• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie tonąć na wodach niestrzeżonych

msz
9 sierpnia 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
W marcu 2007 powstała gdańska jednostka WOPR, jednak jej ratownicy nie mają nawet motorówki, by dopłynąć do osoby potrzebującej pomocy.

Struktura Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pozornie jest jasna. Jest Zarząd Główny w Warszawie, wojewódzkie jednostki WOPR i podległe mu jednostki terenowe. Coraz więcej jednostek WOPR uzyskuje osobowość prawną, a co za tym idzie niezależność finansową.

I tu zaczynają się schody, bo główne źródła majątku jednostek WOPR to składki członkowskie, darowizny oraz wpływy z działalności statutowej. Jednak, aby je uzyskać należy po pierwsze zdobyć członków, a po drugie odpowiedni sprzęt i zaplecze do prowadzenia działalności gospodarczej. I jak to bywa, gdzie wkrada się pieniądz, tam pojawia się konkurencja.

- Teoretycznie gdańskiemu oddziałowi WOPR przysługują cztery łodzie typu BL, oraz trzy motorówki - mówi Ryszard Miroszniczenko, prezes gdańskiego WOPR. - Jednak w praktyce nie możemy użytkować żadnej z nich, bo część przekazanego nam sprzętu jest uszkodzona, a część nadal użytkowana przez WOPR województwa pomorskiego

Drażliwą kwestią dla jednostek jest również liczba ratowników.

- Od marca wszyscy gdańscy ratownicy, do tej pory zarejestrowani w pomorskim WOPR mogą się rejestrować w naszej siedzibie przy ul. Litewskiej 2 w Gdańsku. Jednak przejście z pomorskiego WOPR jest trudniejsze niż sądziłem, a procedury ciągną się całymi tygodniami - dodaje Ryszard Miroszniczenko.

Szacuje się, że w gdańskim WOPR jest ok. 800 ratowników, jednak do tej pory przynależność zadeklarowało zaledwie 39.

- Absolutnie nie blokujemy przejścia ratowników do oddziałów terenowych, a składki członkowskie (w wysokości 30 zł rocznie, z czego 80 proc. zostaje w macierzystej jednostce - przyp. red.), to jedynie znikoma część naszych dochodów - tłumaczy Marek Koperski, prezes WOPR województwa pomorskiego.

Tak czy inaczej prezes młodej jednostki, jaką jest gdański WOPR nie poddaje się i wierzy, że uda się tu stworzyć sprawnie funkcjonujący ośrodek ratowniczy, który zabezpieczy między innymi Motławę, Martwą Wisłę, Wisłę Śmiałą, kanał portowy i odcinki niezabezpieczonych kąpielisk morskich. Odcinki strzeżone zabezpieczają ratownicy zatrudnieni przez gdański MOSiR.

- Cały czas zabiegam o sprzęt ratowniczy. Już w sierpniu powinniśmy otrzymać z Zarządu Głównego WOPR motorówkę jako nagrodę za uczestnictwo m.in. w mistrzostwach Nivea WOPR 2007- mówi Ryszard Miroszniczenko. - Młodzieży woprowskiej należy stworzyć takie warunki, by chętnie chciała bywać w bazie przy ul. Litewskiej i czynnie spędzała wolny czas na wodzie. By to się stało, opracowaliśmy program który przewiduje zakup 10 łodzi wiosłowo-motorowych, wyposażonych w silniki nie wymagające patentów sternika. Mamy już odpowiednie oferty producentów łodzi i silników (nawet z zagranicy) i teraz zaczynamy szukać sponsorów na ich zakup. Brakuje nam tylko ratowników, a młodzież, mimo tego, że mieszkamy nad "dużą" wodą, nadal chętniej spędza czas w supermarketach czy pubach.
msz

Opinie (55) 1 zablokowana

  • Troche pokory młodzieży

    co do tych odległości na których są ustawiane boje:
    po pierwsze są przepisy których musimy przestrzegać, po drugie nikt nie będzie odmierzał odległości z "miarką w ręku". 1000zł to mało za naszą pracę, siedząc po 8-10h na słońcu, czy to na wieżyczce czy w łódce, wpatrując się w wodę i ludzi, człowiek się męczy, proponuję spróbować sił w zawodzie ratownika WOPR a potem wypowiadać się o naszej pracy. jeżeli chce Pan pływać dalej - proszę bardzo są kąpieliska niestrzeżone gdzie nikt Pana nie będzie zatrzymywał ale proszę bez pretensji jeżeli sie pan zacznie topić choćby te 200m od brzegu. wyciągnąć człowieka (holując go) nie jest tak łatwo. Niech Pan sobie również wyobrazi że każdy szanujący się ratownik który chce pracować na stanowisku umie prawidłowo wykonać Resuscytację Krążeniowo Oddechową oraz np opatrzyć rany, krwotoki, zaradzić w przypadku udaru słonecznego itp.

    • 0 0

  • Do rafaco...

    Cytuje "to jest takie samo ratowanie zycia jak robi anestezjolog tyle ze my to robimy w wodzie"

    Ty chyba nie wierzysz sam w to co piszesz.Jesli jednak pisales to na serio,to znaczy ze bujasz w oblokach i tak naprawde nie ma z Toba o czym dyskutowac.

    Cytuje "ja z checia tez bym siedział w pokoiku z telewizorem tak jak jest to w pogotowiu i ruszal tylek tylko wtedy gdy jet jakas akcja"

    Kolejna szokujaca wypowiedz!!!Myslisz,ze w Pogotowiu siedzi sie i oglada telewizje?Myslisz,ze ty masz problem z ludzmi?Myslisz ze uwagi ktore zwracaja ci plazowicze to straszna sprawa?Wiesz do czego jezdzi Pogotowie?Zawaly,udary,wypadki,meliny,chorzy psychicznie,symulanci,histeryczki,swiatek piatek,dzien czy noc.Czlowieku,to jest jedna z najbardziej stresujacych prac jakie mozna sobie wyobrazic!!!Ponadto nic nie stoi na przeszkodzie zebys zażył sobie tego słodkiego życia w Pogotowiu.Zostań ratownikiem medycznym (skoncz szkole) i uwierz mi ze zmienisz zdanie i bedziesz sie wstydzil za te bzdury ktore przed chwila wypisales.O zostaniu lekarzem juz nawet nie napisze bo zeby jezdzic na "R" musialbys sie uczyc ponad 10 lat,zdajac najpierw wszystkie egzaminy.Konczac te wypowiedz powtorze jeszcze raz-TROCHE POKORY MLODZIEZY

    • 0 0

  • Do ratownika...

    Kazdy by chcial wiecej zarabiac.Bardzo sie ciesze,ze potraficie wykonywac wyzej wymienione czynnosci,ale dopoki pielegniarki,ratownicy medyczni,czy lekarze beda zarabiac marne pieniazki nie liczcie ze akurat wy bedziecie zarabiac po 2-3 tysiace.Bo w kazdym cywilizowanym kraju zarobki sa uzaleznione od posiadanych kwalifikacji oraz wkladu pracy,czasu i pieniedzy wlozonych w swoja edukacje.Rozumiem,ze sa przepisy i przujmuje wyjasnienie do wiadomosci.

    • 0 0

  • Do bolluxaja z pierwszej strony.

    Ty jestes chyba idiotą.Ratownicy to lenie. A co maja robic chodzic i zbierac smieci po plaży?? Głupolu Bolluxaj czy jak ty tam sie nazywasz.. Życze ci aby Twoje dzidzko utoneło w wodzie bo akurat ratownicy będą zbierać smieci i nie bedą widzieć jak Twoje dzicko tonie! Ratownik na plaży jest poto aby ratować ludzi. Nie mają siedzieć i patrzeć na ludzi i dzieci jak sie kąpią w wodzie tylko od tego sa rodzice którzy muszą pilnować własne potomstwo.Ratownicy jak sama nazwa wskazuje RATUJĄ!!

    • 0 0

  • Sam jestes debilem cwoku!!!

    Zabolalo???Siedzicie na dupie i prezycie muskulki do sloneczka.Jak dla mnie mogloby was nie byc.Na serio.Jedyne co logicznie napisales,to ze od pilnowania plywajacych dzieci sa rodzice i ja sobie z tym doskonale poradze.W zwiazku z tym uwazam ze wasza"praca" jest niepotrzebna i zabiera tylko srodki ktore moznaby przeznaczyc na potrzbniejsze cele.Sorki cwoku,ale takie sa realia.

    • 0 0

  • Widze, że kolega bolu... coś tam nie ma zielonego pojęcia o pracy ratownika. Posiedź 8 godzin dziennie na słońcu "nic nie robiąc" przez cały sezon to zobaczysz jakie to fajne. Widze, że masz dośc spore kompleksy. Sądząc po Twoich wypowiedziach, chyba jakiś ratownik puka Twoją dziewczynę!

    • 0 0

  • Naogladales sie gosciu "Slonecznego patrolu"

    Jestescie niepotrzebni i taka jest prawda.

    • 0 0

  • o matko chociaz raz moglibyscie sie nie klocic o pieniadze. wybierasz ta prace wybierasz place. Poza tym zycie czlowieka jest bezcenne. Jestem pewna ze gdyby normalny obywatel zobaczyl tapiacego sie czlowieka zareagowal by od razu i nie musial czekac na zaplate. Pracujesz jako ratownik bo chcesz ratowac ludzkie zycie a nie zarabiac kokosy.

    • 0 0

  • to,że wskoczysz ratować nie znaczy ,że urztujesz.A prądy wsteczne?Co wtedy zrobisz trzymając tonącego?

    • 0 0

  • jeżeli pan pokorny lekarz uważa że jego praca jest taka męcząca to poco przez tle latmęczł się na AM ? cyba że tatuś załatwił i było łatwiej a teraz mały szok : trzeba pracować!! ja nie cce aby taki znudzony swą paracą pan mnie znieczulał. Za to chcę aby bezpieczeństwa mych dzieci pilnował dobrze opłacony ( zadowlony ) i wypoczęty ratownik a nie manekin charytatywnie służący slusznej sprawie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane