut) . Jak cię stać na utrzymanie samochodu to płać również za jego miejsce na Parkingu a nie na bezpłatnym chodniku! Za zajęcie miejsca pod reklamę w pasie Drogi ZDIZ pobiera codzienna opłatę a za stojące na chodniku auto już nie.

    • 11 2

  • Koproski ma jakąś antymotoryzacyjną manię prześladowczą

    To urasta do żenującej paranoi, może warto odstawić na jakiś czas rower i tramwaj i zobaczyć jak żyją normalni dorośli ludzie, posiadający samochód i używający go na codzień?
    On ma w ogóle prawo jazdy? Jakiś prawdziwy samochód?

    • 4 19

  • (14)

    w zadnym miescie w Polsce nie ma takich dziurawych drog Adamowicz cela kurkowa

    • 77 139

    • ale mi problem z czyjegoś braku myślenia (7)

      wystarczy postawić słupki co 1-2metry i chodnik będzie tylko dla pieszych

      • 25 5

      • a i wlasnie widzisz, to jest wlasnie problem urzednika, ktory takie gnioty projektuje (4)

        dlaczego urzednik tego nie zaprojektowal a zwykly czytacz trojmiasto.pl wpadł na tak prosty pomysł za nieduze pieniadze?

        • 14 7

        • Nieduże pieniądze.. (3)

          Bo takie słupki są darmowe zapewne? Teraz policz sobie o ile by wzrósł koszt kilometra chodnika, gdyby takowe słupki miały być zamontowane co metr/dwa metry.. Potem to sobie pomnóż o liczbę narzekaczy, że Miasto bezsensownie wydaje kasę na zbędne rzeczy..

          • 6 14

          • a jaki jest koszt chodnika do ponownego remontu ?

            nowe i za chwilę zniszczone .

            • 7 1

          • ty za to policz jaki jest ogolny koszt kilometra jezdni (1)

            wraz z chodnikiem, kraweznikami, pasem rozdzielczym, miejscami parkingowymi, sygnalizacją i co tam sobie jeszcze zazyczysz .... a wtedy sie zdziwisz jak wiele mozna takich słupków nastawiac a koszt prawie nie wzrośnie.
            Dzisiaj drogi buduje sie tak jak liczy sie koszt wymiany okien - od metrów kwadratowych, a nie od ilosci okuc okiennych, których moze byc wiecej niz metrow kwadratowych samej szyby.

            • 2 4

            • Hahahahahahaha...

              Dzisiaj wygrywa najtańsza oferta..
              A nikt nie będzie dokładać do interesu, bo tobie się słupków zachciało...

              • 3 6

      • Problem. (1)

        Nie da się ukryć, że w przestrzeni miasta ciężko jest coś dodatkowego upchnąć. Tylko dlaczego Miasto pozwala na budowę obiektów, które nie mają w planach własnych miejsc parkingowych?
        Co za problem wymusić na deweloperze konieczność wybudowania parkingów. Chcesz zbudować galerię handlową? Ok, ale zapewnij 1000 darmowych miejsc parkingowych! Chcesz postawić biurowiec? Ok, liczba miejsc parkingowych musi być wyźsza, niż zakładana liczba pracowników i petentów.
        Dlaczego na mieszkańcach wymusza się dojazd do/z pracy/szkoły/urzędu.. komunikacją miejską, likwidując kolejne miejsca parkingowe?
        Może urzędnicy sami dadzą przykład i parking na terenie ich zakładu pracy oddadzą na wyłączność petentów, a sami przesiądą się na autobusy i tramwaje?

        • 7 4

        • galeria i 1000 darmowych miejsc parkingowych? Chyba żartujesz

          biurowiec z liczbą miejsc parkingowych większą, niż pracowników i petentów? Śmiało! 3/4 biurowca na parking, a co. Pies z kulawą nogą nie zainteresuje się wynajmem tak drogiej powierzchni. Marzy Ci się USA z lat 60? OK. Ale stój sobie w korkach sam.

          • 5 2

    • Tjaaaaaa... (1)

      Komentarz typowego pisiora..
      Najdalej gdzie był poza Gdańskiem, to na zakupach na Szadółkach, ale on wie najlepiej, że w Gdańsku największe dziury w drogach, bo przecież kraj w ruinie..

      • 25 8

      • a to z kolei komentarz typowego Platfusa

        w d*pie byl, stolec widzial, a kłapie dziobem jakby rozumy wszelkie pozjadał

        • 4 12

    • Są - w Gdyni :-)

      • 3 3

    • pisałem juz o tym czy jeszcze nie? moje zdanie jest takie: (1)

      problem jest bardzo skomplikowany i prawdopodobnie nienaprawialny w najbliższej dekadzie. Otóz problem nie polega na zbyt duzej ilosci samochodów (choc jest ich niemalo), ani braku miejsc do parkowania (choc tez jest go coraz mniej).
      Problem polega czesto na indolencji urzednikow, którzy projektują, nadzoruja wykonanie budowy takich dróg (tak na marginesie powinno sie wziac za typa, który pozatrudnial takich i przyklepuje wszystkie te bezrefleksyjne twory) . Niektórzy twierdzą, ze to efekt tzw. demokracji gdzie kazdy baran moze byc przeswiadczony o swojej racji, ale ja uwazam, ze to nie jest wina bycia dzieckiem z pokolenia Y, ani tłumokiem pokolenia wszystkomających 30latków.
      Po prostu w tym kraju nie otwarciu granic nie zostal ani jeden sensownie myslący inzynier budownictwa czy projektant. Ci lepsi są teraz w Anglii, Irlandii czy Norwegii. Ze swoja fachowoscią są wykorzystywani do projektowania eurotuneli, wiezowców w Dubaju czy budowania torów wyscigowych a Arabii Saudyjskiej.
      Ta reszta , która tu "rzadzi sie" a skutkiem tego mamy takie kuriozalne sytuacje, ze chodniki remontuje sie pod samochody,a kazdy dobry pomysł jest zje.any juz na etapie jego projektowania to ci co w szkolach mieli trójki, czaaasem jakas czwórkę a piatki to za jaja i wieprzowinę.
      Cięzko nie odniesc takiego wrazenia, gdy po 10 latach demokracji budyniowskiej ciągle buduje sie w tym Gdańsku takie gnioty za gigantyczne pieniadze ?

      • 31 10

      • problem jednak w jakimś stopniu wynika z nadmiernej liczby samochodów

        gdy nie ma systemu zarządzania popytem na parkowanie, w wielu polskich miastach mamy do czynienia z nadmiarem samochodów

        (wskaźniki liczby samochodów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców w Polsce są dużo wyższe niż w miastach niemieckich, nie mówiąc o miastach holenderskich czy duńskich).

        • 11 7

    • Nie trzeba daleko szukać. Dużo gorsze drogi są np w Gdyni

      • 11 2

  • Tak a propos parkowania na poziomie

    dzisiaj auto tnv24 było zaparkowane prawie na samym molo w Brzeźnie. Pewnie redaktorki mieli ważne spotkanie przy ośmiorniczkach w knajpie obok.

    • 6 1

  • W Polsce posiadanie nawet golfa za 3 tys. zł (1)

    to jest natychmiastowy prestiż i gwałtowny wzrost statusu społecznego, a taki może wszystko i nikt nie ma prawa mu mówić jak ma żyć.

    • 105 34

    • Nie dla mnie

      ale większość buraków tak właśnie myśli.Teraz każdy kmieć może mieć samochód, można kupić grata nawet za 300 zł

      • 10 3

  • jak ja się cieszę

    że wyremontowano chodniki, mogę być spokojny o zawieszenie i podwozie

    • 3 2

  • Przestańcie w artykułach personifikować samochody! (2)

    Samochody same nie jeżdżą, ani też nie jeżdżą nimi kosmici. I nie korzystają na tym auta, tylko mieszkańcy Gdańska poruszający się samochodami.

    • 11 5

    • To takie pedalarskie skrzywienie (1)

      Samochodami jeżdżą źli kosmici.

      • 4 8

      • i kretyni jak Ty

        • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane