- 1 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (124 opinie)
- 2 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (52 opinie)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (212 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (648 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (91 opinii)
- 6 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (525 opinii)
Nie będzie strzelania do dzików, jedynie odławianie
Wbrew krążącym informacjom, nikt nie będzie strzelał do dzików w Parku Reagana na Przymorzu. Zwierzęta zostaną zwyczajnie odłowione i wywiezione do lasu. Odstrzał jest możliwy jedynie w nadzwyczajnych sytuacjach, tak jak to miało kilka miesięcy temu we Wrzeszczu.
Czytaj także: Nie będzie strzelania do dzików na Dąbrowie
- W lasach na terenie Gdańska, czyli przede wszystkim w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym oraz na Stogach i w Sobieszewie, żyje kilkaset dzików. Przyszły tu w poszukiwaniu jedzenia. Nocą głodne zwierzęta są w stanie odwiedzić nawet kilka dzielnic. Warto jednak pamiętać, że dzik jest raczej zwierzęciem płochliwym i stroni od ludzi. Bez powodu nie zaatakuje - wyjaśnia Mirosław Redak z Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Dokarmianie dzików największą zmorą
W mieście znajduje się wiele miejsc, które stanowią dla dzików atrakcyjne żerowiska. Przede wszystkim chodzi o śmietniki i ogródki działkowe, na których rosną drzewa i krzewy owocowe. Sforsowanie metalowych siatek czy rozrywanie foliowych worków nie stanowi dla ważących nawet kilkaset kilogramów zwierząt żadnego problemu. Jednak nie to jest największym zmartwieniem miejskich urzędników.
- Gorąco apelujemy o niedokarmianie dzików, a wtedy z czasem te zwierzęta wyniosą się z miasta. Gdy otrzymujemy zgłoszenie, że na osiedlu chodzi wataha dzików, bardzo często okazuje się, że wokół bloków jest rozrzucony z balkonów chleb. W takich sytuacjach nie ma co się dziwić, że zwierzęta regularnie wracają w te same miejsca. Przypominam, że w Gdańsku obowiązuje zakaz dokarmiania dzikich zwierząt z wyłączeniem ptaków - tłumaczy Redak.
W Gdańsku nie będzie żadnego polowania na dziki
Jednym z miejsc, gdzie regularnie można spotkać watahy dzików, jest Park Reagana na Przymorzu. Kilka dni temu pojawiła się informacja, że władze miasta planują zorganizować tu akcję odstrzału dzików. Informowano, że wynajęto już dwóch myśliwych, którzy już niebawem będą strzelać do zwierząt.
Urzędnicy uspokajają - żadnego polowania nie będzie.
- Nie będzie w Gdańsku żadnych polowań na dziki. Ani w Parku Reagana, ani w nigdzie indziej - to zbyt niebezpieczne. Zresztą, nie odnotowaliśmy dotychczas żadnego przypadku, aby dzik ranił człowieka. A przypadki, kiedy myśliwy nieumyślnie postrzelił człowieka, niestety zdarzają się. Dziki są odławiane w drewnianych zagrodach i tak pozostanie. Jedynie w nadzwyczajnych przypadkach można je odstrzelić - wyjaśnia Mirosław Redak.
Odstrzał wyłącznie w wyjątkowych przypadkach
Przykładem takiego nadzwyczajnego przypadku może być skrócenie cierpienia ciężko rannego zwierzęcia, które np. zostało potrącone przez samochód. Innym przykładem jest sytuacja, kiedy dzik realnie zagraża ludziom i odstrzał jest jedyną możliwością likwidacji zagrożenia.
Taka sytuacja miała miejsce we Wrzeszczu kilka miesięcy temu, gdy ważący ponad 200 kg osobnik przechadzał się po podwórku i było ryzyko, że wybiegnie na al. Grunwaldzką i spowoduje wypadek.
Siedem odłowni na terenie Gdańska
Dziki są usuwane z miasta dzięki odłowniom, czyli specjalnym, drewnianym zagrodom. Na terenie Gdańska znajduje się siedem odłowni, które są zlokalizowane przy ul. Karpackiej w Oliwie, ul. Myczkowskiego i ul. Powstania Listopadowego na Morenie, ul. Współczesnej we Wrzeszczu, ul. Góralskiej na Niedźwiedniku, w Parku Reagana na pograniczu Przymorza i Brzeźna i w lasach na Westerplatte. Do ich obsługi zostały zatrudnione cztery osoby, które mają obowiązek codziennego kontrolowania drewnianych zagród.
Dokąd trafiają dziki złapane w odłowniach?
Co dzieje się z dzikami złapanymi w odłowniach? Najpierw, zwierzęta są przewożone do zagrody w Gołębiewie. Kiedy w zagrodzie uzbiera się ich większa grupa, są transportowane do jednego z dwóch miejsc, które zostały uzgodnione w porozumieniu z władzami Nadleśnictwa Gdańsk. W zależności od potrzeb dziki trafiają albo do Lasów Wejherowskich, gdzie są wypuszczane na wolność albo do Ośrodka Hodowli zwierząt w Dretyniu (ok. 180 km od Gdańska), gdzie są namnażane i stamtąd trafiają do lasów w całym regionie.
W jakim celu reprodukuje się dziki w dretyńskim ośrodku? Z punktu widzenia ekosystemu są to bardzo pożyteczne zwierzęta. Dziki np. spulchniają glebę i wyjadają larwy wielu owadów.
Opinie (152) 2 zablokowane
-
2016-06-23 13:15
ale jednak odstrzelono dzika w parku Reagana (2 lata temu? rok?)
Dzika, który nie stwarzał niebezpieczeństwa, w parku pełnym ludzi.
Co za oszołom tym kierował?- 0 0
-
2017-05-25 14:59
Kilkusetkilogramowy dzik
Żal takich głupot słuchać...Czy piszący artykuł widzial kiedyś jakiegokolwiek dzika na żywo?Średnia masa dzików które spotykamy w miastach to max.50 kg.A 100 kg dzik to naprawdę wyjątek...
Darz Bór- 0 0
-
2017-06-13 18:56
Powinno się wyłapać i wynieść nawet swarzewskiej w Gdyni dziki biegają o każdej porze dnia. Dramat! !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.